Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Okres gdy miasto było pod zaborem pruskim czyli 1772-1807 i 1815-1871, oraz w granicach Rzeszy Niemieckiej czyli 1871-1945.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

Erinnerungen - Tagebücher Ehemaliger Schneidemühler´s.
- Wspomnienia - Pamiętniki dawnych mieszkańców.

Tak jak obiecałem otwieram Temat wspomnień dawnych mieszkańców miasta Schneidemühl.
Proszę aby ten dział tworzony był wyłącznie z napisanych pamiętników, a nie z zasłyszanych opowieści.

Erinnerung - Gertrud Griese,
ehemaliger Schneidemühlerin. /tłum./ - Wspomnienia Dawnej Pilanki Gertrud Griese.

Obrazek

- Herzliche Dank für die Familie Griese, dass wir können eine alte Geschichte die Einwohner
der Stadt Schneidemühl kennen lernen.


/tłum./ - Serdeczne podziękowania Rodzinie Griese,
że możemy poznawać dawną Historię mieszkańców miasta Schneidemühl.
/öffnen/ - tu otwórz - WSPOMNIENIA.
http://www.wspomnienia.de.to
Pozdrawiam
Tom

Powinienem dopisać zdanie, które zapomniałem. Otóż Pamiętnik spisany jest językiem prostej kobiety, która do końca kochana swoją małą ojczyznę i minioną epokę "Schneidemühl".
Awatar użytkownika
skinspila
PRZYJACIEL
Posty: 358
Rejestracja: 04 lut 2006, 16:12
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz
Kontakt:

Post autor: skinspila »

Zaliczone i mogę polecić nie jednej osobie przeczytanie tego bo warto, książki to pikuś przy naocznych świadkach :D
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

Link do Strony: Wspomnienie Gertrudy Griese przestał działać. Postaram się ponownie uruchomić.

Tom
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

Cześć !
Link Pamiętnika Gertrudy Grisse przestał działać, powód? Nie wiedziałem, że strona jest po prostu ograniczona czasem. Jak przez 60 dni nikt nie otwiera, to po prostu zostaje automatycznie skasowany.
I tak się stało. Chciałem ponownie wszystko uruchomić, ale otrzymałem wiadomość, że Pamiętnik jej zostanie oficjalnie wydany w Pile oraz Pamiętnik pastora z Johanniskirche.
O czym poinformuje kiedy i gdzie.

Pozdrawiam
Thomas
pilanin
PRZYJACIEL
Posty: 32
Rejestracja: 09 gru 2006, 03:39
Lokalizacja: Piła - Górne

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: pilanin »

Tom - trzymaj rękę na pulsie, czekam z niecierpliwością. pozdro :)
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

Cześć !
Kolejny Pamiętnik : Pastora z Johanniskirche został ukończony. Jest to kolejna nieznana karta z dziejów Schneidemühl, która wnosi wkład w życie historyczne na tym terenie. Być może będzie to ciekawa literatura, o Pile. Zamieszczam tylko minimalne „wycinek”. Pastor także wspomina, że Gestapo nie ominęło kościołów Katolickich.

(...) Prawie zwięzłe, przedstawienie walki Kościoła przez doświadczenia jednego człowieka, nie jest o zasięgu ogólnym, lecz odzwierciedla najważniejsze sprawy z ogólnego położenia Kościoła w Marchii Granicznej. Niósł on codzienność spraw, odpowiedzialności przed braćmi i Gminą, wywiązania się z urzędu jaki mu został powierzony. Położenie finansowe kościoła w całej Prowincji było w ubóstwie. Jego praca w rozwoju życia kościelnego przyniosła więcej niż pomoc od Państwa. A odbudowa i ukształtowanie Gmin Wyznaniowych z jej różnorodnymi potrzebami przyczynia się do wzrostu życia Kościelnego na tym obszarze. Jego praca przeciw nowemu porządkowi nacjonalistycznego Niemiec. Przez Gestapo zostaje on prześladowany i szykanowany. W 1938 r. po politycznym rozwiązaniu Prowincji Grenzmark /Marchii Granicznej/ dalsza praca była niemożliwa na tym terenie. W 1940 roku Pastor Ludwig Heine musiał opuścić „swój” okręg Kościelny, którego praca tam zaowocowała. Jego wspomnienia ze szczegółami i złożona duża liczba dokumentów, jest ważnym żyjącym źródłem, które podnosi wartość.

