Tajemnica z bagien...

[Klaudia13]

Cześć! Mam pytanie. Czy macie jakies wiadomości na temat terenów bagiennych przy ulicy żeleńskiego przy zakładzie pogrzebowym ,,NEKROLOG". Chodzi mi dokładnie o historię i tajmnice tamtych terenów. Czy był może tam jakiś cmentarz? Czy coś innego.

[Klaudia13]

Dowiedziałam się niedawno, że moja mama i jej gdy byli w moim wieku (mam 13 lat) znaleźli czołg zatopiony w tych właśnie bagnach była tam wielkie bajoro skakali oni po kępach traw gdy zauważyli wystającą lufę od czołgu. Proszę od was więcej info, teraz ten czołg jest przysypany wody tam nie ma.

[marasxt]

Witaj!
Raczej tam nie było żadnego cmentarza, bo niby jak wykopać dół w bagnie, które potrafiło pochłonąć czołg.
Ewentualnie czołg ten mógł się stać grobem dla załogi, która nie zdążyła go opuścić.
Pozdrawiam.

[hans751]

Witam!!! Przeczytałem post klaudi 13, i zainteresowało mnie to do tego stopnia że zapytałem mojej mamy o ten teren. Mamy dlatego że od 1947.r moja mama mieszkała na ulicy Dzierżyńskiego, obecnej Popiełuszki. Moja mama pamięta ten teren gdzie miało znajdować się to bagno, ale bagna nie pamięta tylko bardzo mocno zarośnięte bajoro (sadzawkę). O cmentarzu który miał tam istnieć nic nie dowiedziałem się bo nic mojej mamie na ten temat nie wiadomo i nigdy o nim nie słyszała, chociaż nieopodal tego bajorka miała działkę. Co do czołgu to zapytałem telefonicznie brata mojej mamy, mojego wujasa który w tamtych latach był niezłym młodym gigusiem i bawił się ze swoimi kumplami w tym rejonie ale też nic takiego sobie nie przypomina. Jeśli jest ktoś kto może coś dodać odnośnie tego rejonu, cmentarza i czołgu który niby miał tam się znajdować to proszę o dalsze informacje bo naprawdę ciekawe.
POZDRO

HANS751

[SA108]

No i nic dziwnego, bo nigdy żadnego cmentarza tam nie było.

[hans751]

Super SA108 co do cmentarza to mamy takie same nastawienie, że go tam nigdy nie było! Ale co z tym czołgiem... dla mnie to???
Pozdro :D

[Klaudia13]

Cmentarza nie było, bo to nie możliwe tak jak w pierwszym poście jak wykopać dół w bagnie?
Moja mama ze swoim bratem widzieli tylko lufę od czołgu.

[hans751]

O.K - Klaudunia, na razie jakichkolwiek wiadomości nie mam na ten temat ani nikt z kolegów, ale tylko jak będziemy coś wiedzieli na ten temat to będziemy dalej ciągnąć ten post.
Bardzo Ci dziękuje za to że choć jesteś tak młoda ale starasz się udzielać na naszym (Twoim) forum Pozdrawiam Ciebie serdecznie :wink:

[hey1234567]

Ja teraz tam mieszkam - dokładnie w tym miejscu i na pewno nie było tam żadnych grobów ani czołgu... wiem, bo mieliśmy wymieniany grunt. Może kiedyś coś tam było, ale parę lat temu niczego tam nie było.

