Przesyłam fotki owej drogi z nagrobków. Nie znalazłem jednak napisów na kamieniach. Jestem przekonany, że jeszcze parę lat temu na drodze leżały również kamienie z niemieckimi inskrypcjami.SŁOWIANIN pisze:W naszym mieście jest kilkanaście takowych obiektów, najwiecej jest ich w rejonie lotniska, jeden znajduje się w pobliżu starego domu niedaleko roszarni oraz jeden z zachowanym doskonale maskowaniem stoi na końcu drogi leśnej z nagrobków cmentarnych (obwodnica).
Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Dzisiaj razem z Ikarusem jeszcze raz odwiedziliśmy to miejsce. Na większości kamieni rzeczywiście nie ma żadnych napisów. Nie udało nam się odnaleźć nagrobka z poprzedniego zdjęcia. Być może został przykryty ziemią - droga jest dość mocno rozjeżdżona przez leśników - albo ktoś po prostu go sobie wziął (na zdjęciach obserwatora widać, że niektóre kamienie mają ślady wykopywania). Oczyściliśmy z ziemi jeden z nagrobków. "Należał" on do niejakiej Emilie Kroll (nazwiska nie jesteśmy pewni) żyjącej w latach 1861-1923.
Fragment napisu znaleźliśmy też na innym oczyszczonym kamieniu:
Kilka kawałków nagrobków leży w pobliżu "ołówka", niektóre nawet w samym schronie ;) Wokół rośnie bluszcz, więc to miejsce trochę przypomina cmentarz. Na dwóch fragmentach znaleźliśmy napisy:
Ciekawe, z którego dokładnie cmentarza pochodzą te nagrobki?
Fragment napisu znaleźliśmy też na innym oczyszczonym kamieniu:
Kilka kawałków nagrobków leży w pobliżu "ołówka", niektóre nawet w samym schronie ;) Wokół rośnie bluszcz, więc to miejsce trochę przypomina cmentarz. Na dwóch fragmentach znaleźliśmy napisy:
Ciekawe, z którego dokładnie cmentarza pochodzą te nagrobki?
- BOGDAN
- PRZYJACIEL
- Posty: 1001
- Rejestracja: 11 lut 2006, 22:25
- Lokalizacja: Piła - Staszyce
- Podziękowano: 1 raz
Dokładne ustalenie pochodzenia owych płyt nagrobnych wymagałoby trochę zachodu.
Jednakże należałoby domniemywać z uwagi na bliskość lotniska, iż mogą tutaj wchodzić w rachubę cmentarze ewangelickie:
- Kużnik,
- dzisiejsza ul. Błotna,
- dzisiejsza ul. Wiśniowa.
A tak wogóle to każdy brał jak chciał (większość porą nocną). Przecież to było poniemieckie!!!!
Pozdrawiam
Jednakże należałoby domniemywać z uwagi na bliskość lotniska, iż mogą tutaj wchodzić w rachubę cmentarze ewangelickie:
- Kużnik,
- dzisiejsza ul. Błotna,
- dzisiejsza ul. Wiśniowa.
A tak wogóle to każdy brał jak chciał (większość porą nocną). Przecież to było poniemieckie!!!!
Pozdrawiam
Cześć !
Z kolegami często robiliśmy wyprawy rowerowe w koło Piły.
Byłem tam wielokrotnie, ale nigdy nie na trafilśmy na drogę wyłożoną nagrobkami.
