Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Okres gdy miasto było pod zaborem pruskim czyli 1772-1807 i 1815-1871, oraz w granicach Rzeszy Niemieckiej czyli 1871-1945.
Łukasz2
Posty: 2
Rejestracja: 28 lut 2012, 19:01

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: Łukasz2 »

Witam. Poszukuję informacji na temat obozu przejściowego Durchsganglager. Interesują mnie zwłaszcza wspomnienia ludzi, którzy byli tam przetrzymywani. Będę wdzięczny za każdą informację.
Awatar użytkownika
czeslaw
MODERATOR
Posty: 314
Rejestracja: 15 maja 2005, 14:03
Lokalizacja: Pila Bismarckstrasse

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach.

Post autor: czeslaw »

W dziale Czytelnia są teksty na temat obozów w Pile. Jest tam też krótka wzmianka o tym obozie. Co do wspomnień więźniów pogadaj z Panem Markiem Fijałkowskim z muzeum. O ile się nie mylę to muzeum jakieś wspomnienia posiada, a jeśli masz czas i chęć to pozostaje jeszcze I.P.N. w którym znajdują się dokumenty Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich z Koszalina, a która to zajmowała się naszymi okolicami. Pozdro
Łukasz2
Posty: 2
Rejestracja: 28 lut 2012, 19:01

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach.

Post autor: Łukasz2 »

Dziękuję. Nawet udało mi się znaleźć w internecie wzmianki dwóch więźniów Durchsganglager.
maritim
PRZYJACIEL
Posty: 170
Rejestracja: 23 lis 2009, 23:19

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: maritim »

Jak już wielokrotnie wspominano w tym wątku, po zakończeniu działań wojennych w 1939 r. hitlerowcy dokonali na obszarze pogranicza wielu zbrodni na Polakach /Wzgórza Morzewskie, Wysoka.../ Podobnie stało się też w Łobżenicy, o czym można się przekonać odwiedzając to piękne miasteczko. Na uwagę i szacunek zasługuje fakt iż tamtejsze społeczeństwo dba o pamięć ofiar i w ogóle pamięta o własnej historii. Poniżej kilka zdjęć...

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: Aragorn »

Wybrane fragmenty tekstu pochodzą z referatu Andrzeja Zientarskiego "Hitlerowska polityka ludobójcza na Pomorzu Zachodnim w latach 1933-1945". Referat ten odczytany został podczas Sesji OKBZH w Koszalinie w dniu 26.04.1983. Całość referatu można przeczytać w kwartalniku Koszalińskie Studia i Materiały nr 2 (42) 1985.

Żydzi
Ideologiczną siłą napędową ludobójczych działań władz hitlerowskich w stosunku do Żydów był rasizm i związany z tym antysemityzm. Formalnym i oficjalnym jego wyrazem były osławione ustawy norymberskie z dnia 15.09.1935 r. Wydanie tych ustaw poprzedziły w sierpniu 1935 organizowane na Pomorzu Zachodnim głównie w Szczecinie przez partię hitlerowską NSDAP hałaśliwe demonstracje antyżydowskie. Ich przedwojennym punktem kulminacyjnym były organizowane także w licznych miastach zachodniopomorskich pogromy w tzw. noc kryształową z 9 na 10 listopada 1938 r. Tylko w rejencji pilskiej gestapo aresztowało 359 Żydów, których skierowano do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen.

