Tak jak Krzysiek wspomniał pogoda tradycyjnie deszczowa, całe szczęście deszcz nie trwał długo :) Na widowisku jak zawsze była pełna publika, cały most oblegany był przez widownię, jak też i lewobrzeżny brzeg Gwdy, patrząc w kierunku hotelu Gromada. Widowisko obfitowało w efekty pirotechniczne, wybuchy w wodzie powodowały że zgromadzona publiczność na moście została lekko przemoczona, podziękować trzeba wiatrowi :) Siła wybuchów była taka, że kępki trawy lądowały na moście. Chłopakom ze Stowarzyszenia Historyczno-Fortyfikacyjnego "Przedmoście Piła" również należą się podziękowania za zorganizowanie tego widowiska, jak i za szerzenie historii wśród młodych pilan. Podziękowania również dla występujących w widowisku grup rekonstrukcyjnych, które gościły w Pile.
Żeby nie tworzyć nowych tematów dotyczących Nocy Muzeów, dorzucam garstkę zdjęć z gościnnych progów Gimnazjum nr 5 i Towarzystwa Miłośników Miasta Piły.