Komunikacja miejska w Pile
Re: Komunikacja miejska w Pile
Ha i tu Dizel ma rację! Co tam Serwacki, nie interesuję się słowami ludzi co jeżdżą jego autobusami. Ale sprawdzę sobie to na gogle maps i z tą czerwoną linią - będzie zabawa. Znając prezesa i tak nowa linia by szybko upadała jak np. 18 ze względu na to, że Aquapark był zbyt drogi i mało osób nim jeździło (a tym bardziej, że za podwózkę busem też płaciłeś). A przedłużanie lini to jedno z najlepszych rozwiązań (1, 3, 9 itp.).
Re: Komunikacja miejska w Pile
Nasza komunikacja przeżywa spadek formy, nie tylko dlatego że jest mniej mieszkańców, mniej fabryk, więcej samochodów. Nasza komunikacja się nie rozwija, jest nieelastyczna, nie posiada pomysłu na czasowe innowacje. Mimo że mieszkańców Piły ubywa, to jednak miasto się rozrasta, posiada nowe szlaki komunikacyjne. Przybywa mieszkańców tzw. pierścienia pilskiego (Kotuń, Dolaszewo, Skórka itp).
Mieszkaniec Zielonej Doliny nie dojedzie do Dworca PKP czy PWSZ, mieszkaniec Podlasia nie dojedzie do Cmentarza Komunalnego, a mieszkaniec Hutniczej na Jadwiżyn. I to tylko kilka przykładów.
Mieszkaniec Zielonej Doliny nie dojedzie do Dworca PKP czy PWSZ, mieszkaniec Podlasia nie dojedzie do Cmentarza Komunalnego, a mieszkaniec Hutniczej na Jadwiżyn. I to tylko kilka przykładów.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Za dużo samochodów! I tu jest kłopot! A linia do PKP na jej pętle to było by jedna z lepszych rzeczy jakie by wymyślił nasz przewoźnik. Widziałem to np. i to jest czad. Po cztery busy tam stoją! U nas bynajmniej ze 2 by się przydały co jedno na górne by jechało a drugie np. na ziel. dol.
Pomysł by mi się spodobał..
Pomysł by mi się spodobał..
Re: Komunikacja miejska w Pile
W Pile rozwój komunikacji publicznej hamuje zła urbanistyka. Zabudowa jest rozproszona, a drogi przebiegają skrajem osiedli.
Przykład: Gdyby UAM zlokalizowano w innym miejscu - np. koło PRESCO:
- czwórka przewożąc taką samą liczbę pasażerów, miałaby do przejechania mniej kilometrów, co oznacza oszczędność czasu, paliwa a więc pieniędzy, które można by wykorzystać, aby uatrakcyjnić komunikację miejską w innym miejscu.
- czwórka mogłaby wszystkie swoje kursy kończyć na placu Inwalidów, przez co byłaby atrakcyjniejsza dla mieszkańców Górnego
- studenci mieliby do wyboru jeszcze inne linie, przez co mogliby dotrzeć bezpośrednio na więcej osiedli. Poza tym więcej linii to większa częstotliwość - krótsze czekanie na autobus.
Identyczną sytuację mamy w przypadku szpitala.
Drugi przykład: Prowadzenie linii skrajem osiedla.
Gdyby 1 i 15 zamiast Bydgoską jechały ulicą Korczaka albo chociaż Świerkową, byłyby atrakcyjniejsze dla mieszkańców Podlasia.
Aby komunikacja miejska była atrakcyjna, autobusy muszą jeździć często a przystanki musza być blisko źródeł i celów podróży. Badania wskazują, że czas dojścia z domu na przystanek nie powinien przekraczać 5 minut. Przyjmuje się w przybliżeniu, że izochrona* pięciominutowego dojścia do przystanku ma kształt okręgu o promieniu ok. 300 metrów.
Jeśli przystanek jest na skraju osiedla a nie w jego środku, połowa osiedla może być poza jego zasięgiem. Z kolei połowa koła ograniczonego izochroną jest niewykorzystana, bo zamiast obejmować domy, szkoły, zakłady pracy, obejmuje lasy, łąki i nieużytki.
*izochrona - linia na mapie łącząca punkty z których można się dostać w danym czasie do określonego punktu.
