Czytelnicy donoszą :-)
Czytelnicy donoszą :-)
Ten lokal nie przynosi chluby Pile ("donos" z 1970 roku):
Szanowna Redakcjo!
W Pile przy ul. Bydgoskiej znajduje się restauracja, zwana popularnie „Dziadkiem”. Knajpa ta, bo taka nazwa będzie chyba najodpowiedniejsza, stanowi niejako punk zborny pilskich alkoholików i różnych obiboków. Już od wczesnych godzin przedpołudniowych rozpoczynają oni tu swoje urzędowanie i kończą je zwykle późnym wieczorem. Po wypiciu większej ilości napoju z butelki z czerwoną kartką zakrapianym „jasnym”, wychodzą przed budynek i słaniając się bezładnie tarasują chodniki oraz stwarzają duże niebezpieczeństwo dla ruchu kołowego na tej przelotnej i dość ruchliwej trasie. Tutaj też, szczególnie wieczorem, chociaż w biały dzień też to zjawisko nie należy do rzadkości, dochodzi do gorszących scen kończących się tzw. rozróbkami i bójkami pijackimi. Sceny te obserwują starzy i mali a częstokroć również uczestniczący tą arterią turyści krajowi i zagraniczni. Dzień jak co dzień kończy się w knajpie w granicach godziny 22 i wtedy alkoholicy ciągną od „Dziadka” we wszystkich kierunkach miasta zakłócając spokój. Przedstawiając tylko w skrócie w podwojach popularnego, w sensie ujemnym, „Dziadka”, mając na względzie dobre imię naszego miasta i w jakimś stopniu dobro rodzin pijaków wnioskuję:
Zlikwidować alkohol w wymienionej restauracji-barze, dając w to miejsce lepszy asortyment innych napojów i posiłków;
Wydzielić obok plac (jest taka możliwość) na parking dla pojazdów, które dotychczas parkują na jezdni. Sądzę, ze odpowiednia interwencja Redakcji da pożądane rezultaty.
Z poważaniem G. C.
Czy coś od tego czasu uległo poprawie? :?
Szanowna Redakcjo!
W Pile przy ul. Bydgoskiej znajduje się restauracja, zwana popularnie „Dziadkiem”. Knajpa ta, bo taka nazwa będzie chyba najodpowiedniejsza, stanowi niejako punk zborny pilskich alkoholików i różnych obiboków. Już od wczesnych godzin przedpołudniowych rozpoczynają oni tu swoje urzędowanie i kończą je zwykle późnym wieczorem. Po wypiciu większej ilości napoju z butelki z czerwoną kartką zakrapianym „jasnym”, wychodzą przed budynek i słaniając się bezładnie tarasują chodniki oraz stwarzają duże niebezpieczeństwo dla ruchu kołowego na tej przelotnej i dość ruchliwej trasie. Tutaj też, szczególnie wieczorem, chociaż w biały dzień też to zjawisko nie należy do rzadkości, dochodzi do gorszących scen kończących się tzw. rozróbkami i bójkami pijackimi. Sceny te obserwują starzy i mali a częstokroć również uczestniczący tą arterią turyści krajowi i zagraniczni. Dzień jak co dzień kończy się w knajpie w granicach godziny 22 i wtedy alkoholicy ciągną od „Dziadka” we wszystkich kierunkach miasta zakłócając spokój. Przedstawiając tylko w skrócie w podwojach popularnego, w sensie ujemnym, „Dziadka”, mając na względzie dobre imię naszego miasta i w jakimś stopniu dobro rodzin pijaków wnioskuję:
Zlikwidować alkohol w wymienionej restauracji-barze, dając w to miejsce lepszy asortyment innych napojów i posiłków;
Wydzielić obok plac (jest taka możliwość) na parking dla pojazdów, które dotychczas parkują na jezdni. Sądzę, ze odpowiednia interwencja Redakcji da pożądane rezultaty.
Z poważaniem G. C.
Czy coś od tego czasu uległo poprawie? :?
Ciekawe gdzie dokładnie znajdował się ten lokal? Poczucie humoru.
"Obywatel, który przed kilkoma dniami wstając z ławki w parku zabrał na spodniach białą farbę, powinien niezwłocznie zapłacić w Kasie Miejskiej za farbę. Pieniądze te będą użyte na nagrodę dla odnośnego pracownika MPGK".
"Głos Pilski" nr 3-4 lipiec\sierpień z 1959 roku.
"Obywatel, który przed kilkoma dniami wstając z ławki w parku zabrał na spodniach białą farbę, powinien niezwłocznie zapłacić w Kasie Miejskiej za farbę. Pieniądze te będą użyte na nagrodę dla odnośnego pracownika MPGK".
"Głos Pilski" nr 3-4 lipiec\sierpień z 1959 roku.
