Galeria Waszych znalezisk
Galeria Waszych znalezisk
Witajcie!!! Postanowiłem stworzyć nowy dział, w którym to będziecie mogli zamieścić fotografie swoich znalezisk. Tutaj również będzie można wyjaśnić w miarę możliwości co jest co i z czym się je.
Pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy.
Pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy.
Zagadkowa studzienka.
Będąc kiedyś na poszukiwaniach z wykrywaczem metalu natknąłem się na coś takiego, w rejonach cmentarza cholerycznego, na ok 45-50 cm znajduje się studnia kanalizacyjna, studzienka była uzbrojona w żeliwną kratkę, jej boki wyłożone były ciosanym kamieniem oraz cegłą bez zaprawy, całość była takiej formy aby zbierać wodę, w pobliżu tego miejsca ok. 20m natknąłem się na jeszcze coś, mianowicie las rośnie na betonowej posadzce, ok. 40 cm pod ziemią, w czasie odsłaniania tej strefy wykopałem parę sztuk zużytych narzędzi, może to nic wielkiego. Ważne jest jeszcze coś, na drogach leśnych prowadzących w to miejsce można trafić na resztki mundurów, pozostałe szczątki są bardzo zniszczone ale dokładnie można z nich odczytać że był to mundur lub ubranie robocze.
Witaj, no to po kolei od lewej:
1. Lotka stabilizująca od pocisku moździerzowego WURFGRANAT kalibru 80mm. Pocisk został wyprodukowany w 1939r przez fabrykę DYNAMIT NOBEL AG KOHLN. Pocisków tych wyprodukowano około 73 972 000.
2. Lotka stabilizująca od pocisku moździerzowego WURFGRANAT kalibru 50 mm. Pocisk został wyprodukowany w 1940r przez fabrykę MUNITIONSWERKE SCHOENEBECK AM ELBE (SOLLIER&BELLOT).
3. Lotka j.w. 1.
4. Lotka stabilizująca sowieckiego ciężkiego pocisku moździerzowego kalibru 120mm (tyle wiem).
5. Skorupa sowieckiego (najprawdopodobniej) pocisku burząco odłamkowego kalibru 75mm.
6. Skorupa niemieckego fugasowego pocisku przeciwpancernego kalibru 75 mm. Pociskiem tym strzelało działo PAK 40 75mm.
PRZYPOMINAM, ŻE ŻADEN Z POKAZANYCH PRZEZEMNIE PRZEDMIOTÓW NIE POSIADA WŁAŚCIWOŚCI BOJOWYCH.
POZDRAWIAM
1. Lotka stabilizująca od pocisku moździerzowego WURFGRANAT kalibru 80mm. Pocisk został wyprodukowany w 1939r przez fabrykę DYNAMIT NOBEL AG KOHLN. Pocisków tych wyprodukowano około 73 972 000.
2. Lotka stabilizująca od pocisku moździerzowego WURFGRANAT kalibru 50 mm. Pocisk został wyprodukowany w 1940r przez fabrykę MUNITIONSWERKE SCHOENEBECK AM ELBE (SOLLIER&BELLOT).
3. Lotka j.w. 1.
4. Lotka stabilizująca sowieckiego ciężkiego pocisku moździerzowego kalibru 120mm (tyle wiem).
5. Skorupa sowieckiego (najprawdopodobniej) pocisku burząco odłamkowego kalibru 75mm.
6. Skorupa niemieckego fugasowego pocisku przeciwpancernego kalibru 75 mm. Pociskiem tym strzelało działo PAK 40 75mm.
PRZYPOMINAM, ŻE ŻADEN Z POKAZANYCH PRZEZEMNIE PRZEDMIOTÓW NIE POSIADA WŁAŚCIWOŚCI BOJOWYCH.
POZDRAWIAM
...kolejne ciekawe rzeczy z naszych pilskich lasów. Przestrzelony magazynek od sowieckiego Dektariewa wraz ze sprężyną napinającą oraz słupek forteczny wersja mała 1 metr, słupki takie były wykorzystywane do wykonywania zapór przeciwpiechotnych z drutu kolczastego. Z ziemi wystawało około 15 cm, takiego słupka i na tej części montowano sieć z drutu kolczastego. Słupki te były kryte cynkiem i trafiają się całkiem niezłe okazy, pomimo swoich 60 lat.
