Jak dbamy o zabytki?
Jak dbamy o zabytki?
Moim zdaniem sprawa zabytków w dzisiejszej Pile wymaga wiele do życzenia.
Zabytkowa lokomotywownia niszczeje- konserwator zabytków swoje, koleje polskie swoje.
Obiekt niszczeje.
Inna sprawa to pozostałości cmentarzy poniemieckich.
Kraj nasz jest zobowiązany do utrzymywania takich miejsc w należytym porządku.
Niestety tak nie jest.
Wezmy stan cmentarza zasłużonych z okresu I woj. św. , w lesie przy al. Wojska Polskiego śmieci i chaszcze, a przecież taki cmentarz to ciekawy obiekt dla turystów nie tylko niemieckich.
Drugi obiekt też jest cmentarzem i to bardzo widocznym bo przy drodze wylotowej na Złotów.
Cmentarz niby należy do parafi kościoła św.Stanisława Kostki.
Kościół chce z niego zrezygnować, a miasto nie wie co zrobić.
Odrębną sprawą są płyty nagrobne w lesie przy ul.Bydgoskiej.
Niektóre są jeszcze czytelne.
Zostały one tam zwiezione w okresie powojennym i niszczeją.
Moim zdaniem jeśli tak trudno miastu zaopiekować się takimi miejscami czy też ogólnie podjąć jakąś właściwą decyzję co do tych miejsc to najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie płyt nagrobnych z Bydgoskiej i pozostałości z cmentarza zasłużonych na cmentarz w Leszkowie.
Co o tym myślicie i czy wiecie o innych bulwersujących sprawach związanych ze stanem naszych zabytków.
Bo jakże mało nam ich zostało.
Zabytkowa lokomotywownia niszczeje- konserwator zabytków swoje, koleje polskie swoje.
Obiekt niszczeje.
Inna sprawa to pozostałości cmentarzy poniemieckich.
Kraj nasz jest zobowiązany do utrzymywania takich miejsc w należytym porządku.
Niestety tak nie jest.
Wezmy stan cmentarza zasłużonych z okresu I woj. św. , w lesie przy al. Wojska Polskiego śmieci i chaszcze, a przecież taki cmentarz to ciekawy obiekt dla turystów nie tylko niemieckich.
Drugi obiekt też jest cmentarzem i to bardzo widocznym bo przy drodze wylotowej na Złotów.
Cmentarz niby należy do parafi kościoła św.Stanisława Kostki.
Kościół chce z niego zrezygnować, a miasto nie wie co zrobić.
Odrębną sprawą są płyty nagrobne w lesie przy ul.Bydgoskiej.
Niektóre są jeszcze czytelne.
Zostały one tam zwiezione w okresie powojennym i niszczeją.
Moim zdaniem jeśli tak trudno miastu zaopiekować się takimi miejscami czy też ogólnie podjąć jakąś właściwą decyzję co do tych miejsc to najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie płyt nagrobnych z Bydgoskiej i pozostałości z cmentarza zasłużonych na cmentarz w Leszkowie.
Co o tym myślicie i czy wiecie o innych bulwersujących sprawach związanych ze stanem naszych zabytków.
Bo jakże mało nam ich zostało.
Niestety, większość pilskich cmentarzy jest w takim stanie, jak napisałeś. Weźmy na przykład cmentarz na górce na Koszycach - widać, że o kilka nagrobków ktoś dba, ale krzaki tak zarosły to miejsce, że niewielu wie, że to jest cmentarz...
Albo cmentarz jeniecki w Leszkowie - metalowe elementy z nagrobków i pomników są rozkradane przez złomiarzy. Zniknęło np. ogrodzenie pomnika żołnierzy polskich, litewskich i łotewskich. Płyty z nagrobków żydowskich zostały przez kogoś umyślnie stłuczone. Na szczęście Leszków jest jeszcze w miarę zadbany - przykładem może być ogrodzenie niszczejącego cmentarza ewangelickiego.
