Oleg Matwiejew - jak to było?

Piła kryje wiele tajemnic z przeszłości. Spróbujmy odkryć choć ich małą część!
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

To nie jest kontynuacja tematu a ad'rem, do Twojego tekstu... "Szacunek do innych również w 7 dekadzie żywota powinien być zachowany", pomijam inne "komplimenta" jakie do mnie kierujesz.
A dla tego szacunku dla innych i aby Ci może i udowodnić, że czytuję nie tylko to forum.
W "KULTURA" - bezpłatny dodatek do DZIENNIK z dnia 8.12.2006 na str.35 jest recenzja sztuki teatralnej "Norymberga" a w tekście wypowiedz reżysera, Waldermara Krzystek (nie przypuszczam by był to człowiek z mojego pokolenia):
"- To, że teraz żyjemy w takiej a nie innej Polsce, jest wynikiem tylko tego, że ktoś coś kiedyś zrobił, postanowił bądz nie. Myślę, że największym błędem myślenia o współczesności jest zerwanie więzów z przeszłością".
Sztuka w TVP1 11.12. godz. 20,15. Proszę nie traktować tego jako reklamy.

I drugi cytat. Pochodzi z tygodnika PRZEGLĄD nr 50(364): - aktualny, dzisiejszy.
"Czuję, że muszę bronić Polski Ludowej przed nowymi fałszywcami, którzy robią z niej Generalną Gubernię pod okupacją sowiecką."
Wiesz kto to powiedział???
Waldemar Kuczyński!!! Uważam, że wiesz KTO TO JEST!!!
A naprawdę numer wart jest przeczytania. Wiele tematów powinno Ciebie zainteresować!!! Ale Ty znowu dopatrzysz w tym tekście inwektywów.
PS. A tak gwoli wyjaśnienia. Nie chcę być złośliwym (a stać mnie na to prędzej niż na zdenerwowanie się) ale odpowiem Ci, że mylisz się... hamulce mi nie puszczają i niestety nie stać mnie na hipokryzję!!!
Ci co mnie znają (w Pile ostatecznie mieszkałem i działałem przez 40 lat) mogą to potwierdzić! I daję słowo, tego wątku już nie drążyć!
Awatar użytkownika
marasxt
PRZYJACIEL
Posty: 398
Rejestracja: 20 lis 2005, 22:03
Lokalizacja: Koschütz

Post autor: marasxt »

Witam!
Ja zacytuję tekst z "Ostatniego dzwonka" M. Łazarkiewicz: "Tylko krowa nie zmienia poglądów". Kto i kiedy wypowiedział tę kwestię nie będę wyjaśniał tylko zapraszam do obejrzenia filmu.
Aby ktoś z Was się czasem na mnie nie obraził i źle nie odebrał moich intencji to dodam, że chodzi mi o to iż wszyscy macie po trosze racji i nikt nikogo do swoich nie przekonał. W czasie swojej edukacji dwa razy przerabiałem II W.Ś., w 1986 i w 1990 roku, to tylko cztery lata, a jednak różnica między tym co wykładał nauczyciel w podstawówce, a tym co w technikum jest ogromna.
Czy Armia Czerwona w 1944 czekała na Pradze na zimę aż Wisłę pokryje lód?
- wersja z podstawówki.
Czy czekała na wykrwawienie się powstania?
- wersja z technikum.
Nie przedstawię Wam swoich poglądów i nie odpowiem jeśli ktoś zada pytanie odnośnie mojego posta. Pragnę pomóc Wam zakończyć tę dyskusję oraz zachęcić (w szczególności Jerzyka) do podzielenia się z nami swoimi wspomnieniami i wiadomościami o Pile w innych tematach niż ten. Kolega SA108 parę postów wcześniej pytał o lotnisko.
Pozdrawiam!
MiReK
Posty: 170
Rejestracja: 05 mar 2007, 20:02
Lokalizacja: Piła

Post autor: MiReK »

