Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Owszem. Trochę jest o tym w artykule:MiReK pisze:W przewodniku Piła i okolice jest takie zdanie "Kościół będzie zabezpieczony jako tzw. trwała ruina" czyżby był jakiś projekt zostawienia ruin?
http://www.dawna.pila.pl/sw.Jan.html
Pamiętam, niestety istniała tablica zakazu fotografowania obiektu, pojawiła się w ostatnich latach istnienia kościoła Św. Jana Chrzciciela, który od lat czekał na odbudowę. Na realny zamiar jego odbudowy wskazywały również przygotowane konstrukcje stalowe nośne dachu, ustawione i oparte o stojące ściany boczne po lewej wewnętrznej stronie kościoła. Zaglądałem do środka, wcześniej również jako chłopiec ponieważ nieopodal do istniejącej plebani chodziłem na lekcje religii. Kościół ten pojawiał się wielokrotnie w moich snach i otaczający go mur i żaden inny.
Urodziłem się w Pile niemal po wojnie. Pamiętam wszystkie, kościoły ewangelickie i katolicki w ruinie. Do jednego z nich, stojącego w śródmieściu, obecnie Pl. Powstańców Wlkp., wszedłem pociągnięty przez dwóch starszych braci, szliśmy lewą nawą. Widziałem organy kościelne z bliska w niesamowitym chaosie powybijana i powykręcana klawiatura. pozbawiona już płytek kości słoniowej jeżeli taka była wcześniej? Ponieważ w domu było pianino, ten widok wywarł na mnie wrażenie. Najstarszy brat próbował coś jakby zagrać z chłopięcą fantazją, choć przecież nie był w stanie. Wzniósł się tylko ogromny szary pył. Prześwitujące promienie słońca, wzmogły ten efekt. Epizod utkwił mi w pamięci. Mam wrażenie, ze mogłem mieć nie więcej niż 3 lata. Kościół ewangelicki przy obecnej ul. Buczka i Okrzei. Był rok około 1957, byłem uczniem Szk. Podst. Nr1. Z okna sali lekcyjnej obserwowałem co dzieje się na zewnątrz wokół kościoła ewangelickiego pod wezwaniem św. Jana. Usiłowano go zburzyć. Wówczas użyto gąsienicowe pojazdy wojskowe, i podobnie jak później kościół katolicki św. Jana Chrzciciela w roku 1976 nad rzeką Gwdą, nie poddawał się, był niezwykle silny konstrukcyjnie... tak ten podobnie. Mury rozrywano po kawałku. Bolesnym aktem dla mnie, było zrównanie z ziemia kościoła Św. Jana Chrzciciela, ufundowanego przez Królowa Jadwigę. Miałem wówczas 29 lat i łatwo pojąć, że świadomość była dostatecznie wysoka, by zrozumieć, że dokonuje się haniebnego czynu, na oczach setek mieszkańców miasta stających w poczuciu bezsilności, na widok zaskakującego aktu. Ogólnie... dokończenie zniszczenia kościołów, było zawsze dla mnie nie zrozumiałe mimo panującego systemu politycznego. Te nietykalne obiekty, już choćby tylko ze względów kultowych, nie wnikając w inne walory który obejmowały je ochroną. Nasze miasto płonęło jeszcze po wyzwoleniu, podpalane, to znam z przekazu w rodzinie. Sami stracilibyśmy życie w płomieniach, gdyby nie alarm sąsiada z prostopadłej - obecnie ulicy Śródmiejskiej, do wówczas ul. Piramowicza, później 1 Maja. Obiekty jakie dostrzegamy na zdjęciach po wyzwoleniu, sugerują, że gdyby nie rozbierano na cegły, w obrębie śródmiejskim, miały szansę przetrwać do dziś. Wiele ulic zostało profesjonalnie sfotografowane przez mojego ojca, w pokaźnym formacie stykowym, negatywy odznaczały się dobra rozdzielczością, wykonywane w dużej mierze ze statywu.