(...) W Maju 1930 roku zostałem wydelegowany przez EOK jako Generalny inspektor do Stargardzkiego okręgu kościelnego na Pomorzu. Krótko po tym po przyjeździe do Berlina EOK i Wyższa Rada Konsystorium zaproponowała mi objęcie stanowiska Superintendenta kościoła we Freiburg (Unstrut) lub do Schneidemühl -/Pila/. Moje osobiste życzenie to : do Schneidemühl /Pila/. Oczywiście miałem wolny wybór, i wiedziałem, że do Marchii Granicznej nie przybędę tylko jako Proboszcz, ale będę musiał rozwiązywać wiele problemów. Moja żona bez zastanowienia wybrała Schneidemühl - /Pila/. Kiedy my dwoje pochodzący ze środkowych Niemiec przybyliśmy w Poznańskie, po 11 latach pracy stała się naszą Ojczyzną. Na wschodnich krańcach mówi się : „kto przybywa z Zachodnich czy Środkowych Niemiec przyjeżdża ze łzami, ale kiedy wyjeżdża na Zachód, wyjeżdża ze łzami” jak te słowa trafiają w wielu. W 1919 roku przeżyliśmy takie doświadczenie, ale teraz w 1930 roku z radością możemy jechać na Wschód.

W październiku 1930 objąłem urząd w parafii w Schneidemühl w /Pile/. Pracą swoją wykonywałem z miłością, a były to pracowite lata w budowie jedności kościelnej w Marchii Granicznej. Kościół Ewangelicki posiadał : Kościelne Związki Zawodowe, Związek Ewangelicki, Warsztaty dla mężczyzn, Ewangelickie Stowarzyszenie Robotnicze, Męskie i Żeńskie Związki Młodzieżowe, Organizacja Pomocy dla Kobiet. To wszystko było odbudowywane mimo różnorakiej trudności, braku pomieszczeń, oraz ludzkiej słabości w wykonywaniu pracy. Mimo to mieszkańcy ofiarowali dużo swojego czasu dla odbudowy struktur kościelnych.

(…) Urodzony 16.06.1877 w Zebrest k/Magdeburga Ludwig Heine, po 7 letnich studiach Teologicznych w Thüringien. Od 1908 do 1919 podejmuje pracę w Poznaniu i Grodzisku Wlkp. Od 1930 zostaje mianowany jako Superintendent całego okręgu Schneidemüh i proboszcz kościoła Johanniskirche w Schneidemühl. Podejmuje tam pracę twórczą, organizacji życia kościelnego w tej Prowincji. W 1934 roku Prześladowany i szykanowany przez (DC) - Deutsche Christen - Nacjonalistyczny Ruch „Niemieckich Chrześcijan” i Gestapo, przymusowo przeniesiony w stan spoczynku przez Grella. Od maja 1934 roku na Synodzie Wyznaniowym zostaje wybrany Prezesem - (BK) - Bekenntnis Kirche /Kościoła Wyznaniowego – który był przeciw nacjonalistycznej polityce Niemiec/. Członek Pruskiej Rady Braterskiej Synodu Wyznaniowego w Oeynhausen i członek Rady Braterskiej (DEK – Deutsche Evangelische Kirche) – Niemieckiego Kościoła Ewangelickiego.

