Piete Kuhr

Wszystko co nie pasuje do tematów powyżej a związane jest z historią Piły i okolic.
gripa
Posty: 16
Rejestracja: 04 gru 2011, 20:07

Re: Piete Kuhr

Post autor: gripa »

Czy ja coś przeoczyłem? W jakim języku będzie czytała Pani Węglicka? Chyba nie po niemiecku. Czy to oznacza, że pojawiło się jakieś tłumaczenie Dzienników Piete?
Bardzo proszę o informacje w tym wątku bo wieść jest wielce intrygująca.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

Dzienniki zostały dawno przetłumaczone na język polski, ale jeszcze nie zostały nigdzie opublikowane w całości. Oczywiście piątkowe czytanie dzienników będzie w naszym języku i tylko fragmenty.

I nie zostało to jeszcze tutaj wspomniane: fragmenty dziennika Piete Kuhr zostały opublikowane w książce Petera Englunda pt. Piękno i smutek wojny. Dwadzieścia niezwykłych losów z czasu światowej pożogi wydanej przez wydawnictwo Znak w 2011 roku. Książkę z języka szwedzkiego na polski przełożyła Emilia Fabisiak i na prawie sześciuset stronach autor zebrał, streścił i opisał wspomnienia różnych świadków pierwszej wojny światowej. Przewijają się też wspomnienia Piete Kuhr (lub autorskie streszczenia tych wspomnień) a konkretnie:

s. 18-22
4 sierpnia 1914
Elfriede Kuhr obserwuje wyjazd 149. Pułku Piechoty ze Schneidemühl (obecnie Piła).

s. 49-52
10 października 1914
Elfriede Kuhr słucha historii wojennych podczas przerwy na kawę w Schneidemühl.

s. 76-77
15 grudnia 1914
Elfriede Kuhr pomaga w wydawaniu jedzenia żołnierzom na stacji w Schneidemühl.

s. 85-86
22 stycznia 1915
Elfriede Kuhr odwiedza czeladnik piekarski w Schneidemühl.

s. 159-160
29 lipca 1915
Elfriede Kuhr słyszy piosenkę śpiewaną nocą w Schneidemühl.

s. 177-178
10 września 1915
Elfriede Kuhr odwiedza cmentarz wojenny pod Schneidemühl.

s. 268-270
25 kwietnia 1916
Elfriede Kuhr jest świadkiem pewnej sceny na stacji kolejowej w Schneidemühl.

s. 310-313
6 sierpnia 1916
Elfriede Kuhr gra na pianinie na przyjęciu w Schneidemühl.

s. 365-366
25 lutego 1917
Babcia Elfriede Kuhr mdleje pod sklepem z koniną w Schneidemühl.

s. 402
(Elfriede Kuhr ogólnie o froncie zachodnim).

s. 428-429
10 września 1917
Elfriede Kuhr przygotowuje omlet chłopski w Schneidemühl.

s. 446-447
3 grudnia 1917
Elfriede Kuhr widzi, jak trumna z ciałem porucznika Waldeckera opuszcza Schneidemühl.

s. 469-470
1 lutego 1918
Brat Elfriede Kuhr otrzymuje rozkaz powołania do służby wojskowej.

s. 510-512
28 lipca 1918
Elfriede Kuhr pracuje w szpitalu dziecięcym w Schneidemühl.

s. 515
17 sierpnia 1918
Elfriede Kuhr przygląda się martwemu dziecku w Schneidemühl.

s. 518-519
10 września 1918
Elfriede Kuhr czyta list od matki.

s. 539
(Epilog w formie streszczenia wspomnienia ostatnich dni wojny).

Tytuły rozdziałów oryginalne poza tymi w nawiasach. Książkę można wypożyczyć w bibliotece publicznej przy ul. Buczka.
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Jedna z najbardziej poruszających, intrygujących i miejscami szokujących książek. Lektura obowiązkowa dla każdego, kto kocha historię naszego miasta i historię w ogóle. Te wspomnienia to pilski "Titanic"... Niesamowity klimat miasta i ludzi, którzy ten klimat tworzyli, a którzy odeszli z nim na zawsze w 1945 roku. Dla nas, którzy czytali Stukowskiego, obeznani są z dziejami "Festung Schneidemuhl", znają historię miasta, te wspomnienia to sięgnięcie jeszcze dalej w głąb, do prehistorii - czasy, kiedy w Schneidemuhl nie było jeszcze wielkich budowli na Danziger Platz, zamiast tego ...stara rzeźnia, w której szczury... no mniejsza o to.
No i obóz jeniecki, spora atrakcja dla ówczesnych mieszkańców, gdzie można było z bliska zobaczyć prawdziwego Rosjanina, Szkota w kilcie czy Murzyna... A także coniedzielne mecze piłkarskie, z zawsze zwycięską drużyną Brytyjczyków!
Książka, która wnosi tak mnóstwo informacji na temat codziennego życia w Schneidemuhl, że można napisać na jej podstawie rozprawę doktorską. Od 1982 roku w Polsce praktycznie nieznana... Dlaczego?! Ktoś wyraźnie blokuje jej wydanie, to nie możliwe, że przez te wszystkie lata nie można tego przeskoczyć?! Co na to właściciel praw autorskich w Polsce?!
Wspaniale, że odbędzie się ten wieczór. Wielkie brawa dla organizatorów i Kasi Węglickiej! Mam nadzieję, ze uda się to gdzieś zapisać...?! Może nie koniecznie w technice Blu Ray, bo nie zawsze działa... Powodzenia!
gripa
Posty: 16
Rejestracja: 04 gru 2011, 20:07

Re: Piete Kuhr

Post autor: gripa »

Właśnie zaczęło się "pierwsze czytanie". Pozdrowienia dla wszystkich obecnych a dla Kasi Węglickiej szczególnie serdeczne bo to na niej spoczął ten historyczny trud. Nie ma innej możliwości: musi dać radę. Szkoda, że mnie tam nie ma.
Mania ma rację pisząc, że Dzienniki to kamień milowy w historii Naszego Miasta. Może kiedyś doczekamy się polskiego wydania. Oby. Jednak z doświadczenia wiem, że nie zawsze tak jest, że czyjaś zła wola decyduje o tym, że jakieś przedsięwzięcie nie kończy się powodzeniem. Czasami nie wychodzi bo nie. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie.
Mam nadzieję na foto-relację z dzisiejszego wydarzenia, choć najlepiej by było gdyby to ktoś uwiecznił za pomocą kamery.
piotrw
Posty: 9
Rejestracja: 06 mar 2016, 21:34

Re: Piete Kuhr

Post autor: piotrw »

Jestem zafascynowany postacią Jo. Jej dzienniki są w drodze do mnie, abym też mógł je przeczytać w oryginale – znam niemiecki. Przeczytałem o niej kilka artykułów i poruszyło mnie, że wstawiała się za prześladowanymi i miało to miejsce w Pile. Temat umarł, a może warto byłoby porozmawiać o Niej, bo jesteśmy w Zjednoczonej Europie. Bez stronniczości, ale może nasz Pan Prezydent Miasta mógłby to wykorzystać marketingowo. Jest dom, w którym się urodziła i miejsca, które opisywała i do końca dni była życzliwa naszemu Miastu, bez względu na to, kto tu mieszkał: Żydzi, Cyganie, etc., a potem żołnierze wzięci do niewoli. Zorganizujmy się! Potrzeba nam takich ludzi!
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Miłej lektury zatem, pamiętaj, zaopatrz się w przedwojenną mapę Miasta, to pomaga! Nie wiem, czy się nie mylisz pisząc, że stoi dom, w którym się urodziła? To zdaje się była "Bajka", a ten, w którym mieszkała podczas pisania pamiętników, był - moim zdaniem- gdzieś w okolicach dzisiejszego dworca PKS, ale to wszystko do zweryfikowania! Jeszcze będzie o Niej głosno, zobaczysz!
piotrw
Posty: 9
Rejestracja: 06 mar 2016, 21:34

Re: Piete Kuhr

Post autor: piotrw »

Uważam, że powinniśmy coś zrobić dla upamiętnienia tej osoby! Nie znam nikogo w Pile, kto miałby taką charyzmę i odwagę, ja nasza Pilanka! W Muzeum naszym powiedziano mi, że coś tam kiedyś było o tej Pani (cztery osoby na etacie się zbiegły, ale nic poza popiersiem nie widziały). Wspaniała promocja naszego miasta. Taki los, ale można to odmienić. Trzeba dużo mówić, szczególnie z młodymi - nawet jak rapują i nas ubiorem mogą wystraszyć - to są to bardzo dobrzy ludzie i też szukają wzorów, więc też trzeba im pomóc, a nie dać zatrzeć w pamięci, takiej postaci, jak nasza Piete Kuhr!
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Moim zdaniem trzeba przede wszystkim tę książkę wreszcie dać Pilanom do ręki, gdyż nikt nie wie, jak wielki potencjał tkwi w niej. Jest już dawno przetłumaczona, ale poznański oddział ZPP, który jest właścicielem praw autorskich jakoś się nie kwapi. Nie wiadomo o co chodzi, zapewne o kasę jak zwykle, ale trzeba to wkrótce poruszyć. Jeszcze trochę...
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

Mania ma rację. Absolutną podstawą jest opublikowanie jej dziennika wojennego i potem innych dzieł oraz jej biografii. Z tego co wiem, mogę tylko powiedzieć, że trwają negocjacje nad publikacją dziennika. W razie niepowodzenia - to już moja spekulacja - powstanie zapewne inna wersja tłumaczenia.

