Remont pilskiego dworca PKP

Wszelkie bieżące zmiany architektoniczne zachodzące w naszym mieście.
Miłomi
Posty: 15
Rejestracja: 16 lut 2015, 12:06

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Miłomi »

Gosc123 pisze: Nie piszę bzdur. Od razu rzut do gardła. Sytuacja gdzie zachowany jest zupełnie oryginalny wygląd dworca "ze wszystkim" jest sytuacją idealną. Niestety, nie zawsze jest to możliwe z różnych względów, przede wszystkim finansowych. Obecnie bardzo często nowe spotyka się ze starym i należy się z tym pogodzić, znaleźć zdrowy kompromis bez obrażania się - a to jak wiadomo nie satysfakcjonuje wszystkich stron. Myślę, że nie ma nikogo kto by nie chciał, aby remontowane historyczne budynki były przywracane w formie możliwie jak najbliższej oryginału. Czasem się to robi, ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jakie są tego koszty. Wykrzykujesz ideały o których każdy wie, każdy by ich chciał, ale też wiadomo że rzeczywistość jest jaka jest. Ja uważam, że nie jest tak źle i osobiście cieszę się nawet tylko z elementów które zostały uratowane przed zniszczeniem. Mało tego, postarano się aby przywrócić ich oryginalny wygląd. Zajmujecie się napisem, tak naprawdę o znikomych walorach estetycznych, a nie zauważone przechodzą bogato złocone polichromowane rozrzeźbione stropy we wnętrzach i nie tylko.
AAMEN! W samo sedno! Całe stado tu obecnych ekspertów od budownictwa, zabytków i inwestycji gotowało się na początku całej budowy, że nic z tego nie będzie, a jak będzie to na pewno do niczego, w międzyczasie wielka afera o poniemiecki napis w śmietniku, a kiedy budynek zaczyna wyglądać jak za czasów świetności, przestaje być zapuszczoną ruderą, a wykonawcy udało się zrobić o wiele więcej niż od niego oczekiwano (o obecnie odtwarzanych sztukateriach nikt nie miał pojęcia) nagle CISZA. Brawo forumowicze! Macie już kolejny temat do narzekań, skoro z dworcem nie wyszło?
sasquie
Posty: 11
Rejestracja: 26 lis 2014, 14:48

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: sasquie »

Miłomi pisze:(o obecnie odtwarzanych sztukateriach nikt nie miał pojęcia)
Nikt nie spojrzał na sufity robiąc dokumentację? Ciekawe, ciekawe.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Powiem Ci, że to się często akurat zdarza. Ludzie nie zdają sobie sprawy co się kryje pod skorupami farb i pobiał, są rzeczy poukrywane w różnych miejscach, wręcz schowane przed wzrokiem a nawet jak je widać to są tak koszmarnie brzydkie i zniszczone że nikt nie bierze ich nawet pod uwagę. Nie mówię, że to miało miejsce w tym przypadku, ale w trakcie prac poszerzono przecież zakres, badania wykazały istnienie czegoś o co warto powalczyć i to wyeksponować i chyba nie ma w tym nic złego. Naprawdę macie chyba jeden z piękniejszych zabytków w mieście jak nie w całym województwie, fotografie nie oddają urody tych sztukaterii. Generalnie podejście ludzi w początkowym etapie jest często bardzo sceptyczne. A końcowy efekt też nie zawsze zadowala odbiorców. Wtedy zaczynają się kłopoty, tutaj póki co jako takiego problemu nie ma więc chyba nie ma co szukać dziury w całym.
sasquie
Posty: 11
Rejestracja: 26 lis 2014, 14:48

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: sasquie »