Albo cmentarz jeniecki w Leszkowie - metalowe elementy z nagrobków i pomników są rozkradane przez złomiarzy. Zniknęło np. ogrodzenie pomnika żołnierzy polskich, litewskich i łotewskich. Płyty z nagrobków żydowskich zostały przez kogoś umyślnie stłuczone. Na szczęście Leszków jest jeszcze w miarę zadbany - przykładem może być ogrodzenie niszczejącego cmentarza ewangelickiego.
Równiez to pamietam, nie dosyć że kości "walały się" po cmentarzu, to można było je nawet znależć w dość znacznej odległości od niego. W tamtych czasach, w okolicach ulicy Kochanowskiego i Asnyka, w krzakach można było natknąć się na piszczela ludzkie a nawet czaszki. Pamietam też ten wykop pod rury (chyba centralnego ogrzewania), totalna masakra, wszystko usłane szczątkami ludzkimi! Jeszcze do niedawna przechadzając sie wzdłuż ogrodzenia obecnego cmenarza od strony Al. Wojska Polskiego, można było zauważyć poniewierające się gdzieniegdzie połamane piszczela ludzkie.
Ja chciałbym ze swojej strony pochwalić leśników z Dobrzycy za zadbanie i opiekę nad cmentarzem leśnym.
Cmentarz znajduje się pomiędzy Piłą a Dobrzycą i zwie się Cmentarzem Leśników.
Parę lat temu był on zaniedbany i zapomniany.
Zespół Schneidemuhl był na nim i wkrótce pojawią się jego fotki, oraz opis dojazdu do niego.
Cmentarz znajduje się pomiędzy Piłą a Dobrzycą i zwie się Cmentarzem Leśników.
Parę lat temu był on zaniedbany i zapomniany.
Zespół Schneidemuhl był na nim i wkrótce pojawią się jego fotki, oraz opis dojazdu do niego.
Co do tych cmentarzy to jest niewyobrażalne co się tu dzieje. Ciekawe ile jeszcze będą bezczeszczone groby i szczątki ludzi.
Ja jak zwykle chciałbym coś powiedzieć o kolei. Stara lokomotywownia "okrąglak" wygląda okropnie. Dowiedziałem się od taty, że grozi zawaleniem (nie można tam wejść). Tata pracuje w sąsiednim budynku "PKP Energetyka" i uważam, że walący się budynek koło wielu miejsc pracy (Także Interlok) jest czymś delikatnie mówiąc niestosownym w cywilizowanym państwie. Tak samo jak niszczenie historii. Niech odremontują ten budynek póki jeszcze jest czas. Kolej tutaj może zadziałać. Oddali już byłe ZNTK, szkoda żeby po takiej przeszłości nic nie zostało :/
Ja jak zwykle chciałbym coś powiedzieć o kolei. Stara lokomotywownia "okrąglak" wygląda okropnie. Dowiedziałem się od taty, że grozi zawaleniem (nie można tam wejść). Tata pracuje w sąsiednim budynku "PKP Energetyka" i uważam, że walący się budynek koło wielu miejsc pracy (Także Interlok) jest czymś delikatnie mówiąc niestosownym w cywilizowanym państwie. Tak samo jak niszczenie historii. Niech odremontują ten budynek póki jeszcze jest czas. Kolej tutaj może zadziałać. Oddali już byłe ZNTK, szkoda żeby po takiej przeszłości nic nie zostało :/
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
Na ten temat wielokrotnie ( nie tylko tutaj ) się już wypowiadałem. Jak wiadomo, że kiedy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Nasz konserwator zabytków ma tylko minimalne fundusze, tak że niewiele może dokonać. A na sponsorów nie ma co liczyć.
Stanowisko właścicieli owego obiektu jak widać nie uległo zmianie. Lepiej niech to "trafi szlag" niźli miałby to ktoś dostać. A że jest to zabytek??? Kogo to obchodzi???
Konserwator im może ...... i jeszcze do tego ......