Przykład: Gdyby UAM zlokalizowano w innym miejscu - np. koło PRESCO:
- czwórka przewożąc taką samą liczbę pasażerów, miałaby do przejechania mniej kilometrów, co oznacza oszczędność czasu, paliwa a więc pieniędzy, które można by wykorzystać, aby uatrakcyjnić komunikację miejską w innym miejscu.
- czwórka mogłaby wszystkie swoje kursy kończyć na placu Inwalidów, przez co byłaby atrakcyjniejsza dla mieszkańców Górnego
- studenci mieliby do wyboru jeszcze inne linie, przez co mogliby dotrzeć bezpośrednio na więcej osiedli. Poza tym więcej linii to większa częstotliwość - krótsze czekanie na autobus.
Identyczną sytuację mamy w przypadku szpitala.
Drugi przykład: Prowadzenie linii skrajem osiedla.
Gdyby 1 i 15 zamiast Bydgoską jechały ulicą Korczaka albo chociaż Świerkową, byłyby atrakcyjniejsze dla mieszkańców Podlasia.
Aby komunikacja miejska była atrakcyjna, autobusy muszą jeździć często a przystanki musza być blisko źródeł i celów podróży. Badania wskazują, że czas dojścia z domu na przystanek nie powinien przekraczać 5 minut. Przyjmuje się w przybliżeniu, że izochrona* pięciominutowego dojścia do przystanku ma kształt okręgu o promieniu ok. 300 metrów.
Jeśli przystanek jest na skraju osiedla a nie w jego środku, połowa osiedla może być poza jego zasięgiem. Z kolei połowa koła ograniczonego izochroną jest niewykorzystana, bo zamiast obejmować domy, szkoły, zakłady pracy, obejmuje lasy, łąki i nieużytki.
*izochrona - linia na mapie łącząca punkty z których można się dostać w danym czasie do określonego punktu.
Re: Komunikacja miejska w Pile
No i tu Bocian ma rację. Otóż bardzo chcę by MZK w ważnych miejscach robiła swoje linie autobusowe gdzie mieszkańcom by się przydały. Na ulicy Korczaka byłby to najlepszy pomysł MZK. Droga szeroka, dużo miejsca jest. Niby czemu tam jakiś bus nie jeździ. Dalej by se skręcił w Świerkową a potem na Bydgoską. Niech przynajmniej coś dla mieszkańców będzie. Choć nie wiem czy na Świerkowej nasze autobusy się zmieszczą, mogą skręcić w Lipową a później na Bydgoską wjechać choć tam też ciasno... Ale Boćka propozycja w sprawie Korczaka świetna. Pasuje jak ulał autobus. Znając nasze autobusy to zapewne się zmieszczą w jakiś zakrętach (przynajmniej 12 metrówka).
Re: Komunikacja miejska w Pile
Wydaje mi się, że nie ma sensu wypowiadać się w stylu "co by było gdyby...". Raczej warto się skupić na aktualnym stanie faktycznym. UAM jest gdzie jest i ciężko byłoby go przenieść.
Między innymi w związku z tym zgłosiłem kiedyś (na spotkaniu otwartym poprzedniej Rady Osiedla Podlasie z zaproszonymi osobami z MZK, w tym panem prezesem) propozycję przebiegu linii 18 następującą trasą: Walki Młodych (pętla) - Lutycka - Kossaka - Głuchowska - Wyzwolenia - Niepodległości - PKP/PKS - Buczka - Mickiewicza - UAM (pętla).
Pojawiają się wówczas bezpośrednie połączenia np. Podlasia z Jadwiżynem i Zieloną Doliną oraz Koszycami. Ułatwiony staje się dojazd do Philipsa z niektórych osiedli. Oprócz tego, taki przebieg linii utrzymuje dotychczas dostępne połączenia w relacjach: PKP-Philips, PKP-UAM, PKP-PWSZ, PWSZ-UAM. Oczywiście z założeniem, że na PWSZ czy Aquapark należałoby kawałek podejść. Ale to dla młodzieży akademickiej chyba nie powinno być problemem.
Taki przebieg linii jest, póki co, trudny do zrealizowania. Utrudnienia to np. wjazd w pętlę Lutycka od strony Bydgoskiej (tam byłby przystanek).
