Wspomniany link odnosi się do strony, na której znajduje się esej niejakiego Gieorgija Iwanowa, emigranta z Rosji, bezpaństwowca zamieszkałego na Łotwie. Opisuje on tam podróż automobilową, jaką odbył we wrześniu/październiku 1933 r. na trasie Ryga-Paryż. Ciekawy jest zwłaszcza fragment odnoszący się do naszego miasta. Ponieważ jako bezpaństwowiec przy przejeździe przez Polskę wymagano od niego wizy, w Prusach Wsch. rozdzielił się z towarzyszami podróży i przesiadł na pociąg, co wizy nie wymagało - wagony były zamknięte i dozorowane (o Polsce w ogóle wypowiada się niezbyt pochlebnie...). Stacją docelową była Piła, gdzie podróżni mieli się spotkać. Z powodu opóźnienia Iwanow spędził w naszym mieście nieplanowaną dobę, co też w swym eseju opisał.
Rzeczywiście - opis nie jest zbyt pochlebny, ale uważam, że ciekawie odmalowuje tam ówczesny klimat i nastrój... Piła w tym tekście to prowincjonalne miasteczko owładnięte nazistowskim szaleństwem; na każdym kroku spotyka się flagi faszystowskie, portrety wodzów etc... Wszyscy wciąż sobie hajlują (ciekawy opis restauracji - trzeba jeść lewą ręką, bo prawa jest wciąż potrzebna do pozdrawiania - gdy ktoś wchodzi, pozostali odpowiadają mu wiadomym gestem...).
Autor twierdzi, że w głębi Niemiec, a zwłaszcza w Berlinie nie czuje się tak natrętnie nazistowskiej atmosfery, takiego podniecenia (zwróćmy uwagę - to dopiero 1933 r.). Jest przykład kwiaciarni, w której wazony z kwiatami ustawiono w kształt swastyki, albo sklepu z zabawkami gdzie sprzedaje się lalki w uniformach faszystowskich...
Jest też bardzo ciekawy opis rozmowy, jaką autor odbył z przypadkowo spotkanym mężczyzną naprzeciwko poczty. Rozmówca okazał się emigrantem z Polski, lekarzem Żydowskiego pochodzenia, którego właśnie dotknęły nazistowskie szykany... Mimo tego człowiek ów nie potrafił źle mówić o Niemczech, czuł się niemieckim patriotą (był m.in ranny podczas I w. św. na froncie francuskim).
Sprawiał wrażenie zagubionego i przerażonego. Planował wyjazd do Berlina, gdzie jak twierdził da się jeszcze żyć.
Słowem - ciekawy opis ówczesnych nastrojów...
"Im Januar 1945 überschlugen sich die Ereignisse. Die Russen brachen mit vereinzelten Trupps Richtung Oder durch, und wir wurden zu Tiefangriffen eingesetzt. Es war sehr schwierig. Man wusste manchmal nicht, wer Freund und Feind war. Ende Januar sollten wir mit zwei Schwärmen im Raum südlich der Stadt Schneidemühl (heute Pila in Polen) auf Truppenansammlungen Tiefangriffe fliegen. Es war ein schwarzer Tag. Hauptmann Bosch, Oberfeldwebel Hope und Unteroffizier Kuckuck wurden brennend abgeschossen..."
Gun-number is 4785. This gun was used for the first time during the Battle of Kursk. Ponyri, Dnieper, Warsaw, Kustrin, Schneidemühl were notable points of its way to Berlin. Guards guncrew got outstanding results fighting against enemy tanks. Brave gunners destroyed 33 tanks, 21 SPGs, 77 MGs, 14 guns, 17 mortars, 5 airplanes and more then 700 enemy soldiers. On April 21, 1945 at 18.10 the guncrew under command of senior sergeant I.M. Radionov made its first shot at Berlin. They were ones of the first soviet soldiers who took part in the Battle of Berlin.
Ja myślę że pianino wyprodukowano w Berlinie, a Schneider...... to sklep, miejsce sprzedaży na terenie dawnej Piły.
Re: Ciekawe linki
: 19 lip 2012, 19:17
autor: ziolek
Małe kalendarium stacji radiowych słyszalnych w Pile na falach UKF: http://radiopolska.pl/wykaz/archfm.php?pid=28
Niestety niepełne. Np. o ile dobrze pamiętam to Radio Merkury było dawniej słyszalne również na falach niskich UKF. Pod zamieszczonym linkiem jest niestety tylko wzmianka o Radiu Merkury nadawanym na falach wysokich UKF.
Przy czym warto zaznaczyć, że zdjęcie jest z Poczdamu z jesieni 1944 roku.
Pozdrawiam,
MK
Re: Ciekawe linki
: 10 sie 2012, 12:19
autor: kolega
Stolper pisze:Przy czym warto zaznaczyć, że zdjęcie jest z Poczdamu z jesieni 1944 roku.
Rozumiem, że chodzi o to zdjęcie z Panzerfaustem?
Ale pozostałe trzy linki odnoszą się do Schneidemuhl.. :) i trzeba przyznać, że fajny jest ten manometr oraz zdjęcie z obozu..
Pozdrawiam
K.S.
Re: Ciekawe linki
: 10 sie 2012, 15:51
autor: Stolper
Oczywiście miałem na myśli fotografię z Panzerfaustem.
Zamieszczony kilka postów wcześniej miernik ciśnienia paliwa jest rzeczywiście ładny.
"Strona powstała w celu obserwacji i prezentacji zjawiska, które w Polsce jest coraz powszechniejsze - to specyficzna moda na budowanie nowych zamków z wykorzystaniem historycznych ruin."