Co do inicjatyw promujących osobę i twórczość Jo Mihaly - też mam kilka fajnych pomysłów, ale brak mi czasu, by na poważnie się tym zająć. Jeśli piotrw ma ochotę działać w tym temacie - proszę się skontaktować z panem Janem Szwedzińskim (kontakt) i panią Wiesławą Szczygieł. Jak na razie, moim zdaniem, oni najwięcej w Polsce zrobili dla promocji/pamięci o Jo Mihaly.
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Dzięki Krzysztof. Zastanawia mnie eufemizm: " ...trwają negocjacje...". Czyli co, przepychanki o kasę?! Popatrzcie, "Lotnicza Historia Ziemi Pilskiej", "Piła na zdjęciach lotniczych", teraz następne, wspaniałe wydanie p. Kabatka o lotniczej historii Słupska - książki wydawane za pieniądze żmudnie zbierane na ten cel, rozchwytywane są na pniu! Czy naszego miasta naprawdę nie stać na wydanie fundamentalnej dla jego historii i kultury pozycji?! Pilanie rozkupią nakład w tydzień, zakład?
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

I jeszcze to: http://faktypilskie.pl/index.php?option ... -&Itemid=1

Ktoś ma jakiś komentarz?!
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

Naprawdę nie mogę nic już więcej powiedzieć. Trzeba cierpliwości, by sprawę delikatnie rozwiązać. I na obecnym etapie nie mieszałbym władz/urzędu miasta w kwestię problematycznej publikacji dzienników. Szczególnie w sytuacji, gdy wśród włodarzy jest pan Szwedziński, który np. ostatnio popularyzował postać Jo Mihaly na łamach "Faktów Pilskich". Wierzę, że jak przyjdzie odpowiednia pora to miasto pomoże odpowiednio upamiętnić jej postać.
piotrw
Posty: 9
Rejestracja: 06 mar 2016, 21:34

Re: Piete Kuhr

Post autor: piotrw »

Dobry wieczór! Chciałem się podzielić pierwszymi wrażeniami z czytania „Dzienników Wojennych” Piete Kuhr – „Jeszcze się spotkamy”. Dostałem je dzisiaj po osiemnastej godzinie, a przeczytałem 35 stron bez słownika. Czyta się je lekko. Jestem zdumiony, że niemiecki po tylu latach nie jest tak odległy. Powiem więcej, czyta się je jak za dawnych moich szkolnych czasów, tak jak „Dzieci z Bullerbyn”, choć to nie ten sam gatunek i język, ale wciąga niesamowicie. Nie wiem, czy błędy są chęcią pozostania oryginałowi, czy to błędy przedruku, ale nawet regionalizmy dawnej Piły idzie bardzo łatwo rozszyfrować. Będąc zatrudnionym na pełen etat i przy innych jeszcze obowiązkach można by tę książkę przetłumaczyć w miesiąc! Coś niesamowitego! Pozdrawiam serdecznie.
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Miesiąc na ponad trzysta stron tłumaczenia to raczej nierealne, Piotrze, wiem coś o tym, ale bardzo zainteresowały mnie regionalizmy dawnej Piły, czy zechciałbyś coś podrzucić, bo to bardzo ciekawe! pozdrawiam
piotrw
Posty: 9
Rejestracja: 06 mar 2016, 21:34

Re: Piete Kuhr

Post autor: piotrw »

Dobry wieczór! Akurat tak się składa, że dzisiaj tłumaczyłem jakiś odhumanizowany tekst techniczny na 45 stron, więc można. Miałem dylematy, czy tak czy owak przetłumaczyć, ale przyjąłem koncepcję „tłumacz płakał, jak tłumaczył”. Można książkę przetłumaczyć w miesiąc, a o regionalizmach niech świadczy Ci słowo „Mama”, które, zakazali Piete wymawiać, bo „nie nasze” i nakazali jej mówić bardziej po niemiecku „Mutter”, ale ona wolała jakąś bardziej tkliwą formę jak „Müttchen”, ale to tylko przykład, żeby nie dalej pójść. Tu w Pile kultury się przenikały. Zdaję sobie sprawę, że dobry historyk opisałby kontekst sytuacyjny i umiejscowienie zdarzeń w obecnej Pile, ale nie o to tu chodzi. Piete Kurh jest uosobieniem wartości ogólnoludzkich, a to że pisze to jako dziewczynka i to tak przenikliwie porusza mnie bardzo.
Krzyżowiec
Posty: 25
Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzyżowiec »

Jak dla mnie to za bardzo się emocjonujemy Piete Kuhr. Rozumiem, że przekazuje ciekawe informacje o ówczesnej Pile ale mam wątpliwości co do zachwytów nad jej postacią. Czy aż tak trzeba ją "gloryfikować"? Tylko pisała pamiętnik, cóż więcej zrobiła dla miasta? Nie przesadzajmy.
Awatar użytkownika
RR
PRZYJACIEL
Posty: 457
Rejestracja: 21 sie 2005, 15:46
Lokalizacja: Piła/Wrocław

Re: Piete Kuhr

Post autor: RR »

Krzyżowiec pisze:Tylko pisała pamiętnik, cóż więcej zrobiła dla miasta?
Rzeczywiście, zagalopowaliśmy się. Co w takim razie poczniemy ze Staszicem? Bo on - zdaje się - nawet pamiętnika nie napisał.
Krzyżowiec
Posty: 25
Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzyżowiec »

Ale w końcu był jednak Polakiem.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

Ale co to za różnica kto był Polakiem, Niemcem, Żydem, Rosjaninem lub ufoludkiem? Najważniejsze na tym forum jest to, że osoba, której biografię i twórczość poznajemy, na miarę naszych możliwości, była w jakiś sposób związana z Piłą - spędziła kawał życia lub tylko otarła się o nią.

Życie i dzieło Staszica jest już w Polsce częścią profesjonalnych studiów, zaś o Jo Mihaly ciągle malutko polskich informacji. Nawet nie ma hasła w polskiej Wikipedii i encyklopedii PWN. Tymczasem weźmy pod uwagę np. ilościowe wyniki wyszukiwania w Google jako kryterium popularności na świecie rodowitych Pilan:
* Stanisław Staszic - ok. 112 000 wyników,
* Jo Mihaly - ok. 379 000 wyników.
Krzyżowiec
Posty: 25
Rejestracja: 30 cze 2011, 00:14

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzyżowiec »

Porównywać Jo Mihaly ze Staszicem - niezbyt trafne.
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

W skrócie o materiach poniżej:

1. Nowe fakty o rodzinie Jo Mihaly opisane przez Jana Szwedzińskiego na łamach czasopisma "Z pierwszej ręki" (nr 18, wrzesień 2017) z wzmianką, że pod koniec roku ma wyjść polskie tłumaczenie dziennika Piete Kuhr.
2. Biogram Jo Mihaly autorstwa Wiesławy Szczygieł opublikowany na stronie internetowej Towarzystwa Miłośników Miasta Piły, w "Słowniku Pilan", pod adresem http://tmmp.pila.pl/sp_jo_mihaly.html
3. Wątpliwości co do opisu pewnego zdjęcia.

Ad.1.

Obrazek

Ad.2.
tmmp.pila.pl pisze:Obrazek

Jo Mihaly

Mihaly Jo, właściwe nazwisko: Elfriede Alice Kuhr, po mężu – Steckel; ur. 25 kwietnia 1902 roku w Pile (Schneidemühl), zm. 29 marca 1989 r. w Seeshaupt w Bawarii.

Tancerka, pisarka, działaczka społeczna. Autorka unikatowego, dziecięcego dziennika z pierwszej wojny światowej.