Wykorzystując nową sytuację powstałą w wyniku zajęcia ziem polskich Heydrich przystąpił do usuwania Żydów - obywateli niemieckich z tzw. Starej Rzeszy (Altreich) do Generalnej Guberni. Ogółem dnia 13 lutego 1940 deportowano ze Szczecina i okolicy do Lublina ponad 1300 Żydów, w tym niemowlęta i starców. Warunki transportu m. in. z uwagi na zimową porę były tak trudne, że ogółem pochłonęły one 230 ofiar. Już w Pile trzeba było wyładowywać pierwsze zwłoki ofiar. Inny tryb postępowania zastosowano przy deportacji Żydów w rejencji pilskiej w marcu 1940. Jak wynika z raportu dziennego placówki gestapo w Pile z 1.03.1940 r. deportację poprzedziło zgromadzenie Żydów w specjalnym obozie w Pile (Judenlager) . Przebywało w nim 340 Żydów, z tym że chorych i starców powyżej 70 lat umieszczano w żydowskim domu starców w Pile. Obóz pozostawał pod bezpośrednim nadzorem pilskiej placówki gestapo, podczas gdy troska o utrzymanie i pokrycie jego kosztów należała do zarządu miejscowej żydowskiej gminy wyznaniowej.
Charakterystyczne są też losy indywidualnych Żydów aresztowanych na Pomorzu Zachodnim i kierowanych przez gestapo do obozów koncentracyjnych. Przykładowo można tu wymienić żydowskiego robotnika z Trzcianki Zygmunta Putzigera zatrzymanego przez pilską policję polityczną dnia 5.02.1940 r. Zarzucono mu, że zwolniony w kwietniu 1939 z obozu koncentracyjnego nie wykorzystał istniejących możliwości celem emigrowania do Ameryki Południowej.
Los Żydów obywateli niemieckich deportowanych do Lublina spotkał również polskicj jeńców wojennych - narodowości żydowskiej z zachodnio-pomorskich obozów jenieckich. Raport pilskiej placówki gestapo z 17.11.1939 r. podaje liczbę 170 takich jeńców w obozie Stalag II E Gross Born w Kłominie.
Mimo przeprowadzonych w I kwartale 1940 r. deportacji ze Szczecina i Piły pozostali jeszcze na Pomorzu Zachodnim nieliczni Żydzi. Najczęściej były to Żydówki, które jeszcze przed 1935 r. zawarły związek małżeński z Niemcami bądź też pochodzący z mieszanych małżeństw żydowsko-niemieckich zakwalifikowani przez władze hitlerowskie jako mieszańcy I wzgl. II stopnia zależnie od tego, czy jeden z rodziców lub jeden z dziadków był Żydem. Żydzi ci systematycznie ograniczani w swych prawach obywatelskich i ludzkich poddawani byli ciągle najróżniejszym szykanom. Przykładowym świadectwem trudnych warunków bytowania była samobójcza śmierć na przełomie stycznia i lutego 1941 r. dwóch sióstr zamieszkałych w Pile: Małgorzaty Sary Reinhold i Charlotty Sary Samuelsohn. Narzucone drugie imię "Sara" określało je jednoznacznie jako Żydówki. W tym samym celu mężczyźni musieli używać drugiego imienia "Izrael".

Cyganie
Sterylizacją obejmowano całe rodziny włącznie z dziećmi od 12 roku życia. Na Pomorzu Zachodnim akcję tę prowadzono w latach 1943-1945. Ostatnie zabiegi sterylizacyjne np. w Złotowie wykonano w połowie stycznia 1945 r. na kilkanaście dni przed wyzwoleniem miasta. Oto wybrane przykłady losów cygańskich rodzin od wielu lat osiadłych na Pomorzu Zachodnim.
Teodor Franz urodził się w 1894 r. w powiecie wyrzyskim. Z uwagi na miejsce swego pochodzenia czuł się Polakiem, co wyrażało się w używaniu języka polskiego. Jako pruski poddany brał udział w I wojnie światowej, za co został odznaczony żelaznym krzyżem. Z powodu odniesionych ran nabył prawo do inwalidzkiej renty wojennej, która była źródłem jego utrzymania. W 1920 r. wraz z rodziną przeniósł się do Złotowa. Do 1939 r. jego obywatelstwa niemieckiego nie kwestionowano. Nie uchroniło go to od dyskryminacji i represji stosowanych przez władze hitlerowskie wobec ludności cygańskiej. Troje jego dzieci zginęło w obozie koncentracyjnym. Jego samego i pozostałych członków rodziny skierowano na sterylizację w szpitalu w Złotowie. Zabiegi te wykonywali niemieccy lekarze: dr Kurt Schwenzer i dr Messerschmidt w listopadzie 1943 oraz w połowie stycznia 1945 r. Ogółem sterylizowano Teodora Franza i jego pięcioro dzieci.
Podobny los był udziałem osiadłej na Pomorzu bardzo rozgałęzionej rodziny Adlerów. Zamieszkały w powiecie wyrzyskim Otton Franciszek Adler w 1933 r. przeniósł się wraz z rodziną do Piły. Tu już w czasie II wojny światowej poddano go wraz z żoną drobiazgowym badaniom rasowym. Sporządzono też szczegółowy wykaz krewnych i przodków. Rezultatem tych badań było uznanie go za mieszańca cygańskiego, z przeważającym udziałem krwi cygańskiej. Natychmiastową konsekwencją było usunięcie dzieci ze szkół. W 1943 r. skierowano na przymusową sterylizację Ottona Adlera i jego czworo dzieci. Zabiegi sterylizacyjne w szpitalu w Pile wykonał dr Jenrich. Liczącej 54 lata żony Ottona Adlera nie sterylizowano z uwagi na przekroczenie przez nią 50 roku życia.