Hejka. Mieszkałem na ul. Śniadeckich, ostatni numer domu to 114 (moj110) już rozebrany.J eśli chodzi o lotnisko w latach jeszcze 80 można było znaleźć pas startowy w kierunku rzeki. Mój brat rocznik 46 opowiadał o zabawach na niemieckich samolotach było ich tam więcej, JU stał najbliżej domów. Obecnie jeszcze można zobaczyć fundament po wieży (przy magazynach wojskowych od strony ul. Powst. Wlkp. resztę fundamentów po budynkach zniszczono podczas budowy drogi. Na wysokości ostatniego domu biegła ścieżka w kierunku rzeki, jakieś 100 może 150 metrów od skarpy był wkopany kamień z numerem. Dookoła tego kamienia była wypalona ziemia (jeszcze w latach 80) tam udało mi się wykopać częśc od samoltu (z jakiegoś zegara) z rosyjskimi napisami. Może to było miejsce rozbicia samolotu Matwiejewa. Obecnie w tym miejscu stoi wieżowiec.
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1765
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła

Post autor: SA108 »

Mam dwa pytanka ;)
Po pierwsze, tutaj są zdjęcia pozostałości po lotnisku przy al. Wyzwolenia: viewtopic.php?t=457
Która z tych pozostałości to resztki wieży? To okrągłe "coś" przy płocie jednostki czy betonowe fundamenty po drugiej stronie ulicy?
Po drugie, gdzie dokładnie znajdował się ten pas startowy? Na terenie jednostki wojskowej?
MiReK
Posty: 170
Rejestracja: 05 mar 2007, 20:02
Lokalizacja: Piła

Post autor: MiReK »

Pas startowy był na wysokości nieczynnej bramy wjazdowej do magzynów wojskowych a koniczył się jakieś 100m przed skarpą. Zanim wybudowano tam bloki była łąka, jak się szło środkiem w miejscu pasa był nasyp na jakieś 30cm wysokości za nasypem idealnie równa płaszczyzna (porośnięta innym zielskiem) o szerokości jakiś 20-30m i drugi nasyp.
MiReK
Posty: 170
Rejestracja: 05 mar 2007, 20:02
Lokalizacja: Piła

Post autor: MiReK »

Ten okrąglak z opowieści rodziców w latach 50 jeszcze stała tam (była w jakiejś części drewnianna). Niewiem może tylko fundament był betonowy a reszta drewnianna.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Ten JU stał po prawej stronie za ostatnim domkiem ul. Śniadeckich. W latach 46-47 a może nawet i później, byliśmy "pilotami" tego Ju i "wybieraliśmy" z niego bodajże rurki Pita (chyba to się tak nazywa). A potem pamiętam był coraz bardziej rozkradany!!
No a potem "wyrosłem z niego" i nie potrafię dziś powiedzieć kiedy widziałem "Go" ostatni raz.
Zresztą gdybym Ja WTEDY BYŁ CHOĆ POŁOWĘ TAK "MĄDRY I DOŚWIADCZONY" JAK DZIŚ!???

PS. A propo's lotnisko to, które dla wszystkich młodych pilan "w Pile było od zawsze". Stało się takim dopiero w latach chyba początek lat pięćdziesiątych??? Ale to temat do innego wątku! Przepraszam! Tu miało być o Matwiejewie.
mih
Posty: 196
Rejestracja: 17 maja 2005, 23:11
Lokalizacja: kiedyś z Westend-u ;)

Post autor: mih »

Aragorn pisze:Rankiem 14 lutego wyleciał na zadanie kpt. Matwiejew w parze z por. Gabisem. Myśliwcy patrolowali lotniska i ruchy nieprzyjaciela w rejonie Piły. Pojawiali się oni nagle nad dworcami kolejowymi i miejscowościami, śledząc kierunki marszu wycofującego się nieprzyjaciela, notując w pamięci ważniejsze cele. W powrotnej drodze Polacy lecieli przez Piłę. Okrążony w Pile garnizon niemiecki walczył z wściekłością. Kapitan Matwiejew i por. Gabis z lotu koszącego zaatakowali ogniem stanowiska niemieckich karabinów maszynowych, później zaś lotnisko leżące na przedmieściu miasta. Niespodziewanie dostali się oni w gęstą zaporę hitlerowskiego ognia. Kpt. Matwiejew dosłownie szalał, karkołomnymi unikami wychodząc z ognia. Wtem dostrzegł grupę czołgów hitlerowskich. Momentalnie tam skierował samolot bijąc po czołgach z działek i karabinów maszynowych. Nagle, w czasie kolejnego ataku, pocisk nieprzyjacielski trafił samolot w skrzydło. Maszynę rzuciło w bok. Pilot usiłował ją jeszcze wyprowadzić do normalnego położenia, ale widocznie sam był już ranny, bo stery odmówily mu posłuszeństwa i samolot runął na ziemię grzebiąć pod swymi szczątkami kpt. Matwiejewa, Bohatera Związku Radzieckiego i ludowego Lotnictwa Polskiego. W godzinę później wojska radzieckie i polskie zdobyły miasto. Specjalna ekipa odszukała zwłoki bohatera, które następnie zostały przewiezione do Bydgoszczy i tam pogrzebane na cmentarzu przy lotnisku.
Marcin Monis- Historia 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego "Warszawa"- wyd. MON, 1955, s. 141- 143
Dla porównania relacja Edwarda Chromego ("Szachownice nad Berlinem" str. 208)