Przyszła na świat 25 kwietnia 1902 r. w Pile, jako czwarte dziecko Margarethe Golz-Kuhr (1875-1924) pianistki, nauczycielki śpiewu, dyrektorki Meisterschule für Bühne und Konzert (Mistrzowskiej Szkoły Aktorskiej i Wokalnej) w Berlinie i Richarda Kuhra (1865-1921) architekta. Rodzice rozstali się przed jej urodzeniem i podzielili się dziećmi. Starsi synowie, Ernst i Hans, zamieszkali z ojcem w Gdańsku, Elfriede i Wilhelm-Gunter starszy od niej o trzy lata zostali przy matce, która powierzyła ich opiece swoich rodziców, Berty (1852-1929), córki Karoliny i pilskiego cukiernika Ludwika Habera (1819-1851) i Eduarda Golza (1840-1912), mistrza kamieniarskiego, budowniczego i miejskiego rajcy; jego firma zbudowała m.in. tunel dworca kolejowego, dom sióstr zakonnych (ob. gabinet kosmetyczny przy ul. Śródmiejskiej, koszary piechoty (ob. Szkoła Salezjańska przy ul. Bydgoskiej). Dwa lata przed wybuchem pierwszej wojny światowej Eduard Golz zmarł i opieka nad dziećmi córki spoczęła na barkach babki, w tym czasie już całej czwórki, gdyż Richard nie sprostał roli ojca. Przed wybuchem wojny starsi bracia zaciągnęli się na statki marynarki handlowej, natomiast babka Berta z młodszymi dziećmi przeprowadziła się z „willi Golz” (ob. Alior Bank) do mieszkania w kamienicy przy ul. Starej Dworcowej 17 (ob. 14 Lutego), gdzie mieszkała jej siostra Luiza Otter z mężem i córką.
W latach 1914-1917 Piete Kuhr uczyła się w miejskim liceum Cesarzowej Augusty Wiktorii (Die Kaiserin-Auguste-Viktoria-Schule Städisches Lyzeum und Oberlyzeum. W 1917 r. porzuciła szkołę i podjęła pracę w miejskim domu dziecka jako opiekunka niemowląt. Ukończyła kursy maszynopisania i stenotypii, a także kurs pielęgniarski. Wybuchł I wojny światowej nakłonił ją do rozpoczęcia prac nad pisaniem dziennika, w którym opisała swoją kochaną Piłę, rodzinę, przyjaciół i pracę babki w punkcie Czerwonego Krzyża na dworcu kolejowym.
W 1920 r. wyjechała do Berlina, by zgodnie z wolą matki pomóc jej w prowadzeniu Mistrzowskiej Szkoły Dramatu i Muzyki (Meisterschule für Bühne und Konzert), a także kształcić głos, oraz zrealizować własne plany - uczyć się tańczyć. Potajemnie, sama opłacając naukę, studiowała balet klasyczny i taniec nowoczesny, m.in. w szkole prof. sztuki i projektanta mody Ottona Haas-Heye’go, oraz u awangardowej tancerki Berthe Trümpy. Po pomyślnym debiucie, w 1923 r. została zaangażowana do zespołu Haas-Heye-Balletts. Odbyła z nim tournee po Niemczech i Europie, występując w kabarecie, rewiach, wodewilach i w cyrku. Wówczas na prośbę babki przyjęła pseudonim artystyczny Jo Mihaly.
24 stycznia 1924 r. umarła w Berlinie jej matka. Jo Mihaly wróciła wówczas do Berlina. Po okresie załamania spowodowanym utratą matki, w 1926 r. wraz z koleżankami Lisą Ney i Lou Eggers spędziła sezon w Teatrze Trzech Miast Chorzowa-Bytomia-Gliwic. Z tego okresu pochodzą jej pierwsze etiudy choreograficzne: Robotnik (Der Arbeiter) i Krzywda (Leid), a także układ grupowy Bajeczne tańce (Tanzmaerchen).
W następnym sezonie przeniosła się do Berlina otrzymując angaż w Teatrze Ludowym (Volksbühne). Debiutowała rolą Tytanii w Śnie nocy letniej Szekspira. Wtedy, podczas pracy nad sztuką poznała Leonarda Steckela, aktora, a później także reżysera, który jeszcze tego samego roku został jej mężem.
Życiowa stabilizacja pozwoliła jej realizować własne plany. Opracowała autorski recital złożony z etiud choreograficznych o pacyfistycznym i społecznym przesłaniu, do których sama zaprojektowała kostiumy i opracowała je muzycznie. Tańce nosiły znamienne tytuły: Kwiat z podwórza (Blume im Hinterhof), Wizja wojny (Vision eines Krieges), Matka (Mütter), Judyta zabija Holofernesa (Judith erschlaegt den Holofernes), Robotnik (Der Arbeiter), Krzywda (Leid), Parobek, który dostał ziemię (Der Knecht, als er einen Acker bekam) Prześladowanie Żydów (Die Verfolgung der Juden). Wizję wojny tańczyła w mundurze brata, wojskowych butach wuja i hełmie belgijskiego żołnierza, tak jak opisała to w swoim wojennym dzienniku. Prezentowała je m.in. na Berlińskiej Scenie Narodowej. Tańce epickie z lat 1928-1933 przyniosły jej rozgłos i uznanie w berlińskim środowisku.
Mieszkała z mężem w sławnej berlińskiej „czerwonej kolonii artystów”, na trzecim piętrze kamienicy przy Breitenbachplatz w dzielnicy Wilmersdorf. Ich sąsiadami, przyjaciółmi, współpracownikami byli najznamienitsi twórcy epoki, m.in. Mühsam, Reinhardt, Piscator, Brecht, Tucholsky. Mimo intensywnych zajęć artystycznych małżonkowie angażowali się w działalność opozycyjnych i antynazistowskich lewicowych organizacji. Do 1933 roku Jo Mihaly była członkinią: Roten Gewerkschaftsopposition (Czerwonej Opozycji Związkowej), Roten Hilfe (Czerwonej Pomocy) i Freidenkerbunds (Związku Wolnomyślicieli).

W tym samym okresie związała się z Bractwem Włóczęgów (Bruderschaft der Vagabunden) i zaprzyjaźniła z twórcą i ideologiem ruchu – Gregorem Gogiem i jego żoną Anni Geiger-Hof. W czasopiśmie bezdomnych „Wieści” (Der Kunde) publikowała reportaże, wiersze i opowiadania. W 1929 r. wzięła udział w zielonoświątkowym Międzynarodowym Kongresie Włóczęgów w Stuttgarcie; na towarzyszącej zjazdowi wystawie prezentowała swoje rysunki i wycinanki. W tym także roku w Pile umarła jej „matka zastępcza”, ukochana babka Berta.