Poza tym cmentarz przy lotnisku wielokrotnie widziałem w początkach lat 80-tych. Nic nie wskazywało aby zostal po prostu rozszabrowany. Być może z tych bardziej drogich i eleganckich płyt. Ale ogólnie można było zauważyć zaniedbany i zarośnięty raczej nienaruszony cmentarz. Niektóre grobowce były ogrodzone metalowymi niewysokimi płotami, zapadnięte płyty gobowe trzeba było juz wtedy oczyszczać z ziemi, aby je odczytać. Najbardziej okazały ze wszystkich grobowców stał prawie na początku od strony południowej, usytuowany w środku cmentarza. Zapamiętałem kolor: żółte płyty z drobnymi brązowymi jakby wtopionymi kamykami i ogrodzony metalowym płotem. Dlaczego właśnie ten zapamiętałem? Albowiem pamiętam jeszcze rozebrany cmentarz w połowie lat 70-tych przy Boh. Stalingradu dziś Al. WP i to był jedyny praktycznie grobowiec o tak niespotykanym kolorze. Rowerami przejeżdżaliśmy i wracaliśmy przez cmentarz albowiem była tam droga, która dzieliła cmentarz na dwie części. Na końcu drogi było kilka zadbanych poniemieckich grobów. Widać było, że jest jeszcze ktoś kto nimi się opiekuje. A 2 ostatnie, przy samym wyjeździe z cmentarza pamiętam jak dziś, bo właśnie szczegónie się im przypatrzyłem, groby polskich żołnierzy. Zwróciło to moją uwagę, gdyż zginęli w tym samym dniu 1945 roku. Moje myśli wtedy to: na pewno ktoś z Koszyc opiekuje się tymi grobami. Nie wiem czy trafnie pomyślałem, ale warto poszukać informacji w śród okolicznych mieszkańców w sprawie drogi wyłożonej nagrobkami i cmentarza który ziknął.
Zniknął bo ostatnio 2 lata temu mialem możliwość zobaczyć to miejsce po 20 latach. Byłem zaskoczony, nic praktycznie tam nie ma. Gdyby nie było tam lasu, który wyrósł mógłbym wskazać miejsca polskich żołnierzy. Niestety to już niemożliwe.
Pozdrawiam
Tom
Z kolegami często robiliśmy wyprawy rowerowe w koło Piły.
Byłem tam wielokrotnie, ale nigdy nie na trafilśmy na drogę wyłożoną nagrobkami.
Poza tym cmentarz przy lotnisku wielokrotnie widziałem w początkach lat 80-tych. Nic nie wskazywało aby zostal po prostu rozszabrowany. Być może z tych bardziej drogich i eleganckich płyt. Ale ogólnie można było zauważyć zaniedbany i zarośnięty raczej nienaruszony cmentarz. Niektóre grobowce były ogrodzone metalowymi niewysokimi płotami, zapadnięte płyty gobowe trzeba było juz wtedy oczyszczać z ziemi, aby je odczytać. Najbardziej okazały ze wszystkich grobowców stał prawie na początku od strony południowej, usytuowany w środku cmentarza. Zapamiętałem kolor: żółte płyty z drobnymi brązowymi jakby wtopionymi kamykami i ogrodzony metalowym płotem. Dlaczego właśnie ten zapamiętałem? Albowiem pamiętam jeszcze rozebrany cmentarz w połowie lat 70-tych przy Boh. Stalingradu dziś Al. WP i to był jedyny praktycznie grobowiec o tak niespotykanym kolorze. Rowerami przejeżdżaliśmy i wracaliśmy przez cmentarz albowiem była tam droga, która dzieliła cmentarz na dwie części. Na końcu drogi było kilka zadbanych poniemieckich grobów. Widać było, że jest jeszcze ktoś kto nimi się opiekuje. A 2 ostatnie, przy samym wyjeździe z cmentarza pamiętam jak dziś, bo właśnie szczegónie się im przypatrzyłem, groby polskich żołnierzy. Zwróciło to moją uwagę, gdyż zginęli w tym samym dniu 1945 roku. Moje myśli wtedy to: na pewno ktoś z Koszyc opiekuje się tymi grobami. Nie wiem czy trafnie pomyślałem, ale warto poszukać informacji w śród okolicznych mieszkańców w sprawie drogi wyłożonej nagrobkami i cmentarza który ziknął.
Zniknął bo ostatnio 2 lata temu mialem możliwość zobaczyć to miejsce po 20 latach. Byłem zaskoczony, nic praktycznie tam nie ma. Gdyby nie było tam lasu, który wyrósł mógłbym wskazać miejsca polskich żołnierzy. Niestety to już niemożliwe.
Pozdrawiam
Tom
Na początku chciałbym zaznaczyć, że ta droga nie ma nic wspólnego z lotniskiem i znajduje się po drugiej stronie miasta - w lesie na Podlasiu. Prowadzi od obwodnicy do dawnej strzelnicy WOSS.