"Poleciał on [Matwiejew] na osłonę szturmowców w parze z Gabisem. Podczas gdy Iły atakowały kolumnę czołgów, para Jaków zajęła się baterią przeciwlotniczą. Niestety, celny pocisk niemiecki trafił w skrzydło samolotu Matwiejewa. Skrzydło rozleciało się w kawałki, a samolot runął na ziemię. Stało sie to tak szybko, że Gabis zobaczył resztki Jaka dopiero przy powtórnym nalocie. [...]
Po całkowitym oczyszczeniu Piły z resztek broniących sie hitlerowców Matwiejew został pochowany na miejscowym cmentarzu, a po wojnie na jednym z placów wzniesiono mu pomnik."
Przytoczone opisy ostatniego lotu Matwiejewa dość znacząco sie różnią. Można jedynie przypuszczać, że relacja z książki Chromego pochodzi także od Gabisa. Nasuwa się również pytanie: gdzie pochowano Matwiejewa - skąd się wziął ten "miejscowy cmentarz"? Jak widać pamięć świadków wydarzeń bywa zawodna...

Obrazek
Marek
Posty: 202
Rejestracja: 04 sty 2006, 18:11
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: Marek »

Znalazłem taką fotkę Olka.

Obrazek
Awatar użytkownika
Kanclerz
PRZYJACIEL
Posty: 385
Rejestracja: 21 maja 2005, 22:44
Lokalizacja: Piła - Górne

Post autor: Kanclerz »

A ja znalazłem ładną kolorową fotkę pomnika z 1980 roku:

Obrazek

Mam nadzieję, że zdjęcie nie powtarza się na forum.
Awatar użytkownika
Kanclerz
PRZYJACIEL
Posty: 385
Rejestracja: 21 maja 2005, 22:44
Lokalizacja: Piła - Górne

Post autor: Kanclerz »

W dzisiejszym Tygodniku Nowym (05.II.2008r.) jest artykuł poświęcony m.in. pomnikowi Matwiejewa. Ciekawe, że samolot z tego pomnika znajduje się w rękach artysty plastyka z Krajenki Edwarda Cupera. Niestety pozostał po nim tylko szkielet i kawałki pordzewiałych blach. Pan Cuper, jak można przeczytać, ma zamiar odrestaurować samolot i postawić w Krajence ku czci pilota, który zginął kilkadziesiąt lat temu nad Żeleźnicą.

Obrazek

Polecam przeczytać cały artykuł Przemysława Zdunka "Gdzie są pomniki z tamtych lat."
Pozdrawiam
MiReK
Posty: 170
Rejestracja: 05 mar 2007, 20:02
Lokalizacja: Piła

Post autor: MiReK »

Obrazek

Pocztówka z 1966r. z podpisem: Pomnik lotników radzieckich na placu Wolności.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Przejrzałem "cały wątek" dot. Matwiejewa i widzę - a może już ślepy i źle widzę - że nie ma w nim porządnego zdjęcia pomnika Matwiejewa!!!
Mam bodajże trzy (znalazłem dwa) i pozwolę sobie je zamieścić "dla potomności" ale mam jeszcze gdzieś jedno zdjęcie "okazalsze". Na dziś te dwa. Jedno jak widać z pocztówki. Kiedyś pomnikiem tym się chwalono!
Był dość często fotografowany. Oto ta pocztówka:

Obrazek

Nie będę wyjaśniał co jest na niej poza pomnikiem bo przecież piszę do pilan!
A ot i sam pomnik w innym ujęciu.
Obrazek

Daję słowo jak znajdę to trzecie zdjęcie zamieszczę je również w tym poście.
Znalazłem kolejne. Pochodzi z okresu wczesnego. Czy nie czasami lata 50-60-te bo pomnik taki bardzo odkryty.

