Myślę że temat ciekawy, często zastanawiam się kiedy pojawiła się pierwsza powojenna pilska pocztówka i jaki widok ona przedstawiała. Jednego jestem pewny że niektóre pocztówki powojenne zostały wykonane z przedwojennych negatywów. Sam posiadam 4 pocztówki z lat 1953, autorem jest Roman Zaranek. Cena tych pocztówek wynosiła jeden złoty. Suma ta była przeznaczona na SPOS- Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy.



Pocztówka 1- Szkoła Podst. i Liceum Ogólnokształcące.
Pocztówka 2- Dom rodzinny St. Staszica.
Pocztówka 3- Ośrodek Szkolenia Pielęgniarek PCK.
Pocztówka 4- Liceum Wychowawczyń Przedszkoli.

Temat rzeczywiście bardzo interesujący. Znam pocztówkę przedstawiającą "Dom P. Z. P. R. w Pile odbudowany przez Członków Partii", która w stopce posiada adnotację "P.P.Z.G. Okr, Pld, Oddz. w Pile - zam. 388-VIII 49 - 39 K - 00017". Nie wiem, kiedy budynek (obecnie siedziba Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej) został odbudowany, ale prawdopodobnie "VIII 49"oznacza, że druk pocztówki zlecono w 1949 r.

Z innych ciekawostek posiadam dwie karty pocztowe wydane przy okazji wystawy filatelistycznej w 1970 r. Czy ktoś się orientuje, czy ukazało się więcej widoków w tej serii?

kilka pocztówek z zeszłego wieku :mrgreen:

Tak sobie patrzę na pierwszą pocztówkę.. nie dowierzam, że Plac Zwycięstwa kiedyś tak fajnie wyglądał.

dizel :) prawie cała Piła tak wyglądała kiedy została stolicą województwa i nie na darmo nazywano ją miastem kwiatów, po tym przejściu dla pieszych przy Al. Piastów też chodziłem nieraz a dziś już go niema ze względu dla bezpieczeństwa pieszych, ławeczki bardzo ładne były i było ich dużo. Dziś trzeba ich szukać czasami za pomocą lornetki i nasuwa się pytanie dlaczego ich tak jest mało w mieście.

Ha! jedno jest pewne... stonowane kolory elewacji budynków (bloków), a teraz styl raczej "białoskarpetkowe bezguście".

Wygrzebałem kilka takich...
Ciekawie wygląda ten las anten na dachach :)

hrabia pisze: po tym przejściu dla pieszych przy Al. Piastów też chodziłem nieraz a dziś już go niema ze względu dla bezpieczeństwa pieszych,

Przejść dla pieszych nie likwiduje się dla bezpieczeństwa pieszych, ale dla zwiększenia przepustowości skrzyżowania dla zmotoryzowanych. Na szczęście odchodzi się już od tych praktyk (niestety jeszcze nie w naszym kraju).

Witaj Bocian :) to przejście zlikwidowano ze względu na dużą ilość wypadków która tam była, to akurat powinieneś pamiętać jeżeli tamtędy chodziłeś tak jak ja. Prawdą jest też to, że po likwidacji tego przejścia przepustowość przejazdu się zwiększyła co wyszło na dobre dla pieszych jak i dla zmotoryzowanych.

Witaj kolego :) ten las anten dominował prawie na każdym dachu budynku mieszkalnego i nie tylko, wpisały się one do krajobrazu dlatego że nie każdy miał w tamtych czasach antenę zbiorczą tylko indywidualną. Znane nam obecnie kablówki pojawiły się w późniejszych latach a wraz z nimi anteny indywidualne zniknęły z pilskich dachów. Do dziś jeszcze można spotkać na niektórych płaskich dachach, kikuty rurek pozostałych po nich. A co do fotek to wspaniale pokazują Dom Kultury i neon Kina Koral w którym byłem częstym gościem, Plac PPR i to rondo z pomnikiem Rodła. Jest też ujęcie mojej okolicy: Plac Powstańców Warszawy i ul. Walki Młodych z tym słynnym neonem świecącym na czerwono który nieraz był azymutem powrotu do domu po zakrapianej imprezie i to magiczne słowo wypowiadane pod nosem ELDOM. Ładny fragment parku też tu mamy. Ach te czasy i nawierzchnia brukowana w niektórych miejscach zalana asfaltem.

hrabia pisze:ten las anten dominował prawie na każdym dachu budynku mieszkalnego i nie tylko, wpisały się one do krajobrazu dlatego że nie każdy miał w tamtych czasach antenę zbiorczą tylko indywidualną. Znane nam obecnie kablówki pojawiły się w późniejszych latach a wraz z nimi anteny indywidualne zniknęły z pilskich dachów. Do dziś jeszcze można spotkać na niektórych płaskich dachach, kikuty rurek pozostałych po nich.