Cmentarz przy ul. Pogodnej jest chyba najbardziej zarośniętym cmentarzem w Pile, jednak wcale nie jest aż tak bardzo zdewastowany. Jest na nim sporo nagrobków, w tym wiele jeszcze czytelnych - są nawet polsko brzmiące nazwiska. Grobów polskich żołnierzy rzeczywiście już nie ma. Jakiś czas temu głośna była sprawa świeżych mogił, które pojawiły się na cmentarzu. Prawdopodobnie byli w nich chowani bezdomni.
Cmentarz przy ul. Pogodnej jest chyba najbardziej zarośniętym cmentarzem w Pile, jednak wcale nie jest aż tak bardzo zdewastowany. Jest na nim sporo nagrobków, w tym wiele jeszcze czytelnych - są nawet polsko brzmiące nazwiska. Grobów polskich żołnierzy rzeczywiście już nie ma. Jakiś czas temu głośna była sprawa świeżych mogił, które pojawiły się na cmentarzu. Prawdopodobnie byli w nich chowani bezdomni.
Też tak myślałem, że właściwie chodzi o drogę na Podlasiu. To co wiem do roku 1960 to ta droga nie była wyłożona nagrobkami. Mieszkająca na Podlasiu moja matka nie przypomina sobie takiej drogi, tym bardziej, że wtedy pieszo mieszkancy chodzili nad jezioro Płotki i Jelenie. Rowerowe wypady z zachodniej cześci miasta na Plotki i poligon po przeciwnej stronie Bydgoskiej i strzelnica były mi znane. Nie wiem skąd pochochodzą wszystkie płyty nagrobne, ale jestem przekonany, że część napewno z rozbiórki cmentarza przy Al. WP. Albowiem w tym czasie jadąc rowerem natrafiłem na "drogę której nie było". Wjeżdżając na tę drogę musiałem zjechać na pobocze, albowiem wjeżdzała furgonetka marki "Żuk" wypełniona róznokolorowymi płytami. Droga w górnej części była świeżo wyłożona. Ominęliśmy tę drogę i zdecydowaliśmy się wjechać na strzelnicę od strony Bydgoskiej. Była to druga połowa lat 70-tych.
Pozdrawiam
Tom
Pozdrawiam
Tom
- obserwator
- Posty: 320
- Rejestracja: 16 sty 2006, 07:51
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękowano: 1 raz
- Kontakt:
Przypuszczam, że gdyby te płyty nagrobne, z których zbudowano drogę poodwracać to rzadko która byłaby bez inskrypcji. Moim zdaniem ci co tą drogę "budowali" celowo ułożyli płyty w sposób utrudniający identyfikację ich pochodzenia. Byłem w tym terenie jakiś miesiąc temu i zdaje mi się że płyta ze zdjęcia Pana Ikarus zamieszczonego 28.12.2006 leży tam do dzisiaj. Jeżeli to ta sama płyta, którą ja widziałem to znajduje się w miejscu, w którym droga skręca na wschód. Niestety nie miałem przy sobie aparatu więc nie mogę stwierdzić czy to ta sama płyta czy inna. Pozostaje jedynie pamięć wzrokowa, a ta mówi, że to ta sama płyta, jednakże nie wykluczam pomyłki.
Pozdrawiam
Waldek
Pozdrawiam
Waldek
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
zycie.pila.pl pisze:
Leśna droga: po nagrobkach na poligon
Jedna z leśnych dróg prowadzących od obwodnicy Piły w stronę Jelonek jest wyłożona płytami nagrobnymi. Pochodzą najprawdopodobniej ze zlikwidowanej w latach siedemdziesiątych ewangelickiej kwatery na cmentarzu przy Alei Wojska Polskiego - tam, gdzie dziś biegnie ulica Mickiewicza. Ludowe Wojsko Polskie użyło płyt do utwardzenia drogi na poligon. Jest szansa, że fragmenty nagrobków przestaną służyć za jezdnię i wrócą na cmentarz w formie lapidarium.