Pod koniec lat trzydziestych w stuttgarckim wydawnictwie bezdomnych ukazały się jej pierwsze książki, wszystkie z jej rysunkami: w 1927 r. Ballada o nędzy (Ballade vom Elend), w 1929 r. Teatr lalek i inne ciekawe historie (Kasperltheater und andere nachdenkliche Geschichten) i w 1930 r. powieść Michael Arpad i jego dziecko. Los dziecka w drodze (Michael Arpad und sein Kind. Kinderschicksal auf der Landstrasse); w Trzeciej Rzeszy jej książki znalazły się na liście pozycji zakazanych.
3 lutego 1933 przyszła na świat córka Steckelów - Anja Barbara. W tym również roku odmówiła przyjęcia tytułu Narodowej Artystki Rzeszy, co w połączeniu z rodzinnym zaangażowaniem społecznym, rasą męża, oraz represjami nasilającymi się po dojściu Hitlera do władzy, przyspieszyło decyzję o emigracji. W lipcu 1933 r. Jo wraz córką dołączyła do męża, którego zatrudniła czołowa zuryska scena - Schauspielhaus. Podczas, gdy jej mąż grał i reżyserował, zyskując uznanie i sławę, ona, nie mając pozwolenia na pracę, do 1949 r. pisywała artykuły do czołowych gazet Bazylei, Lucerny, Zurychu i St. Gallen oraz emigracyjnego „Uciekiniera przez Granice” sygnując je pseudonimami (Jaques Michel, J. Josias, Francesco Moletta), prowadziła robotniczy, agitacyjno - propagandowy zespół „Nowy Chór”, z którym występowała w całej Szwajcarii; uznanie wzbudziły m.in. jej głośne inscenizacje: Uwaga – dzieci! i Czerwona nić (Vorsicht, Kinder! Der Rote Faden).
W latach 1938-1939 była agentką ruchu oporu, pomagała żydowskim uciekinierom, prowadziła spotkania kulturalne w obozach dla uchodźców; zorganizowała ponad sto imprez, wykładów, odczytów, spektakli, koncertów, wiele z nich z młodymi i nieznanymi wówczas artystami, późniejszymi sławami, m.in. z G. Soltim, L. Lindtbergiem, M. Sperberem, F. Hochwälderem, F. Bondy’m. Na wieczorach literackich mówiła m.in. o zadaniach poety w czasach współczesnychi, o powstaniu Żydów w gettcie warszawskim, o Ernscie Tollerze, Käthe Kollwitz, Theodorze Lessingu. Została prezydentem Związku Kulturalnego Uchodźców. Bez wahania angażowała się w przeróżne zadania humanitarne, kulturalne, artystyczne i polityczne, włączała w działania grup i organizacji wspierających emigrantów i uchodźców w dochodzeniu ich praw oraz w walce z ekscesami szwajcarskiej polityki azylowej.
W 1943 r. zakładała i przewodniczyła organizacji Ruch Wolnych Niemiec. W 1944 r. nawiązała kontakty ze 180 niemieckimi literatami przebywającymi na emigracji w Szwajcarii w celu zawiązania Stowarzyszenia Ochrony Niemieckich Pisarzy w Szwajcarii SDS, oraz współzakładała Międzynarodowe Stowarzyszenie Ochrony Niemieckich Pisarzy ISDS, którego była honorowym członkiem i któremu w latach 1944-1946 przewodniczyła.
Była jedną z najaktywniejszych postaci szwajcarskiej emigracji. Jako tancerka pokazywała się sporadycznie: w kwietniu 1935 r. dała recital na zuryskich scenach Schauspielehaus i Volkbühne, w zastępstwie odwołanych występów ówczesnej sławy Alessandra Moissi, a potem jeszcze raz w 1947 r. w mniejszej sali. W 1935 r. tańczyła w Zurychu i w Klubie Nauczycielskim w Paryżu obok pieśniarza Ernsta Buscha we wspólnym programie zatytułowanym Pieśni naszych czasów. Jej występy entuzjastyczne opisywali m.in. Alfred Kerr i Albin Zollinger.
W 1942 r. wysłała swoją powieść Opiekun Brata (Der Hüter des Bruders) na zorganizowany w Ameryce konkurs dla niemieckich pisarzy - emigrantów, która otrzymując znakomite recenzje jury, m.in. T. Manna i L. Feuchtwangera, pretendowała do zwycięstwa. Ta jej najgłośniejsza powieść została wydana w 1942 r w Zurychu. Rok później przetłumaczono ją na języki duński, szwedzki, czeski, holenderski. W Polsce wydał ją w 1951 r. Państwowy Instytut Wydawniczy w tłumaczeniu Zofii Petersowej pt. Obrońca brata swego. W Niemczech wydano ją prawie dwie dekady później pod zmienionym tytułem Gesucht: Stepan Varesku. (Poszukiwany: Stefan Varesku); w następnych latach była kilkakrotnie wznawiana, ostatnio wydrukowano ją w 1990 r.

W 1945 wkrótce po zakończeniu wojny, jako reprezentantka szwajcarskiego komitetu „Wolne Niemcy” pojechała do Frankfurtu nad Menem, aby przekazać zebrane w Szwajcarii, niedostępne w czasach III Rzeszy, partytury muzyczne, przybory do malowania oraz książki. Ta jej darowizna stworzyła podwaliny Archiwum Niemieckiej Literatury Emigracyjnej we Frankfurcie. Jednocześnie włączyła się w odbudowę kraju, zasiadała w komisji kultury rady miasta Frankfurtu nad Menem, założyła Niezależne Niemieckie Towarzystwo Kultury (Freie Deutsche Kulturgesellschaft). W zrujnowanym mieście organizowała wystawy, odczyty i koncerty artystów zakazanych przez nazistów. W 1946 r. w Zurychu ukazał się jej (wspólny z poetami L. Ajchenrandem i S. Hermlinem) tom wierszy: Nie milczeliśmy. Wiersze z obcego kraju (Wir verstummen nicht. Gedichte in der Fremde), a w Stuttgarcie powieść Kamienie (Die Steine). 12 kwietnia 1946 r. w Stuttgarcie przed zgromadzeniem członków Stowarzyszenia Ochrony Pisarzy Niemieckich wygłosiła mowę: Wśród zadań pisarza w chwili obecnej (Von den Aufgaben des Schriftstellers in der Gegenwart). W 1946 r. została także powołana, do Doradczej Komisji Wielkiej Hesji, poprzedniczki Parlamentu Landu Hesji; zajmowała się problemami kształcenia nauczycieli i reformy szkolnej. Nie przyjęła propozycji kariery politycznej, choć umieszczono ją na piątym miejscu listy wyborczej KPD do Krajowego Zgromadzenia Konstytucyjnego. Latem 1946 r. mąż Leonard Steckel sprowadził ją do Szwajcarii.

W 1949 r. rozpadło się jej małżeństwo; opuściła Zurych, przeprowadziła się do Ascony, miasteczka nad jeziorem Maggiore, w dystrykcie Locarno, w kantonie Wicino, które przez kolejne czterdzieści lat stanowiło centrum jej życia. W 1951 dokonała konwersji na katolicyzm. Zajmowała się literaturą, pisała powieści, opowiadania, wiersze, słuchowiska, sztuki teatralne, książki dla dzieci, eseje, artykuły kulturalno-polityczne, uprawiała krytykę literacką dla czasopism, radia i telewizji, współpracowała z prasą i do 1980 r. organizowała środowiskowe „Rozmowy Literackie”. Korespondencja, jaka po niej pozostała, dowodzi, że wiodła skromne i pracowite życie. Jej dorobek jest imponujący, wiele gazet drukowało bardzo dobre recenzje, ale też wiele jej utworów, powieści, słuchowisk, dramatów i wierszy, nie doczekało się publikacji.
W latach 1963-1977, po nagłej śmierci przyjaciela Carla Seliga, mentora i patrona z lat emigracji, przebywała z córką w jego domu w bawarskim miasteczku Neufahrn w powiecie Freising. Założyły tam pismo „Miesiące” poświęcone kulturze regionu i powołały Klub Dyskusyjny. Dzisiaj jej imię nosi jedna z ulic Neufahrn, a miejscowe gimnazjum uznając, iż jako „osoba kreatywna, mająca odwagę by stawać w obronie własnych przekonań, darząca szacunkiem każdego człowieka, umiejąca rozwijać własne pasje, współczująca i do końca swoich dni walcząca z nazizmem, ksenofobią i dyskryminacją rasową” stanowi wzór dla współczesnej młodzieży, obrało ją w 2014 r. za patronkę.

Jej życie i twórczość najlepiej charakteryzuje jej deklaracja: „Mój główny temat to ludzka godność”.

Była kilkakrotnie odznaczona, m.in. : nagrodą honorową Zurychu w 1948, 1958 i 1960 r.; Nagrodą Kulturalną Ascony w 1979.

Pierwsze wydanie odnalezionego po latach jej pilskiego wojennego dziennika ukazało się w 1982 r. ; przedmowę napisał Horst Budjuhn, niemiecki pisarz i scenarzysta urodzony w Bydgoszczy, który także krótko pomieszkiwał w Pile; drugie wydanie ukazało się w 1984 r.; trzecie, w wersji kieszonkowej, w 1986.

Ostatnią rolą, jaką zagrała w życiu, była rola narratorki w filmie Isy Hesse - Rabinovitch Duchy i goście. Pamięci Grand Hotelu Brissago (Geister und Gäste. In memoriam Grand Hotel Brissago). Premiery nie doczekała, zmarła 29 marca 1989 r. w Seeshaupt w Bawarii, po krótkiej chorobie, na którą zapadła podczas odwiedzin u córki. Spoczęła na miejscowym cmentarzu nad jeziorem Starnberger, obok zmarłego w dzieciństwie wnuka Oliviera.