Propozycja ta może okazać się mniej korzystna dla MZK, niż obecny układ. Wszak pasażer jadący do Philipsa z Walki Młodych, który nie ma biletu miesięcznego, musi kupić 2 bilety jednorazowe. A tak, wystarczyłby jeden. To zaś oznacza mniejsze wpływy dla MZK.
Koniec końców, propozycja została wysłuchana i odnotowana. I na tym chyba koniec.
Druga rzecz, kursowanie autobusów miejskich przez ulicę Korczaka wydaje się niemożliwe do zrealizowania w chwili obecnej. Ulica nie jest wystarczająco szeroka i posiada skrzyżowania równorzędne. Większym problemem jest to, jak dostać się z niej na Bydgoską. Jeśli przez Stańczyka i Świerkową albo przez Lipową i Kasprzaka, to manewrowanie takim np. Solarisem byłoby znacząco utrudnione i bez wątpienia niebezpieczne. To wąskie uliczki, względnie tzw. ciągi pieszo-jezdne. Do tego (w pierwszym przypadku) kwestia skrzyżowania Bydgoska-Świerkowa-Składowa, gdzie musiałaby się pojawić sygnalizacja świetlna, na którą należałoby czekać kilka lat. Przejazd przez samą Świerkową też odpada. W latach 80-tych był tam objazd "jedynki" gdy budowano "kanalizę" na Bydgoskiej. Już wówczas autobus wydawał się zbyt duży na tę ulicę. Dziś dochodzi do tego sporo parkujących na niej aut, co utrudniałoby przejazd.
Kierując autobusy przez ulicę Korczaka, należałoby wykonać zatoki autobusowe nie tylko przy tejże, ale też i nową przy Lelewela koło szkoły. Dalej, należy też pamiętać o mieszkańcach ulicy Lutyckiej, których droga na autobus znacząco się wydłuża (nawet, jeśli puścić jeden przez Bydgoską drugi przez Korczaka). Propozycja kursowania przez ulicę Korczaka również była zgłaszana przez mieszkańca na Radzie Osiedla. Nie wyglądało jednak, by została wzięta na poważnie.
Między innymi w związku z tym zgłosiłem kiedyś (na spotkaniu otwartym poprzedniej Rady Osiedla Podlasie z zaproszonymi osobami z MZK, w tym panem prezesem) propozycję przebiegu linii 18 następującą trasą: Walki Młodych (pętla) - Lutycka - Kossaka - Głuchowska - Wyzwolenia - Niepodległości - PKP/PKS - Buczka - Mickiewicza - UAM (pętla).
Pojawiają się wówczas bezpośrednie połączenia np. Podlasia z Jadwiżynem i Zieloną Doliną oraz Koszycami. Ułatwiony staje się dojazd do Philipsa z niektórych osiedli. Oprócz tego, taki przebieg linii utrzymuje dotychczas dostępne połączenia w relacjach: PKP-Philips, PKP-UAM, PKP-PWSZ, PWSZ-UAM. Oczywiście z założeniem, że na PWSZ czy Aquapark należałoby kawałek podejść. Ale to dla młodzieży akademickiej chyba nie powinno być problemem.
Taki przebieg linii jest, póki co, trudny do zrealizowania. Utrudnienia to np. wjazd w pętlę Lutycka od strony Bydgoskiej (tam byłby przystanek).
Propozycja ta może okazać się mniej korzystna dla MZK, niż obecny układ. Wszak pasażer jadący do Philipsa z Walki Młodych, który nie ma biletu miesięcznego, musi kupić 2 bilety jednorazowe. A tak, wystarczyłby jeden. To zaś oznacza mniejsze wpływy dla MZK.
Koniec końców, propozycja została wysłuchana i odnotowana. I na tym chyba koniec.
