Rozwalają stare budynki!

[Rakenski]

Czy ta odbudowa jest nadzorowana przez konserwatora zabytków?

[Bocian]

Wygląda na to, że postanowiono jedynie zabezpieczyć budynek przed dalszą destrukcją. Pewnie sporo czasu minie, zanim ktoś to zrobi porządnie.

[Jarek63]

Po najbliższej zimie nic z tego obiektu już nie będzie, zostanie całkowicie zdewastowany. Prowizoryczne ogrodzenie tego terenu nie zatrzyma wszelkiej maści złomiarzy itp. elementu.
Szkoda kolejnego obiektu.

[mariusz1983]

Kto wie dlaczego rozbierany jest budynek przy ul. Kossaka przy wjeździe do Philipsa? Przypomnę że budynek pamięta czasy istnienia FEA Werke.

Foto 1. Budynek w 2008 r.

Foto 2. Budynek dziś.

[dizel]

Założę się, że Philips maczał w tym palce.

[Patyk]

...nie musiał, budynek należy do PLP S.A.

[Filip]

Czyste chamstwo. Czy naprawdę delegatura konserwatora zabytków polega tylko na tym, że przychodzi się do biura codziennie na 8 godzinną kawę? Przecież parę ładnych lat temu wszystkie przedwojenne obiekty w Pile zostały objęte opieką konserwatorską. I co z tego? Ano właśnie nic.

[Bocian]

A od kiedy przedwojenność budynku świadczy o jego zabytkowości? Mylisz pojęcia Filipie.

Oprócz wieku liczy się wartość kulturowa obiektu czyli np. wysokie walory estetyczne, unikatowość, świadectwo swoich czasów, ważny element kompozycji urbanistycznej, związek z ważnym wydarzeniem/postacią.

Tutaj tego nie ma.

[lubianka]

A od kiedy przedwojenność budynku świadczy o jego zabytkowości? Mylisz pojęcia Filipie.

Oprócz wieku liczy się wartość kulturowa obiektu czyli np. wysokie walory estetyczne, unikatowość, świadectwo swoich czasów, ważny element kompozycji urbanistycznej, związek z ważnym wydarzeniem/postacią.

Tutaj tego nie ma.

Może i nie ma, ale moim zdaniem powinno się zachować stare domy. Przedwojenność to tylko uogólnienie czasu, jednak za sto lat (jeżeli oczywiście będziemy jako ludzkość dalej istnieć) bloki będą dalej szpeciły, a ten dom już pewnie wtedy dwustu letni, zaliczał by się do twojej listy obiektów wartych ochrony. Mamy w Pile "Arsenał" który niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak cieszymy się, że jest, że ocalał. Może jest jakiś ważny powód rozbiórki tego domu, jednak to tylko przykład bezpowrotnego pozbywania się duszy miasta. Co komu przeszkadzał Kościół Janów, Rokada, Droga nad zalewem. Były to większe i mniejsze elementy miasta, które już niestety podziwiać możemy tylko na fotografiach. To tyle ja mam do powiedzenia na ten temat. Pozdrawiam!

[dizel]

Krótko.. takie obiekty przeszkadzają władzom i świetnie służą zarabianiu pieniędzy tzn. ich burzenie. Kościół Janów zniszczono dla hotelu, Rokadę dla Lidla, drogę nad zalewewm zniszczono dla paru cwaniaków mieszkających w nowych domkach, ten dom zaś obok Philipsa przeszkadzał pewnie większym autom przy wjeździe więc go wyburzono. Jak widać pieniądze, które można zarobić na takich operacjach są ważniejsze niż zabytki.. nie chcę nikogo urazić ale wcale bym się nie zdziwił gdyby np. za parę lat ktoś podjął decyzję o rozbiórce parowozowni bo przeszkadza.. dramat.

[ziolek]

Oj Panowie, chyba jesteście ortodoksyjnymi miłośnikami zabytków wiedzeni emocjami używającymi zbyt mocnych argumentów i porównań. Prawdopodobnym jest, że gdyby parowozownia czy arsenał byłyby w naszym mieście tak liczne jak ten domek to ktoś z jakiś względów pokusiłby się o rozbiórkę. I cóż byłoby w tym złego? Domków takich jak ten mamy wiele, a ten nie kojarzę by był cześcią jakiegoś układu np. zabudowanej szeregowo uliczki.

Nie chcę wnikać w stan posiadania waszego majątku więc może sami przed sobą dokonajcie refleksji nad tym jak np. przez lata zmienił się wasz dom, mieszkanie czy pokój. Czy również konsekwentnie, bez wyjątków powstrzymujecie się od przestawiania, malowania, usuwania bo za dwieście lat coś może mieć wartość? Jeśli tak to jestem pełen podziwu, acz podejrzewam, że i Wy dokonujecie selekcji zachowywanych przedmiotów.