Czy posiada ktoś zdjęcie z ujęciem organ w nieistniejącym już Kościele Śródmiejskim o którym wspomniałem. Interesowałoby mnie dobrze zeskanowane zdjęcie w formacie JPG. Jan
Urodziłem się w Pile niemal po wojnie. Pamiętam wszystkie, kościoły ewangelickie i katolicki w ruinie. Do jednego z nich, stojącego w śródmieściu, obecnie Pl. Powstańców Wlkp., wszedłem pociągnięty przez dwóch starszych braci, szliśmy lewą nawą. Widziałem organy kościelne z bliska w niesamowitym chaosie powybijana i powykręcana klawiatura. pozbawiona już płytek kości słoniowej jeżeli taka była wcześniej? Ponieważ w domu było pianino, ten widok wywarł na mnie wrażenie. Najstarszy brat próbował coś jakby zagrać z chłopięcą fantazją, choć przecież nie był w stanie. Wzniósł się tylko ogromny szary pył. Prześwitujące promienie słońca, wzmogły ten efekt. Epizod utkwił mi w pamięci. Mam wrażenie, ze mogłem mieć nie więcej niż 3 lata. Kościół ewangelicki przy obecnej ul. Buczka i Okrzei. Był rok około 1957, byłem uczniem Szk. Podst. Nr1. Z okna sali lekcyjnej obserwowałem co dzieje się na zewnątrz wokół kościoła ewangelickiego pod wezwaniem św. Jana. Usiłowano go zburzyć. Wówczas użyto gąsienicowe pojazdy wojskowe, i podobnie jak później kościół katolicki św. Jana Chrzciciela w roku 1976 nad rzeką Gwdą, nie poddawał się, był niezwykle silny konstrukcyjnie... tak ten podobnie. Mury rozrywano po kawałku. Bolesnym aktem dla mnie, było zrównanie z ziemia kościoła Św. Jana Chrzciciela, ufundowanego przez Królowa Jadwigę. Miałem wówczas 29 lat i łatwo pojąć, że świadomość była dostatecznie wysoka, by zrozumieć, że dokonuje się haniebnego czynu, na oczach setek mieszkańców miasta stających w poczuciu bezsilności, na widok zaskakującego aktu. Ogólnie... dokończenie zniszczenia kościołów, było zawsze dla mnie nie zrozumiałe mimo panującego systemu politycznego. Te nietykalne obiekty, już choćby tylko ze względów kultowych, nie wnikając w inne walory który obejmowały je ochroną. Nasze miasto płonęło jeszcze po wyzwoleniu, podpalane, to znam z przekazu w rodzinie. Sami stracilibyśmy życie w płomieniach, gdyby nie alarm sąsiada z prostopadłej - obecnie ulicy Śródmiejskiej, do wówczas ul. Piramowicza, później 1 Maja. Obiekty jakie dostrzegamy na zdjęciach po wyzwoleniu, sugerują, że gdyby nie rozbierano na cegły, w obrębie śródmiejskim, miały szansę przetrwać do dziś. Wiele ulic zostało profesjonalnie sfotografowane przez mojego ojca, w pokaźnym formacie stykowym, negatywy odznaczały się dobra rozdzielczością, wykonywane w dużej mierze ze statywu.
Czy posiada ktoś zdjęcie z ujęciem organ w nieistniejącym już Kościele Śródmiejskim o którym wspomniałem. Interesowałoby mnie dobrze zeskanowane zdjęcie w formacie JPG. Jan
Dzisiaj patrząc na stare zdjęcia kościoła św. Janów możemy tylko powzdychać. Urodziłem się w 1974 i nie mogę pamiętać tej budowli ale jakoś w sercu trochę ściska że rodacy byli wtedy tacy bezmyślni.
Stał tyle lat pod niemieckim panowaniem i jakoś nikt nie wpadł na taki absurdalny pomysł mimo tego ze kościół zbudowali polacy i chęć taka byłaby bardziej dla nich kusząca. Dzisiaj żyjący jeszcze ludzie odpowiedzialni za pewne decyzje (łącznie z duchownymi) powinni odpowiadać w sądzie za zniszczenie dziedzictwa narodowego bo tak to można nazwać.
Stał tyle lat pod niemieckim panowaniem i jakoś nikt nie wpadł na taki absurdalny pomysł mimo tego ze kościół zbudowali polacy i chęć taka byłaby bardziej dla nich kusząca. Dzisiaj żyjący jeszcze ludzie odpowiedzialni za pewne decyzje (łącznie z duchownymi) powinni odpowiadać w sądzie za zniszczenie dziedzictwa narodowego bo tak to można nazwać.
Aliemeus, ja myślę, że nie obwiniałbym społeczeństwo miasta a już w ogóle rodaków, innymi słowy siebie samych. Rodacy uczynili bardzo wiele w latach 1956, 1970, 1980... dla Kraju i Europy.
