Tunele pod Piłą

[defujo]

Wybujała wyobraźnia :lol: musieli by mieć chyba TBM do budowy takiego tunelu, tym bardziej że Piła to tereny bagniste i nie ma możliwości wykopania takich tuneli... Przestańcie powtarzać takie głupoty bo aż śmiać się chce... Tunel od lotniska do Śniadeckich, całą noc chodzili hehe dobre, chyba najlepszy tekst w tym temacie... :mryellow:

[dizel]

Opowiadają o tym osoby starsze, które dużo przeżyły i widziały. Zapewne ubarwiają swoje wypowiedzi nie pamiętając po tylu latach wszystkiego i dużo sobie dodając, ale defujo bądź bardziej powściągliwy w swoich komentarzach i nie drwij ok? Nie masz dowodów na to, że coś istniało ale nie masz też dowodów, że nie istniało.

[defujo]

Bo wiem sporo i wiem że pod Piłą nie ma tuneli, co najwyżej takie co maja parędziesiąt metrów a nie parę kilometrów, a napisałem tak bo dawno nikt nie miał takiej wybujałej fantazji... Podobnie jak kiedyś jedna gazeta napisała że pod Piłą jest metro i może ludzie żyją tamtymi wydarzeniami ale dla przypomnienia to było napisane na prima aprilis :lol:, może niektórzy nie doczytali tego w kolejnym wydaniu gazety...

[dizel]

Wiesz sporo ale pewnie nie wszystko jak każdy z nas... a pretensje o wybujałej fantazji zgłoś do tego starszego pana ok? Ja tylko napisałem co powiedział.

[defujo]

Ale ja nie mam do nikogo pretensji, śmieję się tylko z wybujałej fantazji :D i z tego że inni to powtarzają... Pod Piłą nie ma tuneli a na pewno takich które mają po parę km długości i chodzi się po nich całą noc... Co najwyżej schrony OPL ale to prawie każde miasto posiada...

[jankes61]

Witam serdecznie forumowiczów.
Korzystajac z wolnej chwili wpadłem tu na forum aby poczytać trochę o ciekawostkach i trafiłem na ten temat. Otóż z racji faktu, że byłem i jestem pracownikiem Szkoły Policji chciałbym kilka spraw sprostować, może wspólnie wyjaśnić. Pracuję tu ponad 25 lat zatem wszystkie zakamarki są mi znane.
Może tak na początek nawiążę do postu kolegi WAZZA dotyczącego zatapianego sejfu. Skwituję to krótko - bzdura. Pod koniec lat 90 uczestniczyłem bezpośrednio w pracach adaptacyjnych po przejętych pomieszczeniach po NBP. Wchodziłem do skarbca i nigdzie nie rzuciło mi się w oczy aby cokolwiek mogło być związane z jakimś zatapianym sejfem czy skarbcem. Pomieszczenie skarbca to nic innego jak pomieszczenie o wym. ok. 6 x 4 m z potężnymi pancernymi drzwiami o grubości ok. 50 cm (drzwi były konserwowane przez jakiegoś fachowca którego zatrudniał Bank). Ponadto znajdowały się tam 3 wolnostojące sejfy (misterna przedwojenna robota). Sejfy pozostały do dziś i do dziś są użytkowane. Ściany skarbca mogą być dodatkowo wzmocnione stalą ponieważ działa ono jak klatka Faradaya. Traci się w nim sygnał komórki. To chyba tyle. Jeśli interesują kogoś szczegóły to zapraszam na priv.
Teraz w nawiązaniu do wypowiedzi kolegi YAROR (byłem jedną z czterech osób które odwiedziły opisywaną willę - Waldi, Darek M, Ty i ja). Tematem zainteresowałem się usłyszawszy pogłoski o domniemanym przejściu ze Szkoły do willi. Nie rozwialiśmy wtedy jakichkolwiek domniemań i wątpliwości. Ale jedna rzecz nurtuje mnie po dziś dzień. Otóż pod koniec lat 90 na terenie Szkoły na pierwszym dziedzińcu znajdował się niewielki budyneczek (widoczny jest na zdjęciach lotniczych z 1944 r.) zwany potoczne remizą. Otóż budynek ten został rozebrany i z uwagi na fakt, że w tym miejscu miał być układany polbruk należało zlikwidować fundamenty. I tu zaskoczenie. Koparka która próbowała wykopać te fundamenty spotkała się z nie lada wyzwaniem. Otóż wykopała dół na głębokość ponad 4 metry w głąb a fundamentom nie było końca. Wyglądało to jakby zasypana klatka schodowa biegnąca pod ziemię. Niestety ówczesny z-ca komendanta nakazał przerwanie prac i zasypanie tych fundamentów. Także niestety nie udało się rozwikłać tajemnicy. I właśnie w związku z tym faktem nasuwało się domniemanie, że może to właśnie rzeczone przejście pod Gwdą, bo niby po co takie fundamenty dla budyneczku o wym. 6 x 6 x 3 m wysokiego. Ale to tylko domysły i wyobraźnia. Jedyną pewną rzeczą było odkrycie magazynku urzędu na terenie autodromu w latach chyba 60 lub 70. Zresztą dość trafnie opisał to kolega MAREK w swoim poście.
I jeszcze jedno, w Szkole znajdują się do dziś pomieszczenia które pewnie służyły jako schrony. Stalowe drzwi na dwie zasuwy z miejscem na uszczelki itp. Jest jeszcze jedno ciekawe miejsce z drzwiczkami stalowymi które prowadziły prawdopodobnie pod Plac Staszica. W roku 2000 prowadziliśmy prace ziemne mające na celu izolację frontowych ścian budynku i w związku z tym należało wykonać wykopy wzdłuż budynku. Odkryliśmy wtedy ślady po tunelu który został zniszczony w skutek budowy kanału technicznego doprowadzającego rury ciepłownicze. Ewidentnie było widać, że tunel prowadził pod Plac Staszica. Ale jak domniemam prowadził do schronu.
To chyba na tyle z ciekawostek dot. budynku Szkoły.