Obrazek

/ EDIT MODERATOR: Trochę widoków pomnika Matwiejewa jest w tym dziale » viewtopic.php?t=138 /
Waldek
Posty: 116
Rejestracja: 28 kwie 2007, 14:51
Lokalizacja: Piła - Górne

Post autor: Waldek »

Panie Jerzyku. Czy ta pocztówka to nie jest najpóźniej początek lat 70-tych?
Pozdrawiam
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Nie wiem - może? sprzeczał się nie bedę!
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Ktoś gdzieś pisał o placu Zwycięstwa! jak widać pierwszy plac Zwycięstwa był przy pomniku Matwiejewa.
Oczywiście pocztówka z b. dawnych lat czy nie 60-tych? tego niestety chyba już "najstarsi Indianie" nie powiedzą.
Obrazek

I to też z tamtego okresu Plac Zwycięstwa!!! Jak widać z napisu.
Obrazek
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Post autor: ziolek »

http://oldgazette.ru/siskusstvo/09051946/03-1.html
Rysunek jaki ukazał się w maju 1946 roku w gazecie "Sztuka radziecka".

Tutaj dostępny jest krótki artykuł http://oldgazette.ru/siskusstvo/0905194 ... 946-3.djvu Opisuje on pomniki postawione w Europie sławiące żołnierzy radzieckich. Autor zachwyca się marmurami i granitami użytymi do ich wykonania. O pochodzeniu pilskich kamieni już nie wspomina (pochodziły z niemieckich cmentarzy). ;) Zdjęcie pilskiego pomnika zamieszczone zostało jako przykład takiego pomnika. Szerzej opisany jest pomnik na Węgrzech i w Wiedniu. Co ciekawe zdaniem autora pomniki te miały przez wieki sławić bohaterstwo żołnierzy radzieckich wyswabadzających narody spod faszystowskiego jarzma. Jak wiemy część tych pomników stała tylko nieco dłużej niż istniała faszystowska tysiącletnia III Rzesza.
Awatar użytkownika
skinspila
PRZYJACIEL
Posty: 358
Rejestracja: 04 lut 2006, 16:12
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz
Kontakt:

Post autor: skinspila »

Personel 1 pułku myśliwskiego "Warszawa" z kapitanem O. Matwiejewem na czele.

Obrazek

pozdro
Awatar użytkownika
skinspila
PRZYJACIEL
Posty: 358
Rejestracja: 04 lut 2006, 16:12
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz
Kontakt:

Post autor: skinspila »

"ŚMIERĆ KAPITANA MATWIEJEWA". W ogniu i wichrze - Kazimierz Sławiński.

