Kościoły ewangelickie

Fakty, wydarzenia i ciekawostki z życia powojennej Piły w nawiązaniu do historii.
drstein
PRZYJACIEL
Posty: 272
Rejestracja: 30 kwie 2006, 20:45
Lokalizacja: Piła - Górne

Kościoły ewangelickie

Post autor: drstein »

O tym, że walki o wyzwolenie Piły wywarły spustoszenie w mieście, wszyscy chyba wiemy.
Na zdjęciach przedstawiających Piłę po zakończeniu wojny oglądać można rownież dwa kościoły ewangelickie (na Nowym Rynku i przy dzisiejszej ulicy Buczka). Patrząc na zdjęcia wydaje się, że oba koscioły rzeczywiście ucierpiały, ale zdecydowanie mniej niż inne budynki w centrum miasta. Być może fotografie nie oddają prawdziwego stanu rzeczy, ale mam w związku z tym wątpliwości. Czy kościoły te rzeczywiście nadawały się tylko do rozbiórki? Czy może o ich rozebraniu zadecydowały "inne" czynniki? Czy wiecie coś na ten temat?
Filip
Posty: 443
Rejestracja: 26 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Filip »

Otoż masz w pewnym stopniu rację.
Kościół przy Starym Rynku sekty Jana Czerskiego, poźniej odłamu ewangelickiego nie ucierpiał prawie wcale, ale rozebrano go po 1945 na cegły do Warszawy (paranoja moim zdaniem, bo kościół byl nie zniszczony).
Z kościołem na ul. Buczka było trochę inaczej. Miał spalony dach i najprawdopodobniej również mury w środku, ale wszystko jest do zrobienia. Również go rozebrano.
Teraz na tych miejscach mamy przepiękne bloki "klocuszki" wypisz wymaluj każdy taki sam.

Pozdrawiam
drstein
PRZYJACIEL
Posty: 272
Rejestracja: 30 kwie 2006, 20:45
Lokalizacja: Piła - Górne

Post autor: drstein »

Filip pisze:Z kościołem na ul. Buczka było trochę inaczej. Miał spalony dach i najprawdopodobniej również mury w środku, ale wszystko jest do zrobienia. Również go rozebrano.
Teraz na tych miejscach mamy przepiękne bloki "klocuszki" wypisz wymaluj każdy taki sam.
Gdy dziś spojrzy się na to miejsce i porówna się ten "klocek" ze stojącym tam kiedyś kościołem, to robi się smutno...
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1766
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: SA108 »

Podobno sporo kościołów ewangelickich zostało rozebranych tylko po to, aby nie przejął ich Kościół katolicki. Nie wiem dokładnie w jakim stanie był ten na pl. Zwycięstwa, ale mam trochę informacji na temat kościoła św. Jana przy ul. Buczka. J. Stukowski pisał, że kościół spalił się, bo został ostrzelany z miotaczy ognia przez żołnierzy radzieckich. Mój dziadek był członkiem ekipy rozbierającej ten kościół (był to chyba 1957 rok) i opowiadał, że mury były w dobrym stanie i mieli sporo kłopotów z rozbiórką - zwłaszcza że burzyli ściany za pomocą traktora.
Awatar użytkownika
BOGDAN
PRZYJACIEL
Posty: 1001
Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
Lokalizacja: Piła - Staszyce
Podziękowano: 1 raz

Post autor: BOGDAN »

Jeżeli chodzi o ewangelicki kościół Jana, który stał na rogu dzisiejszych ulic Buczka i Okrzei, to był on niestety w niezbyt dobrym stanie. Oprócz dachu i wypalonego środka, także mury zewnętrzne ucierpiały. W Pile było wiele innych kościołów w lepszyn stanie. Ewangelików prawie nie było. Kto miał go odbudować??? Katolicy???
Inna sprawa, że niepotrzebnie to uczyniono. Dzisiaj miałby 95 lat i powoli stawałby się zabytkiem.
Tak samo dotyczy to świątyni sekty Czerskiego z roku 1845.