[dizel]

Mówimy o wielu innych zabytkach w Pile, które się po prostu niszczy a nie tylko o tym domku, nie upieraj się. Przykłady można mnożyć, sam dobrze o tym wiesz. W wielu innych miastach jakoś daje się połączyć nowoczesność z historią a w Pile jak widać nie. Tu się tylko zarabia.

[Jarek63]

Chodzą słuchy, że kolejnym budynkiem przeznaczonym do rozbiórki jest były budynek SANEPID-u. Obecny właściciel ma inną koncepcję. I tak już go złomiarze mocno zdewastowali. Kolejny obiekt zagrożony to stara przepompownia na 11-go Listopada. Tak to jest jak sprzedaje się obiekty za wszelką cenę różnym biznesmenom, ktorzy zamiast odrestaurować te obiekty pozostawiają je samym sobą i wszelkiej maści wandalom.
Mimo wielu zapewnień władz, co zmieniło się w sprawie okrąglaka, ano nic jak niszczał tak dalej niszczeje.

[ziolek]

Mówimy o wielu innych zabytkach w Pile, które się po prostu niszczy a nie tylko o tym domku, nie upieraj się. Przykłady można mnożyć, sam dobrze o tym wiesz. W wielu innych miastach jakoś daje się połączyć nowoczesność z historią a w Pile jak widać nie. Tu się tylko zarabia.

A niech się zarabia. Może dzięki temu współcześni pilanie zarobią na tyle, by pozostawić po sobie coś wartościowego, co nie oznacza, że nie podzielam niepokoju o obiekty jakie wymienił Jarek63. Kwestia budynku.

[Bocian]

Mówimy o wielu innych zabytkach w Pile, które się po prostu niszczy a nie tylko o tym domku, nie upieraj się.

Nie. Obruszyliście się na rozbiórkę tego, konkretnego budynku.

Przykłady można mnożyć, sam dobrze o tym wiesz. W wielu innych miastach jakoś daje się połączyć nowoczesność z historią a w Pile jak widać nie. Tu się tylko zarabia.

A wiesz, że posiadanie obiektu zabytkowego to wielkie obciążenie? Że jak ktoś coś odkopie na Twojej działce to nie dość, że masz opóźnienie w inwestycji, to jeszcze Ty płacisz archeologom? Że wykonanie, uzupełnianie detali, rekonstrukcja stolarki okiennej są po prostu bardzo drogie?

Wiesz, że niedługo trzeba będzie zacząć wyburzać część z XIX wiecznych, wrocławskich kamienic? Jest ich około dwa tysiące, większość w fatalnym stanie technicznym. Taniej to wyburzyć i postawić nowe budynki. Czy szkoda? Trochę tak, ale pamiętajmy, że to przeważnie zwykłe "klocki" z tą różnicą, że w pierzei i z zerżniętym z katalogu ornamentem. Do lat 70 prawie nikt nie doszukiwał się w tym wartości.

W Pile jest nieco inaczej. Kamienic jest mało, warto więc je chronić.

Chodzą słuchy, że kolejnym budynkiem przeznaczonym do rozbiórki jest były budynek SANEPID-u. Obecny właściciel ma inną koncepcję. I tak już go złomiarze mocno zdewastowali. Kolejny obiekt zagrożony to stara przepompownia na 11-go Listopada. Tak to jest jak sprzedaje się obiekty za wszelką cenę różnym biznesmenom, ktorzy zamiast odrestaurować te obiekty pozostawiają je samym sobą i wszelkiej maści wandalom.

Nic o tym nie wiem...

Mimo wielu zapewnień władz, co zmieniło się w sprawie okrąglaka, ano nic jak niszczał tak dalej niszczeje.

Chyba nie jesteś w temacie. Właśnie trwa konkurs architektoniczny na zespół dworca z parowozownią.

Ktoś tu jeszcze napisał, ze bloki zawsze będą szpecić. To nieprawda. Niektóre są rewelacyjne.
Tu tylko jeden przykład z Wrocławia: http://wroclaw.hydral.com.pl/14921,obiekt.html
Niestety zeszpecono je styropianem i te fajne wzorki z okien nie są już czytelne.

[lubianka]

Bocian przecież rozmawiamy o Pile i pisząc, że bloki zawsze będą szpetne, miałem na myśli właśnie to miasto. Jeżeli jednak w Pile są jakieś ładne bloki to ja ich jakoś nie widziałem. Ten mały budynek koło Philipsa może faktycznie nie miał większego znaczenia jednak i jego szkoda przynajmniej mi.

przez lata zmienił się wasz dom, mieszkanie czy pokój. Czy również konsekwentnie, bez wyjątków powstrzymujecie się od przestawiania, malowania, usuwania bo za dwieście lat coś może mieć wartość? Jeśli tak to jestem pełen podziwu, acz podejrzewam, że i Wy dokonujecie selekcji zachowywanych przedmiotów.

Jasne, że się zmienia meble, ale powiedz sam, gdyby nasi dziadkowie nie wynosili mebli na strych, lecz je palili, dzisiaj nie mielibyśmy antyków. W najbliższym czasie postaram się zamieścić zdjęcie jak to się robi w Niemczech.

