Stare kino?! (Sokół)
Stare kino?! (Sokół)
Właściwie natrafiłam tutaj na wzmianke "starego kina" które mieści sie zaraz przy wejsciu do lotniska. Zaciekawiona poszłam się tam przejść... i to mniejsce mnie zauroczyło. Wiadomo coś o nim więcej? Co tam dokładnie było? Czy są jakieś zdjęcia które przedstawiają jak ten budynek kiedyś wyglądał? Bardzo mnie to intryguje... w sumie na to forum trafiłam przypadkiem buszując po necie. Kocham starą Piłe i te wszysktie z nią związane tajemnice.
W sumie tak samo intryguje mnie historia starego cmentarza na ulicy Wojska polskiego (dziesiejszej)... podobno był on kiedyś większy... i jak przeszłam się po nim zauważyłam coś bardzo dziwnego, po 1. dużo jest na nim dzieci po 2. wszystkie dzieci zmarły w talatach 1950 do 1954... i to były same małe dzieci... była wtedy jakaś epidemia śmierci tak małych dzieci??
W sumie tak samo intryguje mnie historia starego cmentarza na ulicy Wojska polskiego (dziesiejszej)... podobno był on kiedyś większy... i jak przeszłam się po nim zauważyłam coś bardzo dziwnego, po 1. dużo jest na nim dzieci po 2. wszystkie dzieci zmarły w talatach 1950 do 1954... i to były same małe dzieci... była wtedy jakaś epidemia śmierci tak małych dzieci??
Hallo Paulina !
Pamiętam Kino "Sokół" tak sie nazywało. Budynek już nie istnieje. Ale mimo, że znajdowało sie na terenie wojskowym pamiętam była kiedyś w sprzedaży widokówka z tym Kinem. Była, bo osobiście ją miałem.
Ps. dlaczego tyle dzieci zmarło czy to epidemia ? Nie! jeśli znasz stare pielęgniarki to sprawdź!
Na początku lat 50-tych była "moda" na Penecylinę. Szczepiono nawet zdrowe dzieci! jak to się mówiło na "zaś".
Niestety nie znano wtedy czegoś takiego jak "próba", czy może dana osoba przyjąc penecylinę. Przyczynę oficjalnie odkryto po kilku latach. Moja była sąsiadka zaszczepiła wtedy "modną" penecyliną 2 swoich dzieci na początku lat 50-tych, jedno z nich nie przeżyło. Leży właśne tam, na Wojska Polskiego.
Pozdrawiam
Tom
Pamiętam Kino "Sokół" tak sie nazywało. Budynek już nie istnieje. Ale mimo, że znajdowało sie na terenie wojskowym pamiętam była kiedyś w sprzedaży widokówka z tym Kinem. Była, bo osobiście ją miałem.
Ps. dlaczego tyle dzieci zmarło czy to epidemia ? Nie! jeśli znasz stare pielęgniarki to sprawdź!
Na początku lat 50-tych była "moda" na Penecylinę. Szczepiono nawet zdrowe dzieci! jak to się mówiło na "zaś".
Niestety nie znano wtedy czegoś takiego jak "próba", czy może dana osoba przyjąc penecylinę. Przyczynę oficjalnie odkryto po kilku latach. Moja była sąsiadka zaszczepiła wtedy "modną" penecyliną 2 swoich dzieci na początku lat 50-tych, jedno z nich nie przeżyło. Leży właśne tam, na Wojska Polskiego.
Pozdrawiam
Tom
-
- PRZYJACIEL
- Posty: 2009
- Rejestracja: 14 maja 2006, 17:32
- Lokalizacja: Piła
- Podziękowano: 2 razy
- Kontakt:
Witaj.
Wreszcie jakaś kobieta na tym forum. :) Chyba, że jest ktoś o kim nie wiem.
O cmentarzach możesz poczytać więcej tutaj : viewtopic.php?t=177&highlight=cmentarz& ... 31583c7bea oraz tutaj http://www.dawna.pila.pl/czytelnia/cmen ... ojenne.php
Pozdrawiam.
Wreszcie jakaś kobieta na tym forum. :) Chyba, że jest ktoś o kim nie wiem.
O cmentarzach możesz poczytać więcej tutaj : viewtopic.php?t=177&highlight=cmentarz& ... 31583c7bea oraz tutaj http://www.dawna.pila.pl/czytelnia/cmen ... ojenne.php
Pozdrawiam.