Dzieci Polskie
Ofiarami ludobójczej polityki były także dzieci polskie. W pierwszym rzędzie chodzi tu o dzieci urodzone w Niemczech przez Polki wywiezione na roboty przymusowe. Ciąża polskich robotnic przymusowych interesowała władze hitlerowskie z dwóch powodów: a) jako czasowa przeszkoda w niewolniczej eksploatacji ich siły roboczej oraz b) jako ewentualna możliwość pozyskania nowego obywatela, przez odebranie matce dziecka, jeżeli jego ojcem był Niemiec lub dziecko okazało się "wartościowym pod względem rasowym". Celem odbycia porodu kierowano Polki podobnie jak i obywatelki radzieckie do obozu przejściowego w Pile względnie w Stargardzie Szczecińskim, gdzie jeden barak przeznaczono dla tych ciężarnych robotnic. Warunki odbywania porodów urągały higienie i swemu przeznaczeniu. Stąd liczne były zgony niemowląt, a nierzadko i matek. Oto charakterystyczne zeznanie jednej z rodzących w Pile Polek. "Żadnego badania lekarskiego po przybyciu do obozu nie było. W baraku bardzo źle nas odżywiano... Po porodzie pozostałam w obozie przez 4 dni. Rodzącymi przeważnie były dziewczyny. Nie cieszyłam się z urodzenia syna, ponieważ moja gospodyni powiedziała mi, bym nie przywoziła dziecka, tylko je zostawiła w obozie albo wyrzuciła z pociągu. Nie miałam możliwości zapewnienia dziecku należytej opieki i higieny... Dziecko miało na rękach i głowie wrzody. W czasie mej pracy dziecko pozostawiałam bez opieki. Po trzech miesiącach oddałam dziecko starszemu małżeństwu w Łodzi i po wojnie je odebrałam. Uważam, że gdyby nie oddanie dziecka na pewno ono by zmarło. Mimo usilnych starań moich i mego męża nie byłam w stanie zapewnić dziecku takiej opieki, która by umożliwiła mu przeżycie wojny..."
Prawdziwość tego ostatniego zdania potwierdzają odnalezione częściowo 26 aktów zgonów polskich dzieci urodzonych w Pile. Wszystkie z nich zmarły w ciągu pierwszych dwóch miesięcy swego życia, kilka z nich zmarło po kilku dniach, jedno w pociągu w drodze z Piły do Koszalina.
erys39
Posty: 2
Rejestracja: 31 paź 2012, 20:22

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach.

Post autor: erys39 »

ziolek pisze:Eh... Z całym szacunkiem dla autora, ale trudno się zgodzić, że dawne obiekty przy jeziorze Piaszczystym znajdowały się przy Drodze Kotuńskiej. Znaczna odległość te miejsca dzieli. Chyba, że to my nie wiemy o czymś co wiedział autor.
Pod koniec lat 70-tych, w miejscu od przejścia przez tory przy jeziorze Piaszczystym w prawą stronę w kierunku miasta była podziemna budowla z otworami kwadratowymi w których były mocowania prawdopodobnie krat. Znajomy nawet tam wpadł, łamiąc rękę.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: adam »

Jesienią 1938 r strzelając sobie w głowę popełnił samobójstwo nadburmistrz Schneidemühl Stöhr. Do kroku tego został zmuszony przez Gauleitera Pomorza Franza Schwede- Coburga po tym jak podczas " Nocy kryształowej" w Schneidemühl narodowi socjaliści znaleźli w żydowskich sklepach dowody w postaci rachunków , na to , że żona Stöhra robiła w nich zakupy. Wynikłą sytuację pogarszał fakt, pani Stöhr była już wcześniej ostrzegana przed zakupami w żydowskich sklepach a jednak się do tych zaleceń nie dostosowała. Oficjalną wersją śmierci nadburmistrza był zawał i został on pochowany ze wszelkimi należącymi mu się honorami. Syn Gauleitera Pomorza Franza Schwede-Coburga, Hermann Schwede jest dzisiaj wysoko postawionym politykiem w neonarodowo-socjalistycznej partii NPD.
Awatar użytkownika
kolega
Posty: 242
Rejestracja: 14 maja 2010, 10:10
Lokalizacja: Piła

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: kolega »

A tak wygląda ten oprawca, który zmusił Stöhra do tego czynu...

http://de.wikipedia.org/wiki/Franz_Schwede

Obrazek
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: adam »

W obliczu zbliżającego się frontu, kompetencje związane z ewakuacją ludności cywilnej od służb cywilnych przejęli towarzysze z Niemieckiej Narodowo Socjalistycznej Partii Robotników. Zdecydowali oni, że na dane przez nich hasło ewakuować może się tylko ludność cywilną zamieszkującą tereny przed Wałem Pomorskim. Wprowadzili zupełny chaos, do tego doszło rekwirowanie pojazdów mechanicznych przez Volkssturm, a paliwa przez oddziały SS. Mieszkańcy, którzy po ucieczce przed frontem zmuszeni zostali wrócić do swoich domów, zastawali je często splądrowane przez niemieckich żołnierzy. Burmistrz Krzyża przeprowadził sprawnie ewakuację ludności cywilnej wbrew wytycznym NSDAP ocalając swoich mieszkańców przed zbrodniami czerwonoarmistów został przez towarzyszy z Niemieckiej Partii Socjalistycznej postawiony przed sądem w Szczecinie i skazany na karę śmierci.
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: adam »

Prośba o pomoc w szukaniu informacji o księżach i braciach zakonnych z Górki Klasztornej zamordowanych w listopadzie 1939 r. przez Niemców.
http://gorkaklasztorna.com/index.php?pa ... cy-goreccy
Awatar użytkownika
Patrioci
Posty: 5
Rejestracja: 09 lut 2012, 22:15
Kontakt:

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: Patrioci »

Poszukuję więcej informacji odnośnie byłego więzienia w Schneidemul (dziś po nim został tylko mur).
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: Aragorn »

Krótkie wspomnienia pracowników przymusowych.