Leśna droga wyłożona płytami nagrobnymi pochodzącymi prawdopodobnie ze zlikwidowanej ewangelickiej kwatery cmentarza przy Alei Wojska Polskiego. Fot. Marcin Maziarz
Zapomniana droga w lesie, tuż przy obwodnicy Piły, kilkaset metrów od miejsca, w którym droga rozgałęzia się na krajowe dziesiątkę i jedenastkę, i ulicę Bydgoską. Szutrowy zjazd za chwilę zmienia się w raczej wąską leśną drogę wyłożoną nierówno poukładanymi płytami. I właśnie te płyty są najciekawsze. Ich pochodzenie wprawne oko rozpozna już po materiale - często to beton z zatopionymi w nim białymi kamyczkami, czyli lastriko - popularny materiał do budowy nagrobków. Dalej jest już tylko ciekawiej. Albo straszniej. Płyty stają się coraz bardziej nierówne. Po drodze można dostrzec jakieś zdobienie o kwiatowym wzorze, jeszcze dalej betonową tablicę z wyrytym w niej cienkim krzyżem, obok którego można dostrzec zarysy napisów.
W końcu ktoś, kto może mieć jeszcze wątpliwości po czym stąpa, dostaje ostateczny dowód: granitową płytę, a raczej jej fragment z napisem „Gustav La… (pozostała część nazwiska niewidoczna” i datą urodzenia: 30.10.1849. Nad imieniem Gustav inna data urodzenia: 10.5.1858. Tego dnia urodziła się żona tajemniczego Gustava, a oboje zostali pochowani we wspólnym grobie? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast na pewno, że jedna z leśnych dróg przy obwodnicy Piły została wyłożona płytami pochodzącymi z nagrobków dziewiętnastowiecznych mieszkańców Schneidemühl.
Skąd pochodzą? Tego nie wiadomo na pewno, ale oczywistym jest, że szukać należy wśród cmentarzy, których dziś nie ma. Droga prowadzi do terenu, który wojsko wykorzystywało jako poligon. Nie jest tajemnicą, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Wyższa Oficerska Szkoła Samochodowa wykorzystywała las w okolicy Jelonek jako teren, na którym sztukę prowadzenia czołgów i innego ciężkiego sprzętu wojskowego ćwiczyli jej słuchacze. Droga płytami nagrobnymi miała zostać wyłożona właśnie w latach siedemdziesiątych w czasie, w którym na Górnym budowano ulicę Mickiewicza. Tajemnicą nie jest także, że w związku z tą budową zlikwidowano ewangelicką część cmentarza przy Alei Wojska Polskiego (wówczas — Ludowego). Część płyt miała posłużyć do umocnienia Wyspy. Druga część mogła zostać wykorzystana właśnie do utwardzenia drogi prowadzącej na poligon.
- Przypomina się smutna historia Piły i ewangelicyzmu po drugiej wojnie światowej - komentuje ksiądz Tomasz Wola, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Pile. - W miarę regularnie starano się niszczyć to co ewangelicy budowali i tworzyli w ogóle jako kulturę pilską. To jest jakieś smutne podsumowanie komunistycznej rzeczywistości w mieście. Tu mamy nagrobki. Można jeszcze zastanawiać się co zrobiono ze szczątkami ludzkimi. Z pewnością jest to moment do refleksji co wtedy zrobiono i co teraz możemy zrobić ku pamięci tych, którzy byli w tamtym miejscu pochowani.
Ksiądz Tomasz Wola proponuje stworzenie lapidarium - miejsca, w którym wydobyte i oczyszczone fragmenty płyt nagrobnych mogłyby zostać złożone w poszanowaniu pamięci zmarłych, i w którym byłyby dostępne dla żywych, zarówno traktujących je jako świadectwo kultury, jak i chcących oddać hołd zmarłym. Takie lapidarium mogłoby powstać na Motylewie, gdzie parafia ewangelicko-augsburska cztery lata temu kupiła teren, na którym dawniej znajdował się cmentarz ewangelicki. - Działka ma pięć tysięcy metrów kwadratowych. Myślę, że płyty ewangelickie mogłyby znaleźć swoje miejsce. Tym bardziej, że na początku października chcemy wraz z byłymi mieszkańcami Motylewa upamiętnić właśnie ten cmentarz płytą pamięci - mówi proboszcz.