Jo Mihaly – życie po życiu

* 1991 - Petra Weisenburger i Jean-Luis Sonzogni nakręcili dwuczęściowy dokument produkcji francusko-niemieckiej: Niemy krzyk. Przestrzeń która we mnie płacze. Hołd dla niemieckiego tańca ekspresjonistycznego (The Silent Scream – L’espace qui CRIE de moi. Hommage à la dance expressioniste allemande.); Jo Mihaly znalazła się w gronie największych tancerzy tego okresu: Mary Wigman, Rudolfa von Labana, Gret Palucci..
* 1998 – ukazało się angielskie tłumaczenie jej wojennego dziennika There we’ll meet again. The young German girls diary of the First World War autorstwa Waltera Wrighta. Wcześniej tłumacz odbył wędrówkę śladami autorki; był także w Pile. Po raz drugi przyjechał z egzemplarzem swojej książki, który podarował Muzeum Okręgowemu.
* 2002 - w stulecie urodzin Jo Mihaly, ukazała się niepublikowana dotychczas jej powieść Auch wenn es Nacht is (Nawet jeśli jest to noc). Akcja napisanej w Szwajcarii powieści rozpoczyna się zimą 1945 r. i opowiada o przeżyciach Niemki i Polaka, uciekających z oblężonej przez Rosjan Piły.
* Thomas B. Schumann, wydawca jej powieści, zainicjował powstanie wystawy: Jo Mihaly – tancerka, pisarka, polityk, na której zaprezentowano fotografie, dokumenty, listy, rękopisy, książki, i obrazy z jego zbiorów. Ekspozycja powstała we współpracy z Krajowym Muzeum Prus Zachodnich w Münster i Fundacją Dom Gerharta Hauptmanna Niemieckie Wschodnioeuropejskie Forum w Düsseldorfie i nadal krąży po Niemczech.
* 2007 - w Pile odbyły się Spotkania po latach ze sławną pilanką Piete Kuhr/Jo Mihaly, wydana została broszura o jej życiu i twórczości, w I LO im. Marii Skłodowskiej Curie i Pilskim Domu Kultury przygotowano inscenizacje oparte na jej dzienniku, odbyła się sesja popularnonaukowa i wykłady w szkołach, w Muzeum Okręgowym zaprezentowana została wystawa z udziałem Thomasa B. Schumanna - opiekuna spuścizny po Jo Mihaly.
* 2009 - Anja Ott córka podarowała pilskiemu Muzeum popiersie swojej matki dłuta Wernera Müllera.
* 2011 - w Szwajcarii ukazały się biografia Jo Mihaly pióra Niklausa Starcka: Jo Mihaly i ludzka godność. Biografia ilustrowana (Jo Mihaly und die Würde des Menschen), oraz Listy miłosne do Ticino, pisywane do córki (Liebesbriefe an den Tessin, geschrieben von Jo Mihaly), w opracowaniu Niclausa Starcka i Anji Ott.
* 2014 - niemiecka telewizja ARTE emitowała niemiecko – francusko - kanadyjski serial Pamiętniki Wielkiej Wojny. 14 odcinek serii poświęcony jest pilskiemu, wojennemu dziennikowi Piete Kuhr.
* 2014 r. - w ramach konferencji naukowej Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza i Akademii Muzycznej w Poznaniu: Kobiety i/a doświadczenie wojny 1914-1945 i później, Wiesława Szczygieł wygłosiła referat pt. Piete idzie na wojnę; rok później ukazał się on w wydawnictwie pokonferencyjnym. * 2014 i 2015 r. - Anja Tuckermann (autorka) i Miranda Markgraf (tancerka) wraz z Niemieckim Archiwum Tańca w Magdeburgu, Berlinie i Kolonii zapraszały na literacko-taneczne wieczory poświęcone Jo Mihaly.
* 2015 r. - na podstawie dziennika Piete Kuhr, Jan Szwedziński we współpracy z Markiem Fijałkowskim i Wiesławą Szczygieł stworzył dokument: Piła w czasach Wielkiej Wojny.
* 2015 r. - Pilska Telewizja Asta wyemitowała film: Piła oczami Elfriede „Piete” Kuhr w reżyserii Piotra Gadzinowskiego i Pawła Różyckiego.
* 2015 r. - w dzień urodzin Piete Kuhr w Regionalnym Centrum Kultury w Pile aktorka Katarzyna Węglicka czytała fragmenty jej wojennego dziennika.
* 2016 r. - w Pile zakończona została praca nad polskim tłumaczeniem wojennego dziennika pilskiej dziewczynki Piete Kuhr.

Spuścizna

Największy zbiór dokumentów, rękopisów, listów, fotografii, książek i obrazów posiada właściciel Wydawnictwa Memoria w Hürth koło Kolonii - Thomas B. Schumann * w Archiwum Centrum Waltera A. Berendsohna w Bernie, w spuściźnie po Carlu Seeligu, znajduje się ponad 500 listów Jo Mihaly, których był adresatem * Centrum Badawcze Niemieckiej Literatury na Uchodźctwie na Uniwersytecie w Hamburgu posiada jej korespondencję m.in. z wydawnictwem Steinberga publikującym książki Jo Mihaly * w Akademii Sztuki w Berlinie złożonych zostało 37 albumów z fotografiami Leonarda Steckela z odręcznymi komentarzami Jo Mihaly, tysiące zdjęć z Berlina, Szwajcarii i Frankfurtu nad Mennem, wraz wycinkami prasowymi z okresu 25 lat ich małżeństwa * Muzeum Tańca w Kolonii zgromadziło dokumentację kariery tanecznej Jo.

Bibliografia

Dorobek literacki Jo Mihaly, pozycje opublikowane :
* Auch wenn es Nacht ist (Nawet jeśli to noc), Kolonia, 2002
* Ballade vom Elend (Ballada o nędzy), Stuttgart, 1927
* Bedenke Mensch Epos mit 25 Fotos barocker Todesdarstellungen im Tessin von Rico Jenny (Pamiętaj człowiecze” epos z 25 fotografiami barokowych przedstawień śmierci w obiektywie Jenny Rico), Winterthur 1958
* ...da gibt's ein Wiedersehen! Kriegstagebuch eines Mädchens 1914-1918 (...znów się tam spotkamy. Wojenny dziennik dziewczyny 1914-1918), Freiburg/ Heidelberg, 1982
* Das Leben ist hart. Drei Geschichten aus dem Tessin (Życie jest ciężkie. Trzy historie z Tessin), St. Gallen 1954.
* Die Steine (Kamienie), Stuttgart 1946
* Der verzauberte Hase. Zwei Tier-Erzählungen (Zaczarowany zając. Dwie historie o zwierzętach), Heilbronn 1971
* Der weiße Zug (Biały pociąg), Bazylea 1957
* Drei Weihnachtsgeschichten (Trzy historie świąteczne)/Ulrich Gut wybór i wprowadzenie; Roland Thalmann rysunki ; w załączeniu listy i nota biograficzna; 1942, Küsnacht 1984
* Fremder, kommst Du nach Neufahrn. Reiseführer (Nieznajomy, zajedź do Neufahrn. Przewodnik), Neufahr 1977
* Gesang auf dem Wege. Gedichte (Śpiew na drodze. Wiersze)// Affoltern 1945
* Gib mir noch Zeit zu lieben. Weihnachtserzählungen (Daj mi czas na miłość. Historie świąteczne), Heilbronn, 1970
* Hüter des Bruders (Obrońca brata); Zurych 1942, 1947, 1959; kolejne wydania ukazywały się pt. Gesucht: Stepan Varesku (Poszukiwany: Stepan Varesku) następne wydania: 1971, 1972, 1979, 1981, 1982, 1989, 1990. Tłumaczenia na j. szwedzki i duński (1943), polski (1951)
* Kasperltheater und andere nachdenkliche Geschichten (Teatr lalek i inne refleksyjne historie), Stuttgart, 1929
* Ländliche Madonnen im Tessin. Einleitung und Bildtexte von Jo Mihaly, Fot. Jenny Rico (Wiejskie Madonny z Tessin. Wstęp i opisy Jo Mihaly. Fot. Jenny Rico), Winterthur 1959.
* Michael Arpad und sein Kind. Kinderschicksal auf der Landstrasse (Michael Arpad i jego dziecko. Los dziecka w drodze), Stuttgart 1930; Berlin 1981
* Von den Aufgaben des Schriftstellers in der Gegenwart. (Spośród zadań pisarza w chwili obecnej) przemówienie, Stuttgart 1946.
* Von Tier und Mensch. Eine Sammlung der schönsten Tiererzählungen (Zwierzęta i ludzie. Zbiór najpiękniejszych opowieści o zwierzętach), Einsiedeln, Zurich, Kolonia 1961
* Von Tier und Mensch - Die 90 schönsten Tiergeschichten (O zwierzętach i ludziach - 90 najpiękniejszych historii o zwierzętach),Benziger, 1988
* Was die alte Anna Petrowna erzählt. Geschichten aus Russland (O czym opowiadała stara Anna Pietrowna. Opowiadania rosyjskie), Heilbronn 1970, 1975
* Weihnachten auf der Hallig (Boże Narodzenie na wyspie), Bazylea 1958
* Weihnachtserzählungen (Historie świąteczne), Heilbronn 1974
* Wer ist der Dieb? Eine Schuldfrage. (Kto jest złodziejem? Kwestia wizy), Bazylea 1988; po raz pierwszy drukowany w Der weiße Zug, w 1957 r.
* Wir verstummen nicht. Gedichte in der Fremde (Nie milczeliśmy. Wiersze z obcej ziemi) J. Mihaly, L. Ajchenrand, S. Hermlin, Zurych 1945