Parę lat temu to takich skorup było pełno na Dolaszewie, pamiętam bo za dzieciaka jeździłem tam po czubki karabinowe.SŁOWIANIN pisze:6. Skorupa niemieckego fugasowego pocisku przeciwpancernego kalibru 75 mm. Pociskiem tym strzelało działo PAK 40 75mm.
Ogólnie mówiąc eksponaty ładnie zachowane, czym je zakonserwowałeś?
Pozdrawiam.
Witam
Stal czyszczę w sodzie kustycznej albo prościej w krecie do rur (granulat). Rozpuszczam kreta w gorącej wodzie do tego stopnia, aż robi sie nieduża zawiesina, nastepnie wkładam do tego roztworu przedmiot. W zależności od korozji 1 lub 2 dni czekam. Następnie czyszczenie mechaniczne. Do tego używam zwykłej wiertarki z nakładką drucianą. To w zupełności wystarczy aby pozbyć się bardzo ładnie korozji. Nie czyszczę żeczy aluminiowych w krecie, ponieważ aluminium się rozpuszcza. Pozdrawiam.
Stal czyszczę w sodzie kustycznej albo prościej w krecie do rur (granulat). Rozpuszczam kreta w gorącej wodzie do tego stopnia, aż robi sie nieduża zawiesina, nastepnie wkładam do tego roztworu przedmiot. W zależności od korozji 1 lub 2 dni czekam. Następnie czyszczenie mechaniczne. Do tego używam zwykłej wiertarki z nakładką drucianą. To w zupełności wystarczy aby pozbyć się bardzo ładnie korozji. Nie czyszczę żeczy aluminiowych w krecie, ponieważ aluminium się rozpuszcza. Pozdrawiam.
Słuchaj kolego Aragorn. :D Powiesz w końcu jak to było z tą popielniczką czy nie? :evil: Wspominaleś tu na forum i w mailu, że babcia miała przez nią kłopoty. Chociaż wiem, że z pewnymi tajemnicami trudno się dzielić. :) Pozdrawiam.Aragorn pisze:Przedstawiam dość ciekawą popielniczkę znalezioną po walkach na Danzinger Platz przez moją babcię.
Stanowi ona dla mnie pamiątkę dość szczególną.
To nie jest żadna znowu tajemnica.
Chciałem się jeszcze trochę dowiedzieć więcej informacji.
Niestety w czasie świąt rozminąłem się z wujasem, który mógłby coś więcej dodać do historii tej popielniczki- jako dzieciak nie drążyłem zbytnio tematu, teraz tego oczywiście żałuję.
Więc w czasie prac porządkowych babcia wzięła sobie tę popielniczkę i schowała za pazuchę.
Zobaczył to jeden z sowietów i myśląc że chowa tam jakieś skarby kazał oczyścić kieszenie.
Okazało się że wzięła sobie jakąś hitlerowską popielniczkę.
Widząc tę popielniczkę pomyślał, że to Niemka podająca się za Polkę.
Chciał ją z miejsca rozstrzelać.
Drugi natomiast żołnierz odprowadził ją do komendantury miasta gdzie po długotrwałym sprawdzaniu danych osobowych została puszczona wolno.
To tak w skrócie przedstawiona historia tejże popielniczki.
Co do popielniczki dodam, że oprócz widocznych na niej napisów, brak jest np. danych producenta czy też innych symboli pod jej spodem.
Chciałem się jeszcze trochę dowiedzieć więcej informacji.
Niestety w czasie świąt rozminąłem się z wujasem, który mógłby coś więcej dodać do historii tej popielniczki- jako dzieciak nie drążyłem zbytnio tematu, teraz tego oczywiście żałuję.
Więc w czasie prac porządkowych babcia wzięła sobie tę popielniczkę i schowała za pazuchę.
Zobaczył to jeden z sowietów i myśląc że chowa tam jakieś skarby kazał oczyścić kieszenie.
Okazało się że wzięła sobie jakąś hitlerowską popielniczkę.
Widząc tę popielniczkę pomyślał, że to Niemka podająca się za Polkę.
Chciał ją z miejsca rozstrzelać.