Kilku takich jak my niewiele jeszcze dzisiaj się liczy. Ale jutro???
Pozdrawiam
Stanowisko właścicieli owego obiektu jak widać nie uległo zmianie. Lepiej niech to "trafi szlag" niźli miałby to ktoś dostać. A że jest to zabytek??? Kogo to obchodzi???
Konserwator im może ...... i jeszcze do tego ......
Kilku takich jak my niewiele jeszcze dzisiaj się liczy. Ale jutro???
Pozdrawiam
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
hydrant
Wczoraj zauważyłem, że w czasie przebudowy ul. Warsztatowej zlikwidowano ten stary hydrant. W tym miejscu jest rodzaj nie dokończonego jeszcze klombika z jakąś wystającą plastikową rurą... Ciekaw jestem co się z nim stało? Mam jeszcze starą fotkę tego zabytkowego hydrantu:SA108 pisze:Dwóch przedwojennych hydrantów na terenie WOSS-u, wyprodukowanych w Magdeburgu, już nie ma - zniknęły w ciągu ostatniego roku... Obecnie ostatni poniemiecki hydrant w Pile jest przy ul. Warsztatowej.
Poniewaz nie bardzo wiedzialam gdzie wstawic ponizsze pytanie, robie to tutaj. Miedzy kosciolem Sw. Rodziny i ul. Buczka gdzies do poczatku lat 60-tych nie bylo blokow, lecz ogrody. Pomiedzy nimi sciezka. Na jej skraju od strony kosciola miescil sie jeden, albo dwa groby, nie pamietam dokladnie. Zaczeto tam kopac. Zniknely ogrody i grob. Czy ktos wie czy i gdzie zostal przeniesiony? Kto tam spoczywal?
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
W okresie zimy roku 1944/1945 w dzisiejszej "budowlance" mieścił się niemiecki wojskowy szpital polowy. Teren podwórka szkoły oraz koło kościoła św. Rodziny był poryty okopami, w których chronili się ranni i chorzy oraz mieszkańcy okolicznych domów. Po zdobyciu miasta przez Rosjan część Niemców została rozstrzelana i pochowana w tych okopach. Niewykluczone, iż wzmiankowane groby mogły pochodzić z tego okresu. Później uporządkowano miasto.Kreska pisze:Poniewaz nie bardzo wiedzialam gdzie wstawic ponizsze pytanie, robie to tutaj. Miedzy kosciolem Sw. Rodziny i ul. Buczka gdzies do poczatku lat 60-tych nie bylo blokow, lecz ogrody. Pomiedzy nimi sciezka. Na jej skraju od strony kosciola miescil sie jeden, albo dwa groby, nie pamietam dokladnie. Zaczeto tam kopac. Zniknely ogrody i grob. Czy ktos wie czy i gdzie zostal przeniesiony? Kto tam spoczywal?
Pozdrawiam
Mam wrazenie, ze jednak nie, Bogdanie. Jestem za tym, ze to byl jeden grob i mysle nawet, ze swiezszy niz z 45-tego. Dzieci mowily miedzy soba, ze to grob ksiedza z kosciola Sw. Rodziny. Jesli mnie pamiec nie myli, to nie mial kamiennego nagrobka, ale drewniany krzyz. I chyba skladano na nim kwiaty.
Przecież my nie szanujemy kompletnie zabytków, widać to na każdym kroku, pomalowana SP1 i inne, szkółka policji, wszystkie rarytasy są albo pomalowane albo otynkowane.
Wystarczy pojechać do Wałcza żeby zobaczyć jak powinno się dbać o zabytki, tam obiekty z czerwonej cegły są dalej czerwone i nikt ich nie maluje i tynkuje.
Szkoda że u nas władze są tak bezmyślne i wręcz bandycko postepują niszcząc zabytki, wydają zgody na burzenie starych budynków dla marketów (np. rokada), ten sam los pewnie spotka przedszkole na W. Młodych, zaczęła się już tam jakaś budowa (narazie brak tablicy informacyjnej), w tej chwili chyba wyrównują poziom bo nawożą piach i gruz.