Witam nowego forumowicza ;) A w sprawie "Sokoła":
viewtopic.php?p=5193#5193
AMW sprzedała tę ruinę prywatnemu właścicielowi, który pewnie już niedługo wszystko rozbierze (na razie jednak od strony lotniska bez problemu można wejść do środka):
Mam jeszcze pytanie: kiedyś podobny niedokończony budynek był przy ul. Kusocińskiego, za "Rokadą". Co to było?
viewtopic.php?p=5193#5193
AMW sprzedała tę ruinę prywatnemu właścicielowi, który pewnie już niedługo wszystko rozbierze (na razie jednak od strony lotniska bez problemu można wejść do środka):
Więcej --> http://www.amw.com.pl/estate_product_in ... cts_id=344W zachodniej części nieruchomości znajduje się niedokończona rozbudowa budynku kina. Obiekt jest w złym stanie technicznym, bez zadaszenia, kwalifikuje się do rozbiórki.
Mam jeszcze pytanie: kiedyś podobny niedokończony budynek był przy ul. Kusocińskiego, za "Rokadą". Co to było?
Tak po za tym ciekawi mnie coś jeszcze... byliście może keidyś na "stawkach" tam koło Szkoły Mechanika?? z pewnoscią tak... i właśnie tam... na takim wzniesieniu są jakieś takie hm... jak to nazwać... ruiny?! takie jakby od budynków... tylko właśnie nie wiem co tam było i dlaczego zostało to zburzone i zasadzono tam drzewa? dookoła tego jest pełno dziur takich... hmm
Paulino, nie warto zalatwiac tego jednym postem. Jesli Cie to ciekawi, polecam wejsc na forum do dzialu Historia Schneidemuhl - okres, gdy miasto bylo pod zaborem niemieckim, dalej otworzyc watek Wzgorze Mewisa (bo chyba o te stawki, czy gorki Ci chodzi) i delektowac sie tym wszystkim, co zostalo napisane juz na trzech stronach, a takze zdjeciami starymi i nowymi. Wszelcy wielbiciele Wzgorza Mewisa maja u mnie ogromny plus, bo jak tam wspomnialam, wiele lat temu, ja i moja dziecieca ferajna czulismy sie niemal gospodarzami wzgorza, z racji zamieszkiwania w poblizu.
Musze koniecznie dodac, ze warto czytac powoli i sukcesywnie wszystko, co zostalo na tym forum napisane. Czesc, oczywiscie, uleci z pamieci. Czesc zostanie. Jest tu, dzieki forumowym panom, caly ogrom wiadomosci, ktore chwilami zatykaja z wrazenia. Na to zaznajamianie sie trzeba znalezc troche czasu. Jesli Ci sie to uda, moze tak jak ja zaczniesz widziec Pile, ktorej juz nie ma i spacerowac po niej. Tak dzialaja forumowi Czarodzieje i chwala im za to! Pozdrowka dla Cie :)
Musze koniecznie dodac, ze warto czytac powoli i sukcesywnie wszystko, co zostalo na tym forum napisane. Czesc, oczywiscie, uleci z pamieci. Czesc zostanie. Jest tu, dzieki forumowym panom, caly ogrom wiadomosci, ktore chwilami zatykaja z wrazenia. Na to zaznajamianie sie trzeba znalezc troche czasu. Jesli Ci sie to uda, moze tak jak ja zaczniesz widziec Pile, ktorej juz nie ma i spacerowac po niej. Tak dzialaja forumowi Czarodzieje i chwala im za to! Pozdrowka dla Cie :)
A ja tylko podam link do tematu o Stawkach --> viewtopic.php?t=203&sid=4e1b7ddb004d895 ... bc785f1ed2
-
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 mar 2007, 19:20
- Lokalizacja: PIŁA
Pani Paulino, stare kino Sokół, którego szkielet gmachu do dziś istnieje, było na przełomie lat 60 i 70 jednym z 3 kin w Pile, obok Korala i Iskry. Chodziłem tam jako dziecko w każdą niedzielę o godz. 9 na świetne poranki. Oprócz kina znajdowały się tam biura drugoligowego wojskowego klubu sportowego w boksie SOKÓŁ, którego etatowym wiceprezesem był wtedy żyjący dziś płk LWP Leopold Lazar. Cenzura obcinała w gazetach w nazwie klubu słowo wojskowy.
Kreska, ależ tak !