...dojechałem do Schneidemühlu, do obozu, który był obozem przejściowym Durchgangslager Schneidemühl, tam oczywiście kąpiel, kontakt bez przerwy był między kolegami wśród uczestników obozu. Tam mnie spotkała bardzo nieprzyjemna, zaskakująca mnie wypowiedź jednego, że jednak jadą bliżej Amerykanów, czyli – jak ich Niemcy wiozą, to oni pojadą. Natomiast, korzystając (zgodnie z rozkazem) z nadarzającej się okazji, zgłosiłem się do prac jako ślusarz. Wzięto mnie do smarowania smołą dachów. Długo to nie trwało. Wytypowano mnie do drugiej pracy, do Land Maschinenfabrik August Gruse – to znaczy Fabryki Maszyn Rolniczych w Pile, w Schneidemühlu (to jest vis-à-vis dworca) i jako już specjalistę, który przeszedł szkolenie, bo przecież zeznania różne, nie ukrywałem tego, że jestem absolwentem szkoły kolejowej, ze względu na to, że mieli w stosunku do kolejarzy pewne względy. Tam mnie zatrudniono i mogłem wykonywać dalej to, co mnie polecono, mianowicie dokonywanie rozpoznania, dokładnego ich potencjału.
Stwierdziłem, że w Fabryce Maszyn Rolniczych nie produkuje się maszyn rolniczych, robi się granaty, robi się miny moździerzowe. Usiłowano mnie zatrudnić. Poza tym przy pierwszej okazji, stacja była vis-à-vis, zbiegłem tam, żeby uwolnić się, zgodnie z rozkazem. Miałem wykonać zadanie i wracać. Dokonałem rozpoznania po drodze, nie można było wykonać rozkazów, ze względu na to, że nie było żadnych szans wyjścia, dozór był ścisły, i stamtąd transportem kolejowym (pracującemu dano pewne swobody, trudno mówić swobody, bo nas pod eskortą pędzono, ale właściwie nietrudno było wydostać się, a vis-à-vis był dworzec), ponieważ byłem dokładnie przygotowany, zapoznany z dywersją kolejową, to umieszczenie się w odpowiednim miejscu w pociągu, który szedł Schneidemühl–Kraków nie było dla mnie żadnym problemem. Nie tylko że stamtąd wyszedłem i dostałem się na bilet peronowy za dwadzieścia fenigów do pociągu (pociągu jeszcze pustego, bo był odstawiony w rejonie, gdzie kompletowano transporty kolejowe), nawet gdyby (przewidziałem sobie całą sprawę) była taka sytuacja, to mógłbym się tłumaczyć, że jestem kolejarzem. Wprawdzie jestem w rejonie pod wpływami, zatrudniony tu, ale… W ten sposób dostałem się do Krakowa.


» http://www.old.1944.pl/index.php?a=site ... 225&page=2

...Na stacji Podkowa Leśna żandarmi weszli i mnie zgarnęli. Znalazłem się w obozie w Pruszkowie. Od razu następnego dnia zawieźli do obozu Schneidemühl. Jeszcze przejeżdżając – już koleją szerokotorową – przez Międzyborów, widziałem swoje koleżanki, kolegę jednego, który grał w siatkówkę. Zacząłem krzyczeć i kartkę wyrzuciłem z wagonu bydlęcego. Matka goniła jeszcze później do Żyrardowa, ale niestety pociąg odjechał dalej. Znalazłem się w obozie Schneidemühl.

Gdzie znajdował się ten obóz?
Piła. To nie należało do Polski, ale przy granicy. Jeszcze przed wojną Piła nazywała się Schneidemühl. Znalazłem się w tym obozie. Niedaleko torów kolejowych i dworca kolejowego był obóz pięcionarodowy: rosyjski, ukraiński, francuski, angielski i polski. Polacy byli najbardziej ruchliwi. Brali nas na roboty na dwanaście godzin. Byłem prowadzony na wagony, na lokomotywy musiałem wrzucać węgiel. Później w każdym bądź razie potrzeba im było na lokomotywie palaczy. Wsadzili mnie, musiałem wrzucać do pieca węgiel. Znalazłem się nawet gdzieś, pojechaliśmy dalej.