Są tacy, który chętnie by to tak widzieli, to jest wygodne i łatwo można przypisywać wszystkim nieudolność i brak wyobraźni, mieć okazje do szyderstw, nie wiem co jeszcze...?
Jednostki jak zwykle miały ogromny wpływ na decyzje. Nie pytały przeciętnego Kowalskiego o aprobatę - wdrażały własne wizje w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, który nie zawsze, jak się okazało, był dobry, a wręcz szkodliwy - mam tu na myśli unicestwienie świątyni średniowiecznej pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela. Sam jako mieszkaniec Piły byłem zaskoczony decyzja władz miasta.
To rodacy zostali pokrzywdzeni przez ludzi o których wspomniałeś i słusznie zauważyłeś, że: „ są jeszcze ludzie odpowiedzialni za pewne decyzje” a wiec mimo, że ocalał kościół, z pożogi wojennej, znalazł się ktoś, u którego zrodził się szatański pomysł by po 31 latach wyczekiwania na odbudowę, dokończyć dzieło zniszczenia. Ktoś je zaaprobował, przecież nad zabytkami, czuwają ludzie powołani, chyba nie można powiedzieć, że z dnia na dzień zmieniły się kryteria oceny wartości i nie wiedzieli co czynią. Ten skarb narodowy był bezcenny z wielu powodów.
Jeśli ktoś oglądał polski film pod tytułem: Poszukiwany poszukiwana, może pamięta scenę mniej więcej taką, w której to nie znający się na rzeczy minister oglądając makietę planu zagospodarowania i rozbudowy, swoim „widzi mi się”, dokonał kilka ruchów „klockami” przestawiając domki, bo tak uważał. Stojący obok z ekipy chyba projektantów, zareagował słowami: ”ależ ministrze, tu nie można postawić, tu jest jezioro. Minister na to: to przesunąć jezioro...
JLJ
Są tacy, który chętnie by to tak widzieli, to jest wygodne i łatwo można przypisywać wszystkim nieudolność i brak wyobraźni, mieć okazje do szyderstw, nie wiem co jeszcze...?
Jednostki jak zwykle miały ogromny wpływ na decyzje. Nie pytały przeciętnego Kowalskiego o aprobatę - wdrażały własne wizje w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, który nie zawsze, jak się okazało, był dobry, a wręcz szkodliwy - mam tu na myśli unicestwienie świątyni średniowiecznej pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela. Sam jako mieszkaniec Piły byłem zaskoczony decyzja władz miasta.
To rodacy zostali pokrzywdzeni przez ludzi o których wspomniałeś i słusznie zauważyłeś, że: „ są jeszcze ludzie odpowiedzialni za pewne decyzje” a wiec mimo, że ocalał kościół, z pożogi wojennej, znalazł się ktoś, u którego zrodził się szatański pomysł by po 31 latach wyczekiwania na odbudowę, dokończyć dzieło zniszczenia. Ktoś je zaaprobował, przecież nad zabytkami, czuwają ludzie powołani, chyba nie można powiedzieć, że z dnia na dzień zmieniły się kryteria oceny wartości i nie wiedzieli co czynią. Ten skarb narodowy był bezcenny z wielu powodów.
Jeśli ktoś oglądał polski film pod tytułem: Poszukiwany poszukiwana, może pamięta scenę mniej więcej taką, w której to nie znający się na rzeczy minister oglądając makietę planu zagospodarowania i rozbudowy, swoim „widzi mi się”, dokonał kilka ruchów „klockami” przestawiając domki, bo tak uważał. Stojący obok z ekipy chyba projektantów, zareagował słowami: ”ależ ministrze, tu nie można postawić, tu jest jezioro. Minister na to: to przesunąć jezioro...
JLJ
Miasto leży na dawnych terenach podmokłych, bynajmniej są takie miejsca, być może to wynik. Kościół, który tu stał to pikuś, w porównaniu z masą hotelu Rodło. Dla przykładu tereny za domem handlowym Merkury, około kilkaset metrów dalej, zasypywane były gruzem - pozostałościami z ruin budynków. Była tam olbrzymia zielona łąka z wijącym się strumieniem wody, a nad nim topole. Nic innego tam nie można było zrobić, teren podmokły. Wieżowce przy ul. Towarowej stoją na palach.
JLJ
JLJ
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Prosiłbym o większą ostrożność w nazywaniu prezbiterium kościoła św. Janów gotyckim. Jedynym odległym echem gotyku w tej budowli są masywne przypory, przenoszące rozpór od sklepienia. Czerwona cegła o gotyckości nie świadczy. Okna sa zakończone półkoliście, a nie ostrołucznie.