Pozdrawiam

P.S. I jeszcze jedna rzecz która mi się nasunęła. Otóż przeczytałem tu również o rzekomym tunelu z kościoła św. Janów pod rzeką. Kiedyś czytałem książeczkę z serii "TYGRYS" pod tyt. "Uwaga Zefir, nadaję", niestety nie pamiętam autora. Podobno opisy uczestnika walk o Piłę były na faktach i tam opisywał on o takim tunelu.

[Tom]

Cześć
To były początki lat 70-tych. Od wejścia głównego, strona prawej ściany, było wejście zamurowane do 3/4 wysokości. Pewnego dnia po szkole postanowiliśmy z kolegami tam się dostać (kościół św. Janów).
Pamiętam dla dzieciaków ciężko było tam się dostać, trzeba było podstawić kłodę. Weszliśmy do środka. Sterty gruzu, przy mocno zniszczonym ołtarzu na którym pamiętam dostrzec było można niebieskie kolory, obok było wejście do piwnic. Weszliśmy tam. Oczywiście na wpół zasypane ale nie sprawiało problemu 10 letnim dzieciakom wejść tam. Latarek nie było, ciemności też nie, gdyż były małe okienka lub luki wentylacyjne które dawały światło.
Co tam zobaczyliśmy? Tył kościoła w miejscu ołtarza był w kształcie półkola, i w takim półkolu w murach były roztrzaskane trumny i porozrzucane kości. Kto był tam pochowany nie wiem, ale na pewno gdzieś w historii miasta jest to zapisane, warto sprawdzić.
Szacuje że było 8, były jedna nad drugą i pełno prętów metalowych okalające te trumny, chyba to było wzmocnienie zamurowania ich. Oczywiście szukaliśmy czaszek, niestety wyglądało to tak jakby w środku w piwnicy wybuchła bomba, być może ktoś wrzucił granat do piwnicy od zewnątrz.
Po prawej stronie było następne wejście, głębiej i bardziej zasypane. Jeden z kolegów wszedł tam, było trudno. Niestety ja tam nie byłem czekałem z innymi na relacje. Mówił, że jest tu coś, wejście, piwnica? ale konkretnie nie potrafił określić.
Tam światło dzienne nie docierało. To był poziom pod pierwsza piwnicą z trumnami. Co tam było tego nikt z nas nie poznał.
Ale... nie wierzę w żaden tunel pod rzeką lub jeszcze dalej ciągnący się. Kiedy budowano Hotel, wykopy pod fundamenty były głębokie, coś by znaleziono.

Pozdrawiam, Tom

[Matey#24]

Nie wiem, czy to może mieć coś wspólnego i czy wcześniej o tym nie pisałem, ale... Zanim położono na bulwarach od strony hotelu kostkę brukową, na wysokości sali głównej w hotelu, w chodniku była dziura. Niby nic w tym dziwnego, ale... ta dziura miała pod sobą metalowe pręty i... była dosyć głęboka jak na kanał od kabli, czy deszczówkę... Wielkość tej dziury określiłbym na jakieś kilka cm, ale gdy poświeciło się latarką, nawet z telefonu, to można było dostrzec bez problemu te zbrojenia. Być może wiąże się to z tym co piszecie teraz.

[waldzio]

Apropos tuneli, to z opowiadań ojca wynika, że w okolicach Kościoła Św. Janów, gdy był małym chłopcem w latach 60-tych znajdowało się wejście do tunelu, który kończył się zawałem po przejściu w nim około 20 metrów.

[Matey#24]

Na pewno (wielu to potwierdzi) wokół kościoła były krypty grobowe, ale nie sądzę by az miały tyle metrów i kończyły się zawałem ziemnym.