Wszyscy zapomnieli o tym Kinie i ja też, gdyż regularne seanse filmowe były przerwane na chyba ok. 15 lat. A przecież mieszkałem tam kiedyś kilkadziesiąt metrów od tego Kina i pamiętam stare schody metalowe, które znajdowały się z tylu kina. Było to wyjście. To po tych schodach i po przedostaniu się do okna, wchodziłem z kolegami do tego zamkniętego Kina. To była dla nas przez długi czas rozrywka, miejsce zabaw. Tak dawno to było, odległy obraz. Szare zakurzone wnętrze, brudny szary parkiet, okna były małe nie tak duże jak w kinie Iskra. Scena była raczej wysoka i balustrady drewniane na krawędzi sceny. Kotara na scenie ? nie pamiętam koloru, wydaje mi się że była czarna. Siedzenia, raczej nie było ich dużo, być może zostały przeniesione w inne miejsce. Ale pamiętam, że całe pomieszczenie było płaskie. Dopiero kiedy ujrzałem po przebudowie byłem zaskoczony, że zrobiono z wysokim skosem. Może dlatego, że płaska podłoga nie nadawało się konkretnie na kino. Ale po wojnie było czynne, moja matka chodziła do tego kina. W latach 60-tych odbywały się tam tylko przeważnie różne uroczystości zakładowe i dla przedszkoli. Mam foto z tamtych lat wewnątrz. Dopiero w 1974 roku (a były wtedy mistrzostwa świata w piłce nożnej) remontowano kino i było czynne pod koniec lat 70-tych przez kilka lat. Pamiętam byłem na kilku filmach, był to początek lat 80-tych. Pod koniec lat 80-tych zamknięto i wynajął te pomieszczenia Kościół Zielonoświątkowy, który obecnie mieści się na ul.Okrzei.
Pozdrawiam
Tom
Wszyscy zapomnieli o tym Kinie i ja też, gdyż regularne seanse filmowe były przerwane na chyba ok. 15 lat. A przecież mieszkałem tam kiedyś kilkadziesiąt metrów od tego Kina i pamiętam stare schody metalowe, które znajdowały się z tylu kina. Było to wyjście. To po tych schodach i po przedostaniu się do okna, wchodziłem z kolegami do tego zamkniętego Kina. To była dla nas przez długi czas rozrywka, miejsce zabaw. Tak dawno to było, odległy obraz. Szare zakurzone wnętrze, brudny szary parkiet, okna były małe nie tak duże jak w kinie Iskra. Scena była raczej wysoka i balustrady drewniane na krawędzi sceny. Kotara na scenie ? nie pamiętam koloru, wydaje mi się że była czarna. Siedzenia, raczej nie było ich dużo, być może zostały przeniesione w inne miejsce. Ale pamiętam, że całe pomieszczenie było płaskie. Dopiero kiedy ujrzałem po przebudowie byłem zaskoczony, że zrobiono z wysokim skosem. Może dlatego, że płaska podłoga nie nadawało się konkretnie na kino. Ale po wojnie było czynne, moja matka chodziła do tego kina. W latach 60-tych odbywały się tam tylko przeważnie różne uroczystości zakładowe i dla przedszkoli. Mam foto z tamtych lat wewnątrz. Dopiero w 1974 roku (a były wtedy mistrzostwa świata w piłce nożnej) remontowano kino i było czynne pod koniec lat 70-tych przez kilka lat. Pamiętam byłem na kilku filmach, był to początek lat 80-tych. Pod koniec lat 80-tych zamknięto i wynajął te pomieszczenia Kościół Zielonoświątkowy, który obecnie mieści się na ul.Okrzei.
Pozdrawiam
Tom
Witaj, Tom ! :D Tak sobie myślę, że jeśli to zdjęcie wewnątrz jest zdjęciem wnętrza :lol: , a nie osób, to byłoby fajnie, gdybyś je tu zamieścił, albo wysłał mi e-mailem... Faktycznie, kojarzy mi się jakaś balustrada. I jeszcze coś, jakby tam był balkon, bo to chyba tam oglądałam w roku, może, 59-tym "Awanturę o Basię". Jest jednak możliwe, że myli mi się z aulą na ostatnim piętrze w SP1 przy ul.Buczka. Tam też była niesamowita atmosfera z powiewem przeszłości i tam na pewno był balkon.
W Domu Kolejarza pamiętam też jakieś spotkanie dla dzieci, jeszcze za Bieruta, czyli przed 56-tym. Siedziałam na ojca kolanach jako mały berbeć, a ze sceny rzucano cukierki nanizane na sznurek, jak długie wianki. Oprócz tego rozdawano paczki. Chyba do roku 60-tego, zawsze przed Świętami, dzieci przychodziły po odbiór paczki ze słodyczami i były wówczas proszone do stolika, gdzie podawano kakao i ciastko tortowe. Rzecz jasna, tak obchodzono się tam z dziećmi rodzin kolejarskich i przyznam, że bardzo miło.
Pozdrawiam.
W Domu Kolejarza pamiętam też jakieś spotkanie dla dzieci, jeszcze za Bieruta, czyli przed 56-tym. Siedziałam na ojca kolanach jako mały berbeć, a ze sceny rzucano cukierki nanizane na sznurek, jak długie wianki. Oprócz tego rozdawano paczki. Chyba do roku 60-tego, zawsze przed Świętami, dzieci przychodziły po odbiór paczki ze słodyczami i były wówczas proszone do stolika, gdzie podawano kakao i ciastko tortowe. Rzecz jasna, tak obchodzono się tam z dziećmi rodzin kolejarskich i przyznam, że bardzo miło.
