Strona 1 z 1

: 04 wrz 2006, 18:21
autor: BOGDAN
02-06.11.1772
W mieście przebywa radca Ludwig, który sporządza dla króla Fryderyka II bardzo dokładne sprawozdanie. W czasie jego wizyty pożar strawił 6 zabudowań mimo bezwietrznej pogody, gdyż nie było prawie żadnego sprzętu do gaszenia.

14.01.1781
Wielki pożar spalił pół miasta, w tym 44 domy, 37 stajni i 17 stodół spłonęło, z tego tylko na Górze Miejskiej (Stadtberg) 11 domów, 22 stajnie i 11 stodół, więc 1 000 kroków oddalone od Nowego Rynku. Przy tym także została zniszczona szkoła i dom modlitwy gminy ewangelickiej. Po odbudowie otrzymało miasto lepszy wygląd. Nowy Rynek obramowywały nowe szeregi domów.

07.07.1834
W południe o godzinie 12.00 wybuchł przy Große Kirchenstraße wielki ogień, który spalił większą część miasta, w tym cały Neuer Markt, Friedrichstraße bez czterech budynków, Große Kirchenstraße z wyjątkiem katolickiej plebani i kościoła. Kleine Kirchenstraße, Hasselstraße i Posener Straße z synagogą, zupełnie spłonęły. 1 500 ludzi zostało bez dachu nad głową, 200 domów spaliło się, w tym ratusz z całym miejskim archiwum i złożone tam dokumenty dotyczące najstarszej historii miasta. Tylko 63 domy i kościół ewangelicki zostały oszczędzone przez to nieszczęście. Radca budowlany Krüger sporządził plan odbudowy, dla którego realizacji, z biegiem czasu, oddano do dyspozycji 187 000 talarów.

Pozdrawiam

Katastrofy .

: 16 lis 2007, 14:38
autor: adam
29 marca 1888 r. w wyniku odwilży doszło do spiętrzenia sie kry lodowej na filarach mostu co w rezultacie doprowadziło do zatrzymania przepływu wody w Gwdzie i do wystąpienia jej z brzegów. Zostały zalane całe dzielnice miasta, musiano ewakuować prawie 2000 mieszkańców, 26 budynków zawaliło się a 60 zostało uszkodzonych. Na niektórych ulicach woda sięgała wysokości 2 m. Przez wiele dni jedynym środkiem lokomocji były łódki. Wydarzenia te poprzedziły silne opady śniegu mijającej zimy, wszystko to doprowadziło do katastrofy. Szkody wyniosły 523,256 RM, otrzymana pomoc to 87,495 RM.
Pozdrawiam.

Katastrofy.

: 16 lis 2007, 19:52
autor: adam
1909 r. następna powódź nawiedza miasto, woda sięga do Gerberstr. (Jaka to ulica dzisiaj?).
Problemy z powodziami mijają po wybudowaniu elektrowni w Borkendorf.
Pozdrawiam

Re: Pożary i inne nieszczęścia

: 16 mar 2011, 13:01
autor: adam
W 1622 r. zostało w Pile straconych trzech podpalaczy morderców. Byli nimi : David Ebels, Adrian Mröger i Jürgen Labes.
Natomiast w 1628 r. z powodu podpalenia stracony został ewangelik Peter Schöneck.

Re: Pożary i inne nieszczęścia

: 16 mar 2015, 08:26
autor: Aragorn
Wracając do pożaru 07.07.1834 roku, w niezwykle gorącym dniu, w porze południowej wybuchł pożar, który tak szybko rozszerzył się, że po godzinie już 200 domów stanęło w płomieniach. Całe miasto wydawało się zgubione. Setki przestraszonych ludzi schroniło się w tym nowym kościele, który wśród płonących domów w Rynku został nietknięty, ponieważ otaczające go drzewa były osłoną przeciwko iskrom. To wielkie nieszczęście spowodowane pożarem po raz pierwszy zwróciło oczy całych Niemiec na nasze miasto, które do tego czasu całkiem w ukryciu prowadziło swój byt. Powołana w tym celu Komisja zbierała w całym kraju fundusze na rzecz ciężko doświadczonego nieszczęściem mieszczaństwa. Wyniósł on sumę 72 000 talarów. Do tego doszło tytułem odszkodowania za pożar 70 000 talarów, jako zapomoga od państwa 45 000 talarów, tak że z sumą 187 000 talarów można było rozpocząć odbudowę. Już w 1837 roku liczyło miasto znowu 350 domów z 3 385 mieszkańcami. Tak stały się także dla Piły te słowa prawdą – „Wojną i pożarem błogosławi Bóg szczodrą ręką". Dla mieszczańskiego rozwoju miasta miało to znaczenie, że w rok po pożarze, 15 sierpnia 1835 roku, nadano mu nowe prawo miejskie.


Źródło: Max Reichardt - Schneidemühl - Die Hauptstadt der Provinz Grenzmark Posen – Westrpeussen.