Gosc123 pisze:Ludzie nie zdają sobie sprawy co się kryje pod skorupami farb i pobiał, są rzeczy poukrywane w różnych miejscach, wręcz schowane przed wzrokiem
Nie mówimy tu o płaskorzeźbach spod okien, które faktycznie były ukryte pod tynkiem, ale o czymś, co cały czas znajdowało się na suficie nieużywanych, zamkniętych pomieszczeń i nie chce mi się wierzyć, że były zakryte gipsem, szpachlą czy dwudziestoma warstwami farby. Bo o ile budynek z zewnątrz mógł na przestrzeni lat ulegać różnym pseudo naprawom, konserwacjom czy szeroko pojętym zmianom, o tyle wnętrze już raczej nie.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Trudno się nie zgodzić. Ale jak sytuacja jest rozwojowa to w trakcie prowadzenia prac i dalszych badań padają decyzje o poszerzeniu zakresu. Fajnie, że w tym przypadku się udało i tyle.
sasquie pisze:i nie chce mi się wierzyć, że były zakryte gipsem, szpachlą czy dwudziestoma warstwami farby.
...no nie wiem, nie wyglądały obiecująco.


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Z resztą nie tyczy się to tylko samych sztukaterii, przecież dwa pomieszczenia w tym jedno ze świetlikiem - odrestaurowane polichromie sufitowe, renowacja całej zabytkowej stolarki jaka tam była, odsłonięcie płycin podokiennych i kolejny sufit w remoncie. Może i nie ma cudów, ale chyba też nie jest znowu tak źle.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Aragorn »

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stan na 30.06.2015
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Kolejny strop, stan z początku lipca:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

I dla przypomnienia:

Obrazek
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Aragorn »

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stan na 18.07.2015
Miłomi
Posty: 15
Rejestracja: 16 lut 2015, 12:06

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Miłomi »

Robi wrażenie!
sasquie
Posty: 11
Rejestracja: 26 lis 2014, 14:48

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: sasquie »

Szkoda, że lampy na parkingu to będzie zwykły ocynk, ale nie można mieć wszystkiego... No i wydaje mi się, że sam budynek prezentowałby się lepiej w nieco bledszym odcieniu żółci. Koniec końców wyglądać będzie zdecydowanie lepiej i to się liczy.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Aragorn »

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stan na 21.07.2015
mih
Posty: 196
Rejestracja: 17 maja 2005, 23:11
Lokalizacja: kiedyś z Westend-u ;)

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: mih »

Wszystko co odremontowane wygląda zazwyczaj lepiej. Niestety przy remoncie zabytkowych obiektów można narobić nieodwracalnych zniszczeń. A ten kolejny kabel po prostu musiał pójść przez środek napisu Schneidemuhl. Nie mógł iść kilkanaście centymetrów wyżej lub niżej, ponieważ .....................

(i tu ekipa prezydenta Głowskiego - znanego miłośnika zabytków Piły - wszystko wątpiącym wyjaśnia ;) ).
Bocian
PRZYJACIEL
Posty: 829
Rejestracja: 20 lip 2006, 23:20
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Bocian »

W końcu rolą prezydenta miasta jest pilnowanie robotników, czy dobrze kabel kładą. ;)
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Jakie to szczęście, że się ten kabel znalazł... co to by było, ten wątek by chyba umarł przez zapomnienie :shock:
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3140
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Krzysztof Ju »

Twoim zdaniem są lepsze i gorsze zabytki, i nie ma żadnego problemu, gdy te gorsze są traktowane nierówno i dużo gorzej niż np. zabytki zdobiące wschodnią część dworca? I to źle, że zamiast o tych lepszych śpiewać hymny - interesujemy się losem tych gorszych? Widocznie te lepsze nie wymagają komentarza ze strony userów, bo sprawa jest spoko, renowacja idzie dobrze i efekt będzie super. Ale co z resztą? Olać? Czy właściciel obiektu uszanował/uszanuje wolę władz i mieszkańców Piły? I tak na marginesie: bez sarkazmów już proszę.
Miłomi
Posty: 15
Rejestracja: 16 lut 2015, 12:06

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Miłomi »