Życie na frontowym lotnisku zaczyna się przed świtem. Jeszcze jest ciemno, gdy mechanicy przystępują do podgrzewania silników. Rozlega się najpierw charakterystyczne kichanie, potem silniki pracują przez jakiś czas na dużych obrotach, a gdy się podgrzeją na małych. W końcu próbują je na pełnym gazie.
Pilotom, przyzwyczajonym do hałasów na bojowych lotniskach, nie przerywały one snu. Wstawali o świcie, jedli śniadanie i pędzili na stanowiska dowodzenia. Pierwszym gościem bywał tam szef sztabu pułku. Na czarnej szkolnej tablicy wypisywano kredą zadania czekające pułk tego dnia i nazwiska pilotów biorących udział w akcji. Tak było i w dniu 14 lutego.
Białe litery głosiły, że pułk myśliwski miał tego dnia przeprowadzić rozpoznanie pola walki w rejonie Piły, oraz osłaniać szturmowce działające w obszarze Chojnic. Na pierwszy lot została wyznaczona para Matwiejew - Gabis. Odprawę zaczął podpułkownik Tałdykin od omówienia wczorajszego wypadku.
- Tyle razy mówiłem, że pilot myśliwski musi być czujny. Nie wolno mu ani na moment zapomnieć, że nieprzyjaciel może zaatakować z każdej strony.
Gościumiński nie pamiętał o tej zasadzie i zapłacił za to życiem - Pułkownik milczy przez chwilę.
Potem zaczyna właściwą odprawę. Szturmowcy kilka krotnie atakowali i rozpoznawali Piłę bez osłony. Jak mnie poinformował pułkownik Mironow, działalność niemieckiego lotnictwa jest bardzo słaba.
Natomiast Piły broni silna artyleria przeciwlotnicza. Pamiętajcie o tym.
- Czy "pamiętajcie o tym" oznacza, że mają zachować wyjątkową ostrożność, czy też, że korzystając z nieobecności niemieckich myśliwców mają zaatakować baterie? rozmyśla Matwiejew.
Nie pyta Tałdykina, ale przyjmuje to drugie tłumaczenie.
Po dziesięciu minutach obaj piloci zajęli miejsca w kabinach samolotów. Matwiejew w Jaku-9 numer boczny 86 a Gabis Jaku-9 numer boczny 68. O godzinie 9 minut 43 para myśliwców oderwała się od drogi startowej bydgoskiego lotniska. Pogoda była możliwa, podstawa chmur ponad 500 metrów, widzialność około 5 kilometrów. Dla Matwiejewa rozpoznanie to nie nowina. Prowadził je już w listopadzie ubiegłego roku w rejonie Warszawy. Wówczas to wykonał z powietrza niemieckich umocnień, a w operacji warszawskiej dowodził kluczem prowadzącym rozpoznanie powietrzne na korzyść armii polskiej i 47 armii radzieckiej.
Wykonanie rozpoznania w nieznanym terenie w niewyjaśnionej sytuacji, przy słabych warunkach atmosferycznych, Tałdykin uważał za wyjątkowo trudne. Z tych to powodów na prowadzącego wyznaczył por. Gabisa, dowódcę klucza w 2 eskadrze, a więc wykonującego samodzielne zadania.
Gabis dobry, zdyscyplinowany pilot nie poczuł się tym dotknięty i lecąc pod chmurami, pamiętając uwagi Tałdykina, bacznie rozglądał się na wszystkie strony. Kilka minut po godzinie 10-tej para polskich jaków nadleciała nad Piłę. Miasto płonęło .
Wpowietrzu unosiły się kłęby dymów ograniczające widoczność. Strzelała artyleria przeciwlotnicza. Walki toczyły się w śródmieściu. Radzieccy piechurzy wsparci silną artylerią i licznymi działami szturmowymi, w zaciętym boju zdobywali teren metr po metrze spychając Niemców na zachodnie przedmieścia Piły. Tu sytuacja wyglądała zgoła inaczej. Linia frontu przebiegała w odległości kilkunastu kilometrów od miasta. Na drogach oraz pomiędzy lużno stojącymi domami tłoczyły się niemieckie oddziały wojskowe.
- Coś Niemcy tu knują pomyślał Matwiejew.
Natychmiast przekazał meldunek na stanowisko dowodzenia, nie przypuszczając że będzie to ostatni meldunek w jego życiu. Miał zamiar wykonać krąg i zaatakować niemieckie oddziały, ale w tym momencie odezwał się Gabis.
- Olek! Popatrz lotnisko. Tam stoi samolot.
Na północny zachód od Piły znajdowało się spore wojskowe lotnisko. Było ono naturalnie ewakuowane. Piechurzy meldowali, że w nocy czasami lądują tam niemieckie samoloty. Teraz jednakże był dzień. Ana skraju pola wzlotów stał dobrze znany pilotom niemiecki trzysilnikowy samolot transportowy typu Junkers Ju-52. Obok widniały stosy skrzyń. Albo je załadowywano albo wyładowywano z transportowca. Nie było to istotne. Takiej okazji nie mogli darować.
- Atakujemy! zawołał w mikrofonie Matwiejew.
I to były jego ostatnie słowa, które dotarły na stanowisko dowodzenia.
Oba jaki wykonały sprawnie głębokie skręty i runęły w dół. Piloci już mają junkersa w celowniku.
Jeszcze kilka sekund i otwierają ogień z karabinów maszynowych i działek. Serie są skuteczne Junkers staje w płomieniach. Jaki przemykająnad transportowcem i świecą wyskakują w górę. Piloci kładą samoloty w skręt i spoglądają na ziemię. Z niemieckiego samolotu pozostał wrak, poprawka jest zbędna.
Piloci oddają drążki sterowe, suną ku ziemi szukając celu godnego ich broni pokładowej. Niemiecka artyleria staje się coraz bardziej dokuczliwa. W czasie krótkiego lotu nurkowego Matwiejew zostaje nieco z tyłu.
Dostrzega biwakującą pomiędzy zabudowaniami grupkę niemieckich czołgów i piechoty. Naciska spusty broni pokładowej. Pociski biją w wozy bojowe i rozbiegających się Niemców. Jeszcze sekunda i będzie koniec ataku. W tym momencie celny pocisk artylerii uderza w jaka nr86. Samolot podrywa się w górę, bez władania przewraca się przez skrzydło, wykonuje ćwierć zwilki korkociągu i uderza w ziemię, pomiędzy zabudowaniami. Stało się to tak szybko że Gabis lecący przed Matwiejewem nie zobaczył rozgrywającej się tragedii. Dopiero gdy wykonał skręt po ataku stwierdził brak Matwiejewa w powietrzu. Początkowo sądził że po raz wtórny zaatakował Niemców na ziemi.
W ogniu artylerii wykonał krąg i wówczas zobaczył leżące pomiędzy domami szczątki jaka z numerem 86 na kadłubie. Wtedy wszystko było jasne. Trzy minuty po godzinie 11 Gabis wylądował na lotnisku w Bydgoszczy. Itd, itd.