...Długo nie byłem, bo znowu dali mnie do ładowania węgla na lokomotywy. Wtedy poznałem Francuza. Nie wolno było rozmawiać z innymi. I myśmy rozmawiali, bo znał trochę niemiecki, ja trochę niemiecki, złapali nas na tej rozmowie. We dwóch nas wsadzili za karę do wagonów pięćdziesięciotonowych. Mamy ładować teraz węgiel na pięćdziesiąt ton. Wysokie przecież były i w ogóle zrobiliśmy sobie podest. Podawał mi, później wrzucałem. Do dzisiaj mam, po wojnie musieli mi wycinać, bo miałem skrzepy w ręku, takie głazy się wkładało. To było za karę.
Później się urwałem stamtąd. Myśmy zawsze o godzinie dwunastej w nocy przechodzili przez peron, gdzie odchodziły pociągi do Bydgoszczy, do Poznania. Punkt dwunasta w nocy rusza pociąg w kierunku na Poznań. To się urwałem stamtąd. Szliśmy pod eskortą do obozu z powrotem o dwunastej w nocy. Naraz się zatrzymałem, udawałem, że sznuruję sobie buty, nim się zorientował – dużo było Niemców na peronie – między nimi i do breku. Brek to się nazywa [hamulec], z tyłu stare wagony miały hamulce. Wlazłem do środka.


» http://www.old.1944.pl/index.php?a=site ... 519&page=4
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemuhl i okolicach

Post autor: adam »

Felizitas Casser w książce pt. "Von Deutsch Krone nach Bonn" wspomina jak wiele innych osób pamiętających tamte czasy o dużym prześladowaniu księży Kościoła Katolickiego przez Gestapo w Wałczu.
Martin Adler
Posty: 1
Rejestracja: 20 lip 2014, 02:39

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Martin Adler »

Aragorn pisze:Wybrane fragmenty tekstu pochodzą z referatu Andrzeja Zientarskiego "Hitlerowska polityka ludobójcza na Pomorzu Zachodnim w latach 1933-1945". Referat ten odczytany został podczas Sesji OKBZH w Koszalinie w dniu 26.04.1983. Całość referatu można przeczytać w kwartalniku Koszalińskie Studia i Materiały nr 2 (42) 1985.

(...)

Podobny los był udziałem osiadłej na Pomorzu bardzo rozgałęzionej rodziny Adlerów. Zamieszkały w powiecie wyrzyskim Otton Franciszek Adler w 1933 r. przeniósł się wraz z rodziną do Piły. Tu już w czasie II wojny światowej poddano go wraz z żoną drobiazgowym badaniom rasowym. Sporządzono też szczegółowy wykaz krewnych i przodków. Rezultatem tych badań było uznanie go za mieszańca cygańskiego, z przeważającym udziałem krwi cygańskiej. Natychmiastową konsekwencją było usunięcie dzieci ze szkół. W 1943 r. skierowano na przymusową sterylizację Ottona Adlera i jego czworo dzieci. Zabiegi sterylizacyjne w szpitalu w Pile wykonał dr Jenrich. Liczącej 54 lata żony Ottona Adlera nie sterylizowano z uwagi na przekroczenie przez nią 50 roku życia.
Witam, to bardzo smutny okres w historii mojej rodziny, chciałbym dokończyć tę historię... a mianowicie Otton Adler był bratem mojego pradziadka Juliusa Adler, jak powyżej wspomniano Otton oraz jego czwórka dzieci Wanda, Gertruda, Frieda i Witold zostali poddani sterylizacji. Ich życie po wojnie stało się piekłem, żadne z dzieci nie było do końca życia szczęśliwe, nie pozostała po nich kolejna generacja... Ja istnieje dzięki Ottonowi bo przez całą wojnę ukrywał swojego brata, mojego pradziadka i dziadka u siebie w piwnicy którzy uciekli z Kruszki pow. Wyrzysk przed transportem do Auschwitz, pradziadek pozostawił tam czwórkę rodzeństwa mojego dziadka którzy z innymi krewnymi trafili do Oświęcimia, cała czwórka zginęła w 1943 roku w wieku 7, 8, 10 i 12 lat... łącznie w Auschwitz zginęło 48 osób mojej rodziny w tym 21 dzieci...
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: adam »

75. rocznica niemieckich zbrodni w Łobżenicy » http://www.prawy.pl/historia/4326-75-ro ... -lobzenicy
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

faktypilskie.pl pisze:Obrazek

Zapomniany obóz

Obrazek

GRABÓWNO (miasteczko Krajeńskie). Jakiś czas temu podczas rowerowej wycieczki, u wjazdu do Grabówna od strony Mościsk, zobaczyłem stojący przy drodze głaz z pamiątkową tablicą głoszącą: „Pamięci Polaków więzionych od IX do XII 1939 roku w niemieckim obozie przejściowym w Grabównie. Społeczeństwo gminy Miasteczko Kraj. Obóz znajdował się w budynku nadleśnictwa”. Tylko tyle i aż tyle.