Drugi natomiast żołnierz odprowadził ją do komendantury miasta gdzie po długotrwałym sprawdzaniu danych osobowych została puszczona wolno.
To tak w skrócie przedstawiona historia tejże popielniczki.
Co do popielniczki dodam, że oprócz widocznych na niej napisów, brak jest np. danych producenta czy też innych symboli pod jej spodem.
Troszkę skorup z mojej kolekcji.
Większość znaleziona na terenach leśnych Kaliny, skorupa granatu w lesie pomiędzy Skórką a Dobrzycą. Co do łuski to pochodzi z terenu poligonu - znaleziona podczas budowy obwodnicy.
Dodam jeszcze, że w moim zbiorze posiadam skorupę o wadze około 10 kilogramów- podobna do tej na pierwszym planie, tyle że większa.
- skinspila
- PRZYJACIEL
- Posty: 358
- Rejestracja: 04 lut 2006, 16:12
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Witam!!!
Na wstępie chciałem podziękować Pawłowi za wstawienie zdjęć (dziEki).
I tak wszystkie te fanty zostały odnalezione na terenie Piły lub w jej obrębie:
Porcelana: mały talerzyk to Luftwaffe FL.U.V 1940 Bohemia znaleziony na terenie Kaliny razem ze zdjęciem pilota po lewej stronie u kumpla na strychu, następna to filiżanka, zwykła sygnowana jako GIESCHE. Dostałem ją od kolesia z ul. Sportowej razem z inną. Następna to filiżanka z nasypu kolejowego, odkopana koło oczyszczalni ścieków (BAHNWIRTSCHAFT SCHNEIDEMUHL), sygnowana BERLIN SW19 1/38 NR:438. Kolejna filiżanka którą odkupiłem, to filiżanka SS/SA, sygnowana C.T TIELSCH ALTWASSER 1941 z ul.Sportowej, następny duży to talerz LUFTWAFFE, odnaleziony w starej chacie na strychu sygnowany FL.U.V 1942 KOLMAR. Kolejne zdjęcie przedstawia wieszak, dostałem go od kolegi (KAUFHAUS C.BUZA, SCHNEIDEMUHL). Butelki, mam ich więcej zostały odnalezione na nasypie razem z filiżanką, duża posiada napis (LUDWIG DŁUŻEWSKI BERLIN UNWERKAUUFLICH), ładna i cała reszta bez napisów. Dokument robotnika przymusowego, znaleziony, w sumie to mi koleś go dał (DEUTSCHES REICH ARBEITSBUCH----SABINA HORST NR:82GR/17872). Pociski i łuski odnalezione na terenie jak i w samej Pile, ten duży ma ładne nazistowskie sygnatury, orzełek aluminiowy z czapki Wehrmacht odnaleziony w lesie na pozycji MG-42 (CAŁE WIADRO ŁUSEK). po lewej stronie jak się idzie na jezioro Piaszczyste, za przetokiem po lewej stronie. Krzyż I wojenny srebrny, odkupiłem go od takiego dziadka, ponoć znalazł go w szkatułce na strychu na terenie Piły, broszka krzyża I wojennego znaleziona na ulicy Poznańskiej przy torach, 3 odznaki zlotowe N.S.D.A.P. jak dla mnie dość ładne, jedna znaleziona na górkach przy ul:Orzeszkowej razem z karabinem Mauser :D. Następnie to krzyż matczyny nadawany matkom za syna w wojsku (złoty, srebrny, brązowy)
znaleziony na górkach przy ul:Orzeszkowej. Ta mała okrągła, to wpinka DEUTSCHES ROTES KREUZ, dawana za oddawanie krwi, odnaleziona (sztuk 11) na terenie starego szpitala, pierścień odnaleziony na terenie Obozu Koncentracyjnego I-wojennego przy wylocie na Śmiłowo prawa strona, napis na nim brzmi - ME ZOSSENE SOUWENIR, zrobiony ze śruby ładny. Hełm (parę hełmów) odkopany na pozycjach ul. Poznańska pomiędzy trasą na Poznań a cmentarzem, znajdują się tam groby niemieckich żołnierzy, niestety przypadkowo odkryte. Tablica graniczna z Kaliny, pewno że szkoda, ale jak na ten stan to i tak rarytasik.