Druga rzecz, kursowanie autobusów miejskich przez ulicę Korczaka wydaje się niemożliwe do zrealizowania w chwili obecnej. Ulica nie jest wystarczająco szeroka i posiada skrzyżowania równorzędne. Większym problemem jest to, jak dostać się z niej na Bydgoską. Jeśli przez Stańczyka i Świerkową albo przez Lipową i Kasprzaka, to manewrowanie takim np. Solarisem byłoby znacząco utrudnione i bez wątpienia niebezpieczne. To wąskie uliczki, względnie tzw. ciągi pieszo-jezdne. Do tego (w pierwszym przypadku) kwestia skrzyżowania Bydgoska-Świerkowa-Składowa, gdzie musiałaby się pojawić sygnalizacja świetlna, na którą należałoby czekać kilka lat. Przejazd przez samą Świerkową też odpada. W latach 80-tych był tam objazd "jedynki" gdy budowano "kanalizę" na Bydgoskiej. Już wówczas autobus wydawał się zbyt duży na tę ulicę. Dziś dochodzi do tego sporo parkujących na niej aut, co utrudniałoby przejazd.
Kierując autobusy przez ulicę Korczaka, należałoby wykonać zatoki autobusowe nie tylko przy tejże, ale też i nową przy Lelewela koło szkoły. Dalej, należy też pamiętać o mieszkańcach ulicy Lutyckiej, których droga na autobus znacząco się wydłuża (nawet, jeśli puścić jeden przez Bydgoską drugi przez Korczaka). Propozycja kursowania przez ulicę Korczaka również była zgłaszana przez mieszkańca na Radzie Osiedla. Nie wyglądało jednak, by została wzięta na poważnie.
Re: Komunikacja miejska w Pile
No rozumiem, jakoś nic w tej rzeczy nie zrobimy ;-) A czy w latach 80-tych autosanów nie było? Tych H9? To są 10 metrowe autobusy więc takie by się zapewne zmieściły jak te nasze "Knypki" Neoplany. Akurat zamiast brać N4411 na mało obszerne linie to biorą je na 1, 5 takie ciasne wozy. Lepsze są już na 11, 12 czy inne poboczne linie. Ale nie na trójkę w szczytowych porannych godzinach...
Re: Komunikacja miejska w Pile
Nie ma i nie będzie zgrania MZK, pasażerów, drogowców. Ostatnio otwarto ulicę Piłsudskiego i jego "piękny" zakręt w 11 listopada. Trzeba być zawodowcem by zakręcić tak długim autobusem. A budowa ścieżek rowerowych przez fachowców drogowych gdzie co 5 minut cza schodzić z roweru. Tych architektów i drogowców wysłałbym na kurs do Poznania.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Absolutnie nie do Poznania. Poznań ma raczej kiepskie ścieżki. Po naukę należałoby ich wysłać do Gdańska i do Wrocławia a najlepiej do Kopenhagi, Utrehtu, Wiednia etc.
Co do pomysłu autobusu na Korczaka - to nie jest niemożliwe. Trzeba tylko wyburzyć kilka budynków ;)
Co do pomysłu autobusu na Korczaka - to nie jest niemożliwe. Trzeba tylko wyburzyć kilka budynków ;)
Re: Komunikacja miejska w Pile
Hahha i tu dudi ma racje! Jak jeżdżę rowerem to ciągle jak głupi schodzę bo te p.. pasy są WSZĘDZIE! Nie do wytrzymania i tak co 5. Tylko na Płotki w spokoju sobie pojedziesz i to chyba przez kilka lat tak będzie że tylko tam wygodnie się jedzie.. bez wysiadania -,-..dudi pisze:Nie ma i nie będzie zgrania MZK, pasażerów, drogowców. Ostatnio otwarto ulicę Piłsudskiego i jego "piękny" zakręt w 11 listopada. Trzeba być zawodowcem by zakręcić tak długim autobusem. A budowa ścieżek rowerowych przez fachowców drogowych gdzie co 5 minut cza schodzić z roweru. Tych architektów i drogowców wysłałbym na kurs do Poznania.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Koledzy, chyba czegoś nie rozumiem albo jeździcie niezgodnie z PoRD! Zgodnie z obowiązującymi przepisami rowerzysta ma obowiązek poruszać się po ścieżkach rowerowych, które narzucają pierwszeństwo przed innymi pojazdami poruszającymi się drogami przecinającymi ścieżki. Jeżeli nie wytyczono ścieżek, to rowerzyści jeżdżą po drogach publicznych z uwzględnieniem wyjątków dotyczących chodników. Na ulicach jedziemy więc identycznie, jak inne pojazdy i nie ma raczej potrzeby zatrzymywać się przed pasami chyba, że korzystają z nich piesi.Maksiu pisze:(...)Jak jeżdżę rowerem to ciągle jak głupi schodzę bo te p.. pasy są WSZĘDZIE! Do nie do wytrzymania i tak co 5.(...)