Kpt. Matwiejew poległ w wieku 28 lat wykonując 46 lot bojowy "Za naszą i waszą wolność!"
Po zajęciu Piły odnaleziono zwłoki Matwiejewa.
Został pochowany na miejscowym cmentarzu. Po wojnie na głównym placu w Pile wzniesiono pomnik ku jego pamięci.



To by było na tyle ile w tym prawdy to sami oceńcie.

pozdrawiam :wink:
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: ziolek »

Jak na ironie około 50 lat później pilskich pilotów wojskowych lotu na SU-22 uczył oficer radziecki Oleg Matwiejew. Nie był jednak krewnym Matwiejewa, który zginął w 1945 roku.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: Jerzyk »

Przy porządkowaniu swoich zbiorów "bibliotecznych" znalazłem taką pozycję:
Obrazek

Gdyby nie było tego widać autor Eugeniusz Banaszczyk.
A w tej książce takie teksty - związane z wątkiem!
Obrazek Obrazek Obrazek
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: Jerzyk »

Stron, które moim zdaniem powinny zainteresować wszystkich pilan - i tych starszych i tych młodszych jest więcej. Ja skserowałem ich łącznie bodajże 18-ście. Z tego dwie "tylko' - bo jest ich więcej ze zdjęciami. Oto pierwsza strona z naszym bohaterem na małym zdjęciu kpt. Matwiejew na skrzydle samolotu
Obrazek

I drugie na którym jest i d-ca ppłk. Iwan Tałdykin
Obrazek

Gdyby koledzy byli zainteresowani to gotów jestem (nie ma sprawy) opublikować i pozostałe strony o których bądź to o naszym bohaterze bądź o Pile czy okolicach.
Jeszcze jestem winien wyjaśnienie a właściwie informację - książka została wydane przez wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 1975 rok w ramach Biblioteki Pamięci Pokoleń przez Radę Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa. I to by było na tyle.
MiReK
Posty: 170
Rejestracja: 05 mar 2007, 20:02
Lokalizacja: Piła

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: MiReK »

A jaka była tablica na pomniku. Chodzi o dokładne napisy.
ziolek
PRZYJACIEL
Posty: 2009
Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 2 razy
Kontakt:

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: ziolek »

Jak podejrzewam za sprawą Aragorna zdjęcie pomnika pojawiło się także pod tym adresem: http://www.sanko.wroclaw.pl/galeria/zes ... i-cz3.html# ;)

A przy okazji ciekawe ile osób ma świadomość, że w języku rosyjskim Oleg wymawia się Aleg. :)
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1765
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła

Re: Oleg Matwiejew - jak to było?

Post autor: SA108 »

Obrazek

Źródło: Tygodnik Pilski z 10 maja 2011 r.
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się