Powiedziałbym raczej, że jest to przykład tzw. nurtu rodzimego - architektury prowincjonalnych miast i miasteczek, ale które nie mieszczą się w znanych z podręczników konwencjach.
Po prostu do małej mieściny na skraju Rzeczpospolitej nie docierały trendy z salonów i ze stolycy, a jeśli docierały, to albo były nieudolnie małpowane, albo odrzucane jako niezrozumiałe.
Pamiętajmy, że był już XVII wiek, kiedy to budowano i jeśli gotyk sie pojawiał, to tylko wtedy, kiedy chciano przywołać majestat tradycji i archetyp budowli skaralnej.
Powiedziałbym raczej, że jest to przykład tzw. nurtu rodzimego - architektury prowincjonalnych miast i miasteczek, ale które nie mieszczą się w znanych z podręczników konwencjach.
Po prostu do małej mieściny na skraju Rzeczpospolitej nie docierały trendy z salonów i ze stolycy, a jeśli docierały, to albo były nieudolnie małpowane, albo odrzucane jako niezrozumiałe.
Pamiętajmy, że był już XVII wiek, kiedy to budowano i jeśli gotyk sie pojawiał, to tylko wtedy, kiedy chciano przywołać majestat tradycji i archetyp budowli skaralnej.
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Aragorn pisał w swoim poście że górnicy którzy wysadzali kościół, jak również wiielu innych mieszkańców Wapna, zamieszkali po katastrofie w tamtejszej kopalni w blokach przy Ludowej. Dla uściślenia dodam że rownież przy Chojnickiej i Roosvelta
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Wzmianka o późnogotyckim charakterze prezbiterium i późnobarokowym charakterze nawy i wież pojawia się w katalogu zabytków sztuki w Polsce (tom V, zeszyt 18). W tej książeczce można znaleźć dość szczegółowy opis kościoła, na podstawie inwentaryzacji z lat 1955-56.
Co ciekawe, na nielicznych fotografiach widoczna jest pozostałość ryglowej ściany nawy zbudowanej w latach 1726-29, zastąpionej po pożarze z 1742 r. konstrukcją ceglaną (z wyjątkiem łącznika nawy i prezbiterium):
Przy okazji - wspominany wcześniej przewodnik "PIŁA i OKOLICE" był wydany w 1971 r. przez Wojewódzki Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej w Poznaniu.
Co ciekawe, na nielicznych fotografiach widoczna jest pozostałość ryglowej ściany nawy zbudowanej w latach 1726-29, zastąpionej po pożarze z 1742 r. konstrukcją ceglaną (z wyjątkiem łącznika nawy i prezbiterium):
Przy okazji - wspominany wcześniej przewodnik "PIŁA i OKOLICE" był wydany w 1971 r. przez Wojewódzki Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej w Poznaniu.
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Dużo rodzin ulokowano również w blokach przy ul. MICKIEWICZA.tomcio1 pisze:Aragorn pisał w swoim poście że górnicy którzy wysadzali kościół, jak również wielu innych mieszkańców Wapna, zamieszkali po katastrofie w tamtejszej kopalni w blokach przy Ludowej. Dla uściślenia dodam że również przy Chojnickiej i Roosevelta
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Rewelacyjna fotka. A już prawie nie pamiętałem jak to wyglądało.
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Zauważcie w prawym dolnym rogu jest znak "kierunek" Poznań, co w dzisiejszym spojrzeniu trochę odbiega od rzeczywistości bo kieruje na Górne :wink:
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Zakaz fotografowania kościoła św. Jana Chrzciciela
Szym25 -> drogowskaz kieruje na ulice Budowlanych, w kierunku zegara. Gdyby kierował na Górne ustawiony byłby po przeciwnej stronie skrzyżowania.
Patrząc uważnie na zdjęcie widać, że rondo pod obecnym hotelem Gromada jest w trakcie budowy. Niemożliwym był skręt w prawo, czyli w kierunku Poznania. Stąd jak przypuszczam taki a nie inny objazd przy zegarze.
Patrząc uważnie na zdjęcie widać, że rondo pod obecnym hotelem Gromada jest w trakcie budowy. Niemożliwym był skręt w prawo, czyli w kierunku Poznania. Stąd jak przypuszczam taki a nie inny objazd przy zegarze.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.