Gosc123 pisze:Jakie to szczęście, że się ten kabel znalazł... co to by było, ten wątek by chyba umarł przez zapomnienie :shock:
No właśnie! Kilka tygodni nie było na co narzekać - robota na dworcu idzie, efekty widać gołym okiem, nudno się malkontentom pilskim zrobiło, na szczęście jest kabel i napis. Uffff.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Zastanawia mnie jedynie non stop skupianie się na negatywach, szukanie dziury w całym i krytykowanie za każdy wyłuszczony błąd. Ta niechęć buduje tylko niezdrową atmosferę wokół całego tego remontu tutaj na forum. Właśnie szkoda, że nie ma u nas zwyczaju podziwiania tego co dobre, wyrażania publicznie aprobaty czy zadowolenia. Jak jest dobrze to temat niemal umiera, jak pojawi się kabel - zaraz wzywa się prezydenta. Bez przesady moim zdaniem, zabytek jest i owszem, ale pisząc o nieodwracalnych zniszczeniach to już chyba gruba przesada. Kabel kablem, być może jest tam tylko tymczasowo i puszczony jest po zewnętrznej stronie tynku. Można go z łatwością przesunąć i nie ma sprawy. Zawsze można lepiej, fajnie że tak czujnie śledzi się ten remont, tyle że mam nieodparte wrażenie jakby wszyscy czekali tylko na wpadki. A czy gorszy czy lepszy zabytek...hm, a tak nie jest? Są przecież różnej wartości zabytki, od przedmiotów użytku powszechnego do wyrafinowanego arcydzieła. Tak, zdecydowanie można je wartościować.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Ujęcia z wnętrza

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Ja to się dziwię, będziecie mieli w Pile naprawdę ładny stylowy obiekt. Wnętrza są imponujące, nie tylko stropy ale też polichromie ścienne, same stolarki są piękne. Skoro są głosy niezadowolenia, to dla przeciwwagi niech będą też głosy pozytywne, będzie zdrowiej ;) Elewacja też uważam nie jest zła, kolor jest na żywo delikatny, na zdjęciach robionych w pełnym słońcu wygląda ostrzej.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3140
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Krzysztof Ju »

Ja bym się raczej zastanawiał nad tym, że mieszkańcy Piły nie mają większego wpływu/głosu w temacie tego jak wygląda i wyglądać powinno miasto. Decyduje o tym garstka osób lub ci, którzy mają władzę/kasy bez liku. I to jest frustrujące... Natomiast krytykując postawę konkretnych osób, proszę też je konkretnie cytować a nie uogólniać na wszystkich forumowiczów. To jest moja prośba do wszystkich jako moderatora, by z jednej skrajności dyskusja nie zjechała w drugą. Z góry dziękuję za komentarze bez krytykanctwa i sarkazmu.

Co do wartościowania - nie zgodzę się, by zabytki dzielić na lepsze lub gorsze. Dzięki temu wartościowaniu, przepadła za czasów PRL spora część staropolskiej i niemieckiej Piły. Dlatego może sprawa napisów sprawia wrażenie niepotrzebnej histerii a (oczywiście piękne) zabytkowe wnętrza są niedoceniane. Gdyby zaprzestać wartościowania i realnie włączyć mieszkańców w współkształtowanie miasta - temat ten jak i wiele innych wyglądałby zupełnie inaczej.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Krzysztof Ju pisze:Ja bym się raczej zastanawiał nad tym, że mieszkańcy Piły nie mają większego wpływu/głosu w temacie tego jak wygląda i wyglądać powinno miasto. Decyduje o tym garstka osób lub ci, którzy mają władzę/kasy bez liku. I to jest frustrujące...
Zgadzam się, tyle że to są chyba uroki demokracji?
Krzysztof Ju pisze:Co do wartościowania - nie zgodzę się, by zabytki dzielić na lepsze lub gorsze. Dzięki temu wartościowaniu, przepadła za czasów PRL spora część staropolskiej i niemieckiej Piły. Dlatego może sprawa napisów sprawia wrażenie niepotrzebnej histerii a (oczywiście piękne) zabytkowe wnętrza są niedoceniane. Gdyby zaprzestać wartościowania i realnie włączyć mieszkańców w współkształtowanie miasta - temat ten jak i wiele innych wyglądałby zupełnie inaczej.
A tu się absolutnie nie zgadzam. Każdy szanujący się konserwator zabytków posiada wiedzę, przynajmniej w stopniu podstawowym, z jakiej klasy zabytkiem ma do czynienia. Zabiegi wykonywane są oczywiście bez różnicowania na lepsze czy gorsze dzieło, ale już kwestie ekonomiczne mają wpływ na to w jakim stopniu odnawia się dany obiekt. I nie tylko ekonomiczne, zależy to też od miejsca w którym będzie ekspozycja, funkcji użytkowej obiektu czy zwyczajnie właściciela. I to się tyczy wszystkich zabytków, również muzealnych czy w rękach prywatnych osób, nie odnoszę się tu konkretnie do Piły. Jeśli o konserwacji zaczęliby decydować ludzie tak jak im się często wydaje, to uwierz że krajobraz Polski wyglądałby zupełnie inaczej i daleko by odbiegał od prawdy historycznej...to trochę tak jakby o przebiegu operacji na pacjencie decydowała cała poczekalnia. Po to chyba ludzie się kształcą, żeby wiedzieć co robić. Po to chodzi się na wybory, żeby wybierać odpowiednie władze miasta. Wracając do Piły, ten napis nie jest mniej ważny od pozostałych dekoracji, ale jest mniejszej wartości estetycznej i tyle. Nic mu się złego nie dzieje, ale nie ma co też zbytnio szaleć na jego punkcie. Jest zachowany, czytelny, nikt go nie zdewastował. Kabel faktycznie leci przez środek, ale jest tylko przymocowany na gwoździki, można go łatwo przesunąć. O ile w ogóle miałby tam zostać.
mih
Posty: 196
Rejestracja: 17 maja 2005, 23:11
Lokalizacja: kiedyś z Westend-u ;)