OHH SZKODA SŁÓW
pzdr.
marcin
Wystarczy pojechać do Wałcza żeby zobaczyć jak powinno się dbać o zabytki, tam obiekty z czerwonej cegły są dalej czerwone i nikt ich nie maluje i tynkuje.
Szkoda że u nas władze są tak bezmyślne i wręcz bandycko postepują niszcząc zabytki, wydają zgody na burzenie starych budynków dla marketów (np. rokada), ten sam los pewnie spotka przedszkole na W. Młodych, zaczęła się już tam jakaś budowa (narazie brak tablicy informacyjnej), w tej chwili chyba wyrównują poziom bo nawożą piach i gruz.
OHH SZKODA SŁÓW
pzdr.
marcin
Pomalowanie budynków z czerwonej cegły to nie wymysł "nowych" czasów, tylko PRL. Chciano zatrzć, że coś co stoi w Polsce a nie jest polskie, takie powojenne zatargi. No i mamy teraz brązowo-zieloną szkołę policji i turkusowo-morską SP nr 1. Fakt, że po tylu latach mogłyby zostać odczyszczone, obiekty te są w centrum, i nie są podziwiane, ze względu na ten "malunek", raczej odstraszają. Podobnie było ze szkołą podst. nr 7 na Górnym - tyle, że tam czerwona farba oblazła i widać, że to klinkier.
O przypadkach tynkowania cegły nie słyszałem w Pile.
Mówisz o przedszkolu "okrąglaku"? Jeżeliby to wyburzyli to byłoby to naprawdę barbarzyństwo. Jeszcze zniosę małe, niskie kamienice, które nie mają specjalnych detali architektinicznych, lub są po prostu sćianą z oknami w innym kształcie niż te z bloków, a łazienka jest jedna na wszystkich. Dużo pieniędzy należałoby przeznaczyć na przebudowę takiej kamienicy, a najczęsciej stoją takie gdzieś gdzie ni przypiął ni wypiął. Np. mała kamienica przy EKOLOGU.
Co jeszcze mi się nie podoba przy zabytkach to nowe okna. W SP1 były piękne okna, z podziałami i jakimiś duperelkami nawet na ramach. A wymienili na paskudne okna jak w koszarach. Pół biedy jak w czynszówce każdy sobie wymienia okna, może i różnią się tym, że u jednego podziały są z "cienkich listewek", u innego takie jak rama okienna, ale są zachowane elementy architektoniczne.
Inaczej sprawa ma się przy SP7, ten budynek jest wpisany na listę krajowego konserwatora, i na szczęście tam musiano wymienić okna na takie jakie były oryginalne.
O przypadkach tynkowania cegły nie słyszałem w Pile.
Mówisz o przedszkolu "okrąglaku"? Jeżeliby to wyburzyli to byłoby to naprawdę barbarzyństwo. Jeszcze zniosę małe, niskie kamienice, które nie mają specjalnych detali architektinicznych, lub są po prostu sćianą z oknami w innym kształcie niż te z bloków, a łazienka jest jedna na wszystkich. Dużo pieniędzy należałoby przeznaczyć na przebudowę takiej kamienicy, a najczęsciej stoją takie gdzieś gdzie ni przypiął ni wypiął. Np. mała kamienica przy EKOLOGU.
Co jeszcze mi się nie podoba przy zabytkach to nowe okna. W SP1 były piękne okna, z podziałami i jakimiś duperelkami nawet na ramach. A wymienili na paskudne okna jak w koszarach. Pół biedy jak w czynszówce każdy sobie wymienia okna, może i różnią się tym, że u jednego podziały są z "cienkich listewek", u innego takie jak rama okienna, ale są zachowane elementy architektoniczne.
Inaczej sprawa ma się przy SP7, ten budynek jest wpisany na listę krajowego konserwatora, i na szczęście tam musiano wymienić okna na takie jakie były oryginalne.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.