Opracowania, artykuły, wybór:
* Geertje Andresen, Jo Mihaly – Einer von ihnen (Jo Mihaly – jedna z nich)// http://www.sk-kultur.de/tanz/mihaly/Jo%20Mihaly.pdf
* Thomas Betz, Das Brot der Freiheit Die Schriftstellerin Jo Mihaly (Chleb wolności. Autorka Jo Mihaly)// Tanzdrama. - 2002, nr 3, s. 19-23
* Brigitte Bruns: Porzuć nadzieję w nowych granicach. Teatr na emigracji w Szwajcarii i po powrocie. red. Deutsches Theater Museum, Katalog wystawy, Henschel, Berlin 2007
* Andrew Donson (Uniwersytet Masaschusetts), Subjective Experience and German Youth in the First World War: The Diaries of Jo Mihaly and Ernst Buchner (Subiektywne doświadczenia niemieckiej młodzieży w pierwszej wojnie światowej: Dzienniki Jo Mihaly i Ernsta Buchnera) referat na konferencji naukowej Erster Weltkrieg. Kriegskindheit und Kriegsjugend, Literatur, Erinnerungskultur (Pierwsza Wojna Światowa. Dzieciństwo i wojna młodzieży, literatura, kultura i pamięć) zorganizowanej przez Institut für Jugendbuchforschung (Instytut Badań nad Literaturą Młodzieżową) we Frankfurcie, 1914.
*Lexikon verfologier und exilierter Theaterkünstler 1933 bis 1945 (Schauspiel, Kabarett, Tanz, Operette, Puppentheater) Encyklopedia Prześladowanych i Zesłanych artystów teatru (dramat, cabaret, taniec, operetka, teatr lalek), red. Frithjof Trapp, Arbeitsstelle für Deutsche Exilliteratur Universitat Hamburg Herbcr 1998 im Saur-Verlag
* Yvonne Hardt, Vom Krieg, der Pantomime und der Hoffnung. Die Ausdruckstänzerin Jo Mihaly (O wojnie, pantomimie i nadziei. Tancerka ekspresjonistyczna Jo Mihaly, Tanzdrama, 2002, nr 3, s.16-18
* Yvonne Hardt: Eine politische Dichterin des Tanzes: Jo Mihaly (Poetka politycznego tańca: Jo Mihaly) / Amelie Soyka (red.) Tanzen und tanzen und nichts als tanzen. Tänzerinnen der Modernen von Josephine Baker bis Mary Wigman (Taniec i taniec i nic poza tańcem. Tancerze modernistyczni: od Josephine Baker do Mary Wigman), Aviva, Berlin 2004, s. 138-151.
* Yvonne Hardt, Politische Körper. Ausdruckstanz. Choreographien des Protests und die Arbeiterkulturbewegung in der Weimarer Republik (Ciało polityczne. Taniec wolności. Choreografie protestu i ruchy pracowników kultury w Republice Weimarskiej), Berno 2012
* Christine Hoffmann: Jo Mihaly: Tänzerin und Schriftstellerin. /Deutschsprachige Ausdruckstänzerinnen und ihre Emigration (Jo Mihaly: tancerka i pisarka /Niemieccy tancerze ekspresyjni na emigracji), Jahrbuch Tanzforschung. Bd. 4. Hg. Hesellschaft für Tanzforschung e.V. Wilhelmshaven 1993, s. 48–50.
* Petra Josting, Zigeuner' in der Kinder- und Jugendliteratur der Weimarer Republik am Beispiel von Jo Mihalys „Michael Arpad und sein Kind” (Cyganie w literaturze dziecięcej Republiki Weimarskiej na przykładzie Jo Mihaly „Michael Arpad i jego dziecko. Los dziecka w drodze”) 1930 [w:] Petra Josting, Fähnders Walter (red.) Laboratorium wszechstronności. Literatura Republiki Weimarskiej w 60 urodziny Helgi Karrenbrock, Bielefeld: Aisthesis, 2005
* Helga Karrenbrock, Mihaly Jo [w:] Neue Deutsche Biographie 17 (1994), s. 490-491 [online]; URL: http://www.deutsche-biographie.de/ppn118582348.html
* Werner Mittenzwei: Jo Mihalys Kunst, die Wahrheit zu sagen (Jo Mihaly, sztuka mówienia prawdy). w: Jo Mihalys Kunst, die Wahrheit zu sagen, Leipzig 1978, 1981, S. 232–245.
* Meike Mattick, Vorsicht Kinder - Jo Mihalys Kinderkabarett des Schweizer (Uwaga dzieci! – Dziecięcy kabaret Jo Mihaly na uchodźctwie w Szwajcarii) //Emigracja. - 2001, nr 2, s. 19-34.
* Anji Ott, przedmowa do: Liebesbriefe an den Tessin geschrieben von Jo Mihaly (Miłość do Ticino w listach Jo Mihaly), red. N. Starck, Porzio, Bazylea-Ascona, 2011
* Anja Ott, Reminiszenzen an meine Mutter (Reminiscencje o mojej matce) [w:] Auch wenn es Nacht ist (Nawet jeśli jest noc), Edition Memoria, Kolonia, 2002
* Ursula Pellaton: Jo Mihaly w: Andreas Kotte (red.): Słownik Teatru Szwajcarii, T. 2, Chronos, Zurych, 2005, s. 1247
* Peter P. Riesterer, Asconeser Persönlichkeiten (Osobowości Askony)// Ferien-Journal . - 1980, nr 210/4
* Kristina Schultz, Die Schweiz und die literarischen Flüchtlinge (1933-1945) Szwajcaria i literacy uchodźcy (1933-1945), Münster, 2004
* Thomas B. Schumann, Wir verstummen nich. Ein Portrait der vergessenen Schriftstellerin, Tanzerin Und Emigrantin Jo Mihaly (1902-1989) (Nie jesteśmy niemi. Portret zapomnianej pisarki, tancerki i emigrantki Jo Mihaly, [w:] Auch wenn es Nacht ist (Nawet jeśli jest noc) Kolonia, 2002
* Niklaus Starck, Jo Mihaly und die Würde des Menschen. Eine illustrierte Biografie (Jo Mihaly i ludzka godność. Biografia ilustrowana// Porzio-Bazylea,2011
* Piete idzie na wojnę/Wiesława Szczygieł/ Kobiety i/a doświadczenie wojny 1914-1945 i później, Wyd. Naukowe Wydziału Nauk Społecznych UAM, pod red. M. Grzywacz i M. Okupnik, Poznań 2015
* Jo Mihaly – niezwykła pilanka/Wiesława Szczygieł// Kronika Wielkopolski. - 2007, nr 3, s.136-140.
* Klaus Trappmann (red.) Landstraβe, Kunden, Vagabunden. Gregor Gogs Liga der Heimatosen, (Bezdroża, wędrowcy, tułacze. Gregora Goga Liga bezdomnych)//Berlin. - Gerhardt Verlag, 1980
* Renate Wall, Verbrannt, verboten, vergessen: kleines Lexikon deutschsprachiger Schriftstellerinnen 1933 bis 1945 (Spalone, zakazane, zapomniane: krótki słowniczek niemieckich pisarek 1933-1945)// Uniwersytet Columbia. - 1988
* Miejsce zamieszkania: nigdzie. Życie i przetwanie na ulicy (Wohnsitz: Nirgendwo: Vom Leben und Überleben auf der Strasse), Hrsg. vom Künstlerhaus Bethanien, wyd. 1//Berlin: Frölich & Kaufmann GmbH.- 1982

Filmy

* Geister und Gäste. In memoriam Grand Hotel Brissago (Duchy i goście. Pamięci Grand Hotelu Brissago), scenariusz i reż. Isa Hesse-Rabinovitch,1989
* Dziennik Piete Kuhr, 14 odcinek serialu Pamiętniki Wielkiej Wojny TV ARTE prod. niemiecko-francuskiej, 2014
* Piła w czasach Wielkiej Wojny, film Jana Szwedzińskiego, Piła 2015
* Piła oczami Elfriede „Piete” Kuhr, reż. Piotr Gadzinowski i Paweł Różycki, prod. Pilska Telewizja Asta, 2015

Audycje radiowe

* Wspomnienia z życia, trzyczęściowa audycja radiowa Bettiny Heintz, DRS, r. 1984
* Jo Mihaly - świadek wieku; telewizyjny zapis rozmowy z Theo Ottem, w cyklu Świadkowie wieku, Tv, 1987.

Opracowała Wiesława Szczygieł


Źródło: www.tmmp.pila.pl
Data wydania: 2016 lub 2017
Ad.3.

Trzy lata temu uzupełniając opis strony http://www.14-tagebuecher.de/page/de/ti ... riede-kuhr wkleiłem stamtąd pocztówkę z żołnierzami "lecącymi" z pociskiem. Oryginalny podpis pod pocztówką brzmiał: Eine Postkarte aus dem Ersten Weltkrieg: Unten im Bild ist das Gefangenenlager in Schneidemühl zu sehen, czyli opis mówi, że na dole zdjęcia widać obóz jeniecki w Pile. Prawdopodobnie opis jest nieprawdziwy.

