Będzie książka "Grodziska i Osadnictwo Ziemi Wałeckiej..."

[Styrbjorn70]

Była to ziemia tajemnicza zawsze i taka pozostała do dziś, długi okres pozostawania w pogaństwie owiał w legendy wiele jej miejsc. Tu las, rzeki, jeziora ,bagna przemawiają oddechem jesiennej mgły. Usłyszy ten, kto wyrósł z prochów jej przodków, opowieści o jej ludzie. Usłyszy ten kto błądząc trafi na miejsce ustronne, jary ponure, występki bagienne. Zobaczy jakoby ognie ,jak by ludzie szli z pochodniami, zobaczy zjawy mijające miedzy drzewami. Ziemia pamięta – człowiek umarł i prochami mówi przez ziemie. Pamiętają pagórki dawnych grodków, wzniesienia kurhanów, kotliny osad.Daremnie słuchać dębów tysiącletnich, one nie pamiętają bo ich ziarno nie padło jeszcze na ziemie...
A. Romejko - Powieść "Poganie".


Od kilku lat na ulicach nasz miast przy różnych okazjach możemy spotkać ludzi w strojach historycznych, odtwarzających średniowiecze. Ich piękno strojów i uzbrojenie często przykuwają naszą uwagę i przybliżają nam historie.
Ukazują życie tamtych czasów, lecz bolączką ich jest brak odtwórstwa naszych ziem, powoływania się na historie i na znaleziska archeologiczne powiatu jest znikome.
Powojenne rozeznanie tego rejonu pod względem archeologicznym jest bardzo nikłe i niepełne. Wieczne zmiany granic, związane z historią pogranicza pomorsko – wielkopolskiego lub polsko – niemieckiego a nawet zmiany przechodzenia powiatu w inne województwo pozostawia Wałcz wiecznie na końcu ogona.
Teren ten jest nazywany pustką osadniczą. Brak większych prac systematycznych w tym regionie spowodowane przez polityczne położenie tego obszaru, upośledza wręcz ziemię wałecką i pomija w badaniach archeologicznych na szeroką skale.
W 2010r. ukarze się książka "Grodziska i Osadnictwo Ziemi Wałeckiej oraz Okolic".
Będzie to przeciwstawienie się teorii o pustce osadniczej naszych ziem. W książce znajdziemy wiadomości o dawnych grodach, osadach, kręgach kamiennych, kurhanach, o miejscach zwykłych i nie zwykłych, o skarbach i znaleziskach od neolitu aż po średniowiecze.
Teren pracy obejmuje okręg sięgający po Mirosławiec, Tuczno, Człopę, Trzciankę, Piłę, Jastrowie, Machliny.
Lecz mimo wielu zebranych informacji i dokumentacji zwracam się do was z apelem. Może znacie miejsca które warto podać, o których nikt jeszcze nie wie. Może znajdują się u was w prywatnych zbiorach znaleziska które warto opisać. A może zechcecie przekazać swoje wiadomości które przyczynia się do rozświetlenia historii naszej historii. Proszę o pomoc.

[adam]

Dobrze, ze taka ksiazka powstaje, musze jednak stwierdzic, ze poruszane w niej tematy zostaly wedlug mnie precyzyjnie opisane w niemieckiej literaturze, choc nie w jednym zbiorze.

[Styrbjorn70]

Tak masz racje. Niemieccy badacze byli pierwszymi którzy dokonywali tu badań i penetracji terenu i byli bardzo dokładni jak już stwierdziłeś, dlatego na ich badaniach też się tu dużo opieram. Opisali wiele ciekawych znalezisk i badań lecz zebranie ich jest nie proste. Sporo dokumentów już posiadam po kwerendach w Szczecinie, Koszalinie i Poznaniu.

[Radko]

W wątku "Odkrycia archeologiczne w Schneidemühl i okolicach" jest kilka wskazówek które mogą być pomocne.
Adam napisał : "Przy budowie drogi z Wissulke do Seegenfelde w 1930 r znaleziono sporą ilość przyozdobionych naczyń glinianych oraz szczątki kości."
Z opowiadań sąsiada który był leśniczym w tamtym rejonie słyszłem że w latach 70-dziesiatych były prowadzone tam prace wykopaliskowe więc pewnie pozostały jakieś zapisy w archiwach.

[Styrbjorn70]

Tak podczas budowy drogi w 1924 a 1926 natrafiono na urny i szkielety ludzkie.
Co do badań w 1969 r. posiadam całą dokumentację . Grodzisko koło Wiesiółki będzie dość szeroko opisane oraz jej osadnictwo. Z ciekawości podam, że znaleziono tam skorupy garnków ze znakiem solarnym tak zw. swastyką. Dzięki.