Pozdrawiam
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Prawdą jest to co pisze Bogdan o kościele przy zbiegu ulic Okrzei i Buczka.
Prawdą jest również to, że w Pile nie było ewangielików albo byli nieliczni i nie miał kto bronić tych kościołów. Zresztą "o czym my tu mówimy" lata 1950-te. Pięć lat po wojnie. Popatrzcie dziś kto nie katolik ten nie Polak. A wtedy kto był ewangielikiem to albo Niemiec albo (co było aktem "łaski") Czech! Kochani to było pięć lat po wojnie.
A popatrzcie rok 1976 w Pile są trzy kościoły katolickie, jak się nie mylę ponad 36 tyś. ludzi z czego 80% to katolicy, parafia ma liczyć nie więcej niż kilka tysięcy ludzi a władze kościelne nie mogą się od kilku lat dogadać z "partią" o zachowanie jedynego i najstarszego kościoła - BUDOWLI w Pile postawionej rękoma Polaków przed około 4oo czy więcej lat!!!
Plotka gminna głosiła, że powiększenie ilośći parafii zmniejszy dochody księży... i dlatego nie chcą czwartego kościoła i trzeciej parafii!!!
A Wy pytacie o kościół ewangielicki, o 4o-to kilku letniego spalonego młodzika, niemieckiego!!!
Bądzcie poważni!!! Przepraszam. W tamtych latach w Pile (mieście co do statusu którego przynależności do Polski "pewność" była na glinianych nogach - nie budowało się mieszkań, domów. Kadra wojskowa mieszkała na stancjach na prywatnych pokojach po kilka lat. Wiem coś o tym bo i u nas przez kilka lat wynajmowano pokój nieźle płacąc.
Pierwszy dom zbudowany dla wojska (chyba się nie pomylę???!!!) to ten przy Kilińskiego ze sklepami i tarasem i to jest przełom (lub tylko rok 1956!!!) 56-57. A potem dopiero w 1957 roku zbudowano dwa dalsze "wojskowe" przy ul. Sikorskiego te z lewej w kierunku dzisiejszej Śródmiejskiej!!!

Ale panowie nie wiecei, że dodatkowego asumptu na rozbiórkę tego kościoła dał wypadek, który miał miejsce w tym kościele. Nie pamiętam w którym roku ale było to w początku 50-tych lub końcu 40-tych, na minie przeciwczołgowej wyleciało... kilkoro nie wiem, troje, czworo czy więcej dzieci (polskich dzieci na niemieckiej minie!!??? Tak się wtedy podgrzewało - jakby w Pile leżały na ulicach polskie miny??? Co najwyżej mogły leżeć rosyjskie...

Plotka miejska mówiła, że fragmenty tych dzieci znajdowano na dachach hal ZNTK!!!
Może ktoś o tym, od dziadków czy innych krewnych!!!
Przekonany jestem, że gdyby dotrzeć do Prezydenta (mimo, że pochodzi z Chodzieży od lat bodajże ponad 30-tu pilanin) może by pomógł ustalić datę i liczbę dzieci oraz okolicznośći!!!
molek
Posty: 1
Rejestracja: 17 sty 2007, 11:08
Lokalizacja: Piła

Post autor: molek »

Jerzyk pisze:A popatrzcie rok 1976 w Pile są trzy kościoły katolickie, jak się nie mylę ponad 36 tyś. ludzi z czego 80% to katolicy, parafia ma liczyć nie więcej niż kilka tysięcy ludzi a władze kościelne nie mogą się od kilku lat dogadać z "partią" o zachowanie jedynego i najstarszego kościoła - BUDOWLI w Pile postawionej rękoma Polaków przed około 4oo czy więcej lat!!!
Plotka gminna głosiła, że powiększenie ilośći parafii zmniejszy dochody księży... i dlatego nie chcą czwartego kościoła i trzeciej parafii!!!
Jeżeli mówimy o plotkach to ja słyszałem, że warunkiem budowy nowego kościoła na rozwijającym się os. Górnym była zgoda na usunięcie ruin kościoła św. Jana. Budowa nowego kościoła wiązała się z powstaniem nowej parafii. Tak więc zarzuty jakie pojawiły się w tej plotce są trochę bezsensowne.
Awatar użytkownika
Aragorn
MODERATOR
Posty: 1358
Rejestracja: 14 kwie 2005, 17:22
Lokalizacja: Piła- Ringstraße

Post autor: Aragorn »