Obrazek

Ostatnio na eBay i za pomocą Google Images natknąłem się na podobne zdjęcia. Wszystko wygląda tak samo, tylko zmieniają się żołnierze i kierunek "lotu" na pocisku lub koszu balona na uwięzi. Jedno z nich dla przykładu:

Obrazek

Zdjęcia takie znaleźć można w lepszej rozdzielczości, gdzie wyraźnie na dole odczytujemy biały napis: Max Schütze, Phot., Dörnitz. Nazwisko to w spisie wydawców pilskich kart pocztowych nie wystepuje. Zatem obiekty ze zdjęcia raczej nie są obozem jenieckim w Pile, lecz poligonem wojskowym lub obozem jenieckim w Dörnitz położonym ok. 50 km na zachód od Berlina. Porównanie ikonografii obu obozów pozwoliłoby rozwiać te wątpliwości.
mania
Posty: 109
Rejestracja: 25 gru 2009, 13:58
Lokalizacja: Edynburg
Kontakt:

Re: Piete Kuhr

Post autor: mania »

Ad 1- w tekście p. Szwedzińskiego powinno być chyba Schneidemuhl nie Schneidemuchl?! Poza tym wiele ciekawych informacji!
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Re: Piete Kuhr

Post autor: Aragorn »

Obrazek

Ruszyła zbiórka na wydanie polskiej edycji wojennego dziennika Piete Kuhr.

Warto wspomóc ten projekt » https://polakpotrafi.pl/projekt/wydanie ... piete-kuhr
Strona na FaceBooku » https://www.facebook.com/Jo-Mihaly-Woje ... 880111643/

polakpotrafi.pl pisze:Obrazek

Wydanie polskiej edycji wojennego dziennika Piete Kuhr





Co chcemy osiągnąć?

Naszym celem jest publikacja polskiego przekładu unikatowego dziennika okresu pierwszej wojny światowej, którego prowadzenia podjęła się dwunastoletnia dziewczynka. Dziennik jest już przetłumaczony i opracowany, trwa druga korekta składu. Większość kosztów wydawnictwa pokryje stypendium autorki projektu wydawniczego oraz dotacja celowa Gminy Piła. Zbiórka na portalu PolakPotrafi pozwoli opłacić koszty składu, korekty i druku.

Budżet projektu

Biorąc pod uwagę względy ekonomiczne oraz zapotrzebowanie, zdecydowaliśmy, że minimalny nakład dziennika wyniesie 500 egzemplarzy. Łączny koszt wydawnictwa - tłumaczenia, kolacjonowania, kwerendy, projektu graficznego, składu, tłumaczeń streszczeń, recenzji, korekty, druku, oprawy, akcji promocyjnej oraz prowizji portalu PolakPotrafi.pl i Transferuj.pl (ok. 10% wartości projektu) to 45 tys. zł.
Jednostkowy koszt egzemplarza skalkulowany został na 44 zł i jest to kwota, za którą osoba wspierająca projekt otrzyma egzemplarz książki; do ceny książki, którą będziemy musieli wysłać doliczymy koszt przesyłki.

Dlaczego crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe?

Do pracy nad wydaniem polskiego przekładu wojennego dziennika pozyskałam wsparcie kilku osób. Korespondencja dotycząca pozyskania praw autorskich do tekstu, fotografii itp., tłumaczenie i kolacjonowanie tekstu, pozyskanie, tłumaczenie i opracowanie materiałów archiwalnych zajęły nam 3 lata poszukiwań, studiów i kwerend. Mamy zagwarantowane pokrycie większości kosztów i wchodzimy w ostatni etap projektu. Teraz zwracamy się o pomoc do przyszłych czytelników, bo dzięki finansowaniu społecznościowemu zdołamy doprowadzić projekt do finału. Wszyscy miłośnicy Piły mogą stać się współtwórcami sukcesu, tzn. umożliwić druk książki i korzystać z efektów naszej pracy pokrywając jedynie część kosztów produkcji książki.

Co stanie się, jeśli przekroczymy zakładaną wartość projektu?

Jeśli zbierzemy więcej, niż zakładane 10 tys. zł, zainicjujemy projekt stworzenia tablic pamiątkowych w miejscu urodzenia autorki oraz scenariusz spektaklu teatralnego o autorce książki.

Kim są autorzy książki

Autorką wojennego dziennika 1914-1918 jest Elfriede Alice Kuhr, zwana Piete, urodzona w 1902 roku w Pile (ówcześnie Schneidemühl), uczennica pilskiego niższego liceum imienia cesarzowej Augusty Wiktorii; w późniejszym życiu, tancerka, pisarka, animatorka, działaczka społeczna, pacyfistka - znana pod pseudonimem Jo Mihaly.
Projekt wydania polskiego przekładu dziennika w rodzinnym mieście autorki opracowała Wiesława Szczygieł, filolożka i animatorka kultury, zaś wsparli ją Marek Fijałkowski – kustosz Muzeum Okręgowego w Pile i Jan Szwedziński, z wykształcenia ekonomista, z zamiłowania regionalista.

Opis książki

Stuletni dziennik opisuje miasto Piłę, od pierwszego rozbioru Polski pozostające pod panowaniem niemieckim. Jego bohaterami są mieszkańcy miasta, w przeważającej części Niemcy, ale też Żydzi i Polacy; prawie wszystkich odnaleźliśmy w księgach adresowych miasta tamtych lat. Tekst dziennika opatrzony będzie przypisami, zilustrowany i uzupełniony o szkic historyczny opisujący Piłę lat pierwszej wojny światowej. Będzie także zawierał indeks postaci.

Dlaczego warto ten projekt wesprzeć

• To wyjątkową w skali kraju publikacja poświęconą historii I wojny światowej.
• Wojenny dziennik autorstwa dziecka to unikatem w skali światowej, spisany w polskim mieście nie jest znany w Polsce
• Dziennik ukazuje Piłę, jakiej jej współcześni mieszkańcy nie znają
• Pilanie będą mogli poznać historię swojego miasta i okolic z relacji zwyczajnego, jak oni sami, mieszkańca.
• Dziennik w polskim tłumaczeniu nie był wcześniej publikowany, niektóre dokumenty i zdjęcia trafiły do nas w trakcie pracy nad publikacją.
• Polskie wydanie dziennika zawiera szereg fotografii, widokówek, kart okolicznościowych i ilustracji z czasów pierwszej wojny światowej, niektóre publikowane są po raz pierwszy.
• Dziennik opatrzony jest przypisami, które mają szanse wzbogacić wiedzę czytelnika i o wojnie i o Pile pod niemieckimi rządami.
• Dziennik zawiera wiele interesujących i nieznanych wcześniej wiadomości na temat rozwoju miasta, w tym unikalny opis obozu jenieckiego.
• Ta publikacja stanowi kolejny krok na drodze do poznania fascynującej historii naszego miasta w I połowie XX w.
• Nie ma miast w Polsce, które mogą pochwalić się tak unikatową publikacją.
• Projekt graficzny książki opracowali profesjonaliści, tak więc jej szata graficzna będzie cieszyła oko wymagających odbiorców.
• W przygotowanie książki zostało zainwestowane sporo ludzkiej energii i kilka lat mojej pracy,
• Wydawnictwo wsparli dwaj ważni sponsorzy

Wspierając projekt staniesz się posiadaczem unikatowej publikacji o I wojnie światowej i istnej kopalni wiedzy o Pile początku XX wieku.

Dziękujemy za każdą wpłatę!


Źródło: www.polakpotrafi.pl
Data wydania: 14 listopada 2017
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

asta24.pl pisze:Obrazek

Najsławniejszy pamiętnik wojenny czeka na wydanie

Pamiętnik urodzonej w Pile, wybitnej niemieckiej tancerki ukaże się jeszcze w tym roku. Piete Kuhr pisała dziennik gdy miała 12 lat. Opisuje w nim Piłę z okresu I wojny światowej. Do tej pory dziennik ukazał się w języku angielskim i niemieckim. Teraz doczekamy się jego polskiej wersji językowej.

„Znów się tam spotkamy. Wojenny dziennik dziewczynki 1914-1918” – to tytuł książki, która dzięki tej trójce pasjonatów jeszcze w tym roku trafi do druku. To ważny dokument, bo opisuje Piłę w czasach I wojny światowej. A tu istniał jeden z największych w ówczesnej Europie obozów jenieckich. Piła liczyła wówczas 28 tys. mieszkańców, a w obozie było… 45 tys. jeńców. 12-letnia dziewczynka…

– Opisuje przemarsz kolumn jenieckich, opisuje jak wyglądali ci żołnierze i opisuje stosunek do tych jeńców. Początkowo była to litość, politowanie, potem obojętność, a potem kiedy zaczęło brakować żywności mieszkańcom naszego miasta, nawet i przejawy nienawiści – opowiada Marek Fijałkowski, historyk i starszy kustosz w Muzeum Okręgowym w Pile.