Wiadomo zatem, gdzie płyty mogłyby zostać przeniesione, nie wiadomo natomiast ile ich jest, ani jak duży byłby koszt ich wydobycia, oczyszczenia, przewiezienia i ponownego ustawienia. Na pewno byłby wysoki - droga wyłożona płytami ciągnie się przez setki metrów. Płyt z widocznymi dziś wyrytymi imionami, nazwiskami oraz datami urodzenia i śmierci jest zaledwie kilka. Nie wiadomo ile jest ich faktycznie - zdecydowanie więcej z nich może być odwróconych stroną frontową do ziemi.
Okazuje się, że stworzenie lapidarium jest całkiem realne. Pochodzeniem płyt utwardzających leśną drogę przejął się jej właściciel - leśnicy z Nadleśnictwa Kaczory. Zadanie będzie jednak kosztochłonne, więc może zostać rozłożone na lata. Nadleśniczy Krzysztof Gromaczkiewicz deklaruje jednak, że sprawy nie zostawi, bo nie wyobraża sobie, by nagrobki służyły za jezdnię.
W całej Pile przed wojną było siedem cmentarzy ewangelickich - oprócz zniszczonej kwatery na cmentarzu przy Alei Wojska Polskiego takie nekropolie znajdowały się m.in. między ulicami Dąbrowskiego i Śniadeckich (dziś jest tam park) i w Leszkowie. Ósmy to cmentarz na Motylewie. Na całym terenie administrowanym przez pilską parafię Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego znajduje się około 250 cmentarzy.
Fot. Marcin Maziarz
Źródło: www.zycie.pila.pl
Data wydania: 23 lipca 2013
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Akcja polsko - niemiecka » viewtopic.php?f=11&t=217
Powyżej ten sam temat prowadzony już jakiś czas temu. Dziś jest jaskółka nadziei :)
Powyżej ten sam temat prowadzony już jakiś czas temu. Dziś jest jaskółka nadziei :)
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Eh. Miałem nadzieję, że forum Dawna Piła ma większe uznanie wśród pilskich dziennikarzy. :) Potrzeba materiału prasowego, by dziennikarze innych redakcji zainteresowali się tematem. A szkoda. Chciałoby się, by również tzw. IV władza bardziej wpisywała się w intencje obywateli. ;)
Co do co inicjatywy ks. Woli to osobiście ją popieram. Przed dwoma laty również byłem zwolennikiem utworzenia lapidarium, pierwotnie myśląc, iż należałoby stworzyć z wszystkich tamtejszych płyt. Po zobaczeniu tej drogi na własne oczy zmieniłem zdanie uważając, iż należy ograniczyć się do płyt z oznaczeniem tożsamości zmarłego, czyli tak naprawdę płyt nielicznych, acz nie wykluczam, że po odsłonięciu mogłoby się okazać, że jest takich płyt całkiem sporo. Pozostałe wydały mi się mało cenne czy wymowne by musiały być przedmiotem ponownego kultu czy pamięci. Niemniej osobę, która ma większą niż moja ambicję i wrażliwość popieram, a jego pomysł szanuje.
Lekkie zażenowanie odczuwam z faktu emocji, jakie u niektórych się obecnie pojawiły, gdy komentując użyto nawet słowa "skandal". Uważam, iż całkiem niepotrzebnie. Podejrzewam, że dziennie za sprawą wygaśnięcia pokładnego usuwanych i niszczonych jest w naszym kraju więcej grobów i przy tym nie używa się wyrażających tak silnych emocji słów. Normalną koleją rzeczy jest fakt, że usuwa się i niszczy również groby i o ile nie zachodzi profanacja, to nie widzę powodu do takich emocji. Niemniej rozumiem wrażliwość tych, którzy chcą zachować jako pamiątkę groby np. w postaci lapidarium. Przestrzegam przed emocjami, a zachęcam do rozsądnego osądu. :)
Co do co inicjatywy ks. Woli to osobiście ją popieram. Przed dwoma laty również byłem zwolennikiem utworzenia lapidarium, pierwotnie myśląc, iż należałoby stworzyć z wszystkich tamtejszych płyt. Po zobaczeniu tej drogi na własne oczy zmieniłem zdanie uważając, iż należy ograniczyć się do płyt z oznaczeniem tożsamości zmarłego, czyli tak naprawdę płyt nielicznych, acz nie wykluczam, że po odsłonięciu mogłoby się okazać, że jest takich płyt całkiem sporo. Pozostałe wydały mi się mało cenne czy wymowne by musiały być przedmiotem ponownego kultu czy pamięci. Niemniej osobę, która ma większą niż moja ambicję i wrażliwość popieram, a jego pomysł szanuje.