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: mih »

Odnoszę wrażenie, że poważnym problemem Piły jest nadmiar zabytków - winne Ruskie: bo gdyby się przyłożyły bardziej do demolki dworca... ;)

No ale jakiej klasy zabytkiem jest napis z nazwą miasta widoczny na wielu zdjęciach dworca z początku XX w.? No i jaką klasę zabytków można dziurawić gwoździami, żeby przymocować sobie kawał kabla, który pewnie można poprowadzić na 100 innych sposobów?

Dworzec będzie ładny zatem, żeby nie wyjść na skończonego hejtera zmieniam front i przyłączam się do grona entuzjastów: zwalamy winę za kable na Ruskich i radujemy się, że raz w roku - z okazji nocy muzeów - dzięki uprzejmości władz miasta - przyszłe pokolenia Pilan będą mogły oglądać sobie te wszystkie kable, gwoździki i resztki popacykowanych tynkiem napisów ;) OK?
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Krzysztof Ju pisze: Z góry dziękuję za komentarze bez krytykanctwa i sarkazmu.
A moderator tak prosił, żeby nie było sarkazmu... i jednak się nie udało :rolleyes:
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3140
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Krzysztof Ju »

Gosc123 pisze:A moderator tak prosił, żeby nie było sarkazmu... i jednak się nie udało :rolleyes:
Ano, chyba zamordyzm trzeba wprowadzić i kasować, ale nie posty, lecz za posty. Przykładowy cennik:
* wypowiedz w granicach regulaminu - bezpłatnie,
* wypowiedz z pierwszym naruszeniem regulaminu - 0 zł w ramach promocji,
* wypowiedz z kolejnym już naruszeniem regulaminu - 5 zł od każdego słowa,
* dodatkowo - 25 zł za wulgaryzm, 49,99 zł za sarkazm, 50 zł za krytykanctwo,
* abonament dla gorącokrwistych i/lub malkontentów na miesiąc - jedynie 499 zł.
Ceny oczywiście netto. I wtedy wszyscy żyliby długo i szczęśliwie ;)


A wracając na chwilę do kwestii wartościowania zabytków. Moim zdaniem właśnie o kształcie miasta powinni decydować wszyscy mieszkańcy a nie np. garstka urzędników i prywaciarzy oraz innych decydentów, którzy nierzadko kierują się nie dobrem społecznym, lecz realizują partykularne interesy lub jest im to obojętne, byle wypłata była albo są zarobieni pracą nieprzydatną dla lokalnej społeczności.