[JAROLPH>]

Standardowo - niema jak bujna wyobraźnia dla podtrzymania forum.
Czasem nie znajdowało sie tam niemieckie centrum kontroli nad próbami nuklearnymi, potem przez niemców zalane szlamem żeby promieniowanie gamma było mniejsze???
Skąd te pomysły się biorą??? Jak np. samolot zatopiony na Jelonkach itp.
pzdr

[slimok]

Mogę tylko potwierdzić że nigdy nie było tam żadnej lufy ani czołgu za to hodowla narybku tam była a
jeszcze nie słyszałem o polowaniu na ryby za pomoca czołgu :jupi:

[wojtaq]

Nie przekreślałbym ad hoc takiej relacji! Poprzednicy lokalizują w tym terenie stawy do rozmnażania narybku, których funkcjonalność została zachowana do dzisiaj np. w kwartale ul. Wałecka i al. Niepodległości. Jest to, co prawda dalej niż teren określany w relacji Klaudii, jako ul. Żeleńskiego lecz tu występuje strumień i niewykluczone, że były tam sadzawki lub inne, niewielkie zbiorniki wodne. Ciężkie pojazdy mogły zostać złapane w pułapkę grząskiego bagna lub celowo wprowadzone w miejsce niedostępne aby uniemożliwić przejęcie sprzętu przez wroga. Kwestia wystającej lufy również nie budzi mojej wątpliwości z kliku powodów, a mianowicie zapadający się grunt oraz zieleń mogły skutecznie zamaskować i ukryć obiekt o znacznych gabarytach. Chociaż z drugiej strony dla dziecka nawet kawałek rury może być w jego wyobraźni armatnią lufą. To, że inne dzieci nic takiego nie znalazły nie dowodzi niczego, biorąc pod uwagę różne obszary dziecięcej penetracji. Ten teren długo jeszcze po wojnie nie był wykorzystywany, o czym najlepiej świadczy jego bieżące zagospodarowanie. Piszę to pod wpływem własnych doświadczeń i wspomnień z dzieciństwa spędzanego we wsi dziadków. Tam w styczniu 1945 w niemieckim czołgu pozostawionym z powodu braku paliwa w sąsiedztwie miejscowego jeziorka eksplodowały zastawione pułapki podczas penetrowania wnętrza przez czerwonoarmistów. Pozostali żołnierze wraz z mieszkańcami wsi (lub sami wieśniacy) skierowali pojazd po zboczu i zatopili niedaleko brzegu, by nie stanowił zagrożenia dla innych. Na wieżyczce czołgu stawaliśmy z moimi równieśnikami skacząc do wody jeszcze w latach '60! Lufy albo nie było, albo była opuszczona mocno poniżej lustra wody czego już nie pamiętam, a może ze strachu przed minami staraliśmy się niczego pod wodą nie dotykać i nie widzieć. Do dziś wspomnienia po czołgu w wyschniętym już jeziorze skutecznie się zatarły, choć sam pojazd z pewnością znajduje się niezbyt głęboko pod ziemią i praktycznie w centrum wsi. Tak to bywa z faktami, które czasem odbiegają od prawdy lecz często są z nią zbieżne. Jak wyłowić sedno takich spraw? Ano, nie ma jednej recepty...

[wazza]

Może napisz kolego dokładnie gdzie znajduje się ten czołg, najlepiej podaj współrzędne z map google lub podaj miejscowość.
Może ktoś podskoczy z wykrywaczem metalu i sprawdzi.
Warto by takie coś wykopać...

[wojtaq]

Obiekt znajduje się we wsi Zbójno pow. golubsko-dobrzyński, woj. kujawsko-pomorskie. Na mapach Google jest bardzo dokładny widok wsi z satelity wraz z obszarem, gdzie może się czołg znajdować. To południowo-wschodni brzeg jeziora w rejonie najbliżej położonym od drogi 556. Tam właśnie chodziliśmy się kąpać. Obecnie linia brzegowa jeziora obniżyła się, a brzegi zarosły i wyschły. Teren prawdopodobnie należy do osób prywatnych. Nie jestem w stanie na dziś dokładnie określić miejsce dziecięcych zabaw, ale na miejscu na pewno znajdzie się ktoś ze starszych, kto będzie mógł wskazać m/w gdzie leży zatopiony pojazd. Przekaz o nim jest żywy i prawdopodobnie niejednej osobie rozpala wyobraźnię.