Re: Remont pilskiego dworca PKP
: 30 lip 2015, 18:53
W Toruniu również.Aragorn pisze:I na koniec taka ciekawostka, niektóre ozdoby architektoniczne które są na naszym dworcu zaobserwować można również na stacji złotowskiej.
Racja, dlatego wcześniej wspomniałem o tym, że model by "powoli uczył ludzi angażowania się w sprawy społeczne, bycia aktywnym a nie pasywnym mieszkańcem". Teraz ludzie nie wierzą w zmiany, nie mają często wpływu na swoje podwórko a jak chcą zmienić to najprostsze rozwiązania bywają blokowane przez tych, co w teorii mają ułatwiać i skutecznie urzeczywistniać zmiany.Miłomi pisze:Model trochę utopijny zważywszy, że większości ludzi nie obchodzą kwestie dalsze niż własne podwórko (a i to nie zawsze) zwłaszcza jeśli mieliby podjąć jakieś działanie.
Porównanie z użytkownikami forum nie jest właściwe, bo to tylko ułamek mieszkańców. A tymczasem w modelu demokracji bezpośredniej uczestniczyć mają wszyscy mieszkańcy. Kto by nie chciał, płaci za święty spokój np. większy podatek i ceny biletów niż ci co chcą ;)Podejmowanie decyzji na podstawie kilku (dosłownie - patrząc po tym forum) aktywnych jednostek, które nie reprezentują większości (demokracja), nie mają przygotowania zawodowego czy wiedzy wykraczającej poza podstawową (świadczy o tym ekscytacja nasmarowanym byle jak poniemieckim napisem i kompletne ignorowanie odkrytych elementów pierwotnego dworca - sztukaterie, podokienniki itd), a ich głównym hobby jest narzekanie nie jest dobrym pomysłem.
Ale po co konserwować coś, co nie działa już dobrze, daje bardzo ograniczone pole do kontroli pracy przedstawiciela i powoduje u ludzi wyuczoną bezradność oraz bierność? Wg mnie można zastąpić to czymś prostszym i lepszym, bez pośredników oraz motywującym do aktywności.Władzę wybraliśmy sami i to po raz kolejny tę samą, więc chyba spełnia oczekiwania większości (demokracja), jeśli nie to dlaczego aktywnie nie rozliczyć jej przed kolejnymi wyborami, zamiast anonimowo kwękać na forum ?
Nie neguję ich kompetencji, lecz uważam, że specjaliści nie powinni decydować za wszystkich - niech tylko doradzają, dzielą się swoją wiedzą z mieszkańcami i mają tak samo jak reszta jeden głos. I tu przy okazji odpowiadając też Gosc123: miasto powinno odpowiadać na potrzeby mieszkańców, to przecież nie żywe muzeum lub skansen. Poza tym, ja raczej spotykam się z tym, że ludzie chcą powrotu architektury dawnej Piły, dbać o jej historię i to świadczy, że jednak mają gust oraz doceniają wartość zabytków :)Decyzje odnośnie w tym przypadku zabytków i obiektów architektonicznych podejmują profesjonaliści posiadający niezbędną wiedzę, wykształcenie, uprawnienia i doświadczenie ( konserwatorzy zabytków, architekci, projektanci, inspektorzy budowlani itd.), a nie przypadkowi krzykacze i tak powinno pozostać. W końcu analogicznie leczyć należy się u lekarza, a nie na forum internetowym lub wśróf przechodniów.
Mi pasuje. Ale nie ukrywam, że wolałem pierwotną wersję remontu dworca bez hal kasowych, na co nie zgodziło się Ministerstwo Kultury. Tylko czy byłby to powrót do wersji dworca z okresu ok. 1906-1915, gdy od zewnątrz był najpiękniejszy?Swoją drogą dworzec wyróżnia się z daleka, a odnowionych/odtworzonych na takim poziomie detali próżno szukać w większości remontowanych zabytków, a już na pewno na dworcach kolejowych. Chapeau bas.
No i właśnie w samo sedno! Zapomnieliśmy napisać o ignorancji.Miłomi pisze:kompletne ignorowanie odkrytych elementów pierwotnego dworca - sztukaterie, podokienniki itd.
