asta24.pl pisze:
Piotr Gadzinowski
Czy Staszic był rasistą?
Stanisław Staszic był "programowym antysemitą kultury polskiej'' uważa prof. Maria Janion. Historyczka - jak każe o sobie mówić - literatury polskiej zapomina o kontekście epoki historycznej, w której pojęcie antysemita - w ogóle nie istniało.
Swoją tezę Maria Janion wygłosiła w Teatrze Narodowym podczas konferencji "Żydowski marzec''. Podczas wystąpienia prof. Janion podjęła próbę prześledzenia kształtowania się wątków antysemickich w literaturze polskiej. Według badaczki pierwszym programowym antysemitą był w polskiej literaturze, kulturze i nauce Stanisław Staszic. Czołowy uczony, reformator epoki polskiego oświecenia, ksiądz katolicki, człowiek światły i zasłużony dla ojczyzny. I dla Piły, której jest patronem.
I rzeczywiście, skupiając się na wybranych przez Marię Janion fragmentach publicystyki Staszica poświęconej Żydom, ktoś mało oczytany - a taka jest większość Polaków - mógłby odnieść wrażenie, że pisał je nie filozof-humanista i autor rewolucyjnej reformy państwa, ale zaślepiony nienawiścią ksenofob, nazista. Bo co ma pomyśleć współczesny czytelnik o autorze myśli:
"Żydostwo to letnia i zimowa szarańcza naszego kraju, która zaraża powietrze zgnilizną, roznosi próżniaczego ducha swych ojców, wśród pracowitego ludu utrzymać się nie może i tam tylko się gnieździ i mnoży, gdzie próżniactwo ma ochronę" - Stanisław Staszic "Przestrogi dla Polski''. Więcej, jak sklasyfikować poglądy człowieka, który w innym miejscu powtarza, że: "Żydzi byli zarazą wewnątrz, zarazą ciągle polityczne ciało słabiącą i nędzniącą. Chociażby nawet to ciało nie było podzielone, chociażby po podziale zjednoczone zostało, przecież z tą wewnętrzną skazą nigdy nie nabierze właściwych sobie sił, ani czerstwości, musi być zawsze tylko słabe, wynędzniałe i nikczemne" - S. Staszic "O przyczynach szkodliwości Żydów''.
I czytelnik dowie się dalej, że aby Żydów społecznie przysposobić, to - jak postuluje patron Piły - trzeba ich przesiedlić do miast i zamknąć w gettach, a nadzór nad takimi dzielnicami przekazać Polakom. Staszic chciał również zakazać Żydom: pracy w urzędach, handlu alkoholem (rozpijali jego zdaniem chłopów - przyp. aut.), czy tworzenia szkół z własnym językiem wykładowym. Dla Marii Janion takie tezy, to dowód na to, że Staszic był ojcem polskiego antysemityzmu. Według niej to na myślach patrona naszego miasta swoje fobie budować mieli wszyscy żyjący po nim wyznawcy teorii anty-judaistycznych. Zdaniem Marii Janion, takie poglądy budowały mit narodowy Polaka-patrioty, który potrafi zginąć w walce za wspólną sprawę. Obraz ten kształtował się w opozycji wobec mitu Żyda-egoisty, tchórzliwego, zajmującego się tylko własnymi interesami. Konsekwencją takiego kształtowania się narodowych mitów była, zdaniem Janion, pogardliwa postawa Polaków wobec Żydów, którzy podczas okupacji "szli na śmierć jak barany na rzeź". -
Toż cytowane przemyślenia, to antysemityzm czystej wody - zdaje się krzyczeć Maria Janion.
No cóż, brakuje tylko tego, żeby prof. Janion i bliscy jej poglądom krytycy oskarżyli Stanisława Staszica o stworzenie podwalin pod przeprowadzenie przez hitlerowców holokaustu. Wszak cytowane wyżej tezy praktycznie niczym nie różnią się od tego co naziści ogłosili w 1935 roku w tak zwanych "ustawach norymberskich''. Przepisach, które najpierw pozbawiły Żydów praw obywatelskich, ochrony prawnej i własności. Przecież to w państwie Hitlera nie mogli Żydzi pełnić służby, ani w urzędach państwowych, ani w wojsku. Zakazano im ponadto prawa do wywieszania flagi państwowej, a wedle ustawy ,,o ochronie krwi'' zabraniano im zawierania małżeństw z "aryjczykami'' . Finałem "ustaw norymberskich'' było "rozwiązanie kwestii żydowskiej'' i zagłada Żydów.
Na szczęście Janion aż tak daleko się nie posuwa, obarczając Stanisława Staszica odpowiedzialnością jedynie za polski antysemityzm. Tylko, czy rzeczywiście Staszic odpowiada za zło wyrządzone Żydom przez Polaków żyjących po epoce Stanisława Staszica? Oczywiście, że nie i tezy Marii Janion o Staszicu uważam za manipulację. Dlaczego? Bo od badaczki z tak wielkim dorobkiem naukowym, od nauczycielki akademickiej, wymagam rzetelności i brania pod uwagę - podczas wygłaszania sądów - wszystkich faktów mających wpływ na opisywana rzeczywistość. U Marii Janion tego brakuje. Autorka Myśli o Staszicu zapomina, że traktaty o Żydach były jedynie częścią rozważań nad reformą państwa - dodajmy w owym czasie okupowanego przez zaborców - polskiego.