[Jarek63]

Jestem w temacie. Wiem o konkursie. Ale od wielu miesięcy nic się nie zmieniło, a można było chociaż prowizorycznie zabezpieczyć, za chwilę przyjdzie zima - do zimy i tak prace się nie rozpoczną. Oglądamy się na inne - Wrocław piękne miasto byłem tam niedawno, nawet jeśli rozbiorą tam kilkadziesiąt kamienic to jest i tak ułamek jego zabytków, samych kościołów jest ok. 100, stary rynek i tysiące pomniejszych obiektów. W Pile nie ostało się prawie nic, a te które zostały niszczy się bezpowrotnie. Niestety wiem też, że mieć zabytek to tylko obowiązki, zero pomocy od państwa, a jeśli nawet to dopiero po odrestaurowaniu obiektu można liczyć na ewentualne niewielkie profity. Nie rozumiem też polityki naszego konserwatora i muzeum okręgowego, większość środków topiona jest w skansen w Osieku - oczywiście jest on potrzebny, ale czy powinien być nadal priorytetem?

[lubianka]

Jedno z najstarszych miast w Niemczech, gdzie są budynki z początku naszej ery. Pomimo mnogości zabytków, nie rozwala się wszystkiego co staje na drodze, lub burzy czyjąś wizję urbanistyczną, ale ratuje przynajmniej fasadę.

[Filip]

A od kiedy przedwojenność budynku świadczy o jego zabytkowości? Mylisz pojęcia Filipie.

Oprócz wieku liczy się wartość kulturowa obiektu czyli np. wysokie walory estetyczne, unikatowość, świadectwo swoich czasów, ważny element kompozycji urbanistycznej, związek z ważnym wydarzeniem/postacią.

Tutaj tego nie ma.

Ja nie powiedziałem, że to że jest przedwojenny znaczy że jest zabytkowy.
Historycznie akurat był nie tak wcale bez znaczenia - to część dawnych zakładów FeaWerke jak już wspomniano.
Wkurza mnie bylejakość tego miasta. Każdy "remont" budynku przedwojennego odbywa się najtańszym kosztem z beznadziejnym efektem wizualnym. Nie ma obiektów, które doczekałyby się porządnych renowacji. Czy naprawdę to co wartościowe sprzed wojny musimy sprowadzić do poziomu beznadziejnego budownictwa które w Pile powstawało po wojnie?
W Szczecinie zakończyło się niedawno oczyszczanie Czerwonego Ratusza, mimo że nigdy nie był pomalowany farbą olejną jak nasza Szkoła Policji czy SP 7.
To naprawdę jest chore, ze co chwile słyszy się o jakimś przeszkadzającym budynku przedwojennym. Kolejne pewnie będzie przedszkole na Walki Młodych, którego hobby ostatnio jest piromania.

[ziolek]

Jedno z najstarszych miast w Niemczech, gdzie są budynki z początku naszej ery. Pomimo mnogości zabytków, nie rozwala się wszystkiego co staje na drodze, lub burzy czyjąś wizję urbanistyczną, ale ratuje przynajmniej fasadę.

Nie tak dawno na Viasat History obejrzałem jeden z filmów dokumentalnych poświęconych zjednoczeniu Niemiec przed dwudziestoma laty. Jako przykład zapaści NRD pokazano m.in. stan zabytków w jednym z miasteczek we wschodnich Niemczech. Kamienice stanowiące centrum tego miasteczka były tak zaniedbane, że w bliskim czasie groziło wyburzanie starówki. Szczęściem była integracja i potok zachodnioniemieckich pieniędzy, dzięki czemu starówkę tego miasteczka niemal w ostatniej chwili uratowano.

I teraz kilka spostrzeżeń.

W momencie zjednoczenie Niemiec dochód narodowy per capitia Niemców ze wchodu stanowił 1/3 dochodu Niemców z zachodu. Obecny dochód narodowy Polaków per capitia to nieco ponad 1/3 dochodu obecnych Niemiec. Wiec szczęściem naszym, że mimo podobnej przepaści w dochodzie jaka dawniej dzieliła Niemców i nas Polaków z obecnymi obywatelami Niemiec, nie musimy wyburzać starówek.

Wniosek jeden, że na utrzymanie zabytków nie każdego stać i mała ironia, że jak 20 lat temu erefenowskie pieniądze ratowały zabytki wschodnioniemieckie, tak teraz niekiedy poprzez fundusze unijne erefenowskie pieniądze ratują polskie zabytki.

Niemniej będę się upierał, że nie wszystko co stare zawsze zasługuje na zachowanie. Inaczej nadal mieszkalibyśmy w krytych strzechą chatach. I ponadto absurdem jest, że w czasie gdy nie ma środków na zachowanie niemal architektonicznych perełek jaką jest np. pilski okrąglak, ktoś postuluje zachowanie domku jakich wiele i którym niczym szczególnym się nie charakteryzuje.