Jerzyk pisze:A Wy pytacie o kościół ewangielicki, o 4o-to kilku letniego spalonego młodzika, niemieckiego!!!
Bądzcie poważni!!! Przepraszam.
Weźmy np. Wrocław, naszemu miastu zabrakło szczęścia co do zachowania kościołów ewangelickich do dzisiejszych czasów. We Wrocławiu mimo wysyłki cegieł na odbudowę stolicy zachowano jednak kościoły ewangelickie. Jako ciekawostkę podam że we Wrocławiu do dziś istnieje izba w której król Prus Fryderyk Wilhelm III w dniu 10 marca 1813 roku ustanowił decyzję o powstaniu najwyższego odznaczenia niemieckiego Eisemes Kreuz- Krzyż Żelazny. Jeśli Wrocławianie byli by tak poważni jak powojenni Pilanie to ta izba by nie istniała do czasów obecnych. Reasumując ten mój post mogę powiedzieć że wystarczyłyby chęci, naszym pilskim powojennym władzom zabrakło takich chęci i pozwolono nie tylko na rozbiórkę niemieckich kościołów ewangelickich ale też pozwolono na wyrwanie korzenia polskości jakim był kościół św. Jana Chrzciciela. Co ciekawe pozostawiono kościół św. Antoniego w spokoju (temat dotyczący św. Antoniego > http://www.dawna.pila.pl/sw.Antoni.2.html
Przypominam w kościele św. Antoniego nie miało nigdy paść polskie słowo, czyżby przekornie zachowano ten kościół by pokazać Niemcom że jednak polskie słowo będzie zawsze obecne w tym kościele? Jeśli powojenne władze były poważne to my możemy być niepoważni pytając się o 40- to kilku letniego spalonego młodzika, który tak naprawdę nie wymagał rozbiórki. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Molek masz rację co do kościoła na górnym tylko ja Cię przepraszam mówimy o dwóch innych okresach. Ja mówię o latach 50-tych kiedy zapadla decyzja o rozebraniu kościoła przy Okrzei-Buczka i o latach 1960-70(do 75 kiedy nie mogla zapaść decyzja o odbudowie kościoła śwJana przy rzece czy przy moście.
Sprawa trzecia kościół św.Antoniego był nie naruszony - bo w nocy nawet stojąc przy nim trudno było Go zauważyć i uznać za kościoł (sam tego doświadczyłem w pierwszą noc w Pile) Podobno w niezłym stanie był też kościół Świętej Rodziny- wymagał tylko drobnych napraw mimo swego usytuowania i wielkośći.
A Ty mówisz bodajże już o latach 8o-siątych!Chyba się nie mylę. To była już zupełnie inna Polsk i inna Piła.

Zaraz po wojnie (w roku 1946 - bo to pamiętam)-
Całe były dwa kościoły w których (już jako chłopak się z tego spowiadałem), wraz z kolegami rozmontowywaliśmy organy a czasmi właziliśmy na dzwonnice i próbowaliśmy dzwonić. To były stojące blisko siebie ul.Browarna- św.Stanisława(baliśmy się jego wtedy ponurego wnętrza) i biały kośćiół stojący omalże naprzeciwko przy byłej ulicy Walki Młodych.W tym miejscu stoi teraz długi czteropiętrowy budynek.
A naszym "chłopczyńskim" zdaniem kościół był cały i nadawał się do użytku. a jednak barzo szybko go rozebrano.Dlaczego?
A na koniec- nie,nie jestem złośliwy tamta władz i tamten czas pomawiane są (i prawie w całości słusznie) o to,że nie były delikatnie mówiąc, życzliwe Kościołowi i że walczyły z kościołem.
A co do Wrocławia to nieco pózniej!
Awatar użytkownika
SA108
MODERATOR
Posty: 1766
Rejestracja: 21 kwie 2005, 19:45
Lokalizacja: Piła
Podziękowano: 1 raz

Post autor: SA108 »

Weźmy np. Wrocław, naszemu miastu zabrakło szczęścia co do zachowania kościołów ewangelickich do dzisiejszych czasów. We Wrocławiu mimo wysyłki cegieł na odbudowę stolicy zachowano jednak kościoły ewangelickie.
To nie do końca tak było. Mogę napisać trochę więcej na ten temat (mam dziwną sympatię do Wrocławia - to moje ulubione miasto, oczywiście nie licząc Piły :)). Do dobudowy przeznaczano albo te kościoły ewangelickie, które uznano za zabytkowe, albo te, które były w miarę dobrym stanie i zostały w odpowiednim czasie zajęte przez katolików. Niestety większość nowszych kościołów ewangelickich w Śródmieściu została rozebrana, mimo że wiele z nich nadawało się do odbudowy.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