Lekkie zażenowanie odczuwam z faktu emocji, jakie u niektórych się obecnie pojawiły, gdy komentując użyto nawet słowa "skandal". Uważam, iż całkiem niepotrzebnie. Podejrzewam, że dziennie za sprawą wygaśnięcia pokładnego usuwanych i niszczonych jest w naszym kraju więcej grobów i przy tym nie używa się wyrażających tak silnych emocji słów. Normalną koleją rzeczy jest fakt, że usuwa się i niszczy również groby i o ile nie zachodzi profanacja, to nie widzę powodu do takich emocji. Niemniej rozumiem wrażliwość tych, którzy chcą zachować jako pamiątkę groby np. w postaci lapidarium. Przestrzegam przed emocjami, a zachęcam do rozsądnego osądu. :)
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Właśnie, nic się nie dzieje, warto coś zrobić.
W Darłowie np. do celu takiego lapidarium wykorzystano ogród wokół kościoła katolickiego.
W Pile jest wiele miejsc, na którym można by było upamiętnić przeszłość miasta.
W Darłowie np. do celu takiego lapidarium wykorzystano ogród wokół kościoła katolickiego.
W Pile jest wiele miejsc, na którym można by było upamiętnić przeszłość miasta.
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Dziennikarzy? Niestety dziennikarzy w Pile można policzyć na palcach jednej ręki. Większość to skrajnie niekompetentni pseudodziennikarze. Może nie powinienem się czepiać, bo skoro są artykuły pojedynczych osób wypełniają połowę numeru danego tygodnika, to trudno oczekiwać dziennikarstwa na przyzwoitym poziomie.ziolek pisze:Eh. Miałem nadzieję, że forum Dawna Piła ma większe uznanie wśród pilskich dziennikarzy.
A wracając do tematu - lapidarium jest ok, jeśli w grę wchodzi kilka - kilkanaście płyt. Ale tutaj mamy do czynienia z setkami. Kolejne być może zostaną znalezione podczas planowanych (szeroko zakrojonych) prac związanych z przebudową wyspy. W sumie mogą to być tysiące nagrobków.
Ciekawie rozwiązano podobny problem w Gdańsku, gdzie niedaleko dworca PKP znajduje się "Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy". Taki pomnik byłby optymalnym rozwiązaniem w przypadku Piły.
Osobny temat to reakcja pana konserwatora. Ręce mi opadają - jak człowiek urzędujący na tym stanowisku bądź co bądź kilkadziesiąt lat może przyznać się, że nie zna tego miejsca? Może poświęciłby trochę czasu i zapoznał się z naszym forum? A może należałoby oprowadzić go po Pile i pokazać miasto i problemy związane z jego zabytkami? Sprawa znana od lat, a wszyscy udają (?) niezmiernie zdziwionych.
Kiedyś mój kolega pół żartem powiedział "w Pile wszystko jest na niby". I coś w tym, niestety, jest.
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Z tego co ja słyszałem od pewnego nauczyciela a było to 8 lat temu to opowiadał klasie że w Pile z tych płyt nagrobnych robiono sobie chodniki i robili to Niemcy. Może to są płyty z cmentarza który znajdował się w miejscu gdzie obecnie stoi gmach szkoły policji. A szkoła policji stoi na cmentarzu żydowskim...
Zauważyłem że w centrum Piły jest ciąg poukładanych płyt (chodnik, płyty chyba granitowe) i chyba też pochodzą z cmentarza ale mogę się mylić...
Dorzucam zdjęcie tego ciągu płyt...
Zauważyłem że w centrum Piły jest ciąg poukładanych płyt (chodnik, płyty chyba granitowe) i chyba też pochodzą z cmentarza ale mogę się mylić...