Aktualnie mieszkańcy mają niewiele możliwości (np. prawnych, organizacyjnych, edukacyjnych) by w pełni decydować o mieście, choć technicznie jest to już możliwe na wiele sposobów. Zaś ta garstka decydentów nie odpowiada przed mieszkańcami, nie jest komunikatywna i rzadko kiedy składa (przejrzyste i łatwo dostępne!) sprawozdanie ze swojej działalności na terenie miasta. Choć bez wątpienia decydenci mają kompetencje, to jednak nie wiesz co właściwie robili, co robią i co planują. Dowiadujesz się od mediów i zazwyczaj, gdy jest już za późno na dyskusję i zmianę decyzji.

Mieszkaniec jest przez nich traktowany jak klient/pasywny użytkownik miasta, nie jako współgospodarz, któremu doradzałoby się kilka rozwiązań zamiast narzucać jedno bez konsultacji. I na bazie tych porad mieszkańcy np. poprzez cotygodniowe referendum wybierają konkretne rozwiązania, a nie ta garstka specjalistów od zarządzania społeczeństwem lub innymi zasobami. To samo dotyczy zabytków - niech ludzie decydują z pomocą specjalistów/doradców co i jak zachować.

Taki model decydowania, model demokracji bezpośredniej, odchudziłby np. urzędy i firmy żerujące na publicznej kasie, zracjonalizował wydatki i powoli uczył ludzi angażowania się w sprawy społeczne, bycia aktywnym a nie pasywnym mieszkańcem, znacznie ograniczając merytokrację (tzn. sytuację, gdy specjaliści/kompetentni wiedzą lepiej od jednostki/ludu jak ma żyć w swoim mieście) i demokrację pośrednią (sytuację, w której jednostka/lud może wybrać swojego przedstawiciela, ale absurdalnie bez zawierania wiążącej obustronnej umowy społecznej, bez możliwości odwołania przedstawiciela za brak sprawozdawczości, za brak komunikacji, za brak odpowiedzialności, za brak gospodarności i za niedotrzymywanie innych warunków umowy).

Brzmi jak utopia? Niekoniecznie, bo na świecie pojawia się coraz więcej przykładów, że to działa. Ponieważ nie chcę za bardzo pojechać tutaj w OT, bo wątek jest o remoncie dworca, to zainteresowanych odsyłam do wygooglowania pojęć "demokracja 2.0" i "demokracja bezpośrednia".

Na dziś brak w Pile organizacji pozarządowej lub instytucji publicznej, która pośredniczyłaby między mieszkańcami a decydentami, w tym m.in. w temacie zabytków miasta.
Miłomi
Posty: 15
Rejestracja: 16 lut 2015, 12:06

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Miłomi »

Model trochę utopijny zważywszy, że większości ludzi nie obchodzą kwestie dalsze niż własne podwórko (a i to nie zawsze) zwłaszcza jeśli mieliby podjąć jakieś działanie. Podejmowanie decyzji na podstawie kilku (dosłownie - patrząc po tym forum) aktywnych jednostek, które nie reprezentują większości (demokracja), nie mają przygotowania zawodowego czy wiedzy wykraczającej poza podstawową (świadczy o tym ekscytacja nasmarowanym byle jak poniemieckim napisem i kompletne ignorowanie odkrytych elementów pierwotnego dworca - sztukaterie, podokienniki itd), a ich głównym hobby jest narzekanie nie jest dobrym pomysłem. Władzę wybraliśmy sami i to po raz kolejny tę samą, więc chyba spełnia oczekiwania większości (demokracja), jeśli nie to dlaczego aktywnie nie rozliczyć jej przed kolejnymi wyborami, zamiast anonimowo kwękać na forum? Decyzje odnośnie w tym przypadku zabytków i obiektów architektonicznych podejmują profesjonaliści posiadający niezbędną wiedzę, wykształcenie, uprawnienia i doświadczenie konserwatorzy zabytków, architekci, projektanci, inspektorzy budowlani itd.), a nie przypadkowi krzykacze i tak powinno pozostać. W końcu analogicznie leczyć należy się u lekarza, a nie na forum internetowym lub wśród przechodniów.
Swoją drogą dworzec wyróżnia się z daleka, a odnowionych/odtworzonych na takim poziomie detali próżno szukać w większości remontowanych zabytków, a już na pewno na dworcach kolejowych. Chapeau bas.
Gosc123
Posty: 15
Rejestracja: 06 cze 2015, 09:18