Prof. Janion nie wspomina na przykład o tym, że nasz krajan uważał iż Polska powinna kształcić "użytecznych dla państwa obywateli", a "...edukacja miała kształtować w młodych ludziach umiłowanie ojczyzny, swobód, skłonności do poświęceń dla kraju, a szczególnie umiejętność jego obrony...''. To dlatego Staszic domagał się unowocześnienia programu szkolnego przez …wyeliminowanie zeń teologii i łaciny, a zamiast tego wprowadzenia w szerokim zakresie nauki historii, geografii, matematyki, fizyki i przyrody, a także systematycznego uprawiania gimnastyki. Staszic proponował, aby system ten, znajdował się pod ścisłą kontrolą państwa i - o czym milczy Janion - dotyczył tak Polaków, jak i obywateli polskich innych narodowości. Oczywiście Żydów także. Jak widać wbrew temu co twierdzi Janion, Stanisław Staszic był człowiekiem postępowym i choć sam był księdzem, popierał starania o uniezależnienie szkolnictwa od wpływów kleru. Zupełnie na marginesie dodam, że Staszic zajmował się również przyznawaniem stypendiów, które otworzyły wielu zdolnym, młodym ludziom drogę do kariery. Skorzystali z tego także młodzi Żydzi.
Maria Janion zapomina, że S. Staszic dążył do powstania bezpłatnych publicznych bibliotek, z których każdy obywatel mógłby korzystać (bez względu na to czy był Żydem, czy Polakiem) . W największych dziełach swojego życia „Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego” oraz „Przestrogach dla Polski” ten wybitny przedstawiciel polskiego oświecenia domagał się również szeregu innych zmian o charakterze społecznym. Wspomnę choćby o pomyśle obarczenia podatkami wszystkich stanów ("W celu poprawy wartości skarbu państwa'') i by stopę podatkową wyznaczyć stosownie od dochodów. Staszic pragnął ponadto umocnienia armii. Pisał: „Przecieżby Rzeczpospolita ze wszystkich narodów mieć powinna żołnierzy najlepszych. Ta nieoszacowana ziemia, która takim męstwem obdarzyła nasz ojcze, z równą szczodrobliwością nam wojennych przymiotów
udziela…”. Wszystkie te zamierzenia miały doprowadzić - w opinii Stanisława Staszica - do umocnienia pozycji międzynarodowej Polski, zyskania sojuszników oraz zwiększenia obronności kraju.
Skąd więc kontrowersje wokół poglądów Staszica na temat Żydów? Tym bardziej, że - jak zauważa dyrektor Muzeum Stanisława Staszica w Pile, Józef Olejniczak - jego myśli niczym nie różniły się od tego co pisali inni polscy publicyści oświeceniowi?
-
Wypowiedź pani Janion i wielu innych wynika z tego, że nie do końca chcą przeczytać i zrozumieć o co Staszicowi chodzi. Staszic pisał tę rozprawę, jako głos w dyskusji na temat: ,,Jak rozwiązać problem urządzenia społeczności żydowskiej na ziemiach polskich, w okresie: staropolskim i w okresie Księstwa Kongresowego. To była wypowiedź bardziej publicystyczna. Tak to trzeba widzieć - uważa Józef Olejniczak i przypomina dalej -
Staszic był przeciwny temu, aby nadawać prawa obywatelskie, cywilne Żydom, jako odrębnej społeczności religijnej i narodowej. Natomiast chciał w przyszłości te prawa im nadać, ale pod warunkiem przymusowej asymilacji. I stąd te zalecenia Staszica, o których mówimy.
Olejniczak przyznaje przy tym: -
Staszic rzeczywiście chciał zamknąć Żydów w obwodach zamkniętych, które dzisiaj nazywamy gettem. Gettem, które dzisiaj kojarzy nam się z druga wojną światową. Jednak Staszic chciał Żydów zamknąć - nie żeby ich tam wyniszczyć - ale żeby zmusić ich do asymilacji.
Czy zmuszanie Żydów siłą do asymilacji nie jest antysemityzmem?
-
Tak, tu jest problem przymusu. On jest ewidentny u Staszica i nie podlega to dyskusji - przyznaje Józef Olejniczak. Dyrektor Staszicówki zwraca jednak uwagę na coś, o czym zdaje się zapominać Maria Janion: -
Pamiętajmy, że w okresie staropolskim Żydzi mieli wewnętrzną autonomię w Rzeczpospolitej. Mieli swoje gminy, w których panowała, pełna autonomia. Mieli tam swoje szkoły, administrację i sądy. Tego nie mieli na przykład polscy chłopi. Staszic widział tę olbrzymią różnicę, że obca wspólnota religijno-narodowa ma w różnych zakresach większe prawa, niż znaczna część Polaków. To go bardzo bolało. On był, to oczywiste, rzecznikiem naprawy Rzeczypospolitej. I wszystkie jego wypowiedzi, także te dotyczące Żydów - należy widzieć kontekście modernizacji i podnoszenia cywilizacyjnego państwa polskiego. Nie można oceniać myśli Staszica na podstawie zdań oderwanych od kontekstu - konkluduje Józef Olejniczak.
Reasumując Maria Janion wybiórczo - mam wrażenie że pod określoną tezę - cytuje Staszica. A przecież jego publicystykę, jak słusznie podkreśla J. Olejniczak, należy czytać w kontekście epoki, w jakiej powstała. Tak będzie nie tylko uczciwiej, ale i mądrzej.
(31 października 2011)
Źródło: www.asta24.pl