Re: Ciekawe linki
: 21 lis 2012, 22:04
autor: ziolek
Dzięki staraniom jednego z naszych forumowych kolegów możemy zapoznać się z pakietem tych nietuzinkowych linków :)
Ciekawy artykuł nawiązujący do dawnej estetyki miasta:
zycie.pila.pl pisze:
Historia malowana na murach
Historyczne murale znikają z budynków w mieście. Nie ma już najbardziej rozpoznawalnego - mapy województwa pilskiego na szczycie kamienicy przy Buczka. Inne przez lata zmywa deszcz i wypala słońce. W Życiu galeria pilskich murali - tych, które dziś są jeszcze widoczne (choć przesatliśmy na nie zwracać uwagę) i tych, które zniknęły (lub stopniowo znikają).
Fot. Marcin Maziarz
Niegdyś, obok neonów, które do dziś zniknęły z ulic Piły, stanowiły nieodłączny element krajobrazu dynamicznie rozwijającego się miasta. Murale, bo o nich mowa, zarówno reklamowały - jak ten u zbiegu dzisiejszych Konopnickiej i 11 Listopada, informowały - jak nieistniejąca już mapa województwa pilskiego na szczycie kamienicy przy Buczka, jak i zdobiły - jak gigantyczna koperta na kamienicy przy Ogińskiego. Niektóre trudno zaliczyć do murali, choć bez wątpienia stanowią sztukę zdobienia ścian w przestrzeni publicznej. To na przykład mozaika nad dawnym sklepem Kefirek przy 14 Lutego, czy płaskorzeźby na Blaszaku przy Ludowej (w piaskowcu!), czy na budynku przy Witaszka, który prywatny inwestor planuje przekształcić w biurowiec.
Prezentowane zdjęcia pochodzą z archiwum Życia Piły. Fotografie mapy województwa pilskiego przy ulicy Buczka mają już wartość historyczną. Zostały wykonane w lutym ubiegłego roku. Kilka miesięcy później mural zniknął w czasie prac ociepleniowych pod warstwą styropianu.
Być może najstarszy ocalały dziś mural w Pile (przy skrzyżowaniu ulic Konopnickiej i 11 Listopada). Namalowana na ścianie reklama Pilskiego Przedsiębiorstwa Sprzętu Rolniczego PIMA. To państwowe przedsiębiorstwo powstało w wyniku nacjonalizacji 14 listopada 1949 r. działającej od 1869 r. prywatnej firmy August Gruse Maschinenfabrik und Eisengiesserei (August Gruse - fabryka maszyn i odlewnia żelaza). Budynki fabryki Augusta Gruse (przed wojną pod adresem Alte Bahnhofstrasse 28 - 31, po wojnie - 14 Lutego 29 - 31) zostały zburzone w ubiegłym roku - ostatnim ich użytkownikiem była spółka Gemar Umech. PPSR kontynuowało profil działalności fabryki Augusta Gruse - produkowało również brony, kieraty, śrutowniki, sieczkarnie czy kopaczki do kartofli. Według wspomnień byłego miejskiego radnego Lecha Cabańskiego, opublikowanych w Tygodniku Nowym w maju 2008 r., fabryka w 1959 r. zatrudniała 465 osób.
Najbardziej rozpoznawalny mural w Pile. Mapa województwa pilskiego z zaznaczonymi atrakcjami turystycznymi. Zniknęła pod warstwą styropianu i tynku w czasie ubiegłorocznych prac ociepleniowych budynku przy ulicy Buczka.
Gigantyczna koperta namalowana na szczycie (szerszym niż front) kamienicy przy ulicy Ogińskiego.
To właściwie nie mural, a płaskorzeźba na ścianie popularnego Blaszaka przy ulicy Ludowej. Budynek został oddany do użytku w 1978 r.
O tym muralu przy ulicy 11 Listopada (w sąsiedztwie skrzyżowania z Konopnickiej) wiadomo chyba najmniej. Powstał prawdopodobnie już w latach dziewięćdziesiątych, ma bez wątpienia charakter reklamowy. Co reklamuje? Być może pamięta ktoś z grona czytelników Życia?
To również nie mural, a płaskorzeźba na szczycie budynku usługowo - handlowego przy ulicy Witaszka. Dziś opuszczony, wkrótce ma wrócić do świetności. Nowy właściciel chce przebudować go na nowoczesny biurowiec.
Ostatnie zdjęcie to mozaika na ścianie bloku przy ulicy 14 Lutego, tuż nad nieistniejącym dziś sklepem Kefirek, który pamiętają nie tylko najstarsi mieszkańcy Piły. Dziś w miejscu Kefirka funkcjonuje bar, którego właściciele postanowili klimatem nawiązać do czasów PRL. Mozaika świetnie się w ten pomysł wpisuje.
W tym miejscu prośba do niezastąpionych czytelników Życia. Jeżeli wiecie o innych muralach na terenie Piły, które mają dziś wartość historyczną - zróbcie im zdjęcia i przyślijcie na adres redakcja@zycie.pila.pl. Jeżeli macie zdjęcia, na których widać murale, których dziś już nie ma - skrzynka również czeka przez całą dobę. I jeszcze jedna prośba - jeżeli macie w swoich archiwach fotografie, na których widać neony, które z krajobrazu Piły zniknęły (szczególnie te z głównych ulic - dzisiejszych Alei Jana Pawła II, Piastów, Placu Zwycięstwa, Deptaka czy ulicy Bydgoskiej) - będą bardzo mile widziane. Neonom w Pile chcielibyśmy poświęcić osobny artykuł.