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
Do tych "chlubnych" miejsc należał też "sławny" LUKULLUS przy dzisiejszej ul. 11 Listopada. Znajdował się pomiędzy ul. Witaszka, a ul. Konopnickiej. Idąc w kierunku mostu, po lewej stronie. Nazwa "knajpa" w stosunku do tego "obiektu" to byłby dla niego bardzo duży zaszczyt. Była to "mordownia" super klasy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
Dla formalności
Lokal gastronomiczny "Jedynka" znajdował się na parterze dzisiejszego Domu Pomocy Społecznej. Sam bardzo dobrze pamiętam to "miejsce".
Natomiast "Lukullus" został zlikwidowany podczas budowy bloków i znajdował się tak jak pisałem powyżej. Mogło to być w początkach lat 70-tych.
Pozdrawiam
BOGDAN
Lokal gastronomiczny "Jedynka" znajdował się na parterze dzisiejszego Domu Pomocy Społecznej. Sam bardzo dobrze pamiętam to "miejsce".
Natomiast "Lukullus" został zlikwidowany podczas budowy bloków i znajdował się tak jak pisałem powyżej. Mogło to być w początkach lat 70-tych.
Pozdrawiam
BOGDAN
Re: Czytelnicy donoszą :-)
faktypilskie.pl pisze:
Wercia, herbatkę proszę!
PIŁA. - Najpierw w tym samym miejscu była restauracja "Lubuska". Po niej powstał "Lukullus", mały, ciasny, ale za to z wysokimi stołkami wokół baru. Te stołki to była wtedy na Piłę nowość – wspomina Grzegorz Nowicki, mieszkaniec kamienicy przy ulicy 11 Listopada, wtedy Bieruta, która sąsiadowała z lokalem.
Jan Kucharski, obecnie właściciel zakładu kamieniarskiego przy ulicy Motylewskiej: - Od samego początku pracowała tam moja mama. Nie wiem, czy za urodę, czy za karę ją tam zatrudnili – żartuje. - Te wysokie stołki to naprawdę było w Pile coś nowego. Ale klienci je krytykowali, że niewygodne, że można spaść. Wypili po setce i wyżywali się wpisami do książki skarg i zażaleń. Oczywiście, odpowiedzi na te skargi nie było żadnej.
Grzegorz: - Najśmieszniej było z zakazami sprzedaży alkoholu: pierwszego, dziesiątego i osiemnastego każdego miesiąca. Pierwszego i dziesiątego płacili pensje na PKP, a osiemnastego w żarówkach – i wtedy w mieście obowiązywała prohibicja. Stałym klientom barmanki jednak łachy nie robiły. "Wercia, herbatkę proszę!" – i Wercia, która w "Lukullusie" najdłużej pracowała za barem, cyk! do herbaty wkładkę.
O kultowych ongiś pilskich knajpach: "Lukullus", "U Dziada" i "Jedynce" przeczytasz w numerze miesięcznika FAKTYPILSKIE.PL - 8 listopada 2010 r.
Fot. ze zbiorów K. Polakowskiego.
Źródło: www.faktypilskie.pl
Re: Czytelnicy donoszą :-)
Panowie z tym Lukullusem to chyba pomyłka, pamiętam tę knajpę - ona ewoluowała w "U Szwagra" i było to tuż obok ciastkarni "Złoty Rój".
Re: Czytelnicy donoszą :-)
Wystarczy spojrzeć na fotografię i od razu widać że Lukullus z wyżej wymienionymi lokalami nie miał nic wspólnego :)
- hrabia
- PRZYJACIEL
- Posty: 132
- Rejestracja: 25 paź 2007, 01:29
- Lokalizacja: Schneidemühl, Pila, Kröcherstraße - Königsblicker Straße - Brauerstraße Poland
Re: Czytelnicy donoszą :-)
Tam gdzie była pizzeria U Szwagra, wiele lat wstecz była słynna wyrzutnia :) MOCCA też nieciekawe miejsce ale spokojniejsze niż Dziad czy Jedynka. Na Walki Młodych też była jakaś mordownia ale nie pamiętam nazwy i kiedy zakończyła działalność.
Re: Czytelnicy donoszą :-)
Bar Lukullus (nazwa zdjęcia sugeruje 1967 rok).BOGDAN pisze:Do tych "chlubnych" miejsc należał też "sławny" LUKULLUS przy dzisiejszej ul. 11 Listopada. Znajdował się pomiędzy ul. Witaszka, a ul. Konopnickiej. Idąc w kierunku mostu, po lewej stronie. Nazwa "knajpa" w stosunku do tego "obiektu" to byłby dla niego bardzo duży zaszczyt. Była to "mordownia" super klasy. "Lukullus" został zlikwidowany podczas budowy bloków, mogło to być w początkach lat 70-tych.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.