Nadanie imienia tramwajowi wodnemu w Pile
: 26 maja 2014, 12:32
Z dużą satysfakcją informuję szanownych forowiczów, że 31 maja 2014 r. o godz. 11:30 zostanie otwarta żegluga tramwajem wodnym na rzece Gwdzie. Jak można przeczytać na stronie www pilskiego Ratusza, uroczyste nadanie imienia i chrzest jednostki odbędzie się w podanym terminie i czasie na pilskiej wyspie.
Nazwa 'Gordalina' została wyłoniona w efekcie konkursu rozpisanego przez MZK w Pile, a jej autorami jest dwójka kolegów z Forum - Rafał Ruta czyli RR oraz Wojciech Skowroński udzielający się, jako wojtaq.
Gordalina była wielokrotnie przywoływana na łamach DP i jest to staropolska nazwa zachodniej odnogi Gwdy opływającej pilską wyspę. Identycznie nazywano byłe pilskie kąpielisko rzeczne zlokalizowane na Gordalinie w okolicach obecnego Starostwa Powiatowego. Sama nazwa pamięta młodość zacnego Stacha Staszica i przetrwała okres zaborów, wojen światowych i trudnego powrotu Piły do Macierzy funkcjonując do lat '70 ubiegłego wieku. Jej staropolskie lub bardziej precyzyjnie, słowiańskie pochodzenie cytował ks. Stanisław Kozierowski w dziele pt. Atlas nazw geograficznych słowiańszczyzny zachodniej. Polskość nazwy potwierdzają także pamiętniki Piete Kuhr, jak również byli mieszkańcy Schneidemühl publikujący w periodykach środowiskowych. Rafał Ruta podaje przypuszczalne źródło słowotwórcze pochodzące od 'gordeli' czyli powrósła krępującego wiązki łoziny lub faszyny używanych do wzmacniania brzegów lub spławianych rzeką.
Moim zdaniem nazwa jest wielce oryginalna, niepowtarzalna i stanowi cenny łącznik kulturowy spinający klamrą wielowiekową historię naszego miasta. Nadanie imienia Gordalina pierwszemu tramwajowi rzecznemu jest hołdem złożonym tradycji przenoszonej w świadomości wielonarodowościowych pokoleń mieszkańców Piły. To również wyraźny znak, informacja dla współczesnych pilan, że na naszych oczach odradza się tożsamość miasta, jego 'genius loci' - duch, którego nie utrąciły zabory, wojny i bezlitosny czas.
Być może 'Gordalina' będzie musiała pokonać mentalny opór towarzyszący zdarzeniom z poza strefy miałkiej pop-kultury. Jednak jej obecność i oddziaływanie może być skuteczna odtrutką na toksyczny banał, a samo źródło stanowić inspirację dla poszukiwań tożsamości i osobistych korzeni.
Nazwa 'Gordalina' została wyłoniona w efekcie konkursu rozpisanego przez MZK w Pile, a jej autorami jest dwójka kolegów z Forum - Rafał Ruta czyli RR oraz Wojciech Skowroński udzielający się, jako wojtaq.
Gordalina była wielokrotnie przywoływana na łamach DP i jest to staropolska nazwa zachodniej odnogi Gwdy opływającej pilską wyspę. Identycznie nazywano byłe pilskie kąpielisko rzeczne zlokalizowane na Gordalinie w okolicach obecnego Starostwa Powiatowego. Sama nazwa pamięta młodość zacnego Stacha Staszica i przetrwała okres zaborów, wojen światowych i trudnego powrotu Piły do Macierzy funkcjonując do lat '70 ubiegłego wieku. Jej staropolskie lub bardziej precyzyjnie, słowiańskie pochodzenie cytował ks. Stanisław Kozierowski w dziele pt. Atlas nazw geograficznych słowiańszczyzny zachodniej. Polskość nazwy potwierdzają także pamiętniki Piete Kuhr, jak również byli mieszkańcy Schneidemühl publikujący w periodykach środowiskowych. Rafał Ruta podaje przypuszczalne źródło słowotwórcze pochodzące od 'gordeli' czyli powrósła krępującego wiązki łoziny lub faszyny używanych do wzmacniania brzegów lub spławianych rzeką.
Moim zdaniem nazwa jest wielce oryginalna, niepowtarzalna i stanowi cenny łącznik kulturowy spinający klamrą wielowiekową historię naszego miasta. Nadanie imienia Gordalina pierwszemu tramwajowi rzecznemu jest hołdem złożonym tradycji przenoszonej w świadomości wielonarodowościowych pokoleń mieszkańców Piły. To również wyraźny znak, informacja dla współczesnych pilan, że na naszych oczach odradza się tożsamość miasta, jego 'genius loci' - duch, którego nie utrąciły zabory, wojny i bezlitosny czas.
Być może 'Gordalina' będzie musiała pokonać mentalny opór towarzyszący zdarzeniom z poza strefy miałkiej pop-kultury. Jednak jej obecność i oddziaływanie może być skuteczna odtrutką na toksyczny banał, a samo źródło stanowić inspirację dla poszukiwań tożsamości i osobistych korzeni.