(…) Latem 1934 roku Grell znalazł następcę na moje miejsce, był nim kierownik Seminarium Teologicznego z Schlezwig-Holschtein L.Pohlmann. Ja natomiast zajmowałem z rodziną mieszkanie służbowe. Pohlmann oświadczył, że przejmie Parafię jeśli mieszkanie służbowe będzie wolne. Wiedział, że moja skarga przeciwko Biskupowi Rzeszy jest złożona i cały ta sytuacja jeszcze nie jest pewna. Aby zlikwidować tę przeszkodą Grell znalazł ambitnego młodego partyjnego urzędnika Sądowego, który wydał dyspozycję o przymusowym opuszczeniu mojego mieszkania służbowego, (Domu Parafialnego). Termin był bardzo krótki, a odwołanie w Sądzie Okręgowym niemożliwe. 27 Sierpnia 1934 roku zjawił się komornik i zostałem wyrzucony na ulicę wraz z rodziną. Po 14 tygodniach dopiero po raz drugi wstałem z łóżka i próbowałem chodzić podpierając się na kulach. A Grell znał mój stan zdrowia oświadczył : że można mnie na noszach wynieść z domu.
Mieszkania zastępczego nie mieliśmy. Miasto się rozrastało i było trudno. Ale dobrzy znajomi nam pomogli i znaleźliśmy u nich schronienie. Po 8 tygodniach znaleźliśmy mieszkanie. W tym czasie dwóch naszych synów 14 i 8 lat posłaliśmy na pensjonat. Moja żona postanowiła udać się do swojego rodzeństwa do Jena, gdzie została serdecznie przyjęta. A ja z wielkim wysiłkiem postanowiłem udać się na leczenie do Bad Oeynhausen.

(…) Proboszcz Rzadki z kościoła Stadtkirche zostaje zadenuncjowany i oskarżony przez proboszcza z Gross-Wittemberg /Róża Wielka/ jako zdrajca został pastor Rzadki aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym w Sonnenberg. Było to pierwsze i mocne uderzenie w Kościół. Trzech z nas Pastorów Schneidemühl postanowiliśmy zmobilizować całą wspólnotę aby uwolniono Pastora Rzadkiego. Podczas nabożeństwa modliliśmy się imiennie za naszego brata Rzadkiego i jego rodzinę zbieraliśmy listy i podpisy o uwolnienie jego. Po tej Niedzieli otrzymałem zakaz mówienia, jednocześnie zawieszony z urzędu, oddalony z kościoła bez wypłaty, przez Konsystorza.

(…) 26.05.1935 roku miało się odbyć zebranie Parafian w swoim kościele w Kremske. Grell nie pozwolił na to, trzymał się wypowiedzi ministra Rzeszy z Grudnia 1934 roku, że pod płaszczem kościoła zbierają się wrogowie państwa pod przewodnictwem (BK), są tam Socjaldemokraci, i Komuniści którzy tam napływają. Wielu Pastorów wysłano do obozów koncentracyjnych nie z powodu wiary, ale uznano ich jako wrogów Państwa.

Ze względu, że Pamiętnik jest dość obszerną książką nie będzie tu zamieszczony na Forum, a zainteresowani będą mogli go na pewno w najbliższym czasie przeczytać.

Ps. Potrzebna pomoc ! poszukuje fotografii pastora Ludwig Heine, może ktoś posiada?
Napisałem wielokrotnie do parafii katolickiej która przejęła kościół ewangelicki po pastorze Heine w Grodzisku Wlkp. Mają archiwum fotograficzne z tamtych lat na swojej stronie internetowej, ale nie odpowiadają na moje listy. W internecie niestety nie ma. Adres rodziny też nieznany.


Pozdrawiam
Thomas
robert
Posty: 80
Rejestracja: 16 sie 2005, 18:06

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: robert »

Może nieco naiwne pytanie - w jaki sposób zainteresowani będą mogli zapoznać się z tekstem ?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

robert:
Może nieco naiwne pytanie - w jaki sposób zainteresowani będą mogli zapoznać sie z tekstem ?
Pozdrawiam
To bardzo proste, piszę 4 posty wyżej.

Thomas
robert
Posty: 80
Rejestracja: 16 sie 2005, 18:06

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: robert »

To jest tak jak się czyta w wątku ostatni post. Wszystko jasne i oby jak najszybciej tłumaczenie się pojawilo.
Pogodnych świąt
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: adam »

Proboszcz Rzadki z kościoła Stadtkirche zostaje zadenuncjowany i oskarżony przez proboszcza z Gross-Wittemberg /Róża Wielka/ jako zdrajca został pastor Rzadki aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym w Sonnenberg.