No to tak trochę "na chybcika". Po pierwsze Wrocław czy Breslau (co kto woli) "Wenecja północy "choć zburzone w stopniu nie mniejszym niż Piła, pamiętam jak w styczniu 1955 roku jechaliśmy na wycieczkę do Zakopanego (i mniej więcej na narty!!??) i z okien pociągu podziwialiśmy ruiny Wrocławia.
A było na co patrzeć od Michałowic do Głównego trzeba było dobrze patrzeć żeby wypatrzeć cały dom a zresztą i do Brochowa nie było na co patrzeć - "ino" gruzy i gruzy (jak w Pile). Nie wiedziałem wtedy, że los da mi mieszkać ok. 4oo metrów od miejsca gdzie umierał Maciek (z "Popiołu i diamentu") i ok. 12oo metrów od miejsca gdzie zginął, odtwórca tej roli Zbyszek Cybulski!!!
Ale nie zapominaj, że w Pile to było "być albo nie być" dla 7 czy ośmiu kościołów. A Wrocław za Niemca" - jak to się wtedy mawiało,
(a czy i kiedy było za Polaka???) No widzę ten atak młodych gniewnych, tak na marginesie ale chyba na innym wątku chętnie podyskutuję o Polskości miast dolnośląskich i Wrocławia i np. Kłodzka!!! czy Wałbrzycha! - mial tych kościołów ponad 80-siąt!!! Tyleż też miał - albo i więcej mostów i wiaduktów!!!!
A procentowo ocalało tyleż Wrocławia co Piły. (Około 20%!!!)
Ale w liczbach bezwzględnych dla Piły była to tragedia, a we Wrocławiu "trochę "jeszcze ocalało!!!

No i najważniejsze Wrocław był przez cały czas miastem wojewódzkim i przez cały czas w jakimś choćby maleńkim stopniu decydował "za siebie" inna sprawa, że bodajże do czasów Zdrojewskiego mówiło się zawsze, że Wrocław nie ma szczęścia do gospodarzy. A nawet i jago też źle oceniano!!!

A Piła!!! Piła w pierwszym oficjalnym rozporządzeniu zaliczana była do powiatu Wongrowietckiego (chyba zachowałem oryginalną pisownię) Tak pisano wtedy Wągrowiec, podobnie zresztą przez długi czas nie było Nysy a Nissa - zgodnie z pisownią niemiecką!!
Potem Piłę zaliczono do pow. Chodzieskiego!!! KTO NIE WIERZY NIECH PRZEKARTKUJE zbiory Dzienników Ustaw od numeru 1 z (bodajże sierpnia) 1944 do np. roku 1947 dowie się paru ciekawych spraw.
Będzie trochę zabawy gdzie są te miasta których nazwy tam są wymieniane np. Frydland? ale o tym też kiedyś później!

Ponadto Wrocław to były Ziemie Odzyskane - przypomnę światową Wystawę w 1948 roku a Piła w administracji centralnej nie miała szczęścia nie tylko do "lokalizacji" a jeśli już - to mimo, że była Ziemiami Odzyskanymi (patrz rozporządzenie odpowiedniego ministra) to forsa na Piłę wędrowała do kasy Poznania, bo najpierw trzeba było podnieść Poznań. A Piła mogła poczekać (i czekała do końcówki lat 50-tych), bo status przynależności tego miasta, mojego miasta, naszego miasta nie był pewny. Wielu wierzyło, że może jednak oddamy je Niemcom. To po co budować jak na pradawnych ziemiach, rdzennie polskich jest tyle do odbudowy! Lublin, Zamość oraz wszystkie małe miasteczka Mazowsza nie mówiąc o Warszawie.