W międzyczasie był jeszcze okres indywidualnych lub zbiorczych anten satelitarnych. Być może niektórzy pamiętają jeszcze zbiorczą antenę satelitarną przedsiębiorstwa Azart. Pewnym nie jestem, ale wydaje mi się, że w podobny sposób swoją działalność zaczynała Astra, obecnie znana jako Asta.

A obecnie niektóre maszty dawnych anten spełniają rolę masztów odgromowych.

Na moim dawnym osiedlu powszechniejszym niż dziś chyba również były anteny sibiradiowców.

A przy okazji trochę zbaczając z tematu zapytam czy ktoś dawniej również bawił się w wsłuchiwanie się we wszystko co słyszalne i zrozumiałe na tzw. dolnych falach ukaefu? Ma ktoś również wspomnienia z tym związane? :)

hrabia pisze:Witaj Bocian :) to przejście zlikwidowano ze względu na dużą ilość wypadków która tam była, to akurat powinieneś pamiętać jeżeli tamtędy chodziłeś tak jak ja.

Niestety, nie pamiętam. Jestem nieco od Ciebie młodszy Hrabio ;)

Prawdą jest też to, że po likwidacji tego przejścia przepustowość przejazdu się zwiększyła co wyszło na dobre dla pieszych jak i dla zmotoryzowanych.

A czy wtedy istniała już sygnalizacja świetlna w tym miejscu?

Bocian: z tego co pamiętam to sygnalizacja świetlna pojawiła się dopiero po likwidacji tego przejścia, pamiętam że ludziska idący od strony ul. 14 lutego i 11 listopada nieraz złowaczyli że do Smakosza aby dojść muszą zakole robić.

Bocian jaki ty tam młody, jeżeli ty jesteś tą osobą o której myślę i masz na imię Kamil to stary pryk jesteś hihihi, chyba nie obraziłeś się za tego starego pryka bo zażartowałem z tą przenośnią :).

ziolek pisze:

hrabia pisze:ten las anten dominował prawie na każdym dachu budynku mieszkalnego i nie tylko, wpisały się one do krajobrazu dlatego że nie każdy miał w tamtych czasach antenę zbiorczą tylko indywidualną. Znane nam obecnie kablówki pojawiły się w późniejszych latach a wraz z nimi anteny indywidualne zniknęły z pilskich dachów. Do dziś jeszcze można spotkać na niektórych płaskich dachach, kikuty rurek pozostałych po nich.

W międzyczasie był jeszcze okres indywidualnych lub zbiorczych anten satelitarnych. Być może niektórzy pamiętają jeszcze zbiorczą antenę satelitarną przedsiębiorstwa Azart. Pewnym nie jestem, ale wydaje mi się, że w podobny sposób swoją działalność zaczynała Astra, obecnie znana jako Asta.

A obecnie niektóre maszty dawnych anten spełniają rolę masztów odgromowych.

Na moim dawnym osiedlu powszechniejszym niż dziś chyba również były anteny sibiradiowców.

A przy okazji trochę zbaczając z tematu zapytam czy ktoś dawniej również bawił się w wsłuchiwanie się we wszystko co słyszalne i zrozumiałe na tzw. dolnych falach ukaefu? Ma ktoś również wspomnienia z tym związane? :)

Jak pamiętam to Azart był na ul. Ludowej, Pilsat na Dąbrowskiego obecnie Vectra, natomiast na Górnym było coś co nazywało się Gornet dostawca internetu i szefował temu pan Nyga, potem wchłonęła go Astra i po zmianie nazwy na Asta Net mamy ją do dziś.

hrabia pisze:na Górnym było coś co nazywało się Gornet dostawca internetu i szefował temu pan Nyga, potem wchłonęła go Astra i po zmianie nazwy na Asta Net mamy ją do dziś.

Jest tu pewna nieścisłość. Firma pana Nygi nazywała się Inter-Caro. Kupiła ją Asta-Net pod koniec 2006 roku.

hrabia pisze:Bocian: z tego co pamiętam to sygnalizacja świetlna pojawiła się dopiero po likwidacji tego przejścia, pamiętam że ludziska idący od strony ul. 14 lutego i 11 listopada nieraz złowaczyli że do Smakosza aby dojść muszą zakole robić.