Jej babcia Berta Golz prowadzi na pilskim dworcu punkt Czerwonego Krzyża. Pomaga jej wnuczka. Elfriede pieszczotliwie nazywana Piete obserwuje na dworcu żołnierzy niemieckich jadących na front wschodni. Dzielnych i butnych. Później opisuje ich powrót. Poranionych, załamanych, a często także… w trumnach. To był dla niej wstrząs.

– Bardzo szybko się okazało, że ona jest pacyfistką – mówi Wiesława Szczygieł, animatorka kultury.

I takimi przemyśleniami dzieli się na kartach swojego dziennika. Są tam też opisy samego miasta i jej rodziny. Ważnej w ówczesnym Schneidemühl.

– Po dziadku mamy pamiątki: tunel dworca kolejowego, koszary, dom na ulicy Kilińskiego, dziadek to budował, bo tam siostry zakonne mieszkały. Dziadek był miejskim radnym, był masonem, ceremonia pogrzebowa odbyła się w loży masońskiej, ona to wszystko opisywała – dodaje Wiesława Szczygieł.




Opuściła Piłę, gdy miała 18 lat. Wyjechała do matki do Berlina. Przyjęła pseudonim Jo Mihaly i zaczęła tańczyć. Był to taniec epicki w dodatku zaangażowany politycznie. Została sławna i dostała propozycję. Miała zostać Narodową Tancerką Rzeszy. Odmówiła.

– Ona ze względu na swoje poglądy porzuciła dość wygodne życie, które jej oferowano, bo mogła się np. wyrzec męża, mogła zostać w Niemczech i to życie sobie ułożyć, ale ze względu na swoje przekonania i taka została do końca, powiedziała: Nie – tłumaczy Jan Szwedziński, regionalista.

Po dojściu Adolfa Hitlera do władzy, wraz z mężem Leonardem Stecklem, aktorem i reżyserem, polskim Żydem oraz córką Anją wyjechała do Szwajcarii. Tam zmarła w 1989 roku. Córka Anja Ott kilka lat temu przekazała Pile prawa do tłumaczenia jej dziennika.

Wydawnictwo finansowo wspiera Gmina Piła oraz Urząd Marszałkowski w Poznaniu. Teraz ruszyła też zbiórka pieniędzy na ten cel na portalu PolakPotrafi https://polakpotrafi.pl/projekt/wydanie ... piete-kuhr


Źródło: www.asta24.pl
Data wydania: 16 listopada 2017
Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
MODERATOR
Posty: 3151
Rejestracja: 23 sie 2012, 18:40

Re: Piete Kuhr

Post autor: Krzysztof Ju »

naglos.com.pl pisze:Obrazek

Pomóż wydać wojenne wspomnienia Piete Kuhr - licealistki ze Schneidemühl

Na druk czeka wojenny pamiętnik Piete Kuhr, licealistki ze Schneidemühl, po latach jednej z najciekawszych kobiet swojej epoki. Pomóż wydać unikatową książkę!

Dobiegają końca prace nad polską edycją unikalnego Dziennika wojennego dziewczynki 1914-1918. Książka ukaże się jeszcze w tym roku.

Tytułowa dziewczynka – Elfriede Alice Kuhr – urodziła się w 1902 roku w Pile, tzn. w Schneidemühl, mieście od pierwszego zaboru Polski pozostającym pod zaborem pruskim. Dziennik zaczęła pisać w dniu wybuchu wojny; była wtedy uczennicą liceum. Wojnę poznawała, czytając gazety, obserwując współmieszkańców, pomagając babci karmić i poić żołnierzy w dworcowym punkcie Czerwonego Krzyża i odwiedzając rannych w lazaretach.


Dziennik licealistki

Choć dzienników wojennych powstało wiele, jednak dziennik skreślony ręką dziecka jest unikatem. Dwunastoletnia autorka – nazywano ją Piete – gotowa była oddać ojczyźnie życie. Jej rodzice rozstali się, ojca nie poznała, bo z dwójką starszych braci zamieszkał w Gdańsku. Matka pracowała w Berlinie, więc młodsze dzieci, Willi i Piete, zostały z dziadkami w Pile. Pomysł matki, żeby okiełznać energię córki, zlecając jej misję uwieczniania niemieckiego bohaterstwa, był idealny; szczególnie, że dwa lata przed wojną zmarł dziadek Eduard i babcia Berta z wnukami przeprowadziła się z przestronnej willi (dzisiaj jest tam Alior Bank), do skromnego mieszkania przy ulicy Starej Dworcowej (dzisiaj ul. 14 Lutego).


Chleb powszedni: śmierć i głód

Wprawdzie wojna toczyła się daleko, ale Piete miała w nią wgląd niejako bezpośredni. Przez pilski dworzec nieustannie przetaczały się wojskowe transporty, zatrzymywali się jadący na front żołnierze i powracający z niego, wyczerpani, ranni, jechały trumny z poległymi i uchodźcy z objętych wojną terenów, wysiadali jeńcy zwożeni do tutejszego, największego w Wielkopolsce obozu. Roznosząc dzbanki z kawą Piete chłonęła ich opowieści i pisała. Opisała infiltrację wojny w jej spokojne, senne miasteczko, jej pierwsze, efektowne dekoracje, entuzjazm i niebywały zryw społeczeństwa. Opisała atmosferę domu, szkoły i ulicy, ale też własne, narastające z każdym dniem wątpliwości, zmagania z wojną, Bogiem i bliźnimi, i swoje łzy nad wszystkimi, którym wojna zabierała życie, nad swoimi i wrogami, żołnierzami i cywilami, nad każdym koniem, psem, ptakiem, nad zniszczoną ziemią, zdewastowaną przyrodą, domami, katedrami i całym dorobkiem ludzi i narodów. Wojna ciągnęła się w nieskończoność, śmierć i głód stały się codziennością. Na listach poległych coraz więcej pojawiało się nazwisk bliskich, zginął jej ukochany, armia wezwała brata. Nikt już nie pamiętał, jak wyglądało życie bez wojny, a ona pisała nadal, choć dawno już przestała sławić wojnę. Pisała żeby zostawić świadectwo potomnym, bo ludzie zbyt szybko zapominają…

Tancerka w Berlinie, działaczka w Szwajcarii

Piete opuściła Piłę na dobre, gdy skończyła lat osiemnaście. W Berlinie spełniła jedno ze swoich marzeń - została tancerką, a zaistniała pod pseudonimem Jo Mihaly, W teatrze spotkała przyszłego męża, sławnego, żydowskiego aktora Leonarda Steckela. Razem angażowali się w opozycyjną działalność społeczną i polityczną. W 1933 roku, kiedy do władzy doszedł Adolf Hitler, emigrowali. Azyl znaleźli w Szwajcarii. On spełniał się w teatrze, ona zaangażowała się w pomoc uchodźcom, wspomagała antynazistowską opozycję, prowadziła robotniczy teatr, zakładała organizacje pomocowe, pisała artykuły do szwajcarskiej prasy oraz literaturę, wiersze, powieści, scenariusze. Aktywna była do ostatnich dni życia i do końca tęskniła za Piłą; umieściła w niej akcję jednej ze swoich emigracyjnych powieści. Kiedy w 1982 roku opublikowała swój wojenny pamiętnik dużo o niej mówiono i pisano. Nic dziwnego, była jedną z najciekawszych kobiet swojej epoki.

Wiesława Szczygieł

----------------------------------------------

POMÓŻ WYDAĆ KSIĄŻKĘ!

Polskie wydanie dziennika to projekt Wiesławy Szczygieł, kustosza Muzeum Okręgowego w Pile - Marka Fijałkowskiego i Jana Szwedzińskiego, pilskiego radnego i regionalisty. Stypendium Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego umożliwiło przetłumaczenie dziennika z oryginału (wielka to zasługa Joanny Kościelnik-Mańczakowej), zaś wsparcie Gminy Piła i zbiórka na portalu Polak Potrafi pozwolą dziennik opublikować.

Stuletni tekst opatrzony będzie przypisami, zilustrowany i uzupełniony o szkic prezentujący Piłę w latach wojny. Mamy nadzieję, że książka spodoba się pilanom, bo nikt jeszcze nie opisał ich miasta z taką miłością i zachwytem, i że zainteresuje historyków i pasjonatów Wielkiej Wojny.

Polską edycję wojennego dziennika można wesprzeć poprzez internetowy portal PolakPotrafi, albo zamówić ją, wpłacając przedpłatę w kasie RCK.


Źródło: www.naglos.com.pl
Data wydania: 21 listopada 2017
Ten sam artykuł w formie papierowej:

Obrazek
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się