Dorzucam zdjęcie tego ciągu płyt...
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Takie chodniki jak na Pl. konstytucji, jak również istniejący do dzisiaj odcinek na Pl. Zwycięstwa istniały na terenie całej Piły, większość z nich zastąpiono innym materiałem. Chodniki te powstały przed II wojną światową i nie pochodziły z cmentarzy.
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Co do płyt z nagrobków, to z cmentarza, który mieścił się między ulicami Śniadeckich a Dąbrowskiego (niemiecki, ewangelicki) to owe płyty zostały rozbijane i wrzucane do Gwdy, gdy były w latach 70\80 robione bulwary.
Nie wiem czy informacja przydatna, ale czytając tak mi się nasunęło wspomnienie.
Nie wiem czy informacja przydatna, ale czytając tak mi się nasunęło wspomnienie.
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
zycie.pila.pl pisze:
Droga wyłożona płytami nagrobnymi zostanie zamknięta
Leśna droga przed czterdziestu laty wyłożona płytami nagrobnymi zostanie zamknięta, a płyty z napisami - usunięte. Później trzeba będzie ustalić ich właściciela.
Leśna droga biegnąca od obwodnicy Piły została wyłożona płytami nagrobnymi w latach siedemdziesiątych przez Ludowe Wojsko Polskie. Fot. Marcin Maziarz
Leśna droga wyłożona płytami nagrobnymi zostanie zamknięta. To efekt wczorajszego spotkania przedstawicieli właściciela drogi - nadleśniczego Krzysztofa Gromaczkiewicza, konserwatora zabytków Romana Chwaliszewskiego i proboszcza Parafii Ewangelicko-Augsburskiej ks. Tomasza Woli.
- Za przegapienie sprawy czuję się odpowiedzialny wyłącznie ja - powiedział wczoraj Krzysztof Gromaczkiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Kaczory, na którego terenie znajduje się droga. - Doprowadzimy rzecz do pożądanego finału. Jak najszybciej - to kwestia dni - zamknę ten odcinek drogi, który jest wyłożony płytami nagrobnymi. Zostaną zdemontowane płyty, które w tej chwili mają widoczne napisy. W drugim etapie musimy ustalić skąd te płyty pochodzą, ponieważ cmentarz miał swojego zarządcę. Jeżeli wystąpi konieczność odwrócenia większej ilości płyt, musi się to odbywać staraniem tego właściciela. Ja drogę udostępnię, natomiast nie poczuwam się do własności tych płyt.
W latach Zimnej Wojny teren wykorzystywało wojsko. Droga prowadziła do istniejącego wówczas zapasowego stanowiska dowodzenia. Leśnicy mogli z drogi korzystać jedynie za pozwoleniem wojska i tylko w wyznaczonych terminach. Ścieżka została wyłożona płytami nagrobnymi w latach siedemdziesiątych, w czasie kiedy została zlikwidowana kwatera ewangelicka cmentarza przy Alei Wojska Polskiego - dziś przez jej teren biegnie ulica Mickiewicza. Stąd domniemanie, że płyty pochodzą właśnie z tego cmentarza.
Płytami ewangelików chce zaopiekować się Parafia Ewangelicko-Augsburska. Jej proboszcz, ks. Tomasz Wola, deklaruje stworzenie lapidarium na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego na Motylewie. Parafia teren odkupiła cztery lata temu. W październiku ma zostać na nim odsłonięty kamień upamiętniający cmentarz. - Z pewnością w przyszłości na różnych terenach powiatu pilskiego będziemy znajdować płyty z różnych cmentarzy - mówi ks. Tomasz Wola. - Mogłoby to być miejsce, w które te płyty będą zwożone. To byłoby chyba właściwe rozwiązanie problemu również na przyszłość.
Do współpracy mają zostać zaproszeni także przedstawiciele miasta. Cmentarz przy Alei Wojska Polskiego jest bowiem własnością gminy. Był nią również w latach siedemdziesiątych, kiedy likwidowano kwaterę.
Źródło: www.zycie.pila.pl
Data wydania: 30 lipca 2013
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Dobry pomysł aby je przenieść, jak zwykle potrzebna na to są środki finansowe.