PIŁA MOGŁA I MUSIAŁA POCZEKAĆ! i wtedy mówiło się, że Piła, Trzcianka to Ziemie Wycckane a nie odzyskane!
Mam parę zdjęć z lat 1964-65 ale Wy też musicie poczekać bo muszę je najpierw obrobić i pokażę je chyba jednak w Galerii Ruiny ale to może potrwać do marca. Zatem cierpliwości. Przekonany jestem, że wielu nie uwierzy w "daty" wykonania tych zdjęć!
mih
Posty: 196
Rejestracja: 17 maja 2005, 23:11
Lokalizacja: kiedyś z Westend-u ;)

Post autor: mih »

Jerzyk pisze:A Piła!!! Piła w pierwszym oficjalnym rozporządzeniu zaliczana była do powiatu Wongrowietckiego (chyba zachowałem oryginalną pisownię) Tak pisano wtedy Wągrowiec, podobnie zresztą przez długi czas nie było Nysy a Nissa - zgodnie z pisownią niemiecką!!
Potem Piłę zaliczono do pow. Chodzieskiego!!! KTO NIE WIERZY NIECH PRZEKARTKUJE zbiory Dzienników Ustaw od numeru 1 z (bodajże sierpnia) 1944 do np. roku 1947 dowie się paru ciekawych spraw.
Jestem pewien podziwu dla pomysłowości powojennych elit władzy. Podłączyć Piłę do Wągrowca mimo, że historycznie, organizacyjnie i komunikacyjnie nigdy te miasta nie były wcześniej ze sobą związane; a przecież Chodzież - siedziba dawnego powiatu obejmującego Piłę (1815-1914) - nie była prawie w ogóle zniszczona. Hmmm... Ale żeby nazwać taki twór organizacyjny (prawie) z niemiecka? Majsterszyk. Zresztą Wągrowiec w chwili wyzwalania nosił nazwę Eichenbrück, a troszkę wcześniej był Wongrowitz a zazwyczaj oczywiście Wągrowiec (lub jak nazywali go "miejscowi": Wągrówiec). Chętnie zobaczyłbym mapę takiego powiatu.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Mih, ja Cię bardzo przepraszam nie wykluczam, że popełniłem błąd w pisowni (zresztą się zastrzegałem). A co do wymowy miejscowych to bardziej to brzmi Wongruwiec!
Nie wiem czy zauważyłeś, że w Wągrowcu bardzo często (nawet ludzie po maturze) mylą "kąpiel" z "kompielom".
A co do różnych pomysłów administracyjnych to sięgając trochę dalej niż PRL i II-ga RP, jak wiesz Piła należała - wraz z Ziemą Sanocką do Księstwa Warszawskiego, dystrykt czy departament w Bydgoszczy!???

A w dzisiejszych czasach - na dziś. Powiedz mi co ma wspólnego z Wielkopolską powiat Złotowski i Lipka Krajęńska.
Gdy w Pile chodziłem do szkoły szczycono się tym, że Piła to KRAJNA (pogranicze Pomorza i Wielkopolski), że granica Wielkopolski to co najwyżej Noteć a co dziś!!!
I jeżeli Lipka Krajeńska należy do Wielkopolski to dlaczego do Wielkopolski nie należą Strzelce Krajeńskie? Albo leżący bliżej Noteci, Wałcz???
Przypuszczam, że podziału administracyjnego dokonywano przy niezbyt trzeźwym stoliku i robili to "geografowie"!!!
mih
Posty: 196
Rejestracja: 17 maja 2005, 23:11
Lokalizacja: kiedyś z Westend-u ;)

Post autor: mih »

Faktycznie jeszcze dzisiaj można usłyszeć "Wongrówiec" w Wągrowcu (a raczej w jego okolicach). Nazwę Wągrówiec dość często można spotkać na przedwojennych pocztówkach polskich wydawców, widocznie przez Polaków była zamiennie stosowana z Wągrowcem. Nad losem Ziemii Złotowskiej nie rozpaczałbym zbytnio to ani Pomorze, ani tymbardziej Wielkopolska - niezbędne jest chyba utworzenie województwa złotowskiego. ;) Bardziej martwi mnie los Pałuk, krainy "od zawsze" związanej z Wielkopolską, a w ostatnich reformach administaracyjnych namiętnie rozdzielanej po różnych wojewodztwach (np. kujawsko-pomorski Janowiec Wielkopolski) A wracając do Piły to po wojnie długo wraz z Trzcianką zaliczana była do Ziemii Lubskiej - Wielkopolska wtedy kończyła sie na Noteci. Ostatnio z przewodnika po Ziemii Lubuskiej z 1953 dowiedziałem się, że Pile "oswobodzenie przyniosła walcząca u boku Armii Radzieckiej 1 Armia Wojska Polskiego " i że w przyszłości Piła ma zostać miastem 90-tysięcznym. Ta "przyszłość" nadal jest aktualna, ale historii chyba nie da się skutecznie "poprawić" ;)
Awatar użytkownika
maciekpp
Posty: 62
Rejestracja: 14 paź 2006, 11:48
Lokalizacja: Piła - Jadwiżyn / Burnham
Kontakt:

Post autor: maciekpp »

Jerzyk pisze:Sprawa trzecia kościół św. Antoniego był nie naruszony
Co do tego to nie jestem przekonany, ponieważ o. Rumak zaraz po "przejęciu" tego kościoła wylicza jakie były uszkodzenia, a względna naprawa trwała dwa tygodnie jednak wydaje się że był on mniej zniszczony od kościoła św. Rodziny gdyż właśnie przy tym kościele o. Rumak pozostał.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Post autor: Tom »

Hallo maciekpp

Kosciöl sw. Rodziny nie byl zniszczony. Byl po prostu zamkniety, albowiem ostatni proboszcz niemiecki nie chcial przekazac kluczy polskim ksiezom i jeszcze jakis czas po wojnie urzedowal w nim. Natomiast mieszkal w Szydlowie. O ile mnie pamiec nie myli to chyba ze 3 razy ksieza w raz z pierwszä powojennä Wladzä byli u tego proboszcza w Szydlowie proszac o przekazanie kluczy. Skad to wiem, osobiscie bylem swiadkiem wspomnien pierwszego powojennego polskiego proboszcza kosciola sw. Rodziny. Niestety nazwiska juz nie pamietam.

Pozdrowienia
Tom
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

Maciekpp!!!
Proszę nie zapomnij, że w Pile byłem - mieszkałem od początku lutego 1946 jako mały chłopak (omal ośmioletni) i percepcje takiego "dużego" człowieka oraz punkt patrzenia są inne niż choćby kilkunastolatka. I o stanie kościołów pilskich w lutym czy marcu 1945 nie mam pojęcia - bo wybacz, mnie to wtedy nie interesowało!!!
Choć "dziadek mój" - ojciec ojczyma wjechał ponoć do Piły pierwszym pociągiem z Bydgoszczy, którym przyjechali Bydgoscy kolejarze, żeby zagospodarować - uruchomić pilski dworzec!!!
A potem - na emeryturze - przez lata był kościelnym w św. Rodzinie!!!
Ale pamiętam księdza Knapa - dla mnie pierwszego proboszcza w św. Antonim i ks. Jerzego (miał zwyczaj łapania za policzki i czasem nie czuł jak silnie łapie) i za "te policzki" wciągnął mnie do ministrantów zaraz po przyjeździe.
Pamiętam, że przez kilka lat - a może dłużej, witraże były zastąpione szkiełkami a kopuła nad ukrzyżowanym Chrystusem nawet zasłonięta blachą. Ale dach był cały!!! A to chyba najbardziej się liczyło.
W innych kościołach (za wyjątkiem tych dwóch - przy Browarnej i Walki Młodych) już po lutym 1946 - dachów nie było. Szczególnie nie było w kościele Polskim (jak wtedy nazywano kościół św. Janów, albo Staszicowym). Napewno nie było dachu w kościele na rynku i w kościele przy Okrzei i Piramowicza. Bo coś mi się wydaje, że "przy Buczka" już tego kościoła nie było. A nawet gdyby to po wybuchu miny wewnątrz kościoła???
O czym pisałem wyżej.
Jerzyk
PRZYJACIEL
Posty: 499
Rejestracja: 08 gru 2006, 22:20
Lokalizacja: mazowsze

Post autor: Jerzyk »