Nigdy wcześniej o tym obozie nie słyszałem, sądzę, że wielu spośród czytających te słowa temat również nie był znany. Obóz „Albatros” w Pile – to tak, ale Grabówno?

Zaczęło się szukanie, szperanie. Gdzieś w sieci znalazłem opracowanie Romualda Rosińskiego „Zagłada inteligencji krajeńskiej jesienią 1939 r.”, a w nim jedno zdanie - „...obóz […] w leżącym na zachodnim krańcu powiatu wyrzyskiego Grabównie. Od września do połowy października więziono tu kilkuset Polaków. Pewna liczba więźniów została wywieziona stąd do Piły, wszelki ślad po nich zaginął.”

Był więc punkt zaczepienia. Szperałem dalej. W tekście o obozie „Albatros” znalazłem informację, że jako drugi transport do obozu, około 20 września 1939 roku, trafiło do Piły 36 więźniów z Grabówna. Nieoceniona okazała się pomoc Romana Chwaliszewskiego, pilskiego konserwatora zabytków, który zajmował się kiedyś tym tematem. Dzięki niemu dowiedziałem się, że przez obóz w Grabównie przewinęło się w okresie wrzesień - grudzień 1939 około 300 więźniów, że przetrzymywani byli w spichlerzu i piwnicach nadleśnictwa, że obóz podlegał Wehrmachtowi, jego komendantem był Oberleutnant Schauer, a służbę wartowniczą pełnili także miejscowi Niemcy, że na wyżywienie składał się suchy chleb i czarna kawa. Do obozu przybywali czasem funkcjonariusze Gestapo z Piły, którzy dokonywali selekcji więźniów, którzy następnie poprzez „Abatros” trafiali do obozów koncentracyjnych.

I w zasadzie w tym momencie zamierzałem zakończyć ten tekst, ale nadal sporo było zaczętych, a nie wyjaśnionych wątków – nadleśnictwo w Grabównie, pałac w Grabównie – szperałem więc nadal i oto czego jeszcze się doszperałem.

Cały artykuł Jana Balcerzaka w nowym numerze miesięcznika FAKTYPILSKIE.PL.


Źródło: www.faktypilskie.pl
Data wydania: 17 grudnia 2014
pitersen
Posty: 85
Rejestracja: 11 lut 2008, 17:07

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: pitersen »

W książce "Piła na zdjęciach lotniczych 1914-1945" jest napisane, że więźniów rozstrzeliwano na drodze do Kotunia oraz, że w obozie dla jeńców rosyjskich była duża śmiertelność. Mam pytanie, gdzie chowano zwłoki? Być może pytanie już było (z góry przepraszam jeśli tak), ale to tak na szybkiego pytanie po lekturze tej ciekawej książki.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

Na stronie internetowej "Przeglądu Prawosławnego" opublikowano wspomnienia o. Jerzego Krysiaka z czasów drugiej wojny światowej. Gdy z całą rodziną został przymusowo ewakuowany z Warszawy przez Niemców, miał krótki przystanek w Pile.
www.przegladprawoslawny.pl pisze:O. Jerzy Krysiak z Narojek pisma pisze. Do Instytutu Pamięci Narodowej, do Towarzysztwa Przyjaciół i Pamiątek Przeszłości. Dokumentuje historię, która wciągnęła go w swoje tryby, nim cokolwiek ze świata rozumiał, rzuciła i do hitlerowskiego karnego obozu pracy, i do ubowskiego aresztu wepchnęła.

Miał trzy lata, gdy zaczęła się wojna. Matka Antonina, starannie wykształcona i mądra, przeżyła oblężenie Warszawy sama z dwójką dzieci. Ojciec Aleksander, pracownik Wojskowego Instytutu Geograficznego, wyruszył na wojnę. Wrócił z niej w końcu października, do cienia podobny, z gorączką.

(...)

Pociąg ruszył. Zatrzymał się w Durchgangslager Schneidemühl (Piła). Cały transport skierowano do odwszalni. Przed zabiegiem wszy mieli nieliczni, po - już wszyscy. Dzieci odłączono od rodziców, skierowano do tzw. szpitala.
- Prawdopodobnie robiono na nas jakieś doświadczenia - wspomina o. Jerzy. - Bo siostra Ludmiła wyszła z epilepsją, a ja z ropowicą.
Na szczęście czasem mogli odwiedzać ich rodzice. Ojcu udało się przekupić obsługę, jakże przydał się tu złoty sygnet pani Leokadii Kocotowej, i wyciągnąć dzieci.
To właśnie tam, w Pile, dostali obozowe numery. Ojciec 1699, matka 1700, Jurek 1701, siostra 1702. I znów uformowano wielką kolumnę. Zajechały samochody, ale nie zwyczajne. Nie były ani na ropę, ani benzynę. Z prawej strony za kabiną miały opalane drewnem kociołki.
- Oni chcą nas podusić - ludzie wpadli w panikę. Tym razem zupełnie niepotrzebną. Pociągiem dotarli najpierw do Brandenburga, obozu, który był filią obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. (...)
adam
PRZYJACIEL
Posty: 1379
Rejestracja: 22 wrz 2006, 18:58
Lokalizacja: Niemcy