W tłumaczeniu tego zdania zakradł się drobny bląd, otóż Gross-Wittenberg to Szydłowo, natomiast w nawiasie podano Róza Wielka.
Awatar użytkownika
Patyk
PRZYJACIEL
Posty: 54
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:12

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Patyk »

Jest coś nowego w temacie? książka? link nie jest nadal aktywny.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Tom »

Jest coś nowego w temacie? książka? link nie jest nadal aktywny.
Jeśli masz na myśli link "Wspomnienia"- Gertrud Griese, tak nie jest aktywny, gdyż przez 60 dni nikt go nie otwierał i automatycznie zniknął.
Nie zabiegałem o to aby ponownie go uaktywnić, gdyż całość książka (ja zamieściłem tylko wspomnienie dotyczące miasta Schneidemuhl) miała się ukazać teraz na jesień, lecz ze wzg. technicznych ukaże się tylko album o Johanniskirche z odnalezionymi fotografiami wnętrz oraz oryginalne Fotografie pastora Ludwika Heine.
Album ma mieć chyba ok.190 stron w którym ma być zamieszczony Pamiętnik - Wspomnienia Pastora "Historia walki Kościoła w Marchii granicznej Prus Zachodnich" - Walka przeciwko Nacjonalizmowi polityce III Rzeszy. Naprawdę wartościowa literatura dla samych Pilan.
Będzie wystawa, promocja Albumu, o czym poinformuję gdzie i kiedy, wiem że to ma być Listopad, w Pile oczywiście.

Obrazek
Organy w Johanniskirche

Pozdrawiam Thomas

Ps. Wiem ze Administratorzy muszą mieć czas na tą stroną. Założyli coś czego jeszcze nie było i zaowocowało. To przez tę stroną można dziś dużo dowiedzieć się o nieznanej i zapomnianej Pile, która stała się także motorem do dalszych publikacji. Wiem, że najsłynniejszy pamiętnik Jo Mihaly też jest w przygotowaniu.
Awatar użytkownika
Patyk
PRZYJACIEL
Posty: 54
Rejestracja: 04 lis 2008, 23:12

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: Patyk »

Dzięki, czekam na pełne wydania. Tak przy okazji nie ma ktoś właśnie do przesłania na priv tych części wspomnień do których był link na stronie?
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerungen

Post autor: adam »

http://portalwiedzy.onet.pl/4869,11122, ... pisma.html
Wstrzasajace wspomnienia bylej mieszkanki Schneidemühl.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: Tom »

Ponownie zamieściłem część Pamiętnika, który został nie z moich przyczyn usunięty.

Erinnerungen - Tagebücher Ehemaliger Schneidemühler´s.
- Wspomnienia - Pamiętniki dawnych mieszkańców Piły.
Obrazek
Gertrud Griese,
Wspomnienia Gertrud Griese, dawnej Pilanki.
- Herzliche Dank für die Familie Griese. Serdeczne podziękowania Rodzinie Griese.

http://www.wspomnienia.de.to WSPOMNIENIA.

Pozdrawiam
Tom
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: kolega »

Czytałem kiedyś te wspomnienia i muszę przyznać, że bardzo ciekawie były opisane.. chciałem sobie dziś jeszcze raz przeczytać, ale niestety wspomnienie zostało zablokowane.. :( jest możliwość odblokowania..?
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: Krzysztof Ju »

faktypilskie.pl pisze:Obrazek

Urodziłem się w Schneidemühl

Obrazek

WYWIAD. Rozmowa z Arno Giese, dziennikarzem, fotoreporterem, korespondentem prasy polonijnej, autorem książek.

Urodziłeś się w 1941 roku. Pamiętasz coś z Piły z czasów wojny?
- Tyle co nic. Ale z wojny pamiętam naloty i jak uciekaliśmy do bunkrów. Pamiętam zestrzelenie samolotu brytyjskiego i jak grzebaliśmy w popiołach tego samolotu, bo żołnierze rozdawali dzieciom cukierki, żeby szukały dokumentów lotnika.

Gdzie wtedy mieszkałeś?
- Tuż obok lotniska, na Lotniczej. Pamiętam – mama opowiadała – któregoś dnia NSDAP zastukało w drzwi: „Uciekać, bo front jest blisko!”. I tak znaleźliśmy się gdzieś Poczdamem. Pamiętam Rosjan, którzy brali nas na ręce. Tam musiała być cukrownia, bo pamiętam, jak ci żołnierze wkładali nam do kieszonek w fartuszkach taką brązową melasę cukrowego syropu. To dla nas był raj!