Dzięki Bogu specjaliści decydują za wszystkich, przecież dzielenie się wiedzą odbywa się na ogólnodostępnych uniwersytetach, akademiach, szkołach podyplomowych itd., a specjaliści nie są od tego żeby edukować. To właśnie ludzie są najczęstszą przyczyną zniszczeń zabytków, kompletnie bez wiedzy, bez wyobraźni i bez poszanowania dla obiektów które przetrwały setki czy dziesiątki lat, wytrwały przez wojny a są niszczone dla wygody i mody współczesnych użytkowników. Na ten temat właśnie konserwatorzy edukują społeczeństwo, ale mam czasem wrażenie że nawet łopatologia to za mało. I można sobie zaklinać rzeczywistość, że tak nie jest, ale prawda niestety jest brutalna. Jakie mamy prawo decydować o wyglądzie czegoś tak jak nam się podoba? Oczywiście należy szanować kolejne nawarstwienia, historyczne przebudowy itd., ale w granicach rozsądku. Można dostosować funkcję czy wygląd do dzisiejszego odbiorcy i użytkownika, ale musi to być poparte faktami a nie widzimisię. Często przecież ludzie traktują konserwację na zasadzie podoba mi się albo nie, czy nie można zrobić innego koloru bo ten nie pasuje? Nie, nie można. Bo konserwator zabytków jedynie pokazuje jak kiedyś to wyglądało, a nie wymyśla sobie co mu się podoba. Każda krytyka kierowana jest więc w stronę artysty który to wymyślił, a nie konserwatora. I postawisz 10 ludzi i każdy będzie miał inne zdanie, bo każdy ma inne poczucie estetyki, inne widzenie barw itd. Ktoś to musi wyważyć, zadecydować i rozsądzić, ktoś kto się tego nauczył i wie najlepiej. Można stosować barwy takie jak kiedyś były, ale przyjąć że rekonstrukcja będzie o ton jaśniejsza bądź widoczna - i już nam się podoba, a fakty historyczne są zachowane. Tak wyglądają konserwacje w Pradze czy Berlinie, restaurowane elementy są widoczne dla odbiorcy, nawet specjalnie się odznaczają, u nas kładzie się nacisk raczej na rekonstrukcje całkowite. Ale ma to też swój rodowód w tym co pozostało po wojnie. A raczej co zostało zniszczone. Fakt, specjalista też człowiek :) ale przecież nie działa sam, jest nieustannie krytykowany i pilnowany przez innych, bez obaw.Krzysztof Ju pisze: Nie neguję ich kompetencji, lecz uważam, że specjaliści nie powinni decydować za wszystkich - niech tylko doradzają, dzielą się swoją wiedzą z mieszkańcami i mają tak samo jak reszta jeden głos. I tu przy okazji odpowiadając też Gosc123: miasto powinno odpowiadać na potrzeby mieszkańców, to przecież nie żywe muzeum lub skansen. Poza tym, ja raczej spotykam się z tym, że ludzie chcą powrotu architektury dawnej Piły, dbać o jej historię i to świadczy, że jednak mają gust oraz doceniają wartość zabytków :)
No i nie idealizujmy specjalistów, bo oni np. popełniają błędy, niekoniecznie uzupełniają wykształcenie lub ich projekty są niedoskonałe właśnie przez nieliczenie się ze zdaniem społeczności, lecz tylko z garstką decydentów będących ich zleceniodawcami.
Mały drobiazg, a bardzo życie uprzyjemniający - szkoda, że na schodach tych nie pokuszono się o pochylnie dla walizek na kółkach czy też dla wózków dziecięcych.
Nie chodziło przypadkiem o to, że na perony wchodzili wyłącznie ludzie z biletami? Patrząc na zdjęcia widać, że perony były szczelnie oddzielone ogrodzeniem np. od placu przed dworcem.ziolek pisze:Czasami zastanawia mnie fakt, dlaczego Niemcy projektując ten dworzec tak bardzo utrudnili poruszanie się po nim? Dlaczego nie pokusili się o jeden tunel prowadzący przez cały dworzec? Dlaczego nie połączyli tuneli łączących peron V i VI z tunelem łączącym perony I-IV? Dlaczego nie pokusili się o wyjścia na perony z tunelu prowadzącego z dworca w kierunku centrum miasta?
Kolej wymaga pozwoleń na fotografowanie dworców. Bezpodstawnie? » http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 47402.htmlAragorn pisze:Na koniec mojej wizyty na dworcu odbyłem krótkawą rozmowę z jednym z pracowników ochrony. Poinformował mnie on czy wiem że jest zakaz fotografowania dworca kolejowego. Na moje słowa że na terenie stacji nie ma tabliczek zakazu fotografowania i że ten zakaz był reliktem PRL-u, gość powiedział że dworzec jako punkt strategiczny będzie podlegał zakazowi i że wkrótce to się zmieni. Śmiać się czy płakać :)
Dzięki. Tak też przypuszczałem, iż starano się ograniczyć liczbę osób przebywających na peronach w latach, gdy kolej cieszyła się ogromną popularnością. Niestety powstało w ten sposób rozwiązanie współcześnie bardzo niepraktyczne.RR pisze:Nie chodziło przypadkiem o to, że na perony wchodzili wyłącznie ludzie z biletami? Patrząc na zdjęcia widać, że perony były szczelnie oddzielone ogrodzeniem np. od placu przed dworcem.ziolek pisze:Czasami zastanawia mnie fakt, dlaczego Niemcy projektując ten dworzec tak bardzo utrudnili poruszanie się po nim? Dlaczego nie pokusili się o jeden tunel prowadzący przez cały dworzec? Dlaczego nie połączyli tuneli łączących peron V i VI z tunelem łączącym perony I-IV? Dlaczego nie pokusili się o wyjścia na perony z tunelu prowadzącego z dworca w kierunku centrum miasta?
Ale kto ma to zrobić? PKP? To się raczej nie doczekasz.ziolek pisze:Moim skromny zdaniem kończąc remont dworca warto pójść za ciosem i pomyśleć o remoncie i zagospodarowaniu sąsiadujących z nim budynków. Czy złym pomysłem byłoby na przykład zaadaptowanie ich na hotel lub hostel?
Też się tego obawiam.iru3 pisze:Ale kto ma to zrobić? PKP? To się raczej nie doczekasz.ziolek pisze:Moim skromny zdaniem kończąc remont dworca warto pójść za ciosem i pomyśleć o remoncie i zagospodarowaniu sąsiadujących z nim budynków. Czy złym pomysłem byłoby na przykład zaadaptowanie ich na hotel lub hostel?