I to tyle, jeśli chodzi o rowerzystów w naszym mieście. Szczęśliwie przybywa ścieżek rowerowych, co daje gwarancję jeszcze bardzie komfortowego i bezpiecznego poruszania na naszych jednośladach.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Co do zasady masz rację, ale chyba nie do końca jesteś świadomy, jak wygląda infrastruktura rowerowa w tym mieście: https://www.google.pl/maps?ll=53.161844 ... 494&dg=optwojtaq pisze:Koledzy, chyba czegoś nie rozumiem albo jeździcie niezgodnie z PoRD! Zgodnie z obowiązującymi przepisami rowerzysta ma obowiązek poruszać się po ścieżkach rowerowych, które narzucają pierwszeństwo przed innymi pojazdami poruszającymi się drogami przecinającymi ścieżki.Maksiu pisze:(...)Jak jeżdżę rowerem to ciągle jak głupi schodzę bo te p.. pasy są WSZĘDZIE! Do nie do wytrzymania i tak co 5.(...)
- Stary, rozlatujący się chodnik po którym rowerzysta ma obowiązek się poruszać bo oznakowano go jako drogę pieszo-rowerową.
- Znak C-13a i brak przejazdu rowerowego, co oznacza brak pierwszeństwa rowerzysty i konieczność przeprowadzania roweru przez pasy - patrz art. 17. ust. 3a oraz art. 26 ust. 3. pkt 3. PoRD. A tu filmik ilustrujący problem: http://www.youtube.com/watch?v=74HmaXRsjyg
Tu muszę się wtrącić. Droga publiczna to pas terenu obejmujący łącznie jezdnię, chodniki i drogi rowerowe. Rowerzysta na drodze rowerowej też porusza się drogą i tu też jak najbardziej obowiązują przepisy ruchu drogowego - tj. ruch prawostronny, reguła prawej ręki, znaki i sygnały drogowe po prawej stronie rowerzysty.Jeżeli nie wytyczono ścieżek, to rowerzyści jeżdżą po drogach publicznych z uwzględnieniem wyjątków dotyczących chodników. Na ulicach jedziemy więc identycznie, jak inne pojazdy i nie ma raczej potrzeby zatrzymywać się przed pasami chyba, że korzystają z nich piesi.
Też nie do końca prawda. Źle wykonana ścieżka jest znacznie bardziej niebezpieczna od jezdni.I to tyle, jeśli chodzi o rowerzystów w naszym mieście. Szczęśliwie przybywa ścieżek rowerowych, co daje gwarancję jeszcze bardzie komfortowego i bezpiecznego poruszania na naszych jednośladach.
Ale trochę odbiegliśmy od tematu...
Re: Komunikacja miejska w Pile
Od tematu, który jest nudny jak flaki z olejem, ponieważ 3/4 polskich rowerzystów nie zna nawet podstawowych przepisów ich dotyczących lub ich nie przestrzega więc wszystkie te dywagację są na razie zbędne.
Mam za to pytanie do kierowców autobusów MZK.. może ktoś czyta.. dlaczego jeździcie na światłach do jazdy dziennej, gdy jest już dawno po zmroku? Z tyłu nie macie wtedy żadnego oświetlenia.. brak znajomości przepisów czy szpan?
Mam za to pytanie do kierowców autobusów MZK.. może ktoś czyta.. dlaczego jeździcie na światłach do jazdy dziennej, gdy jest już dawno po zmroku? Z tyłu nie macie wtedy żadnego oświetlenia.. brak znajomości przepisów czy szpan?