Chyba ten co wywiózł z cmentarza powinien teraz pokryć koszta.
Chyba ten co wywiózł z cmentarza powinien teraz pokryć koszta.
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Tygodnik Pilski pisze:
Agnieszka Kledzik
Droga utwardzona nagrobkami przy obwodnicy w Pile częściowo rozebrana
Droga utwardzona nagrobkami w Pile została częściowo rozebrana. Nadleśnictwo usunęło sześć nagrobków, na których były nazwiska zmarłych.
Fot. Agnieszka Kledzik
Droga utwardzona nagrobkami w Pile jest już częściowo rozebrana. Sześć płyt nagrobnych wyciągnęli leśnicy z drogi tuż przy obwodnicy Piły. Po naszej interwencji ponad 200 metrów drogi utwardzonej nagrobkami zamknięto.
– Usunęliśmy na razie te z nazwiskami, mam nadzieję że uda nam się bezspornie ustalić, z którego cmentarza te płyty pochodzą – mówi Krzysztof Gromaczkiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa Kaczory, która teraz administruje tą drogą.
Fot. Agnieszka Kledzik
Lasy dostały drogę utwardzoną nagrobkami w Pile po wojsku. Żołnierze w połowie lat 70. pracowali przy budowie ulicy Mickiewicza przebiegającą przez ewangelicką część cmentarza usytuowanego przy alei Wojska Polskiego. Prawdopodobnie nagrobkami z tej nekropolii utwardzili sobie drogę do tak zwanego zapasowego punktu dowodzenia 6 pułku lotnictwa.
Fot. Agnieszka Kledzik
Te nagrobki, które zawierają nazwiska zostaną w październiku przekazane ewangelikom. Będzie z nich utworzone lapidarium na dawnym cmentarzu ewangelickim na osiedlu Motylewo. Pozostałe płyty pozostaną na razie w ziemi. Jeśli uda się potwierdzić, że pochodzą z cmentarza przy alei Wojska Polskiego, to do prac powinno się włączyć miasto, bo jest to cmentarz komunalny.
Źródło: www.pila.naszemiasto.pl
Data wydania: 7 sierpnia 2013
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Brawo Leśnicy za szybką i sprawną reakcję. Super pozytyw dla Nadleśniczego :)
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Hallo, Servus, coś ruszyło! Ciekawe jak teraz udowodnić, Że płyty są z cmentarza przy dawnej Berlinerstrasse?
Jakieś dokumenty się jednak zachowały w Prezydium?
Thomas
Jakieś dokumenty się jednak zachowały w Prezydium?
Thomas
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Przyłączam się też do pochwalenia działań Pilskich Leśników i Nadleśniczego. Panowie pokazali że można na nich liczyć, należy mieć nadzieję że władze miejskie zrobią to co do nich należy, że wspomogą działania leśników. Przez osiem lat, odkąd istnieje te forum, poruszany był wątek zapomnianych płyt nagrobnych, wreszcie czuję ogromną satysfakcję że coś w tej sprawie ruszyło. I szczerze mówiąc mam ochotę na więcej, może czas zabrać się za zapomniany cmentarz na osiedlu Górnym, niemiecki cmentarz zasłużonych? Wypada mieć nadzieję że o tym cmentarzu pilski konserwator zabytków ma jako taką wiedzę, bo o pozostałościach płyt nagrobnych w lesie, na pilskim Podlasiu to dał plamy :) Chyba nie lubi Dawnej Piły ;)Maksymilian Lenartowicz pisze:Brawo Leśnicy za szybką i sprawną reakcję. Super pozytyw dla Nadleśniczego :)
Re: Droga z płyt nagrobnych w rejonie obwodnicy
Nie lubi Dawnej Pily?
A moze nie lubi niemieckiej historii Miasta i ich niemieckich mieszkanców?
Jesli tak to: "Ich Grüße dich - konserwatorze Pilskich zabytków, שָׁלוֹם Shalom"
Thomas
A moze nie lubi niemieckiej historii Miasta i ich niemieckich mieszkanców?
Jesli tak to: "Ich Grüße dich - konserwatorze Pilskich zabytków, שָׁלוֹם Shalom"
Thomas
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.