Historia i zastosowanie Zalewu Koszyckego

[GaWroN]

Witam!
Jestem tutaj na tym forum nowy. Jestem GaWroN :D . Bardzo lubię historię Piły. Bardzo często zaglądam na tę stronę i na forum. Poruszacie bardzo ciekawe tematy związane z Piłą, ale jeszcze nie zetknąłem się z tematem dotyczącym Zalewu Koszyckego, chodzi mi konkretnie o historię i zastosowanie tego zbiorkika. Byłbym niezmiernie wdzięczny, gdyby ktoś napisał mi, w którym roku powstał zalew i jakie było jego zastosowanie dla niemców. Czekam na odpowiedzi.

Pozdrawiam GaWroN :D

[BOGDAN]

Zalew Koszycki powstał po roku 1978. Przedtem była to "dolina" rzeczki Ruda (Rudawa, Łachotka). Mieszkańcy Koszyc wykorzystywali ten teren do uprawy głównie warzyw i wypasu bydła. Częściowo rosły tutaj zarośla olchowo-wierzbowe. Był pomysł ówczesnych władz na stworzenie ośrodka sportów wodnych i kąpieliska. Dotyczy to zarówno Zalewu Koszyce I jak i Koszyce II. Nawet myślano o doprawadzeniu kolejki wąskotorowej. Okres tzw. transformacji zniweczył owe plany i dzisiaj mamy to co mamy, czyli nic.

Pozdrawiam

[SŁOWIANIN]

Od mojej matki, która w owych latach nadzorowała budowę grobli oraz tamy piętrzącej wodę wiem to, iż głównym celem powstającego zalewu miała być zmiana klimatu. W Pile panował niegdyś suchy i ciepły klimat malaryczny, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się wielu chorób. Klimat taki wpływał również niekorzystnie na samopoczucie mieszkańców miasta. Projekt wielkiego zbiornika wodnego o pow. ponad 100 ha miał to zmienić.

[SA108]

Właściwie wszystko, co można by napisać o Zalewie Koszyckim, można przeczytać w tym artykule:
http://www.tygodniknowy.pl/aktualnosci/pokaz/1530.dhtml
O kolejce wąskotorowej natomiast pisałem tutaj:
viewtopic.php?t=22
Pozdrawiam

[GaWroN]

Dzięki, chłopaki za informacje. Ale szkoda, że nie powstała ta kolejka wąskotorowa, może kiedyś ktoś znów poruszy ten temat. A tak przy okazji, gdyby powstała ta kolejka nie musiałbym zasuwać do budy i z budy do domu autobusem <hehe> :D , bo moja szkoła czyli Gim. 4 z której już wychodzę (idę we wrześniu do L.O. Stanisława Staszica "Nafta") znajduje się przy parku i miałbym naprawdę blisko :D . Jak znajdziecie jeszcze jakieś informacje to zapraszam do napisania.

GaWroN :D

[BOGDAN]

Parę lat temu spotkałem się z jednym z mieszkańców naszego grodu (obecnie mieszka w Bornym Sulinowie), który miał pomysł wykorzystania Zalewu Koszyckiego jako miejsca "stacjonowania" wodnosamolotów. Miano je "produkować" lub skladać w "okrąglaku" przy dworcu kolejowym.
Sprawa wyglądała mi już wtedy niezbyt prawdziwa, ale ów "pan" przekonywał mnie, iż jest to wszystko na dobrej drodze. Dlaczego nic z tego nie wyszło nie wiem. Aktualnie kontaktu z nim nie mam.
Potraktowałałem w sumie to wszystko jako "fantazję".
Ale gdyby to była prawda i się udało...

Pozdrawiam

[jarek]

Powodem braku popularności zalewu jest przede wszystkim brudna woda i chyba też samo otoczenie (nieraz pozarastane i trudno dostępne). A myślę, że miejsce to mogłoby być popularne gdyby były tam chociaż jakieś kajaki, żaglówki czy jakieś inne sporty wodne.

Pozdrawiam

[BOGDAN]

Nie mogę też zrozumieć dlaczego nic się nie dzieje. Pomysłów i planów było przecież sporo. Każda kolejna "władza" roztacza przed mieszkańcami miasta różne wizje i jak dotychczas bez rezultatu.

Pozdrawiam

[GaWroN]

A to też jest bardzo dziwne. Miasto ma pieniądze, które można by było przeznaczyć na zrealizowanie podobego projektu, z którego napewno miasto by dostało pieniądze z Unii Europejskiej. Ale komu chce się takie coś budować i gdzie znaleźć wykonawcę.

Pozdrawiam GaWroN :D

[ziolek]

Nie wiem czy jest to proste. Z tego co wiem to znajdująca się tam woda jest zanieczyszczona przez zalane, rozkladające się drzewa i krzaki, których przy budowie tego zbiornika nie usunięto. Niewykluczone jednak że prace takie pomimo uplywu wielu lat można jednak przeprowadzić.

[GaWroN]

Też tak myślę, że coś można by było chociaż zacząć.