Re: Remont pilskiego dworca PKP

Post autor: Gosc123 »

Krzysztof Ju pisze: A wracając na chwilę do kwestii wartościowania zabytków. Moim zdaniem właśnie o kształcie miasta powinni decydować wszyscy mieszkańcy a nie np. garstka urzędników i prywaciarzy oraz innych decydentów, którzy nierzadko kierują się nie dobrem społecznym, lecz realizują partykularne interesy lub jest im to obojętne, byle wypłata była albo są zarobieni pracą nieprzydatną dla lokalnej społeczności.

Aktualnie mieszkańcy mają niewiele możliwości (np. prawnych, organizacyjnych, edukacyjnych) by w pełni decydować o mieście, choć technicznie jest to już możliwe na wiele sposobów. Zaś ta garstka decydentów nie odpowiada przed mieszkańcami, nie jest komunikatywna i rzadko kiedy składa (przejrzyste i łatwo dostępne!) sprawozdanie ze swojej działalności na terenie miasta. Choć bez wątpienia decydenci mają kompetencje, to jednak nie wiesz co właściwie robili, co robią i co planują. Dowiadujesz się od mediów i zazwyczaj, gdy jest już za późno na dyskusję i zmianę decyzji.

Mieszkaniec jest przez nich traktowany jak klient/pasywny użytkownik miasta, nie jako współgospodarz, któremu doradzałoby się kilka rozwiązań zamiast narzucać jedno bez konsultacji. I na bazie tych porad mieszkańcy np. poprzez cotygodniowe referendum wybierają konkretne rozwiązania, a nie ta garstka specjalistów od zarządzania społeczeństwem lub innymi zasobami. To samo dotyczy zabytków - niech ludzie decydują z pomocą specjalistów/doradców co i jak zachować.

Taki model decydowania, model demokracji bezpośredniej, odchudziłby np. urzędy i firmy żerujące na publicznej kasie, zracjonalizował wydatki i powoli uczył ludzi angażowania się w sprawy społeczne, bycia aktywnym a nie pasywnym mieszkańcem, znacznie ograniczając merytokrację (tzn. sytuację, gdy specjaliści/kompetentni wiedzą lepiej od jednostki/ludu jak ma żyć w swoim mieście) i demokrację pośrednią (sytuację, w której jednostka/lud może wybrać swojego przedstawiciela, ale absurdalnie bez zawierania wiążącej obustronnej umowy społecznej, bez możliwości odwołania przedstawiciela za brak sprawozdawczości, za brak komunikacji, za brak odpowiedzialności, za brak gospodarności i za niedotrzymywanie innych warunków umowy).

Brzmi jak utopia? Niekoniecznie, bo na świecie pojawia się coraz więcej przykładów, że to działa. Ponieważ nie chcę za bardzo pojechać tutaj w OT, bo wątek jest o remoncie dworca, to zainteresowanych odsyłam do wygooglowania pojęć "demokracja 2.0" i "demokracja bezpośrednia".