Re: Komunikacja miejska w Pile
Nie do końca nasze wpisy są OT, bo przecież dotyczą komunikacji w mieście, prawda :P
Jednak do rzeczy! Bocian bez wątpienia pokazane materiały ilustrują rzeczywistość odbiegającą od ideału, oczekiwanego przez wszystkich mieszkańców. Sam jeżdżę także rowerem i to dość często, więc niedogodności dotykają mnie w identycznym stopniu. Sympatycznie byłoby wraz z pierwszym w życiu rowerkiem Bobo dostać w prezencie gotową infrastrukturę tras dla naszego jednośladu i cieszyć się bezpieczeństwem zanim odłączą nam parę dodatkowych kółeczek :D
Niemniej życie jest brutalne i przez wszystkie lata trudów ponoszonych na rzecz oddalającej się, dostatniej emerytury musimy tolerować także braki, choćby te cytowane wyżej! Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej rozwój wszelkich dóbr, w tym sieć komunikacyjna dla rowerzystów odbywa się stopniowo, proporcjonalnie do progresji w innych dziedzinach odnoszących się do problemów urbanizacyjnych każdego miejsca na świecie! To taka filozoficzna, ogólna dygresja do roszczeń pojawiających się dość licznie w odzewie na kolejne restrykcje fundowane przez wizjonerów z Wiejskiej.
Kierowcy zamiast dostosować się do naszych dróg, w większości jeszcze przypominających szwajcarski ser, zap***ją po nich ile fabryka do silników wcisnęła klnąc na fotoradary, rządy, samorządy, nierządy i zapominając o siermiężnej rzeczywistości opisanej choćby w przysłowiu: 'Tak krawiec kraje, jak mu materii staje'!
W podsumowaniu wyrażę nadzieję na konsekwencję gminy w poprawie jakości wielu aspektów niełatwego życia w miejskiej dżungli. Na moich oczach wiele się już zmieniło, co dostrzegam ja i odczuwa moje skołatane serce oblewane od czasu do czasu miodem dobrych uczynków łaskawie nam panującego prezydenta z ekipą.
Jednak do rzeczy! Bocian bez wątpienia pokazane materiały ilustrują rzeczywistość odbiegającą od ideału, oczekiwanego przez wszystkich mieszkańców. Sam jeżdżę także rowerem i to dość często, więc niedogodności dotykają mnie w identycznym stopniu. Sympatycznie byłoby wraz z pierwszym w życiu rowerkiem Bobo dostać w prezencie gotową infrastrukturę tras dla naszego jednośladu i cieszyć się bezpieczeństwem zanim odłączą nam parę dodatkowych kółeczek :D
Niemniej życie jest brutalne i przez wszystkie lata trudów ponoszonych na rzecz oddalającej się, dostatniej emerytury musimy tolerować także braki, choćby te cytowane wyżej! Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej rozwój wszelkich dóbr, w tym sieć komunikacyjna dla rowerzystów odbywa się stopniowo, proporcjonalnie do progresji w innych dziedzinach odnoszących się do problemów urbanizacyjnych każdego miejsca na świecie! To taka filozoficzna, ogólna dygresja do roszczeń pojawiających się dość licznie w odzewie na kolejne restrykcje fundowane przez wizjonerów z Wiejskiej.
Kierowcy zamiast dostosować się do naszych dróg, w większości jeszcze przypominających szwajcarski ser, zap***ją po nich ile fabryka do silników wcisnęła klnąc na fotoradary, rządy, samorządy, nierządy i zapominając o siermiężnej rzeczywistości opisanej choćby w przysłowiu: 'Tak krawiec kraje, jak mu materii staje'!
W podsumowaniu wyrażę nadzieję na konsekwencję gminy w poprawie jakości wielu aspektów niełatwego życia w miejskiej dżungli. Na moich oczach wiele się już zmieniło, co dostrzegam ja i odczuwa moje skołatane serce oblewane od czasu do czasu miodem dobrych uczynków łaskawie nam panującego prezydenta z ekipą.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Tak, jak 3/4 kierowców. A może i więcej, bo z moich codziennych dojazdów do pracy jawi się obraz zatrważający:dizel pisze:Od tematu, który jest nudny jak flaki z olejem, ponieważ 3/4 polskich rowerzystów nie zna nawet podstawowych przepisów ich dotyczących lub ich nie przestrzega więc wszystkie te dywagację są na razie zbędne.
90% pilskich kierowców (czyli ludzi posiadających prawo jazdy) źle pokonuje rondo Kossaka/Podchorążych i nie ustępuje pierwszeństwa rowerzystom na przejeździe rowerowym (Art. 27. PoRD). Wśród nich są także zawodowi kierowcy MZK.