I tu jest pies pogrzebany. ;)

Bocian jaki ty tam młody, jeżeli ty jesteś tą osobą o której myślę i masz na imię Kamil to stary pryk jesteś hihihi, chyba nie obraziłeś się za tego starego pryka bo zażartowałem z tą przenośnią :).

Oj, nie jestem aż tak przewrażliwiony na swoim punkcie ;) nawet o tym nie pomyślałem :)

drstein pisze:

hrabia pisze:na Górnym było coś co nazywało się Gornet dostawca internetu i szefował temu pan Nyga, potem wchłonęła go Astra i po zmianie nazwy na Asta Net mamy ją do dziś.

Jest tu pewna nieścisłość. Firma pana Nygi nazywała się Inter-Caro. Kupiła ją Asta-Net pod koniec 2006 roku.

A przed Inter-Caro firma nazywała się GorNet była dostawcą internetu. Wiem bo mojego znajomego jak zapytałem kto jest dostawcą internetu to mówił że GorNet a ona była obok ul. Saleziańskiej i tam zmieniono na Inter Caro, przeniesiona później obok ul. Wyspiańskiego tam dokonała żywota ponieważ wchłonęła ją Astra.

ziolek pisze:

hrabia pisze:ten las anten dominował prawie na każdym dachu budynku mieszkalnego i nie tylko, wpisały się one do krajobrazu dlatego że nie każdy miał w tamtych czasach antenę zbiorczą tylko indywidualną. Znane nam obecnie kablówki pojawiły się w późniejszych latach a wraz z nimi anteny indywidualne zniknęły z pilskich dachów. Do dziś jeszcze można spotkać na niektórych płaskich dachach, kikuty rurek pozostałych po nich.

W międzyczasie był jeszcze okres indywidualnych lub zbiorczych anten satelitarnych. Być może niektórzy pamiętają jeszcze zbiorczą antenę satelitarną przedsiębiorstwa Azart. Pewnym nie jestem, ale wydaje mi się, że w podobny sposób swoją działalność zaczynała Astra, obecnie znana jako Asta.

A obecnie niektóre maszty dawnych anten spełniają rolę masztów odgromowych.

Na moim dawnym osiedlu powszechniejszym niż dziś chyba również były anteny sibiradiowców.

A przy okazji trochę zbaczając z tematu zapytam czy ktoś dawniej również bawił się w wsłuchiwanie się we wszystko co słyszalne i zrozumiałe na tzw. dolnych falach ukaefu? Ma ktoś również wspomnienia z tym związane? :)

Ziołek : ja się nie bawiłem, jedynie jak czas pozwalał to trochę słuchałem Radia Wolna Europa, na dachu gdzie stał napis Eldom ktoś miał i chyba jeszcze ma a może się para krótkofalarstwem, ponieważ jeszcze kilkanaście lat temu działał. Miałem przez to zakłócenia częste w TV a polegały one na tym że głos chwilami tej osoby był słyszalny w moim telewizorze. Jak zamontowałem swój talerz problem zniknął a maszt na Eldomie tej osoby pozostał, muszę zerknąć czy jeszcze stoi.

To ja może pochwalę się tym, jakie "perełki" w połowie lat 90-tych udało mi się usłyszeć na moim osiedlu na dolnych falach ukaefu:
a) Rozgłośnie, które co do zasady w Pile były nie osiągalne
- Radio PiK z Bydgoszczy, w tym prawdziwa gratka w niedzielne popołudnia, czyli audycja poświęcona relacjom z meczów polskiego żużla,
- poznańskie rozgłośnie: Radio S i RMI FM,
- Radio Szczecin,
- Radio Zielona Góra.
b) Rozmowy sibiradiowców, słyszalne także w telewizorze.
c) Rozmowy pogotowia ratunkowego (dawniej mieściło się ono obok tzw. starego szpitala).
d) Rozmowy telefoniczne, przy czym dodaje, że nie wiem cóż to za standard istniał wówczas, a pozwał bardzo dobrze wysłuchać rozmowy na falach dolnego ukaefu. Tych którzy nieco się wystraszyli uspokoję pisząc, że rozmowy te były bardzo rzadkie i chyba tylko z dwóch numerów.
e) Rozmowę pilota wojskowego samolotu z lotniskiem.