GaWroN :D

[BOGDAN]

Doskonale pamiętam ten teren jeszcze przed powstaniem Zalewu.
Jeżeli chodzi o drzewa i krzewy to zostały w przeważającej części wycięte i usunięte (spalone). Owszem jest prawdą, iż pozostały pniaki. Ich nikt nie karczował.

Planów było sporo i podejrzewam, że i rodzą się następne. Jednak na realizację któregoś z nich będzie nam trzeba poczekać jeszcze dobrych kilka lat.

Pozdrawiam

[marasxt]

Witam w trochę zapomnianym temacie.

Po zalewie można popływać kajakiem. Wystarczy dojechać autobusem nr 2 do końcówki i przejść na drugą stronę Al. Niepodległości. Kajaki będą widoczne na podwórzu posesji p. Kazia Przydatka. Posiada nawet wózki, aby przetransportować je nad zalew.
http://kajak.org.pl/kontakty/podmiot478

Można także popływać żaglówką, tu obsłuży nas "UKS Wodniak", mieszczący się na półwyspie przy jazie.
http://wodniakpila.w.interia.pl/

Po terenach przyległych można także pojeździć konno. Jest tu kilka małych stadnin przy ul. Wałeckiej i Okrężnej. I z tego co pamiętam to jest możliwość przejażdżki starym traktem do leśniczówki Zawada skręcając przy tzw. bratniej mogile z drogi na Starą Łubiankę.
http://www.voltahorse.pl/osrodki/produc ... b7b70917d7

Pozdrawiam i zapraszam, a jeśli ktoś skorzysta to niech się z nami podzieli wrażeniami.

[d-t-x]

Czy moglibyście mi wyjaśnić, w jaki sposób zalew jest połączony z rzeką? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, bo przecież Gwda nie wpływa ani nie wypływa bezpośrednio z zalewu...

[drstein]

Z zalewu wypływa rzeczka o nazwie Ruda, która wpada niedługo potem do Gwdy.

[d-t-x]

Ale to na tej malutkiej rzeczce opiera sie ochrona przeciwpowodziowa Piły? Bo chyba też i po to zalew został zbudowany. Jakoś to wszystko wydaje mi sie strasznie nieprawdopodobne.

[RR]

A kto mówi o ochronie przeciwpowodziowej? Zbiornik miał z założenia pełnić funkcje rekreacyjne, plany były ambitne, z kolejką wąskotorową i ogrodem botanicznym włącznie. Coś na kształt poznańskiej Malty.

Zagrożenie powodzią nad rzeką taką jak Gwda jest nikłe - do rzadkości należą lata, kiedy rzeka wylewa. Swoją drogą to ciekawy temat - istnieją jakieś historyczne wzmianki o groźnych zalaniach wywołanych przez Gwdę?

[BOGDAN]

Tuż przed Wielkanocą w 1888 roku.

Pozdrawiam

[d-t-x]

RR, tak mi sie wydawało, że ma pełnić jakąś tam ochronę przeciwpowodziową i właśnie dlatego nie mogłem sobie wyobrazić, jak to się ma dziać, skoro nie ma bezpośredniego połączenia z Gwdą.
Dzięki za wyjaśnienie.

[marasxt]

Dzięki temu, że powstał zalew pozbylismy się specyficznego bagienno-malarycznego mikroklimatu w Pile.
Druga Malta niestety nie powstała bo nastały nowe czasy i nowa władza miała ważniejsze sprawy na głowie niż kontynuacja inwestycji po byłej nomenklaturze.

[SA108]

Zagrożenie powodzią nad rzeką taką jak Gwda jest nikłe - do rzadkości należą lata, kiedy rzeka wylewa. Swoją drogą to ciekawy temat - istnieją jakieś historyczne wzmianki o groźnych zalaniach wywołanych przez Gwdę?

Podobno groźniejsze wylewy skończyły się wraz z budową elektrowni w Dobrzycy.

[d-t-x]

To zadam jeszcze jedno pytanie i mam nadzieje, ze ktoś z Was mnie oświeci ;) : w jaki sposób napełniono nieckę zalewu wodą? Zrobiono to przy pomocy tej małej rzeczki?

[GaWroN]

Dzięki marasxt, że powróciłeś do mojego pierwszego posta, którego napisałem na tym forum :wink: . Chociaż teraz wiem, że nie odszedł w zapomnienie. A dobrze, że chociaż ktoś coś na nim pisze, gdyż mogę się dowiedzieć nowych rzeczy o miejscu, w którym mieszkam obecnie. Dzięki wszystkim, którzy sprawili, że znów mój post odżył :)

Pozdrawiam
GaWroN :D

[BOGDAN]

To zadam jeszcze jedno pytanie i mam nadzieje, ze ktoś z Was mnie oświeci ;) : w jaki sposób napełniono nieckę zalewu woda? Zrobiono to przy pomocy tej malej rzeczki?

Tak, zgadza się. Trwało to kilka lat.

Pozdrawiam

[marasxt]

Poza wspomnianą rzeczką zalew zasilają jeszcze strumyki po jego zachodniej stronie oraz rów melioracyjny przecinający ul. Wałecką.
Podczas naprawy jazu spuszczono wodę z zalewu na prawie rok. Nie pamiętam ile wtedy trwało ponowne napełnienie go, ale była to tylko kwestia paru miesięcy.