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: adam »

Zapal znicz pamięci – edycja VII – Poznań, 18 października 2015
Już siódmy raz przywracamy pamięć bohaterów ginących w publicznych egzekucjach, więzieniach, obozach na zachodnich kresach II Rzeczypospolitej za uparte podtrzymywanie polskości, za aktywność społeczną, za patriotyzm. Celem akcji jest też przypomnienie o warunkach okupacyjnych na ziemiach wcielonych do III Rzeszy.

http://poznan.ipn.gov.pl/aktualnosci/20 ... rnika-2015

Lista miejsc kaźni w woj. wielkopolskim: http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_fil ... ki-ipn.pdf
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

faktypilskie.pl pisze:Obrazek

Znicz zapłonął przy kamieniu

MIASTECZKO KRAJEŃSKIE. W ramach akcji „Zapal znicz”, prowadzonej od lat przez Radio Merkury, mającej na celu zapalić znicze w miejscach pamięci narodowej związanych z II wojną światową, uczniowie spotkali się w Grabównie przy kamieniu w miejscu dawnego obozu przejściowego, który funkcjonował od września do grudnia 1939 roku w obiektach nadleśnictwa.

Przez obóz, który był w zarządzie Wehrmachtu, przewinęło się ok. 300 osób. Wielu więzionych tu Polaków trafiło później do obozu Albatros w Pile, a następnie do niemieckich obozów koncentracyjnych.

W uroczystym zapaleniu zniczy i złożeniu kwiatów udział wzięli uczniowie Zespołu Szkół w Miasteczku Krajeńskim pod opieką Iwony Suchy i Katarzyny Frońskiej, cykliści z oddziału PTTK w Pile, delegacja Koła Gospodyń Wiejskich w Grabównie i miejscowi mieszkańcy. Po uroczystości wszyscy zostali zaproszeni do świetlicy wiejskiej na ciasto, kawę, herbatę i kiełbaski z grilla. Spotkanie minęło w ciepłej, rodzinnej i serdecznej atmosferze, a zakończyło się deklaracjami dalszej współpracy z PTTK Piła.


Źródło: www.faktypilskie.pl
Data wydania: 23 października 2015
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

asta24.pl pisze:Obrazek

Pilanie oraz cykliści Zapalą „Znicz Pamięci”

Pilscy rowerzyści spod znaku „Sobót na dwóch kółkach” po raz kolejny wezmą udział w akcji „Zapal Znicz Pamięci”, organizowanej przez Radio Merkury, cztery inne rozgłośnie regionalne Polskiego Radia oraz IPN. Organizatorzy apelują o zapalenie zniczy w miejscach, w których w październiku i listopadzie 1939 roku Niemcy rozstrzeliwali polskich patriotów.

W operacji „Tannenberg” od 1 września do 25 października, w ponad 760 masowych mordach, zginęło 20 tysięcy Polaków. Niemcy chcieli złamać wolę oporu. Ginęli przede wszystkim przedstawiciele inteligencji i powstańcy wielkopolscy.

W latach ubiegłych jeździliśmy do Zelgniewa, do Śmiłowa, do Jeziorek, na Wzgórza Morzewskie, do Grabówna. Przyszedł czas by ponownie, jak osiem lat temu, spotkać się przy pomniku Albatrosa – tłumaczy Jan Balcerzak, współorganizator pilskiej akcji.

Pomnik Albatrosa znajduje się przy Szkole Podstawowej nr 7. Cykliści zapalą „Znicz Pamięci” w tym miejscu w niedzielę, 23 października punktualnie o godzinie 12.00. Znicze zapłoną w tym samym czasie w innych, podobnych miejscach na terenie województw wielkopolskiego, łódzkiego, kujawsko-pomorskiego.

Następnie wybierzemy się rowerami do Głubczyna, by kolejny „Znicz Pamięci” zapalić na grobie ks. Maksymiliana Grochowskiego, ostatniego prezesa V dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, więźnia obozu przejściowego Albatros w Pile – dodaje Jan Balcerzak.

Cykliści zapraszają wszystkich pilan, aby włączyli się do akcji i oddali hołd ofiarom sprzed 77 lat.