Na dziś brak w Pile organizacji pozarządowej lub instytucji publicznej, która pośredniczyłaby między mieszkańcami a decydentami, w tym m.in. w temacie zabytków miasta.
Rozmawiamy o dwóch różnych sprawach, ale o tym zaraz.
Co do modelu demokracji bezpośredniej nie jestem pewna czy na pewno odchudziłoby to finanse. Cotygodniowe referendum jest niby takie tanie? Chyba nie... ale specjalistą nie jestem. Poza tym ja osobiście uważam, że nasze społeczeństwo na przykład w kwestii zabytków czy generalnie sztuk plastycznych w większości nie posiada nawet poziomu podstawowego. Smutne, ale prawdziwe. To samo z muzyką, teatrem, literaturą. Jaką edukację odbieramy w szkołach na lekcjach plastyki? Właściwie żadną. To chyba najbardziej po macoszemu traktowany przedmiot w szkołach. Chyba już ważniejszy jest w-f i religia. Jaką więc mamy wiedzę i kompetencje aby decydować o architekturze, przestrzeni miast, kolorystyce itd.? Marną tak naprawdę. Polacy nie mają wyrobionego gustu, wyczucia barw, jakości materiałów i wielu innych rzeczy. I można się obrażać, ale przeciętny przechodzeń idący z siatką ziemniaków na obiad generalnie nie zastanawia się ani nie chce nawet słyszeć o angażowaniu się ani w sprawy miasta, a już na pewno w sprawy estetyki budynków... ledwo na wybory ludzie chodzą. Wybory to swoją drogą chyba najlepsza forma rozliczenia. Co kilka lat wystawiamy rachunek. Sami wybieramy przecież kto będzie decydował o naszych sprawach. Są miasta, gdzie ceni się swoich przedstawicieli.

Wracając do wartościowania zabytków. Cieszę się, że wywiązała się w końcu jakaś konstruktywna dyskusja.
Jestem naprawdę szczęśliwa, że to nie ludzie decydują. Wiesz jakie są to decyzje i naciski? Przede wszystkim trzeba zdawać sobie sprawę z różnic jakie wynikają z naszego współczesnego poczucia estetyki, a tym co potocznie mówiąc podobało się 100, 200,300 lat temu. To są ogromne różnice. Wlicza się w to jeszcze panujące mody. I tak powstają sytuacje, że na przykład dziś remontowane są wnętrza kamienic pierwotnie malowane w ciemnych kolorach, z zupełnie innym oświetleniem, z zupełnie dziwnymi dla nas zestawieniami barw które było 100 czy 200 lat temu po prostu modne i powszechne. Wychodzi mieszkaniec i ma pretensje, dlaczego tak ciemno, ja chcę kolor żółty i biały. A na suficie chcę halogeny. I to jest niekończąca się opowieść. Nikt, zapewniam Cię, nie przejmuje się ani historią, ani tym co zostanie a co nie, co się zniszczy, co się zachowa i czy jest to zgodne z prawdą historyczną czy nie. Zapewne oglądalibyśmy zupełnie inny kościół Mariacki, Zamek Królewski w Warszawie czy każdy sztampowy zabytek o jakim tylko pomyślisz. Ludzie w swojej naturze po prosu nie pozwoliliby na przywracanie historii, oprócz garstki miłośników. Czy nie lepiej kiedy decyduje ktoś, kto nie tylko ma uprawnienia czy wiedzę w danym temacie, ale również zdaje sobie sprawę z pewnych wartości estetycznych, efektu jaki osiągnie i ogólnie co zostawić, co wyeksponować, co schować itd. Co zrobić kiedy masz kilka nawarstwień historycznych na jednym budynku? Gotycki kościół, wieża renesansowa, tynki XIX w., malowidła z 2-3 stuleci, czy naprawdę uważasz, że zwykły obywatel powinien decydować co zostaje i jak to będzie wyglądać. Specjaliści nie mają za zadanie edukować społeczeństwa, ale robić swoją robotę najlepiej jak umieją. Trzeba, należy i powinno się im po prostu zaufać. Tak uważam. Z tego co się orientuję, to dostęp do wiedzy jest w Polsce dostępny, każdy może się kształcić. Brutalne może to co napiszę, ale ludzie generalnie są beznadziejni w tym temacie, cieszę się że nie mają możliwości decyzyjnych na każdy zabytek bo bałabym się co zobaczę...
I nie piszę tu o decydentach miasta, tylko odnoszę się do konserwacji zabytków. Moim zdaniem nie jest to dziedzina podlegająca demokracji :P Można się dostosowywać w pewnych granicach, ale od tego są ludzie którzy wiele lat uczą się na własny koszt o takich zagadnieniach jak na przykład etyka konserwatorska.
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się