Dlaczego wróciliście do Piły?
- Bo ojciec i mąż wróci z wojny. A gdzie wróci? Oczywiście, do Piły, więc i my wracamy do Piły i będziemy na niego czekać. Jestem święcie przekonany, że gdyby mama wiedziała, że ten powrót jest bez sensu, to byśmy zostali w Niemczech, pojechalibyśmy dalej, do Essen, do Dortmundu, gdzie mieliśmy rodzinę.

Ojciec był kolejarzem. Wiemy jedynie, że jego pociąg zatrzymał się w śniegach gdzieś pod Krakowem. Co było z nim dalej, nie mamy pojęcia. Jest tylko list kolegi, z którym ojciec prowadził pociąg. Ten kolega przedostał się do Niemiec i stamtąd napisał ten list. Przeszli Rosjanie i po ojcu ślad zaginął...

Jaką Piłę zastałeś po powrocie?
- Pamiętam ogromne piżmowce na dzisiejszej alei Niepodległości, wtedy Stalina. Dom, w którym na początku zamieszkaliśmy, stoi do dzisiaj. Te piżmowce biegały po całym mieszkaniu. Mama bała się, że nas zagryzą, więc przeprowadziliśmy na Elisenau, czyli na Jadwiżyn. I tam mieszkałem do czasu, aż ożeniłem się.

Jak czuł się niemiecki chłopak w polskim już mieście?
- Traktowano mnie jak zadżumionego. Bo ja byłem hitlerowiec, ja byłem szkop, ja byłem faszysta. Czułem się przez to trochę wyobcowany. Nie zapomnę takiej sceny, gdy stałem na skraju boiska, patrzyłem na swoje ręce, na swoje stopy i zadawałem sobie pytanie: „Co ja mam innego, że oni nie chcą ze mną grać w piłkę?”.

Cały wywiad już za kilka dni w nowym numerze miesięcznika FAKTYPILSKIE.PL.


Źródło: www.faktypilskie.pl
Data wydania: 15 maja 2015
Awatar użytkownika
RR
PRZYJACIEL
Posty: 457
Rejestracja: 21 sie 2005, 15:46
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: RR »

"Piżmowce biegały po całym mieszkaniu", hmm
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: kolega »

Ale bzdury, dawno nie czytałem bardziej zmyślonej historii...

cyt. "Pamiętam zestrzelenie samolotu brytyjskiego i jak grzebaliśmy w popiołach tego samolotu, bo żołnierze rozdawali dzieciom cukierki, żeby szukały dokumentów lotnika." -

W popiolach spalonego samolotu to sobie mogli szukać...

cyt."- Pamiętam ogromne piżmowce na dzisiejszej alei Niepodległości, wtedy Stalina. Dom, w którym na początku zamieszkaliśmy, stoi do dzisiaj. Te piżmowce biegały po całym mieszkaniu. Mama bała się, że nas zagryzą, więc przeprowadziliśmy na Elisenau, czyli na Jadwiżyn."

Piżmowiec - bezrogi ssak z rodziny piżmowcowatych (wcześniej zaliczany był do jeleniowatych), żyjący w górskich lasach Azji.


Co może pamiętać urodzone w 1941 roku dziecko z okresu wojny..?!
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: adam »

Myślę, że Arno Giese miał na myśli piżmaki a nie piżmowce.
Awatar użytkownika
RR
PRZYJACIEL
Posty: 457
Rejestracja: 21 sie 2005, 15:46
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: RR »

A ja myślę, że szczury. Piżmaki po mieszkaniach nie biegają.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: adam »

Cóż chodziło mi bardziej o wskazanie na przejęzyczenie się p.Giese odnośnie nazwy zwierząt które tam widział, natomiast słyszałem też o piżmakach znajdywanych w domach podczas remontów, które znajdowały się w pobliżu akwenów wodnych, ale może masz rację, że to były zwykłe szczury.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: Tom »