Jako dziecko wyczekiwaniu i wyszukaniu wszystkiego tego poświeciłem sporo czasu, ale efekt tego dziś określam jako dość ciekawy. :)

hrabia pisze: A przed Inter-Caro firma nazywała się GorNet była dostawcą internetu. Wiem bo mojego znajomego jak zapytałem kto jest dostawcą internetu to mówił że GorNet a ona była obok ul. Saleziańskiej i tam zmieniono na Inter Caro, przeniesiona później obok ul. Wyspiańskiego tam dokonała żywota ponieważ wchłonęła ją Astra.

Przepraszam za odejście od głównego wątku. To generalnie szczegół mało istotny, ale firmę Inter-Caro wchłonęła już Asta-Net a nie Astra. Wiem to na pewno, bo sam byłem wchłaniany ;)

drstein pisze:

hrabia pisze: A przed Inter-Caro firma nazywała się GorNet była dostawcą internetu. Wiem bo mojego znajomego jak zapytałem kto jest dostawcą internetu to mówił że GorNet a ona była obok ul. Saleziańskiej i tam zmieniono na Inter Caro, przeniesiona później obok ul. Wyspiańskiego tam dokonała żywota ponieważ wchłonęła ją Astra.

Przepraszam za odejście od głównego wątku. To generalnie szczegół mało istotny, ale firmę Inter-Caro wchłonęła już Asta-Net a nie Astra. Wiem to na pewno, bo sam byłem wchłaniany ;)

W/g chronologii do wiadomości: Gornet zmiana nazwy na Inter Caro, Inter Caro sprzedane do Astry, Astra zmiana nazwy na Asta Net - to jest moja wiedza.

ziolek pisze:To ja może pochwalę się tym, jakie "perełki" w połowie lat 90-tych udało mi się usłyszeć na moim osiedlu na dolnych falach ukaefu:
a) Rozgłośnie, które co do zasady w Pile były nie osiągalne
- Radio PiK z Bydgoszczy, w tym prawdziwa gratka w niedzielne popołudnia, czyli audycja poświęcona relacjom z meczów polskiego żużla,
- poznańskie rozgłośnie: Radio S i RMI FM,
- Radio Szczecin,
- Radio Zielona Góra.
b) Rozmowy sibiradiowców, słyszalne także w telewizorze.
c) Rozmowy pogotowia ratunkowego (dawniej mieściło się ono obok tzw. starego szpitala).
d) Rozmowy telefoniczne, przy czym dodaje, że nie wiem cóż to za standard istniał wówczas, a pozwał bardzo dobrze wysłuchać rozmowy na falach dolnego ukaefu. Tych którzy nieco się wystraszyli uspokoję pisząc, że rozmowy te były bardzo rzadkie i chyba tylko z dwóch numerów.
e) Rozmowę pilota wojskowego samolotu z lotniskiem.

Jako dziecko wyczekiwaniu i wyszukaniu wszystkiego tego poświeciłem sporo czasu, ale efekt tego dziś określam jako dość ciekawy. :)

Witaj ziołek :) fajna sprawa tak pobuszować po ukaefie, a mniej więcej może pamiętasz o czym były te rozmowy i jak brzmiały. Pamiętam jeszcze jak w bliskiej odległości mojego mieszkania stanął policyjny radiowóz to też w radiu albo w telewizorze było słychać ich rozmowę. Ciekawe dlaczego tak się działo - z drugiej strony domyślam się że powodem było to że ich częstotliwość była silniejsza i zakłócała sygnał. W wojsku miałem funkcję radio-telefonisty i telefony typu TAP oraz radiostacja R-105 nie jest mi obca ponieważ je obsługiwałem codziennie, gorzej było z tzw. titawami do nadawania alfabetem morsa, rzadko miałem z nimi styczność i sprawiały mi problem.

Sibiradio to niestety tylko głos jednego rozmówcy. Wydaje mi się, że w przypadku pogotowia i samolotu było inaczej. Jeśli dobrze pamiętam to podano mu dyspozycje dalszej drogi lotu. Co do rozmów telefonicznych to wybacz. Pozostawię sobie ich treść dla siebie. Co prawda lata minęły i niczego szczególnego nie usłyszałem, ale być może opis tego co usłyszałem na publicznym forum zniechęciłby teraz niektórych do rozmów telefonicznych. Zastanawiam się tylko cóż to za telefony były, które pozwalały usłyszeć rozmowę w radiu. Bezprzewodowe bez homologacji?

Wszystko możliwe że powodem była kwestia chomologacji, trzeba byłoby zapytać jakiegoś doświadczonego sibiradiowca :).

Albo wadliwej instalacji antenowej lub kablowej ewentualnie harmoniczna z niższej częstotliwości.