Powinno to wyglądać mniej więcej tak jak na tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=KkPbTvJZFSI (przepisy mamy z grubsza te same)
Nie wspomnę już o braku metrowego odstępu przy wyprzedzaniu, przekraczaniu dozwolonej prędkości czy niezatrzymywaniu się na zielonej strzałce, o którym pamiętają wyłącznie kierujący elkami.
Niezatrzymanie na zielonej strzałce jest powodem wielu rowerowych wypadków. W tym miejscu nie ma miesiąca bez kolizji: https://www.google.pl/maps/preview#!q=W ... 17b1&fid=5
Oczywiście taka licytacja jest bez sensu, bo tak naprawdę większość rowerzystów posiada prawo jazdy i jeździ też autami (na przykład ja). Największy problem jest z rowerzystami niedzielnymi, którzy wyciągają rowery wyłącznie latem, aby się przejechać na Płotki. Paniusie jadące lewą stroną ścieżki to niestety w cieplejsze dni norma.
A to dlatego, że system szkolenia jest ułomny. Karta rowerowa to fikcja. Rodzice, choć sami mają prawko, nie jeżdżą z dziećmi po mieście i nie uczą ich przepisów.
Ten problem, wyhodowaliście sobie sami, moi drodzy...
Re: Komunikacja miejska w Pile
Bocian rzadko bo rzadko ale tym razem jak najbardziej zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
Re: Komunikacja miejska w Pile
A możecie się tak nie kłócić ;) Panowie! w dzisiejszym dniu testowany jest Solaris Urbino 12 Euro IV. Jest to dziwne zdarzenie bo nic nikt nie mówił, że będą jakieś testy. Autobus jeździ cały dzień po lotnisku (do wieczora). A tu macie moje foty.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Czy to nie jest czasem wersja 18 metrowa? Czyżby MZK chciał zaskoczyć nas czymś dłuższym? W godzinach szczytu na głównych liniach przydało by się kilka dłuższych autobusów, ale to chyba nie realne wizje znając negatywne podejście MZK do takowych zmian, a szkoda...
Re: Komunikacja miejska w Pile
Mam pytanie. Czy jest jakaś technologia wylania asfaltu lub czymś podobnym ścieżek rowerowych z kostek wyfrezowanych bo już puchną mi nadgarstki.
Re: Komunikacja miejska w Pile
Niestety to są tylko badania. On nie wyjeżdża nigdzie w trasy. Po prostu Solaris coach szukał jakiegokolwiek miejsca do przetestowania autobusu. Padło na lotnisko w Pile... Były testy hamowań jeżdżenia z obciążeniem czy ciągnięcie ciężarówki.. Panowie fajni a ja zrobiłem masę fotek a m29 się przejechał autobusem. Siedzi tam od rana.. -,-
Re: Komunikacja miejska w Pile
Często na lotnisku testują autobusy. Widocznie producent tak chciał i dogadał się z Powiatem. Szkoda ze do takich celów mamy lotnisko i że 18 metrowych autobusów nie będzie u nas. Właśnie nad głową latają mi su22 ze Świdwina, znajome odgłosy. Pozdr. z Połczyna Zdroju.
Re: Komunikacja miejska w Pile
To jest świetne miejsce do testowania busów. Tam był bodajże też jakiś biały Solaris. Filmik mój kolega wrzucił na YT możecie go zobaczyć ;) Tym bardziej, że jestem miłośnikiem komunikacji i nie raz widziałem SU18 ale pierwszy raz w Pile (poprzednio w 2008 był, lecz w ogóle się wtedy tym nie interesowałem).
Re: Komunikacja miejska w Pile
A zapomniałem coś wam powiedzieć. W lipcu 2013 pożegnaliśmy autobus numer 362. Jest to jeden z 4 Jelczy 120M co są w naszym taborze. Teraz mamy je tylko trzy: 363, 364, 365. Tu podrzucam zdjęcie. Wóz został wycofany w 18.07.13 r.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji..
Musisz być zarejestrowanym użytkownikiem, aby móc opublikować odpowiedź.
Utwórz konto
Zarejestruj się, aby dołączyć do Nas!
Zarejestrowani użytkownicy, mają dużo więcej przywilejów, związanych z użytkowaniem forum.
Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie bezpłatne.