Ha....... z jaką dokładnością zapamiętał 4-latek wydarzenia i rosjan z 1945 roku, musiał mieć fenomenalną już wówczas pamięć. Ja z pobytu 4 lat w przedszkolu /1964-1968/pamietam tylko jedne wydarzenie jak wredne wychowawczynie zamykaly nas dzieci w ciemnych piwnicach, ktore nie chciały spać. Dzieci plakaly a wredne przedszkolanki na nas krzyczaly i szarpały, w obecnej plebani kościoła ewangelickiego w którym bylo przedszkole, a kierowniczką była p.Karwacka, ktora to tolerowała. To jedyne wydarzenie, ktore pamietam z okresu przedszkola, nic wiecej. I na pewno 4-letnie dziecko nie bedzie miec bogatej pamieci wydarzeń ze szczegółami jak wspomina p.Giese. bunkry, zestrzelenie samolotu, wojska radzieckie, grzebanie w popiołach zestrzelonego samolotu, przez 4-lateka ? uwazm to za kompletną bzdurę.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: Aragorn »

Tom pisze:Ha....... z jaką dokładnością zapamiętał 4-latek wydarzenia i rosjan z 1945 roku, musiał mieć fenomenalną już wówczas pamięć. I na pewno 4-letnie dziecko nie bedzie miec bogatej pamieci wydarzeń ze szczegółami jak wspomina p.Giese. bunkry, zestrzelenie samolotu, wojska radzieckie, grzebanie w popiołach zestrzelonego samolotu, przez 4-lateka ? uwazm to za kompletną bzdurę.
A czytałeś może wspomnienia dzieci, ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych? Czy ich pamięć też może być nie taka? Uważam że wojna w oczach dziecka ma ogromny wpływ na jego psychikę, także i pamięć. To że w tekście pojawił się błąd z tymi piżmakami to nie znaczy że z pamięcią coś zaraz musi być nie tak. A może to po prostu błąd w druku? Literówki się przecież zdarzają. Nie żebym bronił wspomnień pana Giese ale jak już wyżej wspominałem dzieci okresu wojny mają dość dobrą pamięć. Takie czteroletnie dziecko potrafi wyczuć niepokój swoich rodziców, a tym samym zakodować w swojej pamięci tamten czas. Takie jest moje zdanie. I na koniec, wszyscy chcemy by udzielali się tu na forum dawni pilanie, mam nadzieję że nie jestem w tym odosobniony, uszanujmy czyjeś wspomnienia, jakie są takie są, wyśmiewając je odrzucamy tych starszych pilan od naszego forum, potem się dziwimy że nikt nie chce się dzielić z tych starszych pilan swoimi wspomnieniami, a wiem że tacy jeszcze żyją wśród nas i czytają nasze forum i aż tyle. A czemu nie piszą? Odpowiedz znacie wyżej.
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Wspomnienia Dawnych Pilan - Schneidemühler´s Erinnerunge

Post autor: kolega »

cyt :" potem się dziwimy że nikt nie chce się dzielić z tych starszych pilan swoimi wspomnieniami, a wiem że tacy jeszcze żyją wśród nas i czytają nasze forum i aż tyle. A czemu nie piszą? Odpowiedz znacie wyżej."

Bardzo ciekawe.. Gdy napisałem post, że odwiedza Piłę, wraz ze swoim ojcem wnuk byłego piłkarza Victorii Schneidemuhl, zapytałem czy możnaby było zrobić jakieś spotkanie.Posłuchać opowiadań byłego mieszkańca Schneidemuh, obejżeć pamiątki jakie wziął ze sobą, to zapadła cisza...

Gdy naprawdę ktoś chciał się podzielić wspomnieniami, to nie było chętnych do wysłuchania tych wspomnień.. "Miłośnicy Schneidemuhl" zamilkli, nie spodziewałem się takiej postawy..
Rozumiem, że nie każdy ma czas, ale przez cztery dni pobytu można było coś zorganizować..

I to co napisałeś, a co ja zacytowałem, to bzdury podobnie do opowiadań Pana Giese..

Na szczęście udało mi się załatwić, będąc daleko od Piły wywiad w Tv Asta i Tygodniku Nowym..To nie "miłośnicy miasta", ale zwykli redaktorzy lokalnych mediów zainteresowali sie spotkaniem, i przeprowadzeniem wywiadu, co mnie bardzo ucieszyło, widząc 187 odsłon mojego postu pozostawionego bez odpowiedzi..

Pozdrawiam was " miłośnicy miasta"
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się