Źródło: www.asta24.pl
Data wydania: 19 października 2016
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

asta24.pl pisze:Obrazek

IPN umorzył śledztwo dotyczące represji wojennych

Pion śledczy w poznańskim oddziale IPN umorzył śledztwo dotyczące represji wobec ludności polskiej ze Złotowa i okolic. Zbrodni nazistowskich i zbrodni przeciwko ludzkości przed i w czasie II wojny światowej dokonywali m.in. pracownicy niemieckiej administracji, Gestapo i Wehrmacht.

– Śledztwo zostało zakończone w dniu 3 lipca br. z kilku powodów. W zależności od aspektu na którym się skupiało zostało umorzone bądź ze względu na śmierć sprawców bądź ze względu na tzw. powagę rzeczy osądzonej, gdyż niektóre z osób winne zbrodni na ziemi złotowskiej, zostały skazane już w okresie minionym, częściowe także ze względu na niewykrycie sprawców ponieważ do końca nie udało się ustalić kto dopuścił się tych przestępstw – mówi prokurator Artur Orłowski z poznańskiego pionu IPN.

A także częściowo ustalić osób pokrzywdzonych. Śledztwo IPN w sprawie represji wobec Polaków z Ziemi Złotowskiej toczyło się od 2009 roku. Zakres postępowania miał wielowątkowy charakter. W szczególności skupiało się ono na represjach polegających na wysiedlaniu obywateli polskich z teremu złotowszczyzny i konfiskaty ich majątków a dokonywanych przez niemiecką administrację cywilną i gestapo. Drugi wątek to zbrodnia polegająca na utworzeniu obozu przejściowego w Lipce pod Złotowem gdzie przetrzymywano ok. pół tysiąca Polaków. Prowadzili go żołnierze Wehrmachtu. Kolejny wątek to zamordowanie 36 osób, którego dokonali niemieccy cywile zrzeszeni w parapolicji Selbstschutz na ternie klasztoru w Górce Klasztornej.


Źródło: www.asta24.pl
Data wydania: 11 lipca 2017
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

Dwoje zbrodniarzy hitlerowskich miało krótki epizod w Pile:

Richard Glücks, ur. 1889 roku pod Düsseldorf, weteran pierwszej wojny światowej, od 1930 lub 1932 roku członek SS. W latach 1935-36 w stopniu podpułkownika SS dowodził jednostką 77. SS-Fußstandarte w Pile. Od 1936 związany i od 1942 roku szef urzędu odpowiedzialnego za budowę i zarządzanie obozami koncentracyjnymi, gdzie eksploatowano i mordowano więźniów. Odpowiadał też za powstanie i zaopatrzenie komór gazowych w śmiercionośny gaz. Pojmany w niewolę otruł się cyjankiem w maju 1945 roku.

Wolfgang Birkner, ur. w 1913 roku we Wrocławiu, członek SS, komisarz kryminalny i we wrześniu 1939 roku przeniesiony z Piły do zdobytej Warszawy. Działał w Einsatzgruppen eksterminujących wrogów III Rzeszy, w tym przyczynił się do mordu w Jedwabnem. Od 1943 roku w Warszawie odpowiedzialny za kontrwywiad i zwalczanie polskiej partyzantki. Zginął w marcu 1945 roku.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3134
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: Krzysztof Ju »

Na skrzynkę mailową Dawnej Piły napisała pani Barbara de Thun, która poszukuje informacji o tym, w którym obozie więzieni byli jej dziadkowie. Zofia i Julian Pieńkowscy wyrzuceni z majątku Mrówna pod Łęczycą trafili w 1942 r. na krótko do obozu w Pile (albo pod Piłą), a potem przeniesiono do obozu w Konstantynowie Łódzkim. Mieli wówczas ok. 60 lat. Stamtąd wyciągnął ich ktoś z rodziny na "zapotrzebowanie" do pracy jako pomoc lekarzowi w Poddębicach. Relacja o przodkach pochodzi od matki pani Barbary i niestety nie posiada więcej informacji z czasów represji.

Jeśli byłby to obóz w Pile i na dodatek krótki pobyt to najbardziej pasuje obóz przejściowy Durchgangslager Schneidemühl przy dzisiejszej al. Powstańców Wielkopolskich. Poza nim Polaków więziono w trzech obozach pracy przymusowej: Hansa-Lager przy lotnisku, Fea-Werke przy obecnej ul. Kossaka i w Reichsbahnlager przy ul. Warsztatowej i Reymonta. Obozów pod Piłą nie znam. Czy ktoś wie czy istniały, kiedy i jakie to były obozy?
kolarzysta
Posty: 22
Rejestracja: 29 lis 2010, 11:39
Lokalizacja: Piła

Re: Terror hitlerowski w Schneidemühl i okolicach

Post autor: kolarzysta »

Może Potulice- obóz przesiedleńczy?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niemiecki ... Potulicach
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się