Pozdrawiam.
:D Witaj Kreska !
Fotografie wnętrza będę mógł zamieścić (też o tym myślałem) dopiero pod koniec lata, albowiem są w Pile. Nie jest to fotografowane całe pomieszczenie lecz podczas festynu dla dzieci z przedszkoli. Natomiast balkon o którym wspominasz to przypominam sobie 2 filary na końcu sali, lecz raczej nie było to coś dużego co zwróciło moją uwagę. Tamta część sali była zupełnie ciemna, ponieważ tylko pierwsze okno przy scenie było odsłonięte. Dla 7 czy 10 letniego dzieciaka wrażenie sprawiła (takie złudzenie) ogromna scena z wysokim podium, balustrady i olbrzymia ciężka kotara. Przywołany obraz końca sali jest już zbyt odległy. Jak z rozproszonej gęstej mgły prześwieca mi skrawek tej samej balustrady ze sceny, wysoko "na piętrze". Ale czy faktycznie to był balkon, czy jakaś sztukateria ? Dowiem się jak przyjadę. Najtrudniej odświeżyć jest pamięć kolorów. W przytłaczającym ciemnym wnętrzu pamiętam szarość pełno kurzu i czerń.
Pozdrawiam
Tom
Fotografie wnętrza będę mógł zamieścić (też o tym myślałem) dopiero pod koniec lata, albowiem są w Pile. Nie jest to fotografowane całe pomieszczenie lecz podczas festynu dla dzieci z przedszkoli. Natomiast balkon o którym wspominasz to przypominam sobie 2 filary na końcu sali, lecz raczej nie było to coś dużego co zwróciło moją uwagę. Tamta część sali była zupełnie ciemna, ponieważ tylko pierwsze okno przy scenie było odsłonięte. Dla 7 czy 10 letniego dzieciaka wrażenie sprawiła (takie złudzenie) ogromna scena z wysokim podium, balustrady i olbrzymia ciężka kotara. Przywołany obraz końca sali jest już zbyt odległy. Jak z rozproszonej gęstej mgły prześwieca mi skrawek tej samej balustrady ze sceny, wysoko "na piętrze". Ale czy faktycznie to był balkon, czy jakaś sztukateria ? Dowiem się jak przyjadę. Najtrudniej odświeżyć jest pamięć kolorów. W przytłaczającym ciemnym wnętrzu pamiętam szarość pełno kurzu i czerń.
Pozdrawiam
Tom
Ok. Kreska :D
Nie pamiętam ile tych foto jest 2 albo 3, wrzucę na forum i prześle Tobie.
Na miejscu dowiem się więcej szczegółów na temat tego Kina. Gdyż tak na prawdę to nie wiem czy ono istniało przed wojną, czy pomieszczenie zostało po wojnie zaadaptowane na Kino. O ile sobie przypominam ten cały budynek to chyba był jakiś Zbór Ewangelicki lub Misja, jeśli tak, to przypuszczam, że to wielkie pomieszczenie było kiedyś miejscem modlitw-Nabożeństw. Gdyż podłoga była płaska nie pod skosem jak w Kinach i nielogiczne aby scena-podwyższenie potrzebowało balustrady. Tego nawet w teatrach niema i w Kinach.
Pozdrawiam
Tom
Nie pamiętam ile tych foto jest 2 albo 3, wrzucę na forum i prześle Tobie.
Na miejscu dowiem się więcej szczegółów na temat tego Kina. Gdyż tak na prawdę to nie wiem czy ono istniało przed wojną, czy pomieszczenie zostało po wojnie zaadaptowane na Kino. O ile sobie przypominam ten cały budynek to chyba był jakiś Zbór Ewangelicki lub Misja, jeśli tak, to przypuszczam, że to wielkie pomieszczenie było kiedyś miejscem modlitw-Nabożeństw. Gdyż podłoga była płaska nie pod skosem jak w Kinach i nielogiczne aby scena-podwyższenie potrzebowało balustrady. Tego nawet w teatrach niema i w Kinach.
Pozdrawiam
Tom
Przed wojną był tam Dom Stowarzyszeń gminy ewangelickiej zbudowany w 1908 r., gdzie mieściły się m.in: urząd gminy, kasa kościelna gminy i tzw. schronisko chrześcijańskie z 40 łóżkami. W okresie międzywojennym dla potrzeb gminy dobudowano wielką salę o której mowa. I rzeczywiście, E. Lange w swoim artykule na temat tego budynku pisze, że w tej sali była empora czy też balkon. Mam ciekawe przedwojenne zdjęcie tej sali, postaram się je zeskanować i tu wstawić.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.