: 16 maja 2007, 22:04
Mieszkam w tej okolicy i powiem wam że topielec był ale z 3-4 lata temu, pijaczek skoczył żeby uratować wino. Po drugie, tory są tam rzeczywiście, ale samolot nie, gdyż ten akwen jest zbyt mały.
Wszystko o Pile i okolicach od czasów średniowiecza po dziś. Znajdziesz zdjęcia, teksty, odkrycia, ciekawostki i dyskusje o dawnej Pile.
https://forum.dawna.pila.pl/
Neodymowy zadziała na tzw. nie-ferromagnetyki bo chyba samoloty w wiekszosci byly budowane z alu?hose pisze:Jakiś myśliwiec chyba by się zmieścił w j. piaszczystym, nie rozmawiamy chyba o jakiś B52 czy Beingach. A swoją drogą to już słyszałem tyle opowiastek o samolotach i transporterach w tym jeziorku, że już po prostu nie wierzę. Ludzie są naprawdę pisarzami plotek. A wystarczyłoby kupić magnes neodymowy i popłynąć sobie przez jeziorko. Samolotu nie wyjmiesz, ale jak się magnes przyklei to nie puści (wtedy nurek sprawdza co siedzi). Powiem tylko tyle, że jakby ktoś bardzo chciał to by znalazł. Tytanic był głębiej i dłużej zaginiony, a jednak go znaleźli (Piachy są chyba troszkę mniejsze niż ocean ). Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.