Myślę, że udzieliłem wyczerpujących informacji na temat moich fancików, posiadam ich bardzo dużo ale to może innym razem.
Pozdrawiam serdecznie SkinsPila :D
Na wstępie chciałem podziękować Pawłowi za wstawienie zdjęć (dziEki).
I tak wszystkie te fanty zostały odnalezione na terenie Piły lub w jej obrębie:
Porcelana: mały talerzyk to Luftwaffe FL.U.V 1940 Bohemia znaleziony na terenie Kaliny razem ze zdjęciem pilota po lewej stronie u kumpla na strychu, następna to filiżanka, zwykła sygnowana jako GIESCHE. Dostałem ją od kolesia z ul. Sportowej razem z inną. Następna to filiżanka z nasypu kolejowego, odkopana koło oczyszczalni ścieków (BAHNWIRTSCHAFT SCHNEIDEMUHL), sygnowana BERLIN SW19 1/38 NR:438. Kolejna filiżanka którą odkupiłem, to filiżanka SS/SA, sygnowana C.T TIELSCH ALTWASSER 1941 z ul.Sportowej, następny duży to talerz LUFTWAFFE, odnaleziony w starej chacie na strychu sygnowany FL.U.V 1942 KOLMAR. Kolejne zdjęcie przedstawia wieszak, dostałem go od kolegi (KAUFHAUS C.BUZA, SCHNEIDEMUHL). Butelki, mam ich więcej zostały odnalezione na nasypie razem z filiżanką, duża posiada napis (LUDWIG DŁUŻEWSKI BERLIN UNWERKAUUFLICH), ładna i cała reszta bez napisów. Dokument robotnika przymusowego, znaleziony, w sumie to mi koleś go dał (DEUTSCHES REICH ARBEITSBUCH----SABINA HORST NR:82GR/17872). Pociski i łuski odnalezione na terenie jak i w samej Pile, ten duży ma ładne nazistowskie sygnatury, orzełek aluminiowy z czapki Wehrmacht odnaleziony w lesie na pozycji MG-42 (CAŁE WIADRO ŁUSEK). po lewej stronie jak się idzie na jezioro Piaszczyste, za przetokiem po lewej stronie. Krzyż I wojenny srebrny, odkupiłem go od takiego dziadka, ponoć znalazł go w szkatułce na strychu na terenie Piły, broszka krzyża I wojennego znaleziona na ulicy Poznańskiej przy torach, 3 odznaki zlotowe N.S.D.A.P. jak dla mnie dość ładne, jedna znaleziona na górkach przy ul:Orzeszkowej razem z karabinem Mauser :D. Następnie to krzyż matczyny nadawany matkom za syna w wojsku (złoty, srebrny, brązowy)
znaleziony na górkach przy ul:Orzeszkowej. Ta mała okrągła, to wpinka DEUTSCHES ROTES KREUZ, dawana za oddawanie krwi, odnaleziona (sztuk 11) na terenie starego szpitala, pierścień odnaleziony na terenie Obozu Koncentracyjnego I-wojennego przy wylocie na Śmiłowo prawa strona, napis na nim brzmi - ME ZOSSENE SOUWENIR, zrobiony ze śruby ładny. Hełm (parę hełmów) odkopany na pozycjach ul. Poznańska pomiędzy trasą na Poznań a cmentarzem, znajdują się tam groby niemieckich żołnierzy, niestety przypadkowo odkryte. Tablica graniczna z Kaliny, pewno że szkoda, ale jak na ten stan to i tak rarytasik.
Myślę, że udzieliłem wyczerpujących informacji na temat moich fancików, posiadam ich bardzo dużo ale to może innym razem.
Pozdrawiam serdecznie SkinsPila :D
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 lut 2006, 09:19
- Lokalizacja: Piła
Ta tabliczka oznacza, że budynek na którym była umieszczona, posiadał ubezpieczenie pożarowe, nie jest to tabliczka graniczna, na tym terenie występowały głównie dwie odmiany, mianowicie: biała - jak wyżej i niebieska różniąca się oprócz koloru napisami, np. FEUERSOZIETAT PROWINTZ POMMERN .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 maja 2006, 17:43
- Lokalizacja: Piła
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 17 cze 2006, 20:05
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 17 cze 2006, 20:05
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.