I tylko jedno zdanie. Popatrzcie na tereny przy poszczególnych kościołach. Wokół św. Antoniego (jakby na przekór słowom tego niemieckiego proboszcza) stały domy w odległości ok. 100-150 metrów były całe do zamieszkania jeszcze w roku 1947 w niektórych były puste mieszkania!!!
Przy kościele św. Stanisława ruiny zaczynały się "za" kościołem patrząc w kierunku dzisiejszej szkoły muzycznej - całe skrzyżowanie Walki Młodych i Browarnej bo Ludowa to była niska zabudowa.
Kościół na W. Młodych stał o ile mnie pamięć nie myli wśród parterowych domków??? Może się mylę! Ale piętrowe domy "rozdzielały" go od św. Stanisława!
Kościół św. Rodziny też w okolicy stały budynki niezbyt zrujnowane. Ale Rynek i rejon rzeki to były tylko ruiny!!!
I to według stanu na rok 1946 i następne o ile się nie mylę prawie 20 lat!!! Tak, tak, ja wiem, że w to trudno dziś uwierzyć ale mam dowody - zdjęcia. Obiecałem ich publikacje w marcu i chyba dotrzymam terminu!!!
Przepraszam niestety wyszło więcej niż jedno zdanie!!!
Awatar użytkownika
maciekpp
Posty: 62
Rejestracja: 14 paź 2006, 11:48
Lokalizacja: Piła - Jadwiżyn / Burnham
Kontakt:

Post autor: maciekpp »

Jerzyk pisze:Pamiętam, że przez kilka lat - a może dłużej, witraże były zastąpione szkiełkami a kopuła nad ukrzyżowanym Chrystusem nawet zasłonięta blachą. Ale dach był cały!!! A to chyba najbardziej się liczyło.
Hmm... Mam kronikę kościoła św. Antoniego a także książkę autorstwa o. Rumaka pt. "Wspomnienia pilskie" i można przeczytać: "Wszystko w nim wprawdzie zniszczone (w kościele), ławki usunięte, tabernakulum wyrwane, okna częściowo wybite, w suficie ogromna dziura po pocisku..." A w kronice czytamy: "dach papowy podziurawiony i uszkodzony, okna witrażowe pogruchotane, zniszczone..." Jak dla mnie to dach był nieźle zniszczony, albo ja nie rozumiem tamtych określeń...
Co do kościoła św. Rodziny to o tych kluczach nie wiedziałem :oops: , ale w książce o. Rumak pisze, "to kolos, dach całkowicie zbity, jedna wieża mocno uszkodzona" I tyle.
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Post autor: Tom »

Opis budowy, wnętrza, wyposażenie, Fotografie - "Johanniskirche" zeskanowane bezpośrednio z archiwum w Berlinie Ministerstwa Prac Publicznych Rok 1913, zamieszczę w przyszłym tygodniu. Fotografie wnętrza nie są super bo skaner tam był już mocno wyexploatowany i na fotografie się nie nadaje. Mimo to wiele szczegółów można zobaczyć.

Pozdrawiam
Tom
Awatar użytkownika
maciekpp
Posty: 62
Rejestracja: 14 paź 2006, 11:48
Lokalizacja: Piła - Jadwiżyn / Burnham
Kontakt:

Super!

Post autor: maciekpp »

Jak dla mnie to zacna wiadomość :D Czekam z niecierpliwością no zdjecia :D
Awatar użytkownika
woluś
Posty: 1
Rejestracja: 13 mar 2008, 09:20

Post autor: woluś »

Panowie,
gdy chodzi o kościoły ewangelickie to: sekta czerskiego - wywodząca się z kościoła rzym-kat, padał i przestał egzystować, kościół został przejęty przez staroluteran - można ich nazwać obrońców tradycji Marcina Lutra, wobec unii między pomiędzy kalwina i luteranami z początki XIX wieku, w następstwie czego inne kościoły ewangelickie - unijne mieściły sie w Pile, na Placu Zwycięstwa, ul. Buczka i Browarnej.

A władze wykonawcze kościoła ewangelicko-unijnego czyli Konsystorz, mieściły się w obecnym Urzędzie Miasta Piły
Awatar użytkownika
Tom
PRZYJACIEL
Posty: 722
Rejestracja: 17 cze 2005, 23:00
Lokalizacja: - Vienna

Post autor: Tom »

woluś !

Obszerny temat o Janie Czerskim już jest tu :
viewtopic.php?t=139

Tom
ODPOWIEDZ

Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..

Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.

Utwórz konto

